Skocz do zawartości
szewos

mandat za parkowanie na trawniku

Rekomendowane odpowiedzi

co do wypowiedzi kolegi Dużego... jeśli strażnik nie wiedział to nie miał podstaw wystawiać świstków! a swoją drogą... obraźliwe uwagi też można by zostawiać dla siebie... ;)

 

 

miałem na myśli vis-a-vis centrum wykładowego (CW) koło sal laboratoryjnych silników spalinowych...

osobiście staję (cały czas) koło sklepów przy delikut_sach 24h... natomiast na Bedrychowie nie lubię, ponieważ (zwłaszcza zimą) z akademika (DS2 ;) ) muszę w nocy wędrować naokoło całej pp bo ochrona zamyka po 22 bramy i furtki i otwarta jest tylko ta z cieciami w budce....

 

...a że jestem zawsze kierowcą awaryjnym i taxą dla znajomych to zdarza się mi w nocy wędrować do autka :P

Edytowane przez mazzy137

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A niby skąd strażnik miał wiedzieć, że to prywatny teren jeżeli był nieoznakowany
nie było by w tym nic śmiesznego ale ten strażnik mieszka cztery domki dalej na tej samej ulicy a że kumpel trochę mu podpadł to tylko czekał na okazie,no i nie wyszło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
nie było by w tym nic śmiesznego ale ten strażnik mieszka cztery domki dalej na tej samej ulicy a że kumpel trochę mu podpadł to tylko czekał na okazie,no i nie wyszło

cos w ten desen.

znajoma kupila sobie samochod. a ze w domu tylko maz ma prawko, to fura wiecej stoi niz jezdzi. ktorego pieknego dnia syn (niema prawka, ma 17 lat-wiec niepelnoletni)dorwal sie do samochodu (teren prywatny) i przestawil go w inne miejsce. no i znikad pojawil sie pies. zazadal dokumentow. wiec synek pocisnal do matki i dostal od niej papiery. no i na ten dzien to juz wszystko. po dwoch tygodniach przychodzi mandat. na syna za parkownie w miejscu niedozwolonym!!! wiec znajoma na komisariat(wszystkie mapki, akt wlasnosci i inne duperele), no i niby wszystko pozytywnie zalatwione-mandat anulowany. mijaja kolejna dwa tygodnie i ZONK. przychodzi wezwanie na komisariat. a tam sie dowiaduje, ze mandat dalej jest do zaplacenia, ze jej syn mial 1,27 promila we krwii(zadnego kwitu na to niema- bo niebylo dmuchania), ze jezdzil bez dokumentow, ze ma sie zglosic do poradni celem zbadania zdolnosic psycho-motorycznych(koszt ponad 300 zlociszy). jak na razie to dowiedzieli sie tyle ze ten pies to ziec jej sasiadki(baaaaaardzo uciazliwej kobiety). tak nasmrodzil, ze kupa bedzie sie jeszcze ciagla dlugo, a c.....i nic nie mozna zrobic bo sie zwolnil.

no i co poradzicie??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności