Skocz do zawartości

shoo

  • Liczba zawartości

    114
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi dodane przez shoo


  1. @biokd jak moja zona następnym razem powiem, ze jestem na cos zbyt napalony, to pokaże Twój post :D

    Audi generalnie ma lepsze oferty leasingu jeśli chcesz zostawić samochód po 3 latach. Ale przy wykupie wychodzi znacznie drożej, w szczególności jak doliczysz wszystko - koszty serwisowania (lub pakietów), koszty ubezpieczenia, przedłużonej gwarancji etc. Ale wygrywa gdy chcesz zostawić auto bo płacisz 1% miesięcznie a w vw płacisz 1% miesięcznie + 10% na start, przy czym audi nie daje rabatów w tym leasingu. Ogólnie koszt miesięczny podobny, a auto niby droższe.

    Natomiast jak zobaczysz bagażnik (oraz kabinę) A4 i porównasz to passata to się przerazisz. Bagażnika nie trzeba nawet mierzyć bo od razu widać, że jest znacznie mniejszy. W środku, w szczególności pasażer z przodu też ma mniej miejsca - głownie dlatego że cała deska rozdzielcza jest odsunięta w stronę siedzeń, podczas gdy w passacie jest przesunięta w stronę szyby. Na plus na pewno wygląd ogólny, ładniejsza konsola itp. Sam byłem mocno napalony i chciałem dopłacić, tylko że po pierwsze nie było za bardzo allroadów na stanie (na wyprzedaż rocznika dawali 20% rabatu, do produkcji niby max 12-13%) po drugie jak zobaczyłem różnicę w ilości miejsca to sam się przeraziłem, a żona powiedziała stanowcze "nie". Tutaj zdecydowanie bliżej passatowi do A6 niż do A4. 

    Co do kredytu, z ciekawosci zrobiłem sobie kalkulacje. Zkładając 36mc, 20k/rok i 20% wkładu

    • Audi wychodzi wlasnie 1500zl, doliczajac wklad wlasny to wychodzi około 2900zl/mc przy cenie 250k, 1,16%
    • VW wychodzi 2500zł, doliczając wkład własny to 3555zł/mc przy cenie 190k, 1,87%. Nawet zakładając, że w VW wliczony jest rok ubezpieczenia a w Audi nie to i tak wyjdzie pewnie min. 3400/mc czyli 1,79%

    Różnica spora, ale znikąd się nie bierze: zakładam, że od grudnia nic sie nie zmieniło, oraz że warunki są takie same jak przy zakupie na firmę. Wtedy licz się z tym że kupując audi w tym kredycie dostaniesz 0% rabatu - wszystko będzie liczone według cen katalogowych, a w VW standardowy rabat. Wtedy okaże się, że gdybyś miał na wszystko wyłożyć gotówkę i po 3 latach sprzedać, to na audi dostaniesz 20% rabatu, na VW mniej ale przy sprzedaży audi będzie więcej warte. Wtedy koszt miesięczny w % wartości się pewnie przybliży, no ale audi i tak powinno mieć lepsze warunki. 

     

     

     


  2. No i co z tego ze w stacji diagnostycznej w której inne auta przeglądu nie przechodzą? Czy diagnosta wiedział, że nie ma DPF? Czy testował spaliny miernikiem? A może po prostu nie zauważył / nie sprawdził?  

    To tak jak powiedzieć, że skoro nie dostałem mandatu jadąc do domu to znaczy ze limit na dogach po których jadę jest 80+km/h a nie 50km/h. 


  3. Boze, az mnie boli jak to czytam. 

    Ad 5) Polecam również https://pl.wikipedia.org/wiki/Smugi_chemiczne

    Ad 6)  Ciekawe gdzie ten przegląd. U pana Stasia na jakiejś wiosce? Czy w zachodniej europie? Albo chociaż na jakiejkolwiek stacji z miernikiem spalin? 

    PS. 1-4 zgadzam się w sumie. Najlepsze rozwiązanie to nie kupować diesli, bo występują z DPF a DPF się psuje. Ludzie nie będą kupować, producenci nie będą produkować, problem solved. A jak chcesz diesla to kupuj z DPF i zygaj kasą na naprawy, i wlicz to w cenę zakupu. 


  4. @RogalPraga

    Zdajesz sobie sprawe, ze to co mówią na YouTube to nie jest zawsze prawda? Czy skoro Jerzy Zięba na youtube mówi, ze szczepionki zabijają, popiera to naukowym bełkotem, to sprawi że swojego dziecka też nie zaszczepisz?

    DPF jest zły - zgadzam się, skarbonka bez dna - zgadzam się, i tak dalej. Jeśli o mnie chodzi to problemem jest fakt, że te silniki diesla z całymi DPF, SCR itp w ogóle montują w autach osobowych - to jest problem. Bo potem ludzie kupują za grubą kasę TDI bo ma większy moment obrotowy i pali 1,5l mniej więc oni przez 7 lat jazdy do kościoła i spowrotem zaoszczędzą 1744zł. A potem okazuje się, ze DPF sie zepsuł, to wycinają. 

    I teraz kwiatek - bo na tym przestałem oglądać. Mówisz, ze DPF to wielka sciema i moje auto będzie miało takie same wyniki spalin, a nawet lepsze, bez DPF? Biorę w ciemno, gdzie tak robią?! Dają na to papiery? Będę mógł z nimi iść do urzędzu komunikacji i zmienić homologację?


  5. Wydaje mi sie, ze do fotelika i dzieci to lepsza jest właśnie skóra - łatwo ją domyć:) Choć alcantara też jest odporna na szorowanie.

    Z odkształcaniem się to chyba bez znaczenia, i jedno i drugie pewnie będzie zachowywać się tak samo (w każdym razie w moim poprzednim aucie fotele bez skóry się odkształcały, choć z innego powodu)

    Przy highline, gdzie cena jest rzędu 3,5k, to zdecydowanie brałbym skórę + wentylacje. Jeździłem autem z wentylacja i kompletnie rozwiązuje problem pocenia się i temperatur. Podgrzewana szyba też pomaga (mam passacie mam skórę i podgrzewaną szybę, bez wentylacji, zdecydowanie widzę różnicę na plus między tym połączeniem a drugim autem gdzie jest zwykła materiałowa tapicerka). 

    Wentylowane fotele mają chyba tylko jedną wadę - jak ubrudzisz to ciężko domyć te perforacje (otwory). Nie polecam jeść np. czekolady bo potem jest dramat :D No i są też mniej odporne na zalanie wodą, ale to chyba mały problem bo tylne fotele nie są wentylowane/perforowane. 

    Na koniec skóra i jeansy - długi temat. Z tego co wiem to akurat jeansy brudzą skórę a nie na odwrót. Polecam przejść się do salonu np. Audi i obejrzeć te beżowe skóry pozabarwiane na niebiesko na autach w salonie - to jakiś dramat! Jeden z powodów dla których nie zdecydowałem się na Allroada którego mieli na placu. Oczywiście to samo jest na czarnej skórze - tylko że tych śladów nie widać. Ale tam są, i jak ktoś jeździ głownie w jeansach a potem wsiądzie dama w jasnej spódnicy albo sukience.. cóz, nie jest to dobry pomysł :)

    • Thanks 1

  6. 11 godzin temu, shibby napisał:

    ochrona zniżek działa jednorazowo. Czyli jak zrobisz szkodę to zniżek nie stracisz, jak zrobisz szkodę drugi raz w ciągu roku to już polecą Ci zniżki. Dodatkowo nawet przy jednej szkodzie nie będziesz mógł kupić ochrony zniżek na kolejny rok.

    Tak to niestety działa.

    To działa nawet gorzej. Może cos się zmieniło, ale powiem tak - ja zawsze czytam OWU od deski do deski i wszystkie które widziałem generalnie mówią, że każda wypłacona szkoda trafia do UFG (główna baza z historią). Natomiast jeśli wykupisz ochronę zniżek (bez znaczenia czy od wszystkiego czy tylko na szybę czołową ) to ubezpieczyciel nie weźmie tej szkody pod uwagę przy ciągłości ubezpieczenia. Chcesz zmienić ubezpieczyciela? Zwyżka. Chcesz ubezpieczyć inne auto? Zwyżka. 

    11 godzin temu, M77 napisał:

    A ja korzystałem aktywnie z AC, ktoś mi wjechał w drzwi a to w zderzak i składając wszystko do wypłat, dostałem zwrot wpłaconych składek za ostatnie 6 lat a szkody za klika stówek ”podpicowałem” i zostawiłem nowemu właścicielowi, stawki wzrastały w granicach 10 % do wcześniejszej, zmieniałem co roku lub 2 lata towarzystwo ale i tak uważam ze po to się płaci żeby korzystać a nie nabijać kasę towarzystwa i nic z tego nie mieć.

    Ja 8 lat temu kupiłem swój pierwszy nowy samochód. Po 3 mc pękła mi szyba (ewidentnie od kamienia), chciałem koniecznie naprawić w ASO - 3600 PLN, więc wziąłem z AC, no bo do tego jest. Poł roku później miałem nieszczęście i wjechałem delikatnie w tyłek komuś. Niby nic dużego ale jednak - zderzak, maska, nadkole, reflektor, jakieś kratki i inne pierdoły. Auto to zupełnie nowy model na tamte czasy (ASX), wszystkie części drogie jak cholera, naprawę wycenili na 15 000 w ASO. Co zrobić, wziąłem z AC (w tym samym roku). 

    Przez kolejne 8 lat AC już nie miałem. Jak ktoś chce to podrzucę wyceny na przedłużenie AC na tamten samochód - jedna za 16k, druga na 27k. To dopiero deal, można zaoszczędzić 11 000 złociszy wybierając tańszego ubezpieczyciela, okazja!

    Dlatego jak ktoś pisze że aktywnie korzysta z AC to ja tam patrze z przymróżeniem oka. Dopóki nie zobaczę wydruku z UFG z tymi wszystkimi szkodami, oraz oferty, nie uwierzę. 


  7. No więc może ja trafiłem na kiepską powłokę (kisho), ale póki co nie jestem zachwycony. Kasa za ten bajer nie jest mała, a ja nie widzę za bardzo różnicy między posiadaniem powłoki a jej brakiem.

    Mieszkam w takim terenie, że jest albo błoto, albo kurz, a często jedno i drugie jednocześnie. Tak czy inaczej auto brudzi się błyskawicznie - owszem, całe kropelkuje, większość wody natychmiast spływa. A jednak krople po wyschnięciu zostawiają ślad ze względu na kurz. Wbrew temu co sobie wyobrażałem, nie wystarczy auta przejechać myjką ciśnieniową, trzeba tak czy inaczej myć z użyciem gąbki i środka czyszczącego. Oczywiście przy powłoce trzeba bardzo uważać podczas takiego mycia, używać odpowiednich materiałow itp bo inaczej szybko zniknie. 

    Rezultat póki co jest taki, ze po upływie 2,5 miesiąca (przełom zima/wiosna) nie byłem wręcz w stanie samemu domyć tego auta (dodam, że było przeraźliwie brudne). Myłem dwa razy, bardzo dokładnie, i za kazdym razem wycieralem do sucha, a i tak skończyło się masą smug, zarówno na lakierze jak i na szybach. Zawiozłem do studia, oni byli w stanie domyć bez problemu i stwierdzili, że wszystko jest OK. 

    Podsumowując, brudzi się tak czy inaczej, ale faktycznie mieszkam w takim miejscu że to jest chyba nie do uniknięcia. Natomiast moje odczucia są takie że mycie jest trudniejsze, a nie łatwiejsze - choćby dlatego że w studio usłyszysz aby nie jeździć na pierwszą z brzegu myjnie bo powłoka szybko straci właściwości. Więc pozostaje mycie samemu (dramat) lub jazda do studia. 

    Natomiast trzeba przyznać, że auto po umyciu wygląda super, widać różnicę w połysku itp. To póki co jedyna zaleta z mojego punktu widzenia. 

     


  8. 34 minuty temu, paolokos napisał:

    Szyba jak dla mnie dodatek must have, raz było dobre - 25, wyszliśmy z knajpy i wszyscy moi koledzy byli w połowie skrobania przedniej szyby a ja już mogłem odjechać, sprawdź jeszcze raz ale działa dużo szybciej niż w Focusie.

    No właśnie nie mialem okazji tej zimy, odpalilem to raptem dwa razy. Za pierwszym razem to były jakieś pierwsze przymrozki i porównywałem ze starym focusem u kumpla, wynik był porażający - ta mała warstwa szronu w focusie znikneła po jakis 20 sekundach, w moim pasku zajelo to blisko 2 minuty. Wręcz zastanawiam się czy z tym nie pójść do serwisu albo coś :-)

    Inna kwestia to że podgrzewana szyba tak czy inaczej jest fajnym gadgetem - ale korzystasz z niej kilka razy w roku. Na fotelach siedzisz codziennie, więc gdybym miał wybierać to wybrałbym fotele, albo elektryczna klapę czy inne wynalazki z których korzysta się znacznie częściej. 


  9. Powiem to inaczej: jeśli jeździsz 35k rocznie to kup to na co się stać. I nie chodzi tylko o zakup ale również o serwisowanie. Jeśli twój budżet nie da rady pociągnąć naprawy za 11k to znaczy ze diesel nie jest autem które powinieneś kupować, nie ma znaczenia czy jeździsz 10k, 20k czy 50k. Jeśli o mnie chodzi to ludzie mogą kupować diesle i jeździć nimi tylko do kościoła w niedziele, tylko - na boga - niech je naprawiają jak należy gdy już się zepsują. 

    Moje słowa o 2l róznicy w spalaniu dotyczyły 1.8 TSI vs 2.0 TDI 150KM. Różnica w spalaniu między TSI a TDI w przypadku 220KM+ jest duża, ale tak naprawdę nic nie zmienia. Chcesz mieć auto które ma 400nm, 200km, i pali 8l - spoko, kup diesla. Policz tylko czy stać Cię na jego utrzymanie. Mnie nie stać na audi, mercedesa czy teslę więc ich nie mam. Za cenę passata mógłbym kupić używane RS6, ale nie przebolałbym cen naprawy, ubezpieczenia itp. 

    W mojej benzynie pewnie też się ma co psuć. Obiecuję, ze jak już coś tam się zepsuję to to naprawię - nie ważne czy to będzie kosztować 1000zl czy 10000zł - albo sprzedam. Nie ma opcji żebym zaczął wycinać nagle elementy samochodu... 


  10. Ta szyba w VW faktycznie częściowo blokuje sygnał GPS/GSM, ale nie ma tragedii. Ja mam problem z otwarciem bramy wjazdowej z pilota, więc nie jest to ściema (problem zupełnie nie występuje w innych autach), ale nie mam najmniejszego problemu z GPS/GSM. Dodam, że telefonu nie trzymam w tej kieszonce do wzmacniania sygnału bo jest niewygodna. Więc na codzień to zupełnie nie stanowi problemu.

    Natomiast sama szyba działa w moim odczuciu gorzej niż wersja z drucikami - o ile w fordzie w większości wypadków wystarczy poczekać 30-45s to w passacie nawet niezbyt duży szron wymaga 2-3minut. Nie miałem jeszcze okazji testować przy dużym szronie / lodzie, ale nie zdziwiłbym się gdyby to miało zając z 10 minut. Biorąc pod uwagę cenę tego wynalazku (3,3k, wraz z instalacją telefoniczną) to zdecydowanie wolałbym dopłacić do lepszych foteli albo innego gadgetu.


  11. Gdybym chciał być eko, to tak jak napisałeś kupiłbym pewnie 1.0 albo hybrydę, ale mnie nie o to w tym chodzi. Przyznam szczerze, byłem święcie przekonany że moje auto jest bardziej ekologiczne, niż jest w rzeczywistości. Nie byłem świadom ilości cząstek NOx które silniki z bezpośrednim wtryskiem wypuszczają środowiska. Ale nie ma to związku z DPF.

    Filtr DPF to nie jest jakieś dodatkowe wyposażenie które możesz dodawać / usuwać według swojego widzimisię. To jest element który twój samochód, zgodnie z przepisami, musi posiadać żeby poruszać się po drogach - w polsce i reszcie europy; mam szczerą nadzieję że w końcu sprawdzanie spalin stanie się obowiązkową częścią przeglądów oraz że ukrócą to januszowanie w zaprzyjaźnionych stacjach diagnostycznych. Obudzicie się wtedy w nocniku i każdy będzie musiał te 11k wybulić albo pozbyć się szrotu, i mam nadzieję że stanie się to jak najszybciej. 

    Idea TDI to jeden z najgorszych pomysłów na jaki wpadł koncern VW. Ludzie na tym forum kupują auto za ponad 200k, w dieslu, robiąc przy tym przebieg 20k roczne. Bo pali 2l mniej, więc jest TANIEJ. A potem te 20k rocznie po mieście kończy się zepsutym filtrem DPF który kosztuje 11k to go wycinają, bo to jest ZA DROGO. No ja przepraszam, gdzie tu jest logika? 

    Niemiec zapłaci 11k bo musi - tam to nie jest martwy przepis. Duża firma zapłaci 11k, bo ten samochód na siebie zarabia i ma to wliczone w koszta. Ty nie zapłacisz, więc najwidoczniej nie jest to auto dla Ciebie. Wycinasz DPF == łamiesz przepisy. Jak ktoś by Ciebie okradł to miałbyś w nosie tłumaczenie, że jego dzieci nie mogą jeść trufli, oraz że jego stać tylko na tanie cukierki z biedronki. 

    Nie stać mnie na ferrari, ani na teslę, więc jeżdżę passatem. Nie kupiłem audi, bo pomijając wiekszą cenę zakupu jest też droższe w serwisowaniu. Kupiłem TSI, bo mimo tego, że wybór TDI był dużo większy i pewnie mogłem kupić auto (z placu) taniej, z bardziej dopasowanym wyposażeniem, to diesel jest drogi. Nie jest drogi w zakupie, jest drogi w serwisowaniu. 

    • Like 1

  12. @RogalPraga Sorry, ale nie widze zadnego zwiazku miedzy moim silnikiem a wycinaniem DPF. Ani tym, ze koncerny moto oszukują. To, że mój sąsiad kradnie, nie znaczy że ja też mogę kraść. To, że gwałciciel gwałci, nie znaczy że gwałt jest w porządku. 


  13. 1 godzinę temu, RogalPraga napisał:

    nie ma problemu przy czipsiku w R-Performance z dpf, tyle ile mu jest policzone tyle będzie banglał.......a jak już przestanie to wycinka i korekta softu ;-)

    Super podejscie. Takim tunerom powinni dawac kary w setkach tysiecy zlotych i zakaz dotykania pojazdow mechanicznych przez 10 lat. 


  14. 9 godzin temu, motomouse napisał:

    Jak każdy akumulator po prostu stracił część swojej pojemności w trakcie eksploatacji. I dlatego też ładowanie trwa krócej i komputer pokazuje mniejszy zasięg.  

    To jest auto z 2017 to - ciezko mi uwierzyc, ze akumulatory juz stracily 30% pojemnosci. Kolega pisze o akumulatorach "wysokonapięciowych", ale o ile VW nie wymyslil koła od nowa i robi to co reszta branży, to pewnie są to ogniwa Li-Jon 18650 połączone w jakieś pakiety co zwiększa nominalne napięcie i prąd. Takie akumulatory (produkcji fimowej, a nie chinczyki które są zazwyczaj puste) powinny mieć raczej żywotność liczoną w tysiącach cykli. Więc albo w grę wchodzi to że auto się "uczy" jak wspomniał @dirve (co jest o tyle wątpliwe że czas naładowania jest niby krótszy) albo jakaś wada samego akumulatora. 

    Jest masa rzeczy która może taki akumulator uszkodzić - zbyt niska temperatura, zbyt wysoka temperatura, układ zarządzający baterią (BMS) może źle działać i pozwolił na głębokie rozładowanie itp. Należałoby podjechać do serwisu, to na tyle rzadkie auto że ciężko o ludzi którzy ogarniają temat. 


  15. Co to znaczy "cos ponad Matrix LED"? Czytałem na car magazine i jest informacja tylko o tym ze "Matrix-style LED", a nie ze cos jeszcze bardziej zaawansowanego. Byłoby to o tyle dziwne, ze właśnie była premiera A6/A7 i tam jest "tylko" matrix led :)

    Sam nie jestem jakoś przekonany do tych ekranów na pół deski. Uważam, i trzymam za to mocno kciuki, ze przyszłość multimediów w samochodach to podłączane telefony (carplay, android auto). Nie wiem po co w ogóle oni ładują kasę w rozwój tych wbudowanych systemów skoro mój telefon jest i tak lepszy od tego co oni tam zastosują. W rezultacie sam intensywnie korzystam z carplay i mocno mi przeszkadza brak integracji między AID oraz telefonem - jak puszczam muzykę przez bt, albo mp3, albo radio to widzę kolorowe obrazki na AID, ale jak odpalę apple music przez telefon to juz widzę tylko informacje "CarPlay" i szarą ikonkę. To samo z nawigacją, o ile nie korzystam z tej wbudowanej (która imho zawsze będzie gorsza od nawigacji w smartfonie) to funkcje nawigacji w AID oraz HUD są nieaktywne. Dopóki nie rozwiążą tego problemu to dla mnie takie nawigacje przez pół deski nigdy nie będą wyglądały tak jak na tych zdjęciach :(

    No ale trzymam kciuki. Jesli jest cos, co zmotywuje mnie zmiany obecnego paska na nowy zamiast wykupu to wlasnie systemu multimedialne ktore rozwiaza ten problem :)


  16. W pewnym stopniu kupno takiej Kia to faktycznie ryzyko. Musisz sie zastanowic czy kupujesz auto na 3-5 lat czy na dluzej (>10 lat), oraz czy to bedzie auto ktore na siebie zarabia (czyt: jak sie zepsuje to duzy problem) czy tez raczej auto dla zabawy i jak bedzie w serwisie to trudno (jak tesla :D ) 

    Plusy i minusy:

    • Moi starzy od jakis 7 lat maja auta marki hyundai (i30 mk2 teraz tucson), czyli praktycznie jak kia, i nawet raz nie byli w serwisie (poza przeglądem raz na dwa lata). Nic nigdy się w nich nie zepsuło. 
    • Nie wiem czy ktokolwiek tutaj na forum moze to powiedziec o swoim passacie :-) 
    • Stringer to jednak krok na przod, nowy (bardziej skomplikowany) silnik, naped na tyl itp. Ma co się psuć 
    • Passat/Arteon/Mondeo są obecnie w miare "stabilne", ale czy serwis tak wszystko ogarnia? Watpie, forum pelne jest ludzi u ktorych a to nawigacja nie dziala do konca jak powinna, a to easy open nie dziala, nie mowiac juz o zawieszeniu czy problemach z suchym dsg ktore sie psuje a serwis naprawia byle jak, byle starczylo do konca gwarancji (ciagle szarpie, ale "tak moze byc"). Przynajmniej tsi oleju juz nie bierze i lancuchy rozrzadu nie pekaja :-)

  17. 1 godzinę temu, disaster3 napisał:

    Witam,

    albo przeoczyłem albo nie znalazłem powitalnego więc Witam Wszystkich użytkowników forum! :)

    Ostatnio zacząłem przyglądać się Passatom a w zasadzie Arteon'owi tylko jakoś zawsze nie po drodze było mi z VW. Te wtopy z silnikami, branie oleju skutecznie mnie zniechęcały do marki. Całe życie z japońcami, które były bezawaryjne, ale trochę nudne. Ostatni zakup to już Niemcy ale dalej nie VW. Trochę powertowałem tematów i dotarłem tutaj z rabatami i z tego co widzę to kiepsko to wygląda.

    W zasadzie 90% dotyczy leasingów a jak wygląda zakup na gotówkę na osobę prywatną. Ostatni mój zakup w Fordzie 2 lata temu to 18%, samochód do produkcji, osoba prywatna, płatność gotówką.

    Czy w VW rabaty na osobę prywatną, przy płatności gotówką dochodzą do 15% czy raczej marzenie ścięte główy?

    Pozdrawiam!

    To zalezy od modelu i momentu w którym kupujesz. Z tego co ja zauważyłem, przez trochę ponad rok myślenia nad zakupem, rabat w vw składa się zazwyczaj z części stałej (np. obecnie 12k na passata do produkcji, wcześniej 18k przy wyprzedazach rocznika) oraz części od dealera (max co słyszałem to 8%, przy zakupie na firmę). Nigdy nie robiłem wyceny na osobę prywatną, ale jakoś odnoszę wrażenie że te atrakcyjniejsze oferty dotyczą tylko zakupu na dzialalnosc gospodarczą (niekoniecznie w leasingu vw) - po prostu większość ofert w internecie ma dopisek "cena obowiązuje przy zakupie na firmę" czy coś w tym stylu. 

    Generalnie ten mechanizm stałego rabatu od importera sprawia, ze drozsze auto wcale nie daje wiekszych procent. 15% na passata do produkcji moze byc trudno - to tyle co ja dostałem na wyprzedaż rocznika, a wtedy rabaty odgórne były lepsze. Z tego co wiem to na topowe modele passata do produkcji w tej chwili dostaniesz ok 13%. Więc pewnie arteon będzie mial te rabaty nizsze, bo to znacznie nowszy model (na tiguana dawali mi rok temu, gdy byl to nowy model, okolo 8-9%). Znowu, wszystkie ceny dotycza zakupu na firmę. 


  18. 4 godziny temu, Jumpman napisał:

    Nie wiem do czego chcecie to wsadzać, ale moim zdaniem Pegasus to niezbyt trafiony model felgi do Passata B8. Same felgi są bardzo ciekawe i ładnie wyglądały w innych generacjach zwłaszcza w CC, ale one były jakby okrąglejsze niż B8. Chociaż już powyżej pisaliśmy... o gustach nie ma co dyskutować. Poproszę jednak o foty jak już ktoś z was taki zestaw założy :D

    To jest kwestia mocno indywidualna. Mnie sie taki styl felg (jak pegasus) bardzo podoba. Podobne felgi (w ksztalcie turbiny) sa w arteonie o nazwie Rosario, w tesli, w infiniti...

    Nie mowiac juz o tym, ze ten model ktory Ty wkleiłeś kilka postów wcześniej (streetrace, szprychowe) tak bardzo mi sie nie podoba, ze nie dolozylbym go do zadnego auta, ever. I to jest właśnie fajne, wybór jest ogromny, każdy znajdzie coś dla siebie, i osobiście nie uważam że jesteś coś takiego jak felga która pasuje do auta albo która nie pasuje. Jeśli by takie coś było, to obok passata bym postawił właśnie felgi szprychowe :D


  19. Te felgi wydaja mi sie raczej drogie jak na ich stan (czyt: 2400zl), zakladajac wariant bez opon. Dla porównania udało mi się kupić nowe felgi od Q5 (prod. Ronal) w cenie 2200zl z fvat. Rozwazalem tez kupno tego modelu skody: http://www.sklep.skoda.pl/pl/sklep/p/1224/obrecz-kola-ze-stopow-lekkich-18-pegasus-antracyt.html, ale akurat byly niedostepne (czas oczekiwania 3 tyg) a ja potrzebowalem praktycznie od reki. Te od skody katalogowo 3200, ale dawali 10% rabatu wiec mysle ze za 2800 daloby rade (i to 18" !). 

    Z felgami to jest tak ze zbyt tanie to pewnie chinczyki i sie szybko rozpadna, ale oryginalne vw w salonie sa z kolei troche przydrogie. Z uzywkami trzeba uwazac zeby nie trafic na spawane, i tak się koło zamyka. Nowe to nowe, i kosztować swoje muszą - ale bez przesady :)


  20. W oryginale występuje felga 8Jx18 ET44, więc albo kupuj taką albo tak żeby różnica była jak najmniejsza (więc ET45). No chyba że celowo chcesz zmienić ET tak aby felgi wystawały, ale nie wiem czy ktoś da konkretną odpowiedź czy już będzie obcierać czy nie - prędzej jaki to ma wpływ na gwarancję :-)

    Alutec to chyba dobra firma - z tego co kojarze (i nawet sprawdzilem) produkowane w niemczech, z certyfikatem i również w wersji OEM (na pierwszy montaż). Jak dla mnie brzmi OK - unikac trzeba chinczyków bo uzywaja kiepskich stopów z tendencją do pękania.

    PS. Popatrz jeszcze na allegro na felgi od skody / audi, też mozna trafic na cos fajnego. Ja w zeszlym roku kupilem nowe felgi o nr 8R0601025BM za 2200 z fvat. Moze nie sa najpiekniejsze, ale na aucie prezentuja sie bardzo przyzwoicie.  Mysle jeszcze ew. czy ich nie oddac na lakierowanie na wiosne :)

     

     

    • Thanks 1

  21. Moze głupie pytanie, ale wyjaśni mi ktoś co to jest pompa ABS i dlaczego kosztuje 9000zl? Ja rozumiem, ze niektóre rzeczy są droższe w dołożeniu po wyjechaniu z fabryki (strzelam, np. reflektory z poziomowaniem i spryskiwaczami, klima) ale to wynika czesto z nakładu pracy a nie z absurdalnej ceny pojedynczych elementow.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności