DeepHeet Zgłoś #1 Napisano 11 Września 2010 Witam, Na wiosnę 2010r do mojej B4 zostały kupione na szybko 2 nowe przednie opony: Dębica:dupablada i auto następnego dnia wyjechało do Włoch. Niestety okazało się że jedna opona jest wadliwa fabrycznie i bije na kierownicy. Po powrocie zapadła decyzja o reklamacji opony. Servis zgodził się na reklamacje, zabrał mi oponę aby odesłać ją do fabryki. Jednak zostawił mnie z niczym! Padła propozycja założenia zapasu, jednak w pasku jest to tylko dojazdówka. Ostatecznie ktoś z obsługi się zlitował i przyniósł ze ŚMIETNIKA praktycznie łysą zimówkę! I na takim czymś jeździłem praktycznie miesiąc czasu w oczekiwaniu na decyzję o reklamacji, która została z resztą uwzględniona i za opłatą 28zł! (wycena zużycia poprzedniej opony?) dostałem nową oponę-już dobrą. I teraz moje pytanie czy servis mógł tak postąpić jak opisałem? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mielke Zgłoś #2 Napisano 11 Września 2010 teoretycznie powinien dać ci drugą oponę ale w praktyce dzieje się tak jak tobie się stało Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dzikson4 Zgłoś #3 Napisano 11 Września 2010 A jak Ci się popsuje telewizor to na czas rozpatrzenia reklamacji sklep daję Ci drugi ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
michalrx Zgłoś #4 Napisano 11 Września 2010 A jak Ci się popsuje telewizor to na czas rozpatrzenia reklamacji sklep daję Ci drugi ? Ale telewizor nie jest Ci potrzebny do przeżycia, a jak chcesz jeździć na trzech oponach (kołach)? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pszemek Zgłoś #5 Napisano 12 Września 2010 A jak reklamujesz amortyzator to kto na czas gwarancji da ci drugi sprawny? Kto ci zapłaci za wyjęcie/włożenie lipnego amora? Niestety - tak beznadziejne są warunki rozpatrywania reklamacji i nic tego nie zmieni. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
wojta Zgłoś #6 Napisano 12 Września 2010 nie chce robic z siebie anglika bo tak nie jest ale pracuje w servisie samochodowym i kolega dostal by nowa opone a stara poszla by do reklamacji przy tak ewidentnej wadzie fabrycznej ale niestety polskie przepisy pokazaly nie jeden raz ze najpierw firmy musza zarobic a potem martwia sie o klienta widze to codziennie w pracy roznica jest cholernie duza w takich sytacjach i nie tylko Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
DeepHeet Zgłoś #7 Napisano 12 Września 2010 Można powiedzieć było minęło, tylko ciągle nie daje mi to spokoju. Z bez telewizora da się wytrzymać, a bez auta? Mi w obecnej sytuacji było by cholernie trudno przeżyć bez auta kilka dni, a co mówić miesiąc? I zastanawia mnie jeszcze kwestia prawna. Jak wiadomo opony muszą być jednakowe na osi, moje nie były i dodatkowo jedna była łysa. W razie kontroli dowód zatrzymany i jeszcze mandat? A przy wypadku? Ubezpieczyciel w pierwszej kolejności nie wypłaciłby pieniędzy właśnie z tego powodu! Dlaczego za bubel jakiejś firmy muszę odpowiadać ja? Na zdrowy rozsądek powinienem zostawić auto w servisie na 3 kołach i czekać albo dokupić tę samą oponę, więc po co gwarancja? Może za bardzo przeżywam, ale jestem bardzo młodym kierowcą i bezpieczeństwo ma dla mnie znaczenie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Patryk_ Zgłoś #8 Napisano 12 Września 2010 Witam,Na wiosnę 2010r do mojej B4 zostały kupione na szybko 2 nowe przednie opony: Dębica:dupablada i auto następnego dnia wyjechało do Włoch. Niestety okazało się że jedna opona jest wadliwa fabrycznie i bije na kierownicy. Po powrocie zapadła decyzja o reklamacji opony. Servis zgodził się na reklamacje, zabrał mi oponę aby odesłać ją do fabryki. Jednak zostawił mnie z niczym! Padła propozycja założenia zapasu, jednak w pasku jest to tylko dojazdówka. Ostatecznie ktoś z obsługi się zlitował i przyniósł ze ŚMIETNIKA praktycznie łysą zimówkę! I na takim czymś jeździłem praktycznie miesiąc czasu w oczekiwaniu na decyzję o reklamacji, która została z resztą uwzględniona i za opłatą 28zł! (wycena zużycia poprzedniej opony?) dostałem nową oponę-już dobrą. I teraz moje pytanie czy servis mógł tak postąpić jak opisałem? Dobrze że zamawiam opony do firmówek Jeżeli chodzi o reklamację-przeważnie ją uwzględniają,ale-musisz włąśnie około miesiąca czekać na ekspertyzę producenta,tak niestety jest.W dodatku nic w zamian nie dostajesz.Co do opłaty-nie wiem za co ją pobrali,nie powinni tego robić.Niestety,dostając po miesiącu oponę nową,te trzy inne już są nieco przytarte-trzeba się z tym pogodzić.Tak włąśnie jest w Dębicy,bo o taką oponę pytałeś. ---------- Post added at 21:12 ---------- Previous post was at 21:10 ---------- nie chce robic z siebie anglika bo tak nie jest ale pracuje w servisie samochodowym i kolega dostal by nowa opone a stara poszla by do reklamacji przy tak ewidentnej wadzie fabrycznej ale niestety polskie przepisy pokazaly nie jeden raz ze najpierw firmy musza zarobic a potem martwia sie o klienta widze to codziennie w pracy roznica jest cholernie duza w takich sytacjach i nie tylko NIestety-w PL i to z Dębicy nie dostaniesz zanim nie uwzględnią reklamacji. ---------- Post added at 21:12 ---------- Previous post was at 21:12 ---------- teoretycznie powinien dać ci drugą oponę ale w praktyce dzieje się tak jak tobie się stało Nie,nie w Dębicy.Żadko która firma przed ekspertyzą nie daje nowej w zamian. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
cysiokysio Zgłoś #9 Napisano 14 Września 2010 (edytowane) A jak reklamujesz amortyzator to kto na czas gwarancji da ci drugi sprawny? Kto ci zapłaci za wyjęcie/włożenie lipnego amora? Niestety - tak beznadziejne są warunki rozpatrywania reklamacji i nic tego nie zmieni. jak jak reklamowałem amory KYB (dwa bo jeden ciekł)to odrazu dostałem drugie nowe tylko że sprzedawca po informował mnie że jak odrzucą reklamację to za te drugie będę musiał zapłacić (co moim zdaniem jest naciąganiem i na pewno bym nie zapłacił tylko oddał amory). Edytowane 14 Września 2010 przez cysiokysio Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
AQT24 Zgłoś #10 Napisano 23 Września 2010 W takim przypadku bardzo dużo zależy od części którą reklamujesz i samego sprzedawcy lub serwisu. W przypadku opony,powinni dać Ci inną w miejsce tej serwisowanej. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Patryk_ Zgłoś #11 Napisano 23 Września 2010 W takim przypadku bardzo dużo zależy od części którą reklamujesz i samego sprzedawcy lub serwisu. W przypadku opony,powinni dać Ci inną w miejsce tej serwisowanej. A czytałeś co pisałem powyżej?Chyba niebardzo...To czy dadzą Ci oponę zależy tylko od producenta a przeważnie jest tak,że nie dawają w zamian.Nawet jak by dali-wtedy jeżeli nie uznają Twojej reklamacji to ponosisz koszty tej opony którą byś dostał w zamian,podobnie jest z innymi częściami samochodowymi. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Mechanic Zgłoś #12 Napisano 1 Października 2010 Zgadzam się,jest to kwestia podejścia producenta. Osobiście zdarzyło mi się,ze dostałem nową oponę w ramach reklamacji,ale potem musiałem za nią zapłacić bo stara do niczego się nie nadawała. Taki bonus od firmy... Jedynym plusem jest to,ze udało mi się wywalczyć ja o 30% taniej. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość owin Zgłoś #13 Napisano 6 Października 2010 Sprawdzone - zgodne z prawem - producent/serwis moze, ale nie musi dac ci innej opony. Najczesciej takie reklamacja uznają, więc profilaktycznie, żeby poprawic relacje z klientem do czasu rozpatrzenia zakładają inną (dwa razy to przerabiałem i dwa razy dostałem uzywke, ale całkiem dobrą, była przeznaczona do sprzedazy) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach