Skocz do zawartości
Baro

Co dziś zrobiłem w swoim VW

Rekomendowane odpowiedzi

A ja właśnie dzwoniłem do mechanika naprawił mi mechanizm wycieraczki i wymienił pasek. Cena: 70zł. Ku*** niepotrzebnie kupiłem mechanizm wycieraczek. nie chce ktoś kupić? Dodatkowo powiedział że na 99% wyczaił co tak buczy tylko to się dowiem na miejscu :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wymieniłem tylne lampy na nowe (oryginalne) i założyłem hak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

odebrałem od mechanika wycieraczki zasuwają jak wściekłe nowe podszybie wygląda cudnie. I do tego oddałem do mechnika jutro będzie wycinał kata i wspawywał rurkę ew. wymieniał plecionke, wyjdzie w praniu :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

po długich tygodniach ciężkiej pracy pilota oraz centralnego zamka dziś wszystko doszło do końca i wszystko działa tak jak powinno :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wjechałem w kałuże farby emulsyjnej do ścian wewnętrznych i zachlapałem paszczura po listwy . no ku*** mać!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podepchnąłem paska do ściany, a i tak moto mi się za nim miejscu parkingowym nie mieści :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przedwczoraj w Krokodylu mojej żony:

-rozrząd, olej+ filtr, płyn w ukł. chłodzenia. pompa wody, filtr powietrza a wczoraj dodatkowo świece.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Joł Passatowicze.Chciałem się z wami podzielić moją skarbnicą wiedzy(tak podejrzewam)po prawie pół roku ,przeczytaniu miliona postów ,zadaniu tu chyba miliona pytań wreszcie rozwiązałem problem mojego super hiper power paska.A więc sprawa był tego typu że mi ten zwierzak palił 18l gazu na 100km,i nie ważne czy po mieście ,czy w trasie,nogę mam ciężką ,praktycznie nie schodzę poniżej 4000tyśki ,ale to było i tak za dużo,mało tego ,jeździłem wcześniej astrą w diselu 100kucy i lepiej się zwijała .Tak więc zaczołem szukać .Na początek wizyty u gaziarzy,dokładnie 4,wymiana wtrysków z 2.0 na 1.8 ,mapy srapy ,filtry i nic ,około 300zł w plecy i problem nadal ,tylko jeszcze po wymianie wtrysków na mniejsze zaczoł mi kasłać przy 5300 obrotów ,czego niemal nie przepłaciłem życiem gdy przy wyprzedzaniu stanoł mi nagle w połowie wyprzedzanego auta w miejscu charcząc a z naprzeciwka zbliżał się dość szybko inny uczestnik ruchu.Więc zaczołem szukać mechanicznych problemów ,hmmmm,to było najlepsze widzieć tyle zdziwionych ryjków i odpowidzi że trzeba pół samochodu rozebrać i sprawdzić żeby coś tam znaleźć.Więc wziołem się sam za to ,i na poczatek zmiana sondy lambdy,no i to najlepsze ,jak do tej pory robiłem na 39litrach gazu 230km,tak po wymianie tylko 200km,ale cóż zrobić nadal brak błędów na kompie.W pewien piekny niedzielny poranek wyjołem przed blokiem przepustnicę do wyczyszczenia(tu podziekowania dla wszystkich którzy opisywali demontaż przepustnicy i zapomnieli dodać że znajdują się tam dwa takie nic nie znaczące przewodziki z cieczą ,i że nie da się wyjąć przepustnicy bez zacisków lub bez spuszczenia wody,skoro dziękuję ,to również dziękuję tym którzy pisali że w tym pasku jest silniczek krokowy ,jezusku ile ja straciłem nocy by znaleźć taką część)no i na tych przewodach od chłodzenia wyczyściłem ją jak mogłem ,ale to nic ,zauważyłem że do kolanka tuz przed przepustnicą ,nie był podpiety jeden przewód ,no więc go podpiołem ,złozyłem i skręciłem wqszystko do kupy(dla tych którzy nie wykręcali przepustnicy rada,nie róbcie tego jeśli nie macie zestawu dobrych narzędzi ,szczególnie sprężyny z końcówką na torxy)lepiej chyba dać te półtora stówki(taki koszt w norauto za wyczyszczenie)i sobie rąk nie obijać ,a poobijacie sobie to wam ręczę:)))Odpalam wóz ,no i nic (w głowie znowu te znachorskie uwagi stąd że trzeba przeprowadzić komputerową regulację przepustki,gówno prawda ,ale o tym później)pojeździłem trochę i nadal fajczy ile fajczył,więc znowu niedziela rano ,zdejmuję frak i idę pod blok do niuniusia ,rozkręcam cały dolot powietrza za przepustnicą i niespodziana ,w ręku trzymam kawał kabla gumowego z urwanym wpustem plastikowym na cybancie ,niestety nie wiem skąd to jest ,więc jadę w poniedziałek do mechaniury ,no i on też nie wie,więc jadę do Wyszkowa ,gdzie mam znajomego w warsztacie ,który szybko ustala że to od odmy ,no spoko ,okazuje się że tej części nie ma w sklepach lokalnych ,tylko na ogół w serwisie ,bądź duzych hurtyowniach,więc kleimy ten plastik do środka dajemy dodatkowo metalowe tuleje (przerąbane dojście ,odma znajduje się pod kolektorami powietrza,)wsadzamy naszą wypocinę składamy i uradowany wracam do wawki,na tym koniec radości samochód jara ile jarał.Koszt tej naprawy prowizorycznej120zł.Po jakimś czasie myślę se ,trza go sprzedać ,niech się inni męczą(cóż takie zycie ,ale szkoda bo samochodzik pomimo wieku ,miód ,sam miód ,pewnie wszyscy takie mają ,no poza wybrańcami którzy kupują okazje ,ci zawsze beda psioczyć ,no ale cóz frajerów się nie sieje)A że nie potrafię odpuścić ,znów w nim zaczynam grzebać i eureka ,odpowietrzacz który kleiliśmy znów wyszedł z przewodem ,nie wiem czemu puścił,temperatura ,drgania zła jakość kleju ,ale puścił .Więc wziołem śróbę 10 kawałel węża ogrodowego i taką kompozycję wsunołem w przewód prowadzący do przepustnicy i zacisnołem cybantem.Pojeździłem po miachu i nie wiem jak to działa ,ale samochód o wiele zaczoł lepiej przyśpieszać ,niż z tym lewym powietrzem.Dzień drugi,godzina czternasta ,wsiadam odpalam ,czekam aż się gaz załączy ,samochód dostanie temperatury,i cofam z parkingu.uwierzcie mi ,mało nie umarłem z przerażenia ,silnik zaczoł się trzęść tyrzaski wrzaski,no i zgasł,ledwo co go odpaliłe, chodził tylko jak dawałem gazu,i tak kilka minut i spoko ,znów pracuje normalnie ,szybko do mechanika ,i błąd przepustnicy i zablokowany moduł silnika wykryto ,wykasowano błędy (przy okazji wymieniłem też wtryskiwacze gazu ,gdyż każdego gazownika łączyło jedno ,wszyscy zalecali wymienić )koszt całkowity 400zł.No i słuchajcie ,miód ,samochód jak pocisk,dziś tankują no i jeszcze większy orgazm ,przy niezłym butowaniu 12,5 l gazu po mieście.To wszystko ,dzięki za rady i na fali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fany opis :) przygoda życia jak nic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wymieniłem żarówki H4 firmy Osram i jest duzo jaśniej gdy jadę na światłach drogowych

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja przymierzyłem nowe alusie , które zakupiłem do paszczaka :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nowe pióra do wycieraczek, zimowe kapcie założone, zakupione nowe żarówki Osram Nightbreaker na długie , i puki co jakieś noł nejmy na krótkie. Żarówki wraz z nowymi lampami Depo h7/h7 czekają na poniedziałek , kiedy to będę je montował :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wywaliłem kata i załozyłem nowy łącznik elastyczny (plecionkę)

 

turbo pięęęęęknie gwizda jak startuje pasio się wyciszył w środku ale jednak nie ustąpiło do końca to coś co powoduje że jest głośno w kabinie. ale teraz to można smigać furakiem :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem wymiane nagrzewnicy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naprawiłem sobie przewód odmy i wymieniłem postojowe żarówki z przodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W paszczaku zostały wymienione szklanki (popychacze hydrauliczne), sprzęgło jednokierunkowe alternatora plus pasek , amorki przód sachs oraz prawy górny tylny wahacz wraz z łącznikiem stabilizatora po tych zabiegach nastała w końcu błoga cisza:) silniczek dosłownie mruczy:) i jakby dostał parę koników:D

Edytowane przez Condzios

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wymyłem padalca przed dzisiejszym spotem :P:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja poodkurzałem i plakiem go potraktowałem. Myć mi się nie opłaca na tą pogodę i trasę na spota do KRK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności