Tatanka1981

Ja mam chyba samoróbke poprzedniego właściciela. Piszczyk (taki np jak te malutkie PC Speakery do kompa na kabelkach) wetkienty we wlacznik swiatel. Podwazasz kluczykiem od stacyjki wlacznik swiatel i wyciagasz go palcami. Z tylu duzo kabelkow. W ktores dwa zaciski mam wetkiente (tylko na "wpych", bez mocowania) kabelki od piszczka, ktory sobie tam luzem lata. Dziala to tak juz dlugo. W ktore kabelki sie wtyka - teraz nie mam jak sprawdzic.

Termostat wyjmij.

Ja zaplacilem 350 PLN z robocizną. Niecaly rok temu w Gdansku. Ostatnio padla mi pompa wody i znowu wydalem 280 zl (i to podobno po znajomosci). Pompa nie jest droga, droga byla robota bo musieli rozpinac rozrzad. Wniosek - zmien sobie pompe tez, bo potem zaplacisz za robote dwa razy.

Przeczytaj wszystkie mozliwe napisy na nim, takze te z tylu czy spod spodu - potem google - i ustal do czego to jest. Moze BT - wtedy masz farta. Jak nie dopasujesz to ta druga opcja co zaproponowałes, aczkolwiek może byc tak ze spece z jakiegos zakladu caraudio cos dopasuja - w sensie wywala tylko ten element ze zdjecia, ale nie wiadomo do czego to jest dalej podlaczane i moze wlasnie tamte sie przydadza do innego zestawu.

Mozesz nie zalewac, ale wtedy po odpaleniu gaz w podloge na dluzsza chwile. Moj mechanik kiedys tak mi zrobil, wiec teraz mam juz innego Szkoda silnika. Zalanie ropa dziala bardzo dobrze.

ograniczylbym wybor do passata i mazdy6

jestem za 35i

:580:

AFAIK BT5000 juz nie produkowany, na allegro jest kilka, nawet tanio - w cenie nowego BT3600U. BT5100 nowy znacznie drozej.

Ja tez mam 185/65/14 ale tylko na przodzie. Na tyle mam wciaz jeszcze 185/60/14 - kupilem paska to mial 4 takie. Nie polecam tych 185/60/14 - Passat jest na nie za ciezki. Producent tez ich nie poleca, na naklejce ich nie ma. Za to 185/65/14 sa na naklejce i dlatego takie kupilem te dwie. Niedlugo nastepne dwie. Wole miec takie jak producent chce. Poza szerokosciami opony maja jeszcze wskaznik obciazalnosci. Na naklejce producent chce 185/65/14 85T, ja mam 185/65/14 86T - bo ten rozmiar ma najczesciej obciazenie 86. Za to rozmiar 185/60/14 ma najczesciej obciazenie 82 czyli za male do wymagan producenta. Moje tylne tez maja 82. Oczywiscie na naklejce jest wiecej rozmiarow zalecanych, ja po prostu mam 185 i chce miec 185 bo mam najslabszy silnik jaki mialy passaty, wiec po co mam mu utrudniac za szerokimi laczkami.

ładne B4 + lekki remont i doposażenie

A czy to nie jest tak, ze pompa ma zbiorniczek i po zamknieciu lekko go dopelnia (zebys potem mogl otworzyc?). U mnie tez tak jest, ze po zamknieciu po ok.10 sekundach pompka na chwile robi "buuu" i wlasnie tym dopelnianiem zbiorniczka mi to ktos tlumaczyl. Uznalem wiec za normalne. Jesli mam racje, ze tak ma byc, to znaczy ze najprawdopodobniej wzbudzenie alarmu u rrudi powoduje sam dzwiek. Wtedy jedynym rozwiazaniem bedzie albo zlikwidowac czujniki dzwieku albo opoznic wlaczanie sie alarmu, tak zeby sie uzbrajal po pompce CZ. A - ostatnio mialem taki klopot ze pomimo otwiarcia drzwi (odglosy pompki normalne) nie moglem otworzyc drzwi kierowcy. Rygielek szedl do gory, ale drzwi byly zablokowane - rozwiazanie - lekko sie rygielek odkrecil i cos tam widac nie lapalo, dokrecilem rygielek i teraz gitara. Wiec posprawdzajcie wasze rygielki.

mam 1Y (1.9D) i Passata kombi - za slaby. Jezdzilem wczesniej Toledo 1.9 TD 95rok (chyba to samo co ten AAZ, tez mial 75 koni) i auto jezdzilo bardzo fajnie jak na moje potrzeby. Wolnossacy diesel to jednak nie to. Zwlaszcza do B3 kombi, w Golfie III to moze jakos jezdzi, nie wiem. Zreszta kazdy ma inne zapatrywania na moc i potrzebne mu przyspieszenie. Jeden lubi tak, drugi inaczej. Dla mnie ojcowa Octavia 1.9 TDI 105 KM jest super i nic wiecej bym nie potrzebowal. Mialem okazje jezdzic Mondeo 2.0 benzyna 136 KM i dla mnie byl juz za mocny, nie widzialem potrzeby by az tak szybo przyspieszac. Caly czas mowa o miescie.

60km/h i V bieg? I to w 2.0 TDI PD ?! To powodzenia..... i pozdrów turbine

U mnie kiedys bylo tak ze po zalaniu na full przez 200-300 km wskazowka stala jak zaczarowana na 70 litrach (zerowe spalanie ) a potem powoli opadala. Po 700 km pokazywalo polowe baku, przy czym wlac moglem ok 50 litrow (czyli bylo 20 a pokazywal ze 35 litrow). Potem opadala juz szybko i po przejechanych 900 km pokazywal juz prawie rezerwe. Spala mi 7-7,3 litra na 100km. Teraz mam tak, ze 70 litrow to pokazuje przez pierwsze 30km od zalania na full i powoli sobie rowno opada, wskazanie 35 litrow mam po 500-600km, rezerwe po 900 km. Moja rada - olac ten wskaznik albo traktowac go bardzo orientacyjnie. Tym bardziej ze u mnie na przyklad po zjezdzie z solidnej gorki wskazowka podosi sie mniej wiecej o podzialke (gdy mam tak 35-40 litrow w baku) i tak zostaje nawet jak dalej jade po rownym, no powoooluuutku opada do wczsniejszego wskazania. Przy podjezdzie pod gorke wskaznik zaraz opada o podzialke, a podniesienie sie go do wczesniejszego wskazania sprzed podjazdu zajmuje mu cale wieki - i 10 kilosów nieraz. Dlatego zmierz sobie spalanie tankujac 2 x pod rzad do pelna i sprawdzajac przejechane km w tym czasie i przy kazdym tankowaniu na full zerujesz licznik. Tabliczka mnozenia i w pamieci liczysz zawsze ile jeszcze masz w baku. Proste i dziala. Ja tak robie i klopotow nie mam zadnych. A jak tankuje nie do pelna to tez mozna zerowac licznik (jesli sie nie chce spalania zmierzyc, ale tank nie na full i tak to wyklucza) i przy dystrybutorze patrze ile weszlo i licze ile na tym przejade, mniej wiecej, zawsze z zapasem bezpieczenstwa (np. pali mi 7 litrow, wlewam 15 - to zakladam 200 km ze przejade na tym, wlewam za 100 zeta - wchodzi 22-23 litry - zakladam 300 km, itd.)