pszemek Zgłoś #21 Napisano 26 Marca 2010 Nie chodzi mi o konstrukcję silnika spalinowego, bo jak się zastanowić, to z drobnymi różnicami to co masz w swojej bawarce to ja mam w mojej kosiarce spalinowej. Jaaa też bym chciał kosiarkę ze zmiennymi fazami rozrządu i 4 zaworami na cylinder No chyba że to są wg Ciebie drobne różnice... Idąc tym tropem można powiedzieć że to co ty masz w passacie to ja mam w swojej C 330. Chodziło o spasowanie elementów Jakich elementów? Co dokładnie jest spasowane luźniej niż w samochodach osobowych? Poza tym napisałem wyraźnie - że do samego tylko odpalenia silnika nie robił bym specjalnie jakiś ceregieli. Olej wymienić trzeba, ale można zrobić to trochę później... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kosiad Zgłoś #22 Napisano 26 Marca 2010 Olej wymienić trzeba, ale można zrobić to trochę później... Powtórzę się - ale pewnie że tak. Jak kolega będzie chciał go normalnie eksploatować to na pewno się na oleju nie skończy. Kupa kasy do włożenia nie wiem czy nie przekroczy wartości pojazdu. Same opony to są pewnie kwadratowe od stania w jednym miejscu - chyba że kolega co kwartał (tak jak w wojsku) obracał koło o 90* (pod warunkiem że tam jeszcze powietrze było) Pozdrawiam - kosiad Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Tombou Zgłoś #23 Napisano 28 Marca 2010 przynajmniej chwile przed uruchomieniem warto dolac trosze swiezego oleju zeby sie rozpłyneło po głowicy i wstepnie wszystko nasmarowało i mozna palic,a potem i tak wymiana wszystkich płynów Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
PaoloM86 Zgłoś #24 Napisano 15 Maja 2010 Sorki ze nie odpisałem w tym temacie ale już to robię.... Otóż odpiąłem węże paliwowe dochodzące do gaźnika, wsadziłem inne do butelki ze świeżą benzyną i próbujemy odpalać.... parę minut się po krztusił pomęczył ale w końcu zaczął palić, na początku nie równo, no więc gaszę i sprawdzam wszystkie podciśnienia, swoją drogą jest ich więcej niż w uturbionym pasku ( jak dla mnie całkiem poroniona konstrukcja) Odpalam ponownie są już równe obroty wszystko wygląda cacy, jednak jeszcze nie wkręca się tak jak powinien, to pewnie kwestia jakiegoś kolejnego podciśnienia i zastanej gruszki... Jako ciekawostkę powiem ze później podpoiłem węzę do oryginalnego obiegu paliwa i jakimś cudem pomimo tego ze tak długo stał, pracował tak samo jak na świeżym paliwku. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mielke Zgłoś #25 Napisano 15 Maja 2010 Sorki ze nie odpisałem w tym temacie ale już to robię.... Otóż odpiąłem węże paliwowe dochodzące do gaźnika, wsadziłem inne do butelki ze świeżą benzyną i próbujemy odpalać.... parę minut się po krztusił pomęczył ale w końcu zaczął palić, na początku nie równo, no więc gaszę i sprawdzam wszystkie podciśnienia, swoją drogą jest ich więcej niż w uturbionym pasku ( jak dla mnie całkiem poroniona konstrukcja) Odpalam ponownie są już równe obroty wszystko wygląda cacy, jednak jeszcze nie wkręca się tak jak powinien, to pewnie kwestia jakiegoś kolejnego podciśnienia i zastanej gruszki... Jako ciekawostkę powiem ze później podpoiłem węzę do oryginalnego obiegu paliwa i jakimś cudem pomimo tego ze tak długo stał, pracował tak samo jak na świeżym paliwku. może wystarczyło przeczyścić dysze w gaźniku lub sprawdzić drożność przewodów bo z PB wydziela się nafta która zatyka przewody paliwowe jak auto stoi dłuższy okres Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pszemek Zgłoś #26 Napisano 15 Maja 2010 sprawdzam wszystkie podciśnienia, swoją drogą jest ich więcej niż w uturbionym pasku To masz napewno "cudowny" wynalazek - gaźnik Aisan - powodzenia życzę i radzę szukać DOBREGO speca od gaźników. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
PaoloM86 Zgłoś #27 Napisano 17 Maja 2010 w środę wyciągam gaźnik na stół i zobaczymy co z tego wyjdzie, narazie poległem bo jakiś magik przede mną ukręcił srubę trzymająca gażnik. To masz napewno "cudowny" wynalazek - gaźnik Aisan Tu niestety masz rację.... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pszemek Zgłoś #28 Napisano 17 Maja 2010 Kup sobie kolektor ssący i załóż zwykły - "nasz" gaźnik Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Patrick Zgłoś #29 Napisano 18 Maja 2010 Miałem 700tkę z 94 czyli ze zwykłym gaźnikiem jako pierwsze auto. Natłukłem nią z 60tyś km katując ile się dało i nigdy z gaźnikiem problemu nie było. W zimę odpalał od strzała i parę metrów po ruszeniu mogłem już ssanie wyłączać. Mocy miał wyraźnie więcej niż te nowsze z cudakiem gaźnikiem, więc i z czystym sumienie polecam zmianę na zwykły gaźnik. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach