lukaszzp

Witam, radzio77 czy udało ci się znaleźć przyczynę tego szarpania? Ja u siebie mam dokładnie to samo, tylko ja wymieniłem komplet dwumasa+sprzeglo luk i po jakiś 4 tyś km zaczęło się to samo co opisujesz. Nie chce mi się rozkręcać znowu samochodu i reklamować bo pewnie to potrwa z miesiąc a auto mi potrzebne. Zauważam że jest coraz gorzej, szczególnie na rozgrzanym silniku (w korkach po mieście szarpało, wyjechałem poza miasto i szarpało tylko minimalnie, że prawie nie czuć). Mechanik co zakładał mówi ze trzeba by reklamować sprzęgło ale czy to ma sens, może to co innego? Czytałem że poza sprzęgłem może to być przegub wew.(ale z tego co rozmawiałem z mechanikiem to jeśli przegub by był uszkodzony to raz by szarpnęło przy ruszaniu, a nie kilka razy tak jak u mnie), albo poduszki silnika, może wysprzeglik? Proszę o pomoc bo wydałem ponad 2 tyś zł, i dobrze było przez 3 mieś. Masakra :mad:

Warszawa-Wiedeń-Wenecja-Crotone (południowe Włochy)+zwiedzanie - 2600 km i powrót Crotone-Rzym-Szwajcaria-Niemcy-Warszawa - 2700 km. Razem 5300 km jedyny problem to że w Niemczech poprosił o olej i trzeba było bagaże wypakować (dolane ok 100-200ml). Średnio 6 l/100 km przy pełnym obciążeniu (4 osoby i bagaż), co bylo dla mnie miłym zaskoczeniem, średnia prędkość ok 100km/h (z postojami na jedzenie). Jeszcze szykuje się w tym roku Francja - ok 4 tys w obydwie strony.

Mam dokładnie takie same objawy. Czy wymiana oleju w skrzyni rozwiązała problem z ciężko wchodzącymi biegami? Dodam jeszcze że jak samochód stoi włączony, sprzęgło jest wciśnięte do końca i próbuje włożyć 1ke i wsteczny na zmianę (tzn manewruje gałką od biegów aż poczuje opór) to słychać jakieś pukanie w skrzyni. Co to może być? Czy da się to jakoś wyregulować czy trzeba coś wymienić? Jeśli tak to co (zaczynając od najtańszej części) ? Czy ktoś ma jakiś pomysł na to drżenie/szarpanie podczas ruszania. Może ktoś miał ten problem i go rozwiązał, więc niech się wypowie w jaki sposób. Czy np. po wymianie sprzęgła problem szarpania zniknął czy to coś innego?

Vag stwierdził że problem z: czujnikiem temperatury, przepływomierzem sporadycznie i jeszcza jakiś 177x ale nie wiem jaki bo skasowałem je wszystkie, i błąd czujnikiem zaraz się pojawił, a tamte 2 się nie pojawiły. Po odpaleniu silnika w garażu też się nie pojawiły, ale nie jeździłem samochodem od tamtgo czasu bo mam drugi którym jeżdże, wiec jak wyjadę na droge to bede wiedział, ale raczej przepływomierz do wymiany. Ma ktoś pomysł jaka może być cena przepływomierza bo patrzyłem na allegro i PIERBURG jeden kosztuje 185 zł a u innego sprzedawcy 560 zł a u innego około 400 czemu jest taka duża różnica? Cze te tani to może być jakaś podróbka (wyraźnie jest na nim napisane PIERBURG) Jak dobrze widzałem to bosh kosztuje ok 250 zł. Czemu takie różnice w PIERBURG?

koledzy przyłaczam sie dopytań wcześniejszych użytkowników forum, otóż jak programowo można wyłączyć zawór egr np zapomocą vag-com?

Witam koledzy otóz mam problem z moim paskiem. Czytałem trochę o problemach z przepływką, zaworem n75, kierownicami w turbinie. Ale w tamych przypadkach praktycznie zawsze auto przełaczało się w tryb serwisowy ok 3 tyś obr, u mnie jest inaczej. Otóż zaraz jak go odpale jest zimny i dam gazu to przyspiesza jak traktor(albo jak zwykły diesel bez turbo i intercoolera) na 1,2,3 biegu i na wyższych też chyba, ale to trudniej zauważyć. Czasem nie idzie i w pewnym momencie dostaje kopa jakby sie turbina włączyła, ale to dopiero ok 3 tyś obr. Jak jest zimny to praktycznie zawsze (w 95 procentach przypadków) przyspiesza jak traktor. Jak jest ciepły to czasem idzie jak traktor a czasem przyspiesza aż w fotel wciska, nie wiem co sprawdzić. Myślę że w ty tygodniu podepnę go pod vag-a może wtedy coś sie wyjaśni, ale nie koniecznie będzie to usterka definiowana w jednoznaczny sposób. Może ktoś miał już takie objawy i potrafi coś podpowiedzieć? Nie wiem czy to ma jakiś wpływ ale czasem jak odpalam auto to nie wiem co sie dzieje ale zachowuje jakby chodził na 2 cylindrach, bo silnik sie trzęsie jakby chciał sie rozpaść za chwile, obrotów na obrotomierzu ma połowę i nie reaguje na gaz, wtedy go trzeba zgasić i zapalić ponownie i wtedy jest oka. Czy to może być spowodowane że zbyt szybko puszczam kluczyk podczas zapalania? A jak nie to co może być przyczyną takiego dziwnego zachowania. Dodam że tak dzieje sie raz na ok 30-40 odpaleń.

Marios tak na marginesie to nie wiem czy to samo projektanci zrobili w twoim silniku, ale u mnie w 110 konnym tdi wcale nie trzeba odkęcać kola wiatraka aby wyjąć tą szpilkę(na poczatku tez tak myślalem). U mnie wystarczy tylko znaleźć szczelinę w tym kole w którą mozna schować dosłownie tylko łepek śruby (ok 1 cm) i szpilka się wysunie kawałek i alternator wyjdzie bez problemu. Wyjęcie alterantora zajęło mi 10-15 min(nigdy tego wcześniej nie robiłem) Pozdrawiam.

Na allegro spotkałem się z amortyzatorami firm daco, NK, BILSTEIN. Słyszał ktoś w ogóle o takich firmach? Potrzebuje amortyzatorów ze średniej półki. Czy ktoś używał amortyzatorów której kolwiek z tych firm i jak z ich wytrzymałością?

Dołączam się do pytania adi-ego?

Tak faktycznie byłem przed chwilą w garażu i prawy jest mokry i to bardzo, wiec amorki na sto procent do wyrzucenia.A swoją drogą chciałem pogłębić temat tych tuleji bo faktycznie jak zdjąłem letnie opony i się im przypatrzyłem to lewa tylna jest praktycznie do wymiany prawa w trochę lepszym stanie a z przodu mają jeszcze 70 % bieżnika. Czy to może mieć coś wspólnego z tymi tulejami? Faktem jest że te opony nie wiem ile i jak były wcześniej użytkowane bo one były kupione razem z samochodem w maju, i już wtedy lewa miała najmniejszy bieżnik.

No właśnie u mnie jest to samo teraz zauważyłem że tylny prawy już jest mokry więc jest do wymiany na pewno.A swoją drogą to ciekawe że akurat prawy i czemu tył pierwszy przecierz przód bardziej pracuje? Czyli na nasze drogi najlepiej olejowo-gazowe zakupić?

No wiec w końcu jakie polecacie te amortyzatory na tył do sedana(jakiej firmy ze średniej pólka cenowej).A lepsze są gazowe czy gazowo-olejowe?

No właśnie hha nie chciałem się wcześniej udzielać, ale czy ja dobrze słyszałem że nowe amortyzatory maja ok 75% tłumienia czy ktoś mi bzdur naopowiadał?

No właśnie ja mam podobne objawy do opisywanych przez Steffy, choć nie zuważyłem żeby bardzo mnie po koleinach prowadzało tylko jakieś stukanie z tylu na dołach i uczucie uciekania tyłu raz w prawo raz w lewo. No cóż zacznę od wymiany amortyzatorów bo one są na pewno zużyte i zobaczymy czy się poprawi, a jak nie to tuleje A czy to stukanie na dołach z tyłu mogą powodować zużyte amortyzatory czy jeszcze coś innego?

Ok, to wiem już na pewno że amortyzatory z tyłu do wymiany. Ale to takie dziwne zachowanie tyłu auta (raz mi ucieka w prawo raz w lewo na dołach) to też amortyzatory czy to raczej tak jak mówi Steffy że jakieś tuleje gumowe? Ps.Steffy co to za tuleje, w którym miejscu znajdują się i jaki jest koszt nowych skoro wymieniałeś?Z góry dzięki.Pozdr