Skocz do zawartości
Tomi B

Najdalsza podróż PASKIEM

Rekomendowane odpowiedzi

Kraków - Bratysława - Budapeszt - Chorwacja(wyspa PAG- miejscowość POVLJANA)- Kraków razem około 2300km(w dwie strony), ale to jeszcze golfem tdi 90KM. Passatem narazie chyba najdalej byłem koło Łeby - koło 750 km w jedną strone.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ALLESUND > OSLO > SWINOUJSCIE >RYBNIK + powrot razem 3600 km , jedyny problem BRAK TEMPOMATU:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyprawa na wakacje do Rzymu, po drodze Monte Cassino, Wenecja: razem 4300km

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Konin-Caen 3200km(w dwie strony) z lawetą ,a powrót z 407 na pokładzie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Passkiem z 407 na lawecie :eek:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
powrót z 407 na pokładzie
DMC nie przekroczyłeś??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dlatego wyraziłem swoje zdziwienie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

laweta miala ładowność 1350kg a 407 ważyła 1480 kg wiec w 10% tolerancji sie mieściłem :) a i moj pasek moze ciągnąc 1800kg ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy jestem kto sie wybierze paskiem do okola swiata? hehe.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim poprzednim Paskiem B3 1.9TD (AAZ) z 1991r śmigałem kilka razy do Szwajcarii - 1700km w jedną stronę - oczywiście bez jakiejkolwiek awarii czy usterki.

Teraz przywiozłem sobie z tamtąd B5 1.9TDI (AFN) z 1998r który ma przebieg ponad 310000km, ale lata bardo dobrze, ba..., nawet lepiej jak niejedne z przebiegiem poniżej (magicznych, nieprzekraczalnych) 200tys.km:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz przywiozłem sobie z tamtąd B5 1.9TDI (AFN) z 1998r który ma przebieg ponad 310000km, ale lata bardo dobrze, ba..., nawet lepiej jak niejedne z przebiegiem poniżej (magicznych, nieprzekraczalnych) 200tys.km

Czyli istnieja B5-ki z takimi przebiegami:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Istnieją istnieją:D, a miałem na myśli to, że w Polsce, bardzo niewiele aut sprowadzonych ma taki przebieg.

Jakimś dziwnym przypadkiem, nasi zachodni sąsiedz, pomimo dobrych warunków, jeżdżą i jeżdżą i jeżdżą i jakoś nie mogą dojechać do ponad 200kkm.

To taka mała dygresja, co by nie sugerować się licznikowym przebiegiem.;)

Edytowane przez oscar.fire

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jesli firmowe paski byly to w PL moj z firmy ojca ma 240000km a inny kupiony tego samego roku 270000km wiec nigdy sie nie sugeruje przebiegami jak ktos podaje. lepiej posłuchjac jak silnik pracuje.

 

A moja najdluższa trasa paskie to sie dopiero szykuje na grudzien na sylwka mykam ze znajomymi na narty do Austrii.

Edytowane przez siemi1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tamtym roku Opole-Primosten (Chorwacja) jakieś 1400km

w tm roku autko wybiera się do Czarnogóry :D

w duecie z drugim Paskiem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak kupiłem Essen ( Niemcy ) - Łódź ( Polska ) - około 1000 km.w tym 600 km przyjemnej jazdy po Niemczech reszta lepiej nie mówić.

 

pozdrawiam !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 razy w tym roku zrobilem trase Liverpool- warszawa - liverpool jak mieszkalem w UK, w sumie ponad 12tys km, zero problemu, ani kapca, ani wycieku, tylko Stacje Paliw odwiedzalem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość pawiu

Trasa w lipcu, 2 razy Kielce - Łeba ponad 2000 km - żadnych problemów, tylko lać i jeździć do bólu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tamtym roku w maju starym Paskiem B3 (1989r - LPG) 6.000km podróz z żonką,

Wrocław- Niemcy- Austria- Włochy- Francja - Hiszpania (Barcelona) i z powrotem Francja-Luxemburg-Belgia- Niemcy-Polska.

 

Plan był taki:

PLAN.jpg

 

No ale został zweryfikowany (o to zielone):

PLAN1.jpg

 

W sumie bawilismy sie 3 tygodnie. Spanie na kempingach i w aucie.

2 razy była awaria.

Raz w Monachium - pomogli przyjaźni nieznajomi (kosztowało 1/2l żubrówki)

Drugi raz we Włoszech - 4 dni w hotelu i holowanie na koszt PZU - cena ubezpieczenia 11 EUR :) - za warsztat VW ASO 150Eur.

 

Pózniej bez Awarii. Każdemu polecam - dreszczyk jest jak trzeba. Tyle, że 18 letnim autem wiecej bym tak daleko i po takich górkach nie pojechał.

Widoki i przeżycia nieocenione. Nie jeździliśmy autostradami (poza Niemcami) z założenia, bo miały byc widoki a nie "nuda" i jak by sie nam gdzieś spodobało to zostajemy dłużej i tak było z woli naszej i Passata :)

 

Cudna impreza, doswiadczenia i wogóle poczułem się młodszy o 15 lat. :)

Edytowane przez b3b5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodaj jeszcze co Ci padło.I tak szacun dla Paska, że wytrwał taka trase

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Monachium Padło:

Wykreciły sie śruby z takiego kołnierza od półosi lewego koła, która wchodzi do czegośtam (??) i jedno koło nie jechało, mysle że to był bład mechanika, któremu przed ta wyprawa zleciłem wymianę sprzęgła. Tu fotoreportaż .

 

A we Włoszech (Savona) zaczął "prychać" na benzynie, (bo skończyło sie LPG - miasto, upał, korki a my żabim skokiem jedziemy), aż w końcu stanął. Włosi straszyli wymiana pompy za 600 EUR, a okazało sie, że był pordzewiały kabelek od zasilania pompy paliwa, który raz stykał raz nie stykał i dlatego szarpało. Naprawili włosi ten kabelek (3 dni diagnozy) ale przy okazji grzebania w aucie rozszczelnili układ powrotu benzyny i kapała sobie na blok silnika przez jakieś 4.000 km. Całe chyba szczęście, że były upały i zanim sie zapaliła zdążyła wyparować BRRR jak dziś pomyślę.

We Wrocławiu kupiłem miedzianą uszczelkę za 50 gr i uszczelniłem.

 

Nie tylko polskie ASO to granda :)

Edytowane przez b3b5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności