Skocz do zawartości

vodzu413

  • Liczba zawartości

    50
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez vodzu413

  1. Chodzi o to , gdzie można szukać jeszcze nieszczelności. Może jest jakieś miejsce podatne na uszkodzenia a zostało przeoczone u mnie.pzdr
  2. Witam wszystkich i bardzo proszę o pomoc, bo mechanik niedługo mi pół auta wymieni. Mój problem z klimą zaczął się w maju, mianowicie nagle panel climatronica zaczął mrugac a klima przestała chłodzić. Pojechałem do majstra , nabił gazu i miało być ok . Po dwóch tygodniach temat wrócił, wprawdzie już nie mrugało ale nie chłodziło - pojechałem do majstra, teoretycznie coś sprawdził, jakieś uszczelki powymieniał, lampą poświecił, nabił gazu i znowu miało być ok. Po tygodniu znowu temat wrócił. Stwierdził, że trzeba wymienić chłodniczkę pod kokpitem , przy okazji wymieniając jakąś drugą małą za 50 gdyż ją się zawsze wymienia przy wymianie tej dużej za 400. Miał sprawdzić jakieś łączenia jeszcze na chłodnicy głównej i osuszaczu , ale że nic nie znalazł to rozkręcił cały kokpit i wymienił obie chłodniczki - rzeczywiście było na tej dużej kilka zielonkawych kropek na samym dole ale bardzo malutkich. Miało być już wszystko w porządku , kilka dni temu odebrałem samochód dziś ruszam w trasę a tu dziwny zapach (taki metaliczny czy coś w tym stylu) no i klima już nie chłodzi. Załamałem się, ponad 1000 już mnie ta impreza kosztowała i dalej nie działa. Proszę o sugestie , co mogę teraz zrobić, co to może być . Pieniądze na ten cel już mi się skończyły:dupablada - miało być początkowo 150PLN. Pocieszające jest jedynie to, że już ponoć droższej części do wymiany nie ma.Pozdrawiam i z góry dziękuję za sugestie.
  3. No to coś mi się pokręciło z tymi momentami :pardon
  4. Zdawało mi sie że największy moment osiąga przy 2900rpm? Ale wracając do tematu, czy to nie jest tak, że dwu-mas pierwotnie jest w jakiś tam sposób wyważony , jak każde koło i pokrewna rzecz która się kręci ( o ile dwu-mas się kręci ). W momencie, jak jest już popękany, to wyważenie traci i przy określonych obrotach "bije" .
  5. U mnie skończyło się to przeczyszczeniem styków kabli zasilających pompo-wtryskiwacze po czym problem z pojedynczymi szarpnięciami ustał. Jest to innego typu poszarpywanie niż opisujemy powyżej. Temat złączy wiązki zasilającej pompo-wtryskiwacze był już wielokrotnie poruszany na tym forum , włącznie z opisem jak je przeczyścić.
  6. Wczoraj próbowałem się dobrać do egr-a co skończyło się zjechaniem bruzd na imbus w jednej ze śrub. Ktoś napisał że demontaż zajmuje mu 15 minut a na moje oko, to u mnie bez rozkręcenia dolotu się nie obejdzie. W każdym bądź razie udało mi się looknąć do środka i stwierdziłem, iż jest tam całkiem znośnie, w miarę czysto - daleko do stanu pokazywanych zaworów tutaj na forum gdzie błoto i szlam zalegało w przelocie. Ostatecznie zaślepiłem egr-a i się przejechałem , no i nie zauważyłem różnicy Tak że to chyba nie to.
  7. A czy brudny EGR nie spowoduje takich objawów? W końcu działa on tylko przy jednostajnych obrotach a jak wciśnie się pedał to wtedy zaciągane jest czyste powietrze - stąd mógłby być brak objawów przy przyspieszaniu.
  8. Czyszczenie Listwy, tzn tych wtyków listwy zasilającej. Po odpinałem je i po doginałem żeby ciaśniej wchodziły (aczkolwiek bardzo trudno było mi je ściągnąć - więc tak luźno nie siedziały) i dodatkowo prysnąłem każdą wd40. A poszarpywanie, które mam na myśli jest dobrze opi8sane w tym wątku http://forum.vw-passat.pl/showthread.php?t=57712
  9. Skoro komputer miał by dostawać od czasu do czasu 250km/h , czy nie można tej prędkości zalogować na vagu? Spróbuję, aczkolwiek jest to zbyt wysoka częstotliwość drgań jak na odcięcia dopływu paliwa.
  10. To ja się również podepnę pod temat i dorzucę kolejny ewentualny objaw który może pomoże w diagnozie:) Czy ktoś z Was zauważył różnicę w spalaniu, odkąd się ten problem pojawił (poszarpywania w okolicach 2000rpm)? U mnie skoczyło o około 1-1,5L/100 - zwykle miałem średnią w okolicach 6 - 6,8 a teraz zdarza się że powyżej 8 pokaże. Zaznaczam, że tym autem jeżdżę już 4-ty rok więc pogodę, krótkie trasy i temu podobne argumenty nie są zasadne. Jeżeli chodzi o kable, to wyskoczył mi błąd ESP, styki przeczyściłem i dogiąłem,pomierzyłem i teraz nie przerywa. Jednak jak tu wcześniej wspomniano, nie ma to raczej związku z "poszarpywaniem".
  11. Teraz już mi się też wydaje, że poszarpywanie a przerywana praca silnika przy przyspieszaniu ( która zakończyła się błędem ESP) to dwie różne sprawy. Po błędzie przeczyściłem złącza pompowtrysków i problem zniknął - ale tylko przerywania przy przyspieszaniu. Poszarpywanie w okolicach 2000rpm w dalszym ciągu jest. Sądzę że wymiana listwy zasilającej nic tu nie da.
  12. Jeżeli kogoś ewentualnie by to interesowało , rozwiązałem swój problem. 46 Adaptacja 00 SAVE - przywróciłem ustawienia do fabrycznych , po czym mogłem już wpisać pożądaną wartość (w moim przypadku 2) w 01. Zaprogramowanie każdego pilota zostało potwierdzone dźwiękiem. Pozdrawiam
  13. Witam. Podepnę się do tematu, może ktoś wyczaił już problem. Mam dwa piloty, a kodowanie pozwala na działanie tylko jednego - żeby drugi zadziałał muszę przekodować i ten pierwszy przestaje działać. W VAG-u nie mogę zmienić wartości 1 na żadną inną , niezależnie czy była by to ilość kluczyków czy numer w pamięci (chyba że po kliknięciu "test" wartość "TEST VALUE" może się różnić od "NEW VALUE"). Kodowanie "z zamka" natomiast skutkuje przeprogramowaniem kluczyka na drugi po dwókrotnym szybkim kliknięciu , potwierdzonym dźwiękiem - nie ma mowy o np 3 kliknięciach , bo trzecie jest juz po sygnale. Blok pomiarowy 003 pokazuje NOT OPER. ; NOT OPER.; PUSTO; ON; zamiast ilości zakodowanych pilotów na pozycji 2. Czy w serwisie ASO będą w stanie rozwiązać ten problem swoim oprogramowniem (w rozsądnej cenie), i czy mogą mieć tam "pastylki" do immo bo drugi kluczyk nie jest dopasowany a był używany w innym aucie - wymieniona stacyjka. Pozdrawiam i dziękuję za ewentualne sugestie.
  14. Teraz to szarpanie pojawia się również przy przyspieszaniu od czasu do czasu, tak jak by paliwo na sekundkę odcinało. Mechanik powiedział, żeby jeździć do momentu aż czegoś konkretnego nie będzie, bo jak oddałem auto do warsztatu to nic nie stwierdzili. Na razie sam logi zrobiłem ( http://forum.vw-passat.pl/showthread.php?p=815380#post815380 ) i niby wszystko w porządku z pompkami. Pzdr
  15. Znajomek kupił sobie B6 2.0 jakieś pół roku temu. Fura spodobała mi się bardzo, większy w środku , wnętrze zrobione lekko pod audi. W między czasie już zdążył mu się zepsuć hamulec ręczny na guziczek - jakiś silniczek (jak nie dwa) jest do wymiany co kosztuje 2,5k no i teraz jeździ bez ręcznego. Drugi problem pojawił się , jak pewnego razu nie udało mu się wysiąść z auta - w zamku jakaś zapadka spadła no i mechanika wzywał. Ale fakt, za wymianę rozrządu zapłacił 800 a nie 1700 jak ja. Auto ma teraz 4 lata , ciekawe co się bedzie działo po 8-miu. Gdyby mnie było stać na furę z salonu i serwisowanie jej i wyczesane autocasco asistance w każdym miejscu europy to bym się nie zastanawiał - ale tak góra do 100k bo potem to już skarbonka, chyba dużo większa niż 3bg.
