awaria światła mijania

Witam

Proszę o pomoc.

Co może być przyczyną nieświecenia prawego światła mijania ? jeśli żarówka jest dobra (żarówki wymieniłem na nowe) . Napięcie na bezpiecznikach jest - a swiatło nie świeci. Postojówki i drogowe świecą normalnie.

Może jekiś przekażnik jeszcze jest po drosdze ?

Prosze o naświetlenie konstrukcji tego układu.

Auto to passat variant 1,9TDI 66kW z końca 1999 r (modelowo 2000)

Z góry dziękuję za pomoc

Pozdrawiam

petr

Żarówka, połączenie w reflektorze od złącza,bądż połączenie kostki na słupku przednim prawym.

Żarówka na 100% jest sprawna - podłączałem 2 nowe. Wryki w lampie tez wyglądają ok. sprawdze w takim razie to połączenie w słupku

Dzieki za sugestie

jak panowie wyciągnąć tą małą żaróweczke od mijania nie dam rady jej wyciągnąć może zna ktoś lepszy sposób od rozbierania zderzaka

postojówkę się wymienia domowym sposobem .....ciągniesz za kabelki z niej i jest twoja a wkładanie to już zasada chybił trafił hihih albo serwis ze swoimi kleszczami

a i mała żarówka jest od postojówek a nie od mijania ....od mijania masz masz albo ksenony albo H7

Znależć kogoś z małą dłonią. Ja daję radę wymieniać żarówki bez rozbierania przodu.

jak miałem problem ze światłami mijania a żarówy były spoko to się okazało,że to włącznik świateł szlag trafił co jest podobno normalne w passatach, jak masz kumpla jakiegoś z paskiem to podmień i będziesz wiedział,demontuje się go łatwo,trzeba zdjąć tylko obudowę od bezpieczników a później już z górki

także myślę ,że to przyczyna leży po stronie wyłącznika,co do jego demontażu to wcale nie trzeba nic rozbierać,poszukaj na forum,jest fajnie opisane.

jak miałem problem ze światłami mijania a żarówy były spoko to się okazało,że to włącznik świateł szlag trafił co jest podobno normalne w passatach, jak masz kumpla jakiegoś z paskiem to podmień i będziesz wiedział,demontuje się go łatwo,trzeba zdjąć tylko obudowę od bezpieczników a później już z górki

Tak jak kolega pisze tez stawiam na (tolka banana hehe) ok miałem podobny objaw nie paliła mi sie postojówka wymieniałem zarówki i nic a co sie okazał ze niestety padł mi włacznik świateł i kupiłem nowy i po kłopocie a dodam tak na marginesie to sie stało no dość szyko po zakupie Passka ale strasznie katowałem go PLAKIEM KOKPIT wiadomo chciałem by sie swiecił jak psu ja..ja i ostro psikałem i chyba przyczyna leżała w tym plaku gdzies sie dostał na styki i spowodował na szczeście drobna usterke i od tej pory nie psikam plakiem po klawiszach itp. i przez 10 miesiecy jak go mam to była tylko jedna usterka

A co do wymiany włacznika od swiateł prosta sprawa chyba 3 albo 4 torxy trzymaja ten panel w którym sa umieszczone potencjometry od podswietlenia deski i ten nieszczesny włacznik swiateł sciagasz klapke Bezpieczników tam juz beda widoczne sruby i kolejne sa w kieszonce na dole na tam gdzie powinna być SERVISÓWKA na samy koncu na dole jest jeden zaczep co to trzyma i potem masz zatrzaski u góry i uwazaj aby ich nie połamac po odkreceniu srub pociagnij cały panel do siebie ( bo mi koles połamał jeden zatrzask jak zakladał mi alarm ale krótko po tym padł wyłacznik i musiałem sciagać panel i naszczeście cześć ułamanego zatrzasku była w srodku a juz wiadomo LOCTAIL zrobił swoje

Dzieki za wskazówki - bardzo mi to pomogło

faktycznie wypalony

rozebrałem przełącznik - poczyściłem, dogiełem blaszki i działa

ale i tak sie rozglądam za nowym

wielke dzieki i pozdro.

A po co te wszystkie plastiki rozbierać, żeby wyjąć przełącznik? Wciska się pokrętło, przekręca na wciśniętym w prawo i wyciągamy cały przełącznik bez grzebaniny niepotrzebnej.

Witam

A ja mam inny problem , u mnie znowu lewa postojówka pali sie i nie chce zgasnac.......

Po wyłaczeniu świateł lewa postojówka (przód i tył) pali się cały czas. Dopiero po jakims czasie zacznie mrygac, mrygac i zgasnie. czasami zdarza sie , ze zapala sie sama w nocy i znowy po jakimś czasie gasnie....

ech.....albo wylacznik, albo gdzieś kabelek styka....

Próbowałem wyjmowac bezpieczniki, ale wyjęcie bezpiecznika od postojówek nic nie daje, postojówka mryga dalej

Oki, już zrobiłem, tzn znalazłem przyczynę - jakieś zwarcie lub przetarta izolacja i indukowanie się napięcia z kabelkiem od gniazda zapalniczki w bagażniku. Na razie sprawę załatwiło wyjęcie bezpiecznika. Przejrzałem instalację az do tylnego błotnika - jest ok, został tylko odcinek w błotniku

A po co te wszystkie plastiki rozbierać, żeby wyjąć przełącznik? Wciska się pokrętło, przekręca na wciśniętym w prawo i wyciągamy cały przełącznik bez grzebaniny niepotrzebnej.

CZy ktos moze potwierdzic te metode? Bo mnie dzis rano tez dorwala ta awaria, a wieczorem musze jeszcze gdzies jechac, wiec musze sie z tym uwinac, a nie chcialbym urwac tego przelacznika...

tak właśnie można wyjąć przełącznik świateł (okrągły) wciskasz przekręcasz w prawo i ciągniesz do siebie potem odpinasz wtyczkę i przełącznik twój

Wyjalem to ale w sumie nie wiek co mam odginac czy wyczyscic.

Na zalaczonej focie widac, ze ten metalowy badyl, na dole calkiem po lewej, jest jakby spilowany - krotrszy, i nie maja tego metalowego precika - nie wiem, czy ja to rozpieprzylem wyjmujac, czy tak juz jest. Ktos sie orientuje?

Aha, jak wlozylem z powrotem, to cala deska juz mi nie swiecila....

Okazalo sie, ze przy wyjmowaniu wlacznika, zlamalem ta czesc, laczaca przelacznik z dalsza czescia, ktora ustawia styki w odpowiednim polozeniu, wiec probowalem robic to recznie, ale nie wychodzilo. Wlaczaly sie wszystkie swiatla oprocz mijania. Pojechalem do serwisu - za wlacznik chcieli ode mnie 88€ Pojechalem na szrot, dostalem za 20. Przy okazji zamowilem sobie podszybie (bo moje pekniete), schowek i zapalniczke.

Ale do rzeczy: wyminiam wlacznik, zapalam - ciemnosc. No to mowie przyszedl elektryk i zbadal napiecie na kablach - bylo. Wiec diagnoza - przepalone zarowki. Obydwie na raz? Przez noc?? Osram za 120pln???? A jednak. Choc mysle, ze moze bylo jakies spiecie w nocy albo cos, bo ne wierze, ze 4-miesieczne zarowki padaja ronoczesnie.

Pojechalem do sklepu, kupilem najtansze i czekam co bedzie. narazie jest OK.

Odkopie wątek bo problem mój dotyczy jednego światła mijania.

Niedawno zauważyłem że z przodu po prawej stronie słabo świeci światło mijania (jakby było w pozycji postojówek) - kupiłem więc żarówkę H7 Magnet Marelli i ją włożyłem - dalej słabo świeci jakby było na światłe postojowym.. Jak przełączę włącznik na pozycje postojówek to obie świecą tak samo a jak na mijania to tylko lewa świeci normalnie a druga (prawa) taka przygaszona.. Długie działają ok.

Co może być przyczyną tego stanu? Na forum widziałem przypadki ale walniętych obu mijania a tutaj tylko jedna..

Stawiam na włącznik świateł. Jestem już po wymianie- zamiennik za 50zł czy coś takiego

Teraz to w ogóle zgasło mijania O_O sprawdzę bezpieczniki