kreska

No wiem, przyjąłem, zrobię i ewentualnie po wymianie tej rury zrobię ponownie logi i jeżeli sam nie dam rady tego sensownie odczytać, to poproszę Was jeszcze o ocenę. Póki co temat można zamknąć. Jeszcze raz dzięki za pomoc.

Nie bardzo rozumiem, zwłaszcza, że 95% zacytowanej przez Ciebie wypowiedzi, to Twoje słowa... W każdym razie ja niczego nie wnioskuję, a jedynie odpowiedziałem na pytanie. Co do ciepła, to dłuższa historia i nie będę się nad nią rozwodził, bo nie tego temat dotyczy, chociaż faktycznie w takim brzmieniu jak napisałem w poprzednim poście może to brzmieć absurdalnie Teraz skojarzyłem, że faktycznie przy wymianie rozrządu mechanik dopatrzył się jakiejś dziury w rurze przy intercoolerze, więc chyba już nawet wiem co wymieniać, tyle tylko że auto wtedy było potrzebne i nie została ona wymieniona od razu, a jedynie jakoś prowizorycznie załatana, a później zwyczajnie o tym zapomniałem, aż mi teraz przypomnieliście. Jeszcze raz dzięki, wiem co teraz robić przy aucie w najbliższym czasie

Na wstępie dzięki wielkie za szczegółowe wyjaśnienia. Rozrząd był wymieniany mniej więcej 18 tysięcy kilometrów temu. Później był jeszcze prawdopodobnie ruszany przez mechanika gdy dobierał się do pompy wody (były problemy z ciepłym nadmuchem). Można to w jakiś sensowny sposób skorygować? Ostatnio właśnie jakby nie. Wcześniej mu się zdarzało puścić mocny czarny dymek przy depnięciu, ale tak samo z siebie przestało, co wiązałem być może z zaślepieniem EGR. Inna sprawa, że mówię to z perspektywy jazdy w aucie (wcześniej było widać wyraźnie w tylnej szybie dym, a teraz nie). Muszę się teraz z ciekawości przejechać innym autem za Audi. Sam nic z tym nie robiłem, ale jak to w używanym aucie, nigdy nie wiadomo co robił poprzedni właściciel. W każdym razie wiem czego szukać teraz i na co zwrócić uwagę. Muszę jeszcze z mechanikiem pogadać żeby ten rozrząd zrobił tak jak trzeba. Silnik nie był myty, więc powinno się udać znaleźć. Czyli chociaż przebieg na zegarach rzędu trochę ponad 200 tysięcy km, chociaż jest mało realny, to wiele wskazuje na to, że dużo przekręcony nie był Dzięki jeszcze raz.

A mogę wiedzieć kolego po czym stwierdziłeś tę dziurę w dolocie? Tzn. które wartości w logach na to wskazują? W tym momencie przemawia przeze mnie zwykła ciekawość, po czym na podstawie logów można stwierdzić takie rzeczy (bo nie wątpię, że można). I druga sprawa, to synchronizację też zauważyłem zaraz po zgraniu logów. Jako laik zanim polecę do mechanika też wolę się dopytać, co z tym fantem można zrobić i jakie są konsekwencje jazdy z taką? Jednocześnie będę wdzięczny za ocenę stanu przepływki, wtrysków, turbo itp, bo auto stosunkowo świeżo nabyte i chciałbym ewentualnie zapobiegać, a nie leczyć

Witam. Pacjent to co prawda Audi A4, ale 1.9TDI AVF to samo co w Passacie, a to forum jest bardziej pomocne Na początku wszystko było ok. Potem zauważyłem na tempomacie przy jeździe pod górę, że auto jakby na chwilę traciło moc, tzn. szarpało bardzo delikatnie (na tyle, że pasażer tego nie wyczuł). Później problem pojawił się przy przyspieszaniu, tzn. było takie delikatne szarpanie, ale nie zawsze. Wcześniej miałem Passata B5 z silnikiem AJM i falowały mi obroty. Po długich poszukiwaniach winowajcą okazał się padnięty EGR. Dlatego tutaj, podchodząc do tematu z przymrużeniem oka, postanowiłem na chwilkę ściągnąć przewód podciśnieniowy z zaworu i tak się przejechać. Ku mojemu zdziwieniu, wszelkie problemy z przyspieszaniem ustały. EGR jest obecnie przeczyszczony i zaślepiony blaszką, jednak skoro mam już kabel i zaopatrzyłem się w VAG-COM, postanowiłem zlogować wszystko, co polecacie na forum. Może ktoś dopatrzy się innej przyczyny, albo jeszcze jakichś nieprawidłowości. Na chwilę obecną, z zaślepionym EGR samochód jeździ normalnie. Nie szarpie, nie wpada w żadne tryby awaryjne. W silniku jedyny błąd jest z EGR, ale to chyba wynika w tym momencie z jego zaślepienia. Nie miałem kabla przed zaślepieniem. Wolę dmuchać na zimne, tym bardziej, że zaślepienie EGR jest w pewnym sensie eliminacją objawu, a nie przyczyny. Dlatego proszę o analizę. Logi poniżej: Statyczne: 000 - http://vaglog.pl/log_199599.html 003 - http://vaglog.pl/log_199600.html 004 - http://vaglog.pl/log_199601.html 007 - http://vaglog.pl/log_199602.html (niestety na ciepłym silniku, ale w razie potrzeby zrobię na zimnym) 013 - http://vaglog.pl/log_199603.html 018 - http://vaglog.pl/log_199604.html 023 - http://vaglog.pl/log_199605.html Dynamiczne: 000 - http://vaglog.pl/log_200581.html 001 - http://vaglog.pl/log_200577.html 003 - http://vaglog.pl/log_200580.html 004 - http://vaglog.pl/log_200578.html 008 - http://vaglog.pl/log_200579.html 010 - http://vaglog.pl/log_200583.html 011 - http://vaglog.pl/log_200582.html Z góry dzięki za odpowiedzi.

Witam. Mam w sumie podobne pytanie do MEDIK. Kiedyś zakupiłem kabel OBDII KKL niby dedykowany do Nissana i Renault. Kabel się ostatecznie nie przydał, ale to inna historia. W każdym razie zainstalował się i działał, tylko nie łączył się z autem, co jak się później okazało, nie było winą interfejsu. Moje pytanie brzmi, czy mogę teraz bezstresowo użyć tego kabla z vag com do auta z grupy VAG? Konkretnie chodzi o Audi A4 B6. Czy powinno to normalnie działać? Ewentualnego ryzyka uszkodzenia interfejsu się nie boję, ale bardziej interesuje mnie to czy można jakoś uszkodzić gniazdo diagnostyczne np?

Przepraszam, że długo nie odpowiadałem, ale nie olałem tematu, tylko byłem trochę zapracowany. Logi prawdopodobnie zrobię w następny weekend. W starym Passacie padł mi kiedyś EGR. Gdy "działał" strasznie falowały obroty i samochód sam wyrywał do przodu (automat) mimo wciśniętego hamulca. Tu objawy są zupełnie inne, ale tchnęło mnie żeby podobnie "zaślepić" EGR ściągając wężyk podciśnieniowy. O ile kopci jak kopcił, to nie zauważam braku płynności w przyspieszaniu. Czyżby EGR był do roboty? No i zaświeciła się kontrolka silnika po tej operacji. Rozumiem, że to może być związane z tym wężykiem? Oczywiście wiem, że błąd do sprawdzenia na kompie i to zrobię może jutro jak się uda.

Witam po dłuższej przerwie. Passat się sprzedał jakiś czas temu, ale sentyment do TDI pozostał, więc w garażu zawitało Audi A4 B6. Docelowo pewnie zapytam o problemy na forum A4 jeżeli tutaj nic się nie dowiem, ale chwilowo czekam na odzyskanie hasła do konta Przechodząc do konkretów, problemów jest kilka, a że silnik ten sam co w Passacie, to może ktoś zna rozwiązanie: 1. Nierównomierne przyspieszanie. Ogólnie auto ma kopa, mam wrażenie że ma nawet więcej niż te 130KM, ale czasami, w sumie zauważam to ostatnio częściej, zwłaszcza przy jeździe pod górę jest takie wrażenie chwilowego przydławienia, nie wiem jak to opisać. Przyspiesza, potem przez chwilę słabiej przyspiesza, po czym znowu mocniej, mimo trzymania gazu nieruchomo. To samo dzieje się na tempomacie. Tak jak mówiłem, ogólnie przyspiesza dobrze, pracuje równo, oleju nie ubywa, innych płynów eksploatacyjnych też nie. Auto podpięte pod komputer nie pokazało żadnych błędów (poza jednym zamkiem w drzwiach). Logi statyczne nie wykazały żadnych anomalii, a dynamicznych niestety już nie było czasu zrobić. Spalanie wydaje mi się, że jest w normie. 2. Być może problem powiązany z punktem pierwszym, ale auto mocno kopci na czarno. Szczególnie na niższych biegach jak się depnie, to w lusterku widzę zasłonę dymną. 3. Mocne szarpnięcie przy odpalaniu. Czasami wręcz coś stuknie. Tu akurat podejrzewam poduszkę którąś, bo na wolnych obrotach nic nie drży, nie ma żadnych stuków czy innych dźwięków ustających po wciśnięciu sprzęgła itp, więc dwumasę wykluczam, zwłaszcza że w innym aucie mam ją na wykończeniu i wiem jakie to daje objawy. 4. Licznik trochę przekłamuje. W dwóch innych autach przy 100 km/h GPS pokazuje ok. 95 km/h. W Audi jest to 90 km/h. Nie wiecie może czy tam jest linka czy jakaś elektronika i czy da się to jakoś skalibrować? Z góry dzięki za wszelkie sugestie i porady.

Odgrzeję trochę kotleta, bo w sumie moje pytanie dotyczy bezpośrednio tematu i zawartego w nim manuala. Mianowicie, mój tata dzisiaj pojechał do znajomego ze swoim Passatem 1.9 AJM. Generalnie jeździ od dawna na zaślepionym EGR (przez odczepienie tej rurki podciśnieniowej), bo przy podpiętym faluje strasznie na wolnych obrotach. Widać też sączący się z tych dziurek olej, więc padła decyzja o wyczyszczeniu. Problem w tym, że dzisiaj za ciepło nie było, więc tylko zdjął pokrywę silnika i obejrzał jak tam z dostępem. I tu moje pytanie, tata razem z kolegą stwierdzili, że do tych dwóch śrub M8 od strony kolektora wylotowego nie ma kompletnie dostępu i nie bardzo wie jak się zabrać do wyjęcia tego. Czy macie jakiś specjalny patent na wyjęcie tego zaworu w ATJ/AJM czy po prostu wygląda to gorzej niż jest w rzeczywistości? Z góry dzięki za odpowiedzi.

Na wstępie zaznaczam, że gardzę hadnlarzami kręcącymi liczniki, ale... To nie tyle jest mentalność handlarzy jak pisze Naxux, a mentalność osób kupujących auta, które wolą auto z przebiegiem 130tys na zegarach, choćby w rzeczywistości mialo 800tys, bo... no wlasnie, nie wiem dlaczego. Bo ladniej wygląda? Bo można się znajomym pochwalić małym przebiegiem? A jeszcze są programy typu Zakup kontrolowany na TVN Turbo, gdzie sieją propagandę mówiąc, że 150tys przebiegu w 6 letnim dieslu to dużo (liczby przykładowe)... Żeby nie było offtopu całkowitego, to Passat 1.9TDI 115KM 99 rok, przebieg wg zegarów 272000. Nie potwierdzałem go nigdzie, ale to auto w momencie kupna miało na zegarach 202tys, a wyglądało znacznie lepiej od stojących w komisach Passatów z przebiegami 120-150tys. Poza tym mam w domu jeszcze dwa inne auta, jeden francuski diesel z 2000 roku z przebiegiem 253 000 i drugi francuski diesel z 2006 roku z przebiegiem 176 000. Wszystkie jeżdżą i mają się dobrze.

Co konkretnie dają te uszlachetniacze? Co do paliw premium, to w ostatnią zimę kolega wlał sobie do swojego japończyka (jak zawsze) pełen bak vervy z orlenu. W drodze do Warszawy stanęliśmy w lesie i na lawecie wróciliśmy do domu. Filtr paliwa wymieniany przed zimą. W każdym razie verva nie zdała egzaminu i od tamtej pory wziął przykład ze mnie i tankuje zwykłego diesla na shellu. Nic nigdy nie lałem i żadnych problemów z odpalaniem w zimę nie było.

Witam. Po krótce odpowiadając na pytania: 1. jaki przebieg i czy macie chipa (jaka moc po chipie): Na zegarach 270 tys km, ale w żaden sposób nie jest to potwierdzone i nie ma chipa. 2. czy był wymieniany olej i filtr w skrzyni ( jaki olej,filtr i jaka metoda dynamiczna czy statyczna): Przeze mnie nie, a poprzedni właściciel nic o tym nie wspominał, więc możliwe, że od nowości nie. 3. czy po wymianie oleju uszkodziła się skrzynia (jaka wymiana statyczna czy dynamiczna czy po wymianie dynamicznej była płukana skrzynia i dodawane środki uszczelniające): Siłą rzeczy nie wiem. 5. spalanie w tiptronicu (model i pojemność motoru): Nie mam komputera, a jedyny raz sprawdzałem przy wyjeździe nad morze. W 4 dorosłe osoby na pokładzie wyszło średnio 6.5/100, głównie trasa. 6. gdzie naprawialiście swoje skrzynie (można polecać zakłady lub odradzać) Nigdzie. Punkt czwarty pominąłem celowo, bo chcę zadać pytanie z nim związane. Otóż moja skrzynia działała dobrze (i w sumie nadal działa). Biegi zmienia płynnie, brak dziwnych dźwięków czy szarpnięć. Jedyna niepokojąca rzecz pojawiła się ostatnio. Passat obecnie praktycznie przeszedł na emeryturę, bo używam go do dojazdu do pracy ok. 27 km raz, góra dwa razy w tygodniu. Teraz, gdy temperatury spadły w okolice, a często poniżej zera, auto po dłuższym postoju odpala bez problemu. Jakoś w krew weszło mi wyręczanie automatu i jeżdżenie ciągle w trybie tiptronic. I tak przerzucam sobie biegi plusem. Dwójka śmiga, trójka bez problemu, czwórka jak ta lala i dochodzimy do piątki. Jadę trochę ponad 80kmh, zmieniam bieg plusem i na wyświetlaczu wchodzi piątka, ale realnie czuć, że bieg się nie zmienił (obroty nie spadły). Jadę tak kilkaset metrów, po czym bieg w końcu wchodzi i potem już nie ma żadnych problemów. Na ciepłym silniku od razu wchodzi bez problemu. Czy może to być po prostu stary olej, który z racji straconych już właściwości po kilku dniach w niskich temperaturach gęstnieje i takie są objawy? Z góry dzięki za odpowiedzi. Pozdrawiam.

Tak czy owak policjant miał prawo wlepić Ci mandat i odmowa nic by nie zmieniła. Inna sprawa, że chyba policjanci aż tak na to nie zwracają uwagi. Jeżeli dobrze świeci i nie oślepia innych, to raczej nie zatrzymują takich aut. To raczej domena typowych służbistów. Ja bym się zajął tymi, którzy mają padnięte xenony i świeca im na różowo, a mimo to tak jeżdżą, a takich spotykam zaskakująco dużo ostatnio na drogach.

Jeżeli faktycznie lampy nie miały homologacji, to odmowa przyjęcia mandatu nic by Ci nie dała. A co do dowodu, to sam fakt, że nie masz spryskiwaczy jest wystarczającą podstawą do jego zabrania. Zastanawia mnie tylko jak przerobiliście w pół godziny czy tam godzinę xenony na zwykłe światła i to w warunkach polowych

Panowie, może to nie jest do końca adekwatny temat, ale cóż. Rozumiem, że jak piszecie o odpięciu przepływomierza to chodzi Wam o wyciągnięcie wtyczki, tak? Jak po tym wyciągnięciu powinno się zachowywać auto? Powinno mieć moc czy nie?