  16. Witam. W dniu wczorajszym, po zrobieniu logów dynamicznych - kręciłem silnik z 10 razy na trzecim biegu od 1200 do 4200rpm - i po powrocie do domu, na biegu jałowym usłyszałem takie dziwne delikatne głuche stukanie, pojawiające się co kilkanaście sekund , cytuje " przerwa ...patataj ...patataj...patataj...patataj...patataj... przerwa" , dosyć regularne. Na zimnym silniku tego nie słychać. Czy to może być dwu-mas ? Trochę się zaniepokoiłem, bo brat w swoim aucie dwa dni temu wymieniał sprzęgło z dwumasem i zapłacił 3000. Powód robienia logów odszedł narazie na plan dalszy. Czym może skutkować jeżdżenie z takimi objawami koła dwu masowego, jeżeli to ono i jak długo z tym pojeżdżę ?
  17. Hmm, vin 3 razy sprawdzałem i inaczej być nie chce, autko z 2003 roku, silnik 1,9 tdi 90km, nr silnika ALH 946237
  18. Witam. Czy ktoś mógłby mi sprawdzić w ETCE jaki jest numer turbiny do skody octavi o numerze vin: TMBCG21U142865690 Z góry dziękuję za pomoc!
  19. Witam Zwracam się o poradę z takim oto problemem. Od jakiegoś czasu w trakcie jednostajnej jazdy (nie dodaje ani nie ujmuje gazu) odczuwam delikatne szarpanie - przyrównałbym to do jazdy po drobnej kostce brukowej. Około 1,5 roku temu przerabiałem temat z alternatorem i zasugerowałem się delikatnie przygasającymi światłami po przygazowaniu i ujęciu gazu na postoju. W diagnozie tej upewniło mnie jeszcze delikatne pogwizdywanie (dzwonienie) pojawiające się po jakimś czasie od zapalenia , wydobywające się z okolic alternatora. W aucie odczuwalne to było , jako poskrzypywanie gdzieś w desce rozdzielczej - dopiero jak wystawiłem ostatnio łeb z auta to się okazało że to z silnika. W związku z powyższym w dniu wczorajszym zabrałem się za demontaż alternatora. Po zdjęciu paska zakręciłem kołem pasowym (trzymając srubokret na łopatkach) po czym stwierdziłem że idzie może ciężko ale idzie , a jak pokręce rolką i nagle zahamuje to nawet ta "wolnobieżka" jeszcze moment się kręciła (1s , ale nie było to takie bezwładne jak w przypadku łożyska) - jak ostatnio robiłem alternator to ewidentnie nie dało sie pokręcić tym sprzęgiełkiem. Z powrotem założyłem pasek , odpaliłem silnik i zmierzyłem napięcie na aku , po czym okazało się że oscylowało w okolicach 14V co wyklucza chyba problem z altkiem. Dodam jeszcze że w przeciągu miesiąca , do tych objawów dorzucić należy trzykrotne zachłyśnięcie się silnika przy wyprzedzaniu - jade , wyprzedzam, silniczek idealnie kręci aż tu nagle "chłyst" po czym ciągnie dalej. Myślałem już o wtryskach , ale paliwo leje z BP zawsze to samo, z żadnych podejrzanych stacji. No i to dziwne gwizdanie pojawiające się od czasu do czasu , aczkolwiek może być to zbieg okoliczności. No i chciałbym jednak oddalic od siebie problem pompowtrysków z wiadomych względów. Jak podpiąłem silnik do VWTOOLA przez VAG USB KKL , moduł silnika nie wyrzucił mi żadnych błędów (VAGIEM nie potrafie się połączyć) Serdecznie proszę o ewentualne sugestie. Nie chciałbym zidentyfikować problemu dopiero w momencie jak będę na kolizyjnym z tirem . Pozdrawiam forumowiczów!
  20. Koszt samej robocizny (wymontowania parownika) mechanik wycenił na 600PLN . A co potem, to się okaże.
  21. Spotkało mię to samo, nie rozklejałem schowka gdyż obawiałem się ,że już tego nie skleję. Zdaję sobie sprawę, że to była kompletna partyzantka, ale działa:) Do naprawy posłużył mi malutki ostry pilniczek, żyłka mocna wędkarska cieniutka, taśma klejąca. Rzecz polegała na tym, aby po pierwsze (pomijam całą kwestię wymontowania schowka i uchwytu) , na końcach obu szpil-tulejek pełniących zadanie zawiasów uchwytu naciąć pilnikiem bruzdy na których oprze sie żyłka. Następnie po założeniu żyłki (tak jak strzałę na cięciwę łuku) należy okleić taśmą szpile wraz z żyłką, co pozwoli na późniejsze zaciągnięcie tych szpil do otworów zawiasu w pokrywie. Wkładamy uchwyt w pokrywę , prowadząc żyłkę w taki sposób, aby nigdzie nam się nie przyblokowała, po czym , równo wszystko trzymając, ściągamy mocno żyłkami szpile, które powinny zostać wciśnięte w otwory zawiasów w obudowie. Jak rozbierzesz swój schowek, to może powyższy opis wyda ci się jaśniejszy, mając przed oczami wszystkie te części
  22. Witam. Żebym nie nacieszył się zbyt długo ponad 2 miesięczną przerwą w ładowaniu kolejnych pieniędzy w naprawę mojego Pasia (poprzednio alternator) niedługo musiałem czekać na kolejny problem. Otóż wracając z wakacji (około 1400km do domu) po jakichś 30 min od uruchomienia silnika i climatronic-a ( na zewnątrz w cieniu 35 stopni) w pewnym momencie powiało ciepłym powietrzem z nawiewów oraz intensywnym zapachem stęchlizny ale po minucie przestało i zaczęło chłodzić dalej. Po kolejnych 5 min z nawiewów poleciał dym albo para gdyż nie miało zapachu. Wtedy już spanikowałem i wyłączyłem klime. Przed samym wyjazdem pojechałem do mechanika, żeby mi dokładnie sprawdził klimatyzacje - dopełnił około 100g gazu i stwierdził że ubytek 100g na rok jest normalny. Przeglądnąłem tematy na forum , po czym doszedłem do teorii, iż został rozszczelniony układ , prawdopodobnie parownik. Czy ktos jest wstanie mi napisać, jakie teraz mogą czekać mię koszty? Czy tylko wymiana parownika, czy może coś jeszcze trafiło (obiawy może coś sugerują). Czy parownik można zreperować? Czy mechanik mógł wcześniej temu zaradzić? Dziękuję za ewentualne sugestie!
  23. Odsyłam do mojego wątku sprzed miesiąca : http://www.forum.vw-passat.pl/showthread.php?t=19129
  24. Dokładnie przerabiałem ten sam problem od czerwca zeszlego roku , przy czym mechanik poradził mi wymienić chłodnicę przy wymianie rozrządu, co miało miejsce w grudniu tego roku.Zaznaczam, iż nie było możliwości wypatrzenia miejsca ubytku zanim nie wymontowałem całej chłodnicy. Chłodnica przeciekała w miejscu łączenia plastikowej części z aluminiową. Koszt nowej wyniósł około 400 PLN.
  25. No i skończyło się na zakupie oryginalnej rury w serwisie - 172PLN, na allegro 200PLN. Prowizowryczne mocowania specjalnie nie trzymały, a a bałem się eksperymentować żeby kołnierza od chłodniczki nie uszkodzić. Jednak teraz widać, przy wyższych obrotach, że ta rura mocno pracuje wraz ze wszystkimi łączeniami. Zastanawiam się,dlaczego bruzdy się zjechały i czy znowu się sytuacja nie powtórzy - niech mi np. wyskoczy rura w czasie wyprzedzania , to będę ugotowany . Dziś jadę do majstra to dokładnie obadać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności