Skocz do zawartości

sebek1302

  • Liczba zawartości

    407
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez sebek1302


  1. witam

    chialem sobie ustawic xenonki na coming home ale nie mam takiej opcji w mfd+ passek z 2010 roku comfortline2.0 tdi czy jest jakas inna procedura czy trzeba dograc opcje do modulu komfortu??? pokretlo od swiatel mam tylko 3 funkcyjna 0,postojowe i mijania .

    prosze o pomoc!!!

    Jak pokrętło masz na 3 pozycje, to nie masz coming home, czujnika deszczu, i zmierzchu zarazem.


  2. zamiast 2.0 tdi 140 lepiej oplaca sie kupic 1.9 tdi i go zawirusowac np na 130-140 km u dobrego tunera zeby poprawic troszke dynamike? Jezeli sie jezdzi wiekszosc po miescie lub krotkie trasy i auto zamierza sie miec kilka lat np 5, to koszty eksploatacyjne beda mniejsze niz w przypadku 2.0 140? pt. 2. to czy wszystkie paski b6 2.0 maja DPF? Przy 1.9 i podniejsionej mocy na te dajmy 140 km spalanie bedzie mniejsze niz w 2.0?

    Nawet zwirusowanego 1.9 nie ma co porównywać do 2.0 TDI - dwulitrówka znacznie dynamiczniejsza i przede wszystkim 6-biegów. Nie wiem jak z kosztami, zależy jak trafisz, możesz kupić 1.9 padake, a 2.0 TDI w idealnym stanie. Nie wszystkie 2.0 TDI mają DPF'a, do 2008r 140KM były bez (ale są też oczywiście wersje z DPF). 170KM - od początku z DPF, a od 2008 wszystkie miały już filtr cząstek stałych. Spalanie będzie myślę większe w 1.9 TDI, a osiągami i tak nie dorówna 140-stce.


  3. tzn że w TSI turbo chłodzi się samo?

    nie trzeba czekać przed zgaszeniem silnika?

    Mniej więcej tak to ma wyglądać, faktycznie turbina się schładza, ale to nie wszystko - nie zapominajmy o tym, że nie ma obiegu oleju co za tym idzie łożyska na wirniku nie mają odpowiedniego smarowania.

    Czytając wypowiedzi osób broniących passata b6 zastanawiam się czy śmiać się czy może płakać. Rozumiem że Polska to kraj vw golfa i vw passata ponieważ kiedyś vw robił samochody naprawdę dobre. Rozumiem również że obojętnie ile i jak często będą się psuły b6 to i tak dla większości forumowiczów nie ma to znaczenia ponieważ i tak nie kupią innej marki niż vw bo co wtedy powiedzą sąsiedzi i koledzy (zobacz jeździł passatem a teraz kupił np. forda, skodę, toyotę czy opla). Rozumiem również że trudno jest krytykować samochód którym się jeździ bo to przecież nasza własność i ciężko jest się przyznać przed znajomymi że jeździmy autem które ciągle się psuje. Rozumiem również dlaczego vw nie wprowadził całkiem nowego modelu tylko zrobił FL B6. W dzisiejszych czasach nikt nie może sobie już pozwolić na taką wpadkę jaką były b6 2.0tdi. Sądzę że B6 po FL będzie już dopracowana i passat będzie miał dobrą opinię tak jak to było w przypadku B5 i silników 1.9. Nie rozumiem natomiast dlaczego Polacy są tak naiwni i kupują b6 z przebiegami rzędu 200tkm skoro wiadomo że tylko kwestią czasu jest to kiedy auto stanie nam na drodze i pociągnie za sobą wydatki rzędu kilku tys zł. Na koniec proszę podajcie chociaż jeden przykład marki samochodu w którym występuje tyle usterek co w b6 ( rdzewienie karoserii, pompa paliwa, pompa oleju, wtryskiwacze siemensa, pękające głowice, blokada kolumny kierowniczej, duże ubytki oleju szczególnie w silnikach 2.0tdi, ubytki płynu chłodniczego.) Nie piszę tu o kołach dwumasowych ponieważ te psują się we wszystkich dieslach. Usterek znalazłoby się jeszcze więcej ale szkoda pisania o drobnostkach typu hamulec ręczny.

    Hm. Ludzie kupują passata przede wszystkim, dlatego że jest to najlepszy wybór spośród rywali tego segmentu. A co do tych wypisanych przez Ciebie usterek, to nie nękają one passata B6 a silnik 2.0 TDI, który montowany jest w każdym samochodzie z grupy VW. Uwierz mi reszta samochodów z tych roczników też ma takie problemy... Wyjątkiem są jedynie BMW, silniki i ogólnie samochody tej marki mogę naprawdę szczerze polecić.


  4. To z grubsza wiem o co chodzi. Sebek1302 a wiesz coś na temat awaryjności tych silników (tzn. Który częściej widzi serwis) i który jest kosztowniejszy w utrzymaniu.

    Wszystko zależy w dużej mierze od użytkowania, silniki same w sobie nie mają wad czy typowych usterek jak np 2.0 TDI. W starym TFSI były tylko problemy z napinaczem (terkotał na biegu jałowym) - koszt bardzo niewielki :) lubią też brać trochę oleju - norma. W TSI słyszałem, że w AUDI (oznaczenie TFSI) zacinają się czasami klapy w kolektorze dolotowym. Koszty utrzymania TSI będą nieco mniejsze niż TFSI z racji łańcuszka. Obydwa silniki są wrażliwe jak na benzynki na jakość paliwa, trzeba uważać co się leje. Wg. mnie jednostki bardzo udane dostępne w prawie wszystkich samochodach z grupy VAG, i jak dotychczas nie spotkałem się z jakimiś narzekaniami.


  5. Nie masz racji. W czasie gdy silnik pracuje turbina również jest chłodzona ciecza.

    http://www.tdi-tuning.pl/tools/TFSi/bud_siln7.JPG

     

    Pokazuje to ten schemat.

    W czasie pracy woda krąży od przyłacza silnika (strzałka w prawo niebieska)przez turbinę (strzałka czerwona) do chłodnicy.

    W momencie zgaszenia silnika , załacza się pompa wody elektryczna i tłoczy płyn w odwrotnym kierunku - od chłodnicy (strzałka niebieska) poprzez turbinę do kadłuba silnika (strzałka czerwona).

     

    opis :

    "W celu unikni

    ęcia koksowania oleju na wałku turbiny w turbosprężarce, dodatkowa pompa układu

    chłodzenia zapewnia po wyłączeniu gorącego silnika o przedłużoną do 15 minut cyrkulację płynu

    chłodzącego. Tłoczy ona zimny płyn chłodzący w kierunku przeciwnym do kierunku przepływu. Płyn

    chłodzący płynie zasysany przy tym z dodatkowej pompy układu chłodzenia, z chłodnicy poprzez

    turbosprężarkę do bloku silnika i z powrotem do chłodnicy, w celu odprowadzania ciepła spiętrzania."

     

    S337

    Zgadza się, ale i tak głównym czynnikiem chłodzącym jest olej, woda pomaga.


  6. Ja jeżdżę 2.0 TFSI z roku 2006 i też rozkminiałem różnic pomiędzy 2.0 TFSI oraz 2.0 TSI. Tu na forum uzyskałem informację, że "2.0 TFSI w Passku ma pasek rozrządu a 2.0 TSI ma łańcuszek no i ten drugi ma zmienne fazy rozrządu."

     

    Oczywiście 2.0 TSI jest konstrukcyjnie nowszy.

    Nieprawda :P zmienne fazy rozrządu są od początku, pewnie chodzi Ci o zmienny wznios zaworów Valvelift, ale ma to tylko Audi - 211KM / 350Nm.

    Co do różnic TFSI a TSI to:

    TFSI oparte jest na całkiem innej platformie EA113, a TSI jest już na EA888, która powstała od podstaw na potrzeby 1.8 TSI, 2.0 TSI to można powiedzieć rozwiercony 1.8 TSI.

    W starym TFSI mamy pasek a w TSI już łańcuch, W TSI turbo jest chłodzone wodą, w TFSI olejem, to główne różnice, które mają jakiś związek z użytkowaniem samochodu, reszta to czysto techniczne zmiany ;)

    Ogólnie odmian 2.0 TFSI/TSI było bardzo dużo, były różne softy, turbiny ,IC... Silnik bardzo podatny na modyfikacje (stary TSFI na EA113 bardziej) , więc kombinują jak mogą.


  7. bo centralny, przedni, tylni dyferencjał jest OTWARTY xD i moc ucieka tam gdzie jest najmniej oporów

     

    BMW ma fabrycznie napędzane tylnie koła, a przód jest dołączany przez dyferenajał innego typu niż w audi i dlatego moc jest przekazywana dużo bardziej wydajnie.

     

    Dopiero teraz audi zrobiło quattro w S5 / RS5 które potrafi sobie poradzić z takimi eksperymentami przez zastosowanie nowego quattro, które juz nie jest tym klasycznym quattro bo centralnym dyfrem steruje inna przekładnia i elektronika

     

    żaden torsen z otwartymi dyframi i najbardziej skomplikowany esp nie zjedzie z tych rolek bo moc ucieka w koła które się ślizgają, nawet jak widac z pomoca esp ( w teori esp powinno zachamować tył i dac moc na przód - ale sobie nie radzi bo nadal na tylniej osi jest 100% uślizgu )

     

    RS5 ma teraz taki centralny dyfer który mechanicznie rozdziela moc na tył i przód i daje to możliwosc pełnego przekazania mocy na tył i przód

    Dokładnie tak, jak kolega napisał centralna przekładnia ślimakowa w torsenie, działa bardzo podobnie jak mechanizm różnicowy, z tym że rozdziela napęd przód/tył, a nie prawe/lewe.

    RS5 ma "zeszperowany" centralny dyfer. Natomiat X-drivie to perfekcyjnie dopracowana elektronika.


  8. no ale w tym przypadku nie chodzi o to, żeby iść cały łuk bokiem, ale żeby mieć choć trochę frajdy. Poprzednim było łatwiej, tutaj trzeba już machać nogami

     

    Racja, też uważam passek nie jest do tego typu zabaw, ale jeśli ktoś nie ma dostępu do innych samochodów, może pobawić się swoim rodzinnym dupowozikiem :D


  9. nie no, nie łapię...

    w czasie pędzenia normalnie kopiąc równoczęnie w gaz i hamulec osiągam to co chcę. Pędzę go przodem (jak dostaje uślizg to rzuca tyłem przy mocnym gazie) a równoczesne muskanie hamulca dociąża przód bez odcinania gazu.

    Nie sądzę, żeby popredni właściciel coś dłubał - jak go przy kupnie przewiozłem to lekko wydygał...

    Chodzi o to, że nie ma możliwości jednoczesnego hamowania i przyspieszania. Gdy naciśniemy hamulec na gazie, gaz zostanie automatycznie odcięty.


  10. ja nic nie kombinowałem. Ponieważ na codzień autem jeździ żona to ABS mu zostawiłem. Kopię go lewą tylko po to żeby dociążyć, żeby przód nie wyjeżdżał. I ładnie to się ślizga. Teraz już dałem spokój bo opon szkoda i szykuję się na prawdziwe ślizganie tylnopędem

    Tak, ale bez kombinowania nie ma możliwości dodawania gazu i jednoczesnego hamowania ;) To częsty zabieg w mocnych przednionapędówkach, właśnie po to by dociążyć przód, jak widać przydaje się też w haldexie.


  11. szału nie ma - ot wygodny, komfortowy dupowóz do sprawnego przemeszczania się. Zresztą, to auto mojej żony...

    Jasne, że nie ma szału, ale 80% samochodów jest w stanie objechać "z palcem w..." co czyni to, że jazda samochodem jest lekka i przyjemna, do tego w relatywnie dostojnych warunkach akustycznych :D


  12. To moim zdaniem z ekonomią to wiele wspólnego ne ma.

    Ja w jeździe miejskiej nie dochodzę do 11 litrów. Wczoraj wróciłem ze Słowacji, na 700 km, autostrada A4, potem E77 na Banską i powrót, cała rodzina i manele w aucie + box dachowy przy jeździe lekko tylko pow. dozwolonych prędkości auto spaliło 8,4 l/100km.

    Jak trzeba było wyprzedzić to bootowania się nie obawiałem.

    No w mieście to musisz go oszczędzać skoro pali ci 11 :D. Ale samochód i tak mimo wszystko nie pali dużo jeśli jeździmy do 140km/h, spokojnie mieści się 9-10l/100km


  13. można Haldexa ślizgiem prowadzić, wymaga to regularnego kopania w gaz i równoczesnego ustawiania go deptaniem lewą nogą po hamulcu. Da się to zrobić po krótkim treningu, auto z racji masy nie jest narowiste.

    To oczywiście półśrodki ale jeśli ktoś bardzo chce się bawić....

    Ale dodaj jeszcze, że warto odblokować możliwość "hamowania lewą nogą" - faktycznie pomaga ;)


  14. Nie mówię o kręceniu bączków tylko o wdrapywaniu się na górki o >15%, ja wiem ze passat to krowa i jak masz lód pod kołami i nachylenie >15% to docenisz torsena bo albo będziesz się "czołgał' do przodu albo się zatrzymasz i polecisz jak kamień do tyłu

    W moim przypadku zastosowanie determinuje wybór sprzętu a nie odwrotnie. O wyższości torsena nad haldexem napisano już poematy nie będę cytował, patrz: testy.

     

    Pytanie do tych co jeżdżą B6 4x4, można włączyc na stałe haldex? żeby nie decydowała elektronika

    A ja pisałem, że przy podjazdach nie ma znaczenia torsen czy haldex - obydwa będą ciągnęły na cztery łapki, z tym że haldex dołączy tylną oś w ułamku sekundy a torsen będzie już sprzężony, pojadą tak samo. Przewaga torsena to driftowanie i tyle. Da się wymusić przez ingerencję w elektronikę, dobry tuner zrobi Ci urządzenie sterujące i sam będziesz ustalał ile % mocy ma iść na przód/tył.

    a na suchym da się pojechać bokiem - przynajmniej tym egzemplarzem - przy użyciu pedału gazu a nie dźwigni ręcznego (zwłaszcza, że jej brak...

    Jasne, że się da, ale gorzej jednak w poślizgu prowadzi się haldex.


  15. Jak wynika z volkswagenowskich ssp (oraz strony haldexa) Tiguan ma IV gen. od początku produkcji.

    Co do passata gdzieś znalazłem ze cc też ma IV.

     

    W IIgen. wystarczy 20st. (1/18 obrotu)

    Z tego co mi wiadomo w tiguanie stosowano III generację, ale ręki nie dam :) Tak passat CC ma IV generację od 2008 została ona właśnie wprowadzona do passata (b6, cc). Od 2010 jest dostępna opcja 2.0 TDI 170 DSG 4motion.

     

    Po 1/18 obrotu następuje zainicjowanie dołączenia osi, dokładając opóźnienie systemu, poślizg sprzęgła realnie jest to 1/7 obrotu koła.

     

    A mnie śmieszy Twój post kolego - palenie gumy i wyścigi passatem... Zwłaszcza PD 131KM

    Nie ta bajka. Zajrzyj na forum imprezy sti albo lancera evo.

    Wtedy zrozumiesz, że nawet Twój torsen ma takie osiągi jak walec drogowy przy bolidzie f1.

    Passat ma być wygodnym i w miarę bezpiecznym tatowozem. Nic ponadto. Haldex - pomimo, że gorszy od torsena w zupełności wystarczy.

     

    I to właśnie próbuję koledze uświadomić ;)


  16. w B6 z DSG Haldex IV? Od kiedy?Mało prawdopodobne,jesli juz to IIga. IVgen jest w ogóle dopiero stosowana na sprzedaz producentom od 2008, wiec na pewno nie mógł jej miec B6, VW głosno by prezentował premierę IV, tak jak to było z Superbem II w 2008, czy Octavią II FL w 2009/10,a nic o takiej premierze Hal IV z Passatem nie było,chyba ze dopiero teraz bedzie wraz z B7 skoro dostał go bliźniaczy Superb II

    II gen. była z manualami od 2005r. od 2008r 4motion można było łączyć z DSG, tam ładowali haldexa IV generacji.


  17. Tiguan ma Haldexa IIgen,a juz na pewno w pierwszych latach produkcji-w kilku redakcyjnych testach wyszła słabosc jego działania,czyli uporczywe szarpanie wynikające ze zbyt długiej zwłoki w działaniu,i to nawet na sniegu.III gen tez nie działa idealnie,mimo pompy wstepnego cisnienia,/np.Volvo v70,Freelander/,poniewaz najpierw musi byc uslizg,o pompa mechaniczna potrzebuje jednak ciut za duzo czasu i dosc wyraznie/choc nie irytująco jak w gen II/wyczuwa sie moment zadzaiałania sprzegła.Dopiero IV gen ma elektryczną pompe utrzymującą w pełnej gotowosci pełne cisnienie na kazde ządanie,i stad mozliwosc błyskawicznego działania,jeszcze przed fizyczną róznicą predkosci kół napedzanych,niemal jak torsen i dopiero IV generacja reprezentuje odpowiednio szybkie działanie,i wykazują to testy wielu modeli aut /nie tylko VW/.Czy orientuje sie ktos,czy B7 dostanie haldexa IV?

    Zgadza się zarówno w Tiguanie jaki i w passacie wprawny kierowca wyczuje moment dołączenia napędu, nie nazwałbym tego raczej szarpnięciem. Moim zdaniem w B7 będzie IV generacja, w B6 z DSG była IV.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności