Skocz do zawartości
DeepHeet

Reklamacja opony

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Na wiosnę 2010r do mojej B4 zostały kupione na szybko 2 nowe przednie opony: Dębica:dupablada i auto następnego dnia wyjechało do Włoch. Niestety okazało się że jedna opona jest wadliwa fabrycznie i bije na kierownicy. Po powrocie zapadła decyzja o reklamacji opony. Servis zgodził się na reklamacje, zabrał mi oponę aby odesłać ją do fabryki. Jednak zostawił mnie z niczym! Padła propozycja założenia zapasu, jednak w pasku jest to tylko dojazdówka. Ostatecznie ktoś z obsługi się zlitował i przyniósł ze ŚMIETNIKA praktycznie łysą zimówkę! I na takim czymś jeździłem praktycznie miesiąc czasu w oczekiwaniu na decyzję o reklamacji, która została z resztą uwzględniona i za opłatą 28zł! (wycena zużycia poprzedniej opony?) dostałem nową oponę-już dobrą.

I teraz moje pytanie czy servis mógł tak postąpić jak opisałem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

teoretycznie powinien dać ci drugą oponę ale w praktyce dzieje się tak jak tobie się stało

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak Ci się popsuje telewizor to na czas rozpatrzenia reklamacji sklep daję Ci drugi ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A jak Ci się popsuje telewizor to na czas rozpatrzenia reklamacji sklep daję Ci drugi ?

Ale telewizor nie jest Ci potrzebny do przeżycia, a jak chcesz jeździć na trzech oponach (kołach)?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak reklamujesz amortyzator to kto na czas gwarancji da ci drugi sprawny? Kto ci zapłaci za wyjęcie/włożenie lipnego amora? Niestety - tak beznadziejne są warunki rozpatrywania reklamacji i nic tego nie zmieni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie chce robic z siebie anglika bo tak nie jest ale pracuje w servisie samochodowym i kolega dostal by nowa opone a stara poszla by do reklamacji przy tak ewidentnej wadzie fabrycznej ale niestety polskie przepisy pokazaly nie jeden raz ze najpierw firmy musza zarobic a potem martwia sie o klienta widze to codziennie w pracy roznica jest cholernie duza w takich sytacjach i nie tylko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można powiedzieć było minęło, tylko ciągle nie daje mi to spokoju. Z bez telewizora da się wytrzymać, a bez auta? Mi w obecnej sytuacji było by cholernie trudno przeżyć bez auta kilka dni, a co mówić miesiąc? I zastanawia mnie jeszcze kwestia prawna. Jak wiadomo opony muszą być jednakowe na osi, moje nie były i dodatkowo jedna była łysa. W razie kontroli dowód zatrzymany i jeszcze mandat? A przy wypadku? Ubezpieczyciel w pierwszej kolejności nie wypłaciłby pieniędzy właśnie z tego powodu!

Dlaczego za bubel jakiejś firmy muszę odpowiadać ja? Na zdrowy rozsądek powinienem zostawić auto w servisie na 3 kołach i czekać albo dokupić tę samą oponę, więc po co gwarancja? Może za bardzo przeżywam, ale jestem bardzo młodym kierowcą i bezpieczeństwo ma dla mnie znaczenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Witam,

Na wiosnę 2010r do mojej B4 zostały kupione na szybko 2 nowe przednie opony: Dębica:dupablada i auto następnego dnia wyjechało do Włoch. Niestety okazało się że jedna opona jest wadliwa fabrycznie i bije na kierownicy. Po powrocie zapadła decyzja o reklamacji opony. Servis zgodził się na reklamacje, zabrał mi oponę aby odesłać ją do fabryki. Jednak zostawił mnie z niczym! Padła propozycja założenia zapasu, jednak w pasku jest to tylko dojazdówka. Ostatecznie ktoś z obsługi się zlitował i przyniósł ze ŚMIETNIKA praktycznie łysą zimówkę! I na takim czymś jeździłem praktycznie miesiąc czasu w oczekiwaniu na decyzję o reklamacji, która została z resztą uwzględniona i za opłatą 28zł! (wycena zużycia poprzedniej opony?) dostałem nową oponę-już dobrą.

I teraz moje pytanie czy servis mógł tak postąpić jak opisałem?

 

Dobrze że zamawiam opony do firmówek ;)

Jeżeli chodzi o reklamację-przeważnie ją uwzględniają,ale-musisz włąśnie około miesiąca czekać na ekspertyzę producenta,tak niestety jest.W dodatku nic w zamian nie dostajesz.Co do opłaty-nie wiem za co ją pobrali,nie powinni tego robić.Niestety,dostając po miesiącu oponę nową,te trzy inne już są nieco przytarte-trzeba się z tym pogodzić.Tak włąśnie jest w Dębicy,bo o taką oponę pytałeś.

 

---------- Post added at 21:12 ---------- Previous post was at 21:10 ----------

 

nie chce robic z siebie anglika bo tak nie jest ale pracuje w servisie samochodowym i kolega dostal by nowa opone a stara poszla by do reklamacji przy tak ewidentnej wadzie fabrycznej ale niestety polskie przepisy pokazaly nie jeden raz ze najpierw firmy musza zarobic a potem martwia sie o klienta widze to codziennie w pracy roznica jest cholernie duza w takich sytacjach i nie tylko

 

NIestety-w PL i to z Dębicy nie dostaniesz zanim nie uwzględnią reklamacji.

 

---------- Post added at 21:12 ---------- Previous post was at 21:12 ----------

 

teoretycznie powinien dać ci drugą oponę ale w praktyce dzieje się tak jak tobie się stało

 

Nie,nie w Dębicy.Żadko która firma przed ekspertyzą nie daje nowej w zamian.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A jak reklamujesz amortyzator to kto na czas gwarancji da ci drugi sprawny? Kto ci zapłaci za wyjęcie/włożenie lipnego amora? Niestety - tak beznadziejne są warunki rozpatrywania reklamacji i nic tego nie zmieni.

jak jak reklamowałem amory KYB (dwa bo jeden ciekł)to odrazu dostałem drugie nowe tylko że sprzedawca po informował mnie że jak odrzucą reklamację to za te drugie będę musiał zapłacić (co moim zdaniem jest naciąganiem i na pewno bym nie zapłacił tylko oddał amory).

Edytowane przez cysiokysio

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takim przypadku bardzo dużo zależy od części którą reklamujesz i samego sprzedawcy lub serwisu. W przypadku opony,powinni dać Ci inną w miejsce tej serwisowanej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W takim przypadku bardzo dużo zależy od części którą reklamujesz i samego sprzedawcy lub serwisu. W przypadku opony,powinni dać Ci inną w miejsce tej serwisowanej.

A czytałeś co pisałem powyżej?Chyba niebardzo...To czy dadzą Ci oponę zależy tylko od producenta :] a przeważnie jest tak,że nie dawają w zamian.Nawet jak by dali-wtedy jeżeli nie uznają Twojej reklamacji to ponosisz koszty tej opony którą byś dostał w zamian,podobnie jest z innymi częściami samochodowymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się,jest to kwestia podejścia producenta. Osobiście zdarzyło mi się,ze dostałem nową oponę w ramach reklamacji,ale potem musiałem za nią zapłacić bo stara do niczego się nie nadawała. Taki bonus od firmy... Jedynym plusem jest to,ze udało mi się wywalczyć ja o 30% taniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość owin

Sprawdzone - zgodne z prawem - producent/serwis moze, ale nie musi dac ci innej opony. Najczesciej takie reklamacja uznają, więc profilaktycznie, żeby poprawic relacje z klientem do czasu rozpatrzenia zakładają inną (dwa razy to przerabiałem i dwa razy dostałem uzywke, ale całkiem dobrą, była przeznaczona do sprzedazy)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności