Danek75 Zgłoś #61 Napisano 11 Kwietnia 2010 Elektroniki firmy MONTANA Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
J@ceq Zgłoś #62 Napisano 11 Kwietnia 2010 i tu Cie kurna mam (czekałem na tę chwilę 30 lat) pamiętam jak z nad morza w kartonach przyszły cegły No no zaczynamy znajdować element antysocjalistyczny, kułaków i handlarzy nielegalnych (jak oni się nazywali?) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lebow Zgłoś #63 Napisano 11 Kwietnia 2010 Pewnie Twój stary pracował w ZOMO lub czymś takim Normalnie czułem że to napiszesz...wystarczy mieć sąsiada esbeka (mowa o dzisiejszych czasach)... podpier..dalanie było wtedy na porządku dziennym, niech siostra podziękuje ówczesnym kolegom z pracy... A mojego starszego jak byś nazwał zomowcem to nie wiem czy by mieli co na OIOMie reanimować... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
karol27 Zgłoś #64 Napisano 11 Kwietnia 2010 i tu Cie kurna mam (czekałem na tę chwilę 30 lat) pamiętam jak z nad morza w kartonach przyszły cegły Hmm to chyba Stachu,bo stary co najwyżej to przebijał puszki z owocami i sok spijał Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Danek75 Zgłoś #65 Napisano 11 Kwietnia 2010 Tak? to czemu używany FSO1500 było z 5 razy droższy niż nowy... Bo kiedyś samochody były na talony. Mój stary kupił "kaszlaka" z 4 letnim poślizgiem i gdy jego cena była 9.000.000 zł, to go kupił za cene obowiązującą na rok przydziału samochodu, więc zapłacił 1.800.000. A po roku sprzedał go za 27.000.000 To był dopiero interes Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Glizda Zgłoś #66 Napisano 11 Kwietnia 2010 A oranżadkę pamiętacie ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
zdun_VW Zgłoś #67 Napisano 11 Kwietnia 2010 a pamietasz jak sie z flaszką (butelka) po śmietanę a pani nalewała z aluminiowej kanki. To była Śmietana !! Dzisiaj wszystko spierdolone normami UE. Spróbujcie tylko skwasić mleko, bedzie śmierdziało a się nie ukwasi To i Ja pamiętam Na podwórko moich dziadków przyjeżdżał co kilka dni starszy facet bryczką. Zlewał z kanek świeżutkie mleko. Rany, jak one smakowało A jak postało z 2-3 dni na parapecie... W Pewexie lub Baltonie (nie pamiętam dokładnie) na półkach było mnóstwo zestawów klocków LEGO A tak to z racji wieku, więcej pamiętać nie mogę z PRLu. Wiele tych rzeczy co wymieniacie sprzedawane było później. Gumy Turbo, napoje w foliowych woreczkach, napoje Ptyś itp Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jacenty64 Zgłoś #68 Napisano 11 Kwietnia 2010 (jak oni się nazywali?) Potocznie -blubirdy Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Danek75 Zgłoś #69 Napisano 11 Kwietnia 2010 A oranżadkę pamiętacie ? Taaaa - moja chrzesna pracowała w rozlewni w Giżycku. Cola, pepsi, oranżada i inne wynalazki brałem sobie prosto z taśmy produkcyjnej Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kuczi Zgłoś #70 Napisano 11 Kwietnia 2010 Elektroniki firmy MONTANA A jak ktos miał z kalkulatorem ? Ulaaaala panie..... Miałem taki w siódmej klasie, jeszcze był komunizm hahahah czekałeś czekałeś wkońcu sie doczekałeś hehe aż parskłem smiechem hehe Ja tez Pamiętam jak poszedłem do pewexu, ojciec dał mi 1 dolca to kupiłem za to 4x10 donaldów a kólki ( gumy ) były sprowadzane z wegier, sam z ojcem po nie przy okazji jeździłem Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
sylwek1337 Zgłoś #71 Napisano 11 Kwietnia 2010 ja to niepamietam tak zabardzo ale stego co słyszałem to w sklepach regały uginały się od octu. a alkochol był od 13 . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kuczi Zgłoś #72 Napisano 11 Kwietnia 2010 przebijał puszki z owocami i sok spijał Chyba zapijał Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Glizda Zgłoś #73 Napisano 11 Kwietnia 2010 Normalnie czułem że to napiszesz...wystarczy mieć sąsiada esbeka (mowa o dzisiejszych czasach)... podpier..dalanie było wtedy na porządku dziennym, niech siostra podziękuje ówczesnym kolegom z pracy...A mojego starszego jak byś nazwał zomowcem to nie wiem czy by mieli co na OIOMie reanimować... nie, no żart stary (i tu zółwik) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Danek75 Zgłoś #74 Napisano 11 Kwietnia 2010 A jak ktos miał z kalkulatorem ? Ulaaaala panie..... No to też był niezły gadżet. ja z kumplem, podłączaliśmy za to Montanę pod kolumnę od zestawu Diory, żeby słuchać tych siedmiu melodyjek. Sciągało się z tyłu dekielek i podłączało przewody do tej okrągłej blaszki wewnątrz. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
karol27 Zgłoś #75 Napisano 11 Kwietnia 2010 Panowie wiecie jak mozna wynieść na sobie 40m liny grubości 3/4 cala i dwie kurtki? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lebow Zgłoś #76 Napisano 11 Kwietnia 2010 Ale frekwencja to wtedy musiała być czy to na zjazdach pezetpeeru czy też w sejmie...a dzisiaj.... A z jaka elokwencją wtedy mowy wygłaszali... [ame= ] [/ame] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jacenty64 Zgłoś #77 Napisano 11 Kwietnia 2010 Panowie wiecie jak mozna wynieść na sobie 40m liny grubości 3/4 cala i dwie kurtki? Nie , ale wiemy jak się schlać przed 13:lol Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
adam75pl Zgłoś #78 Napisano 11 Kwietnia 2010 A zbieraliście te kapsle z butelek po mleku? Ołówki takie elastyczne co się wyginały w każdą stronę? Słuchanie radia Luxemburg a jak byłem starszy to i Wolna Europa z dziadkiem razem Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Glizda Zgłoś #79 Napisano 11 Kwietnia 2010 No to też był niezły gadżet. ja z kumplem, podłączaliśmy za to Montanę pod kolumnę od zestawu Diory, żeby słuchać tych siedmiu melodyjek. Sciągało się z tyłu dekielek i podłączało przewody do tej okrągłej blaszki wewnątrz. a, to nadaje się kolejny temat "Głupie zabawy młodego dzieciństwa". My s kuzynem robiliśmy gwiazdki czyli nad kuchenką gazową w kuchni czyli pstrykaliśmy (tak jak zapala się zapalniczkę bez naciskania na gaz) zapalniczką i był efekt zimnych ogni do czasu aż sfajczylismy 2 ścierki ---------- Post added at 21:42 ---------- Previous post was at 21:40 ---------- A zbieraliście te kapsle z butelek po mleku? nie...ale za to po piwie i robiło się kolarzy i grało w kapsle bez komputera. ---------- Post added at 21:43 ---------- Previous post was at 21:42 ---------- Ołówki takie elastyczne co się wyginały w każdą stronę? U nas hitem były ołówki automatyczne (czeskie) i plastelina Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
karol27 Zgłoś #80 Napisano 11 Kwietnia 2010 Meble były ekstra,na wysoki połysk(nieraz dostałem ze zrobiłem odprysk),a number one jak dla mnie to półko-tapczan. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach