sznikers23

Dziś rano okazało się, że jednak nie był temu winien hamulec ręczny, bo problem (znów po nocy na zimnych hamulcach) wystąpił, a po przejechaniu kilku kilometrów jak ręką odjął. Dziś też, podjeżdzając do tego mechanika na reklamację, pytałem go o to, co ma hamulec ręczny wspólnego z nożnym, to mi odpowiedział, że gdy spuszczam hamulec ręczny a linka trzyma, to w tylnych kołach puchnie (nie pamiętam co) i tym samym hamulec nożny przestaje działać, dlatego go robił. Dziś przyjrzał się właśnie pompie vacum, poprzez wyjęcie przewodu z okrągłej części pod poszybiem w silniku (nie wiem jak to się nazywa) i owa pompa zasysała normalnie. Mówi, że winą może być jeszcze któryś z tłoczków w przednich kołach, ale tego nie rozbierał dziś jeszcze. Mechanior po przejechaniu się po placu przed warsztatem stwierdził jednak, że to nie mogą być tłoczki bo auto podczas gwałtownego hamowania ściągałoby na boki, a tak się nie działo, więc dalej jestem głupi. Podjechałem później do sklepu zapytać o pompę vacum, nowa kosztuje 700zł, jednak sprzedawca mówił, że nie pamięta, by taką kiedykolwiek sprzedawał, co nasuwa się na myśl, że taka awaria w autach występuje niezwykle rzadko, lub ludzie po prostu kupują ją ze szrotu. A to o czym pisze Matys to podobno jest normalnym objawem w passacie, bo po pompowaniu hamulcem nożnym w korku to dzieje się tak zawsze. I tak nie wiem co dalej robić

Samochód dziś odebrałem od mechanika. Przyczyną była naderwana linka od hamulca ręcznego (skorodowana i naderwana).

Witam serdecznie. Dziś rano zdarzyła mi się niemiła sytuacja. Po uruchomieniu auta, wyjechaniu z parkingu osiedlowego i dojechaniu do krzyżówki (na szczęście nieruchliwej) wdusiłem pedał nożny hamulca. Zachował się inaczej niż zwykle, ponieważ hamował, tak jakby był zapowietrzony. Przejechałem na takim hamulcu z 2 km i wszystko jak ręką odjął. Od razu dodam, że mam zwykłego Paska B3 w dieslu (1.9), bez wspomagania. Ok miesiąca temu mechanik sprawdzał płyn hamulcowy, konsystencja jego była super. Płyn nie ucieka. Jesienią ubr wymieniałem klocki hamulcowe w przednich kołach, od tamtej pory po dziś dzień nic się kompletnie nie działo. Wracałem samochodem wczoraj wieczorem ok godz. 20tej parkując na osiedlu, gdzie temperatura była dodatnia (sypał mocno mokry śnieg). Dziś rano przed wyjściem z domu były -2 stopnie C. Dzwoniłem do swojego mechanika. Mówił by narazie nic nie robić i tylko obserwować problem, jeżeli się powtórzy to podjechać. Jednak jak uważacie, co mogło być tego bezpośrednią przyczyną? Mechanik mówi, że to membrana (tak się pisze?) przymarzła i tyle. Proszę o rady, z góry serdeczne dzięki.

Dziękuję wszystkim ślicznie za podpowiedzi

Byłem dziś na "ścieżce". Zgodnie z przewidywaniami winą jest luz na łączniku stabilizatora. Pytanie czy warto to dokręcać, czy od razu wymienić ten łącznik. No i czy po tej usłudze należy ustawiać geometrię kół?

Chciałem się zorientować, czy jeżeli jadąc samochodem i wpadając w delikatne dziury na jezdni słychać tak jakby plastikowy stłumiony stuk z przedniego prawego koła to drążek stabilizatora się kłania (łącznik stabilizatora) do wymiany?

Dziękuję wszystkim za porady, rzeczywiście przyczyną była przepalona żarówka . Korzystając z okazji to chyba już nie ma możliwości wstawienia punktu "pomógł"?

Witam serdecznie. W moim Passacie lewy kierunkowskaz podczas włączenia działa o wiele szybciej, niż włączyłbym ten prawy. Stało to się dziś. Od razu nadmieniam, że nie sprawdziłem, czy może się jakaś żaróweczka przepaliła, jeżeli może to być bezpośrednią przyczyną. Zakładając jednak, że wszystkie inne żarówki są sprawne, to jaka może być tego przyczyna? Proszę o rady, z góry śliczne dzięki.

Dziś wykorzystałem opady deszczu i po delikatnym podniesieniu klapy jest sucho w bagażniku. Dopiero w momencie gdy element podnoszący klapę z lewej strony uderzy w ogranicznik znajdujący się u góry, to spod tego odbojniczka się sączy woda. Przyjrzałem się blasze przy uszczelce, nigdzie korozja nie wygryzła dziury, blacha jest zdrowa. Uszczelka przy tylnej szybie też wydaje się być zdrowa. Proszę o rady, z góry dzięki.

Passat mój to sedan. Sprawdziłem dziś uszczelkę i nie jest sparciała. Jaki ewentualnie byłby dobry silikon, który działa pozytywnie na metal, gumę oraz przy okazji nie przepuszcza wody?

Witam serdecznie. Podczas gdy podnoszę klapę bagażnika do środka bagażnika dostaje się woda. Sprawdzałem wcześniej czy nie dzieje się to podczas dłuższych opadów, że np. woda dostaje się tam wtedy do środka. Wtedy jest jednak sucho. Wnioskuję tak po delikatnym uniesieniu klapy. Dopiero po energicznym podniesieniu klapy bagażnika woda dostaje się do środka bagażnika i leci do środka. Wydaje mi się, że uszczelki są szczelne (przeglądałem), jednak czy to normalny objaw w passaciku? Proszę o opinie, z góry śliczne dzięki.

Dziękuję wszystkim ślicznie za wypowiedzi. Temat uważam za zamknięty

Dziś odebrałem auto od mechanika. Mechanik tłumaczył wymianę skrzyni (oczywiście bez jej rozbierania) faktem, że i tak 4 łożyska które znajdują się w skrzyni w przypadku ich uszkodzenia byłyby do wymiany (koszt każdego wg niego 200zł), więc taniej i korzystniej włożyć by było inną, używaną skrzynię biegów.

Skrzyni biegów podczas jazdy w ogóle nie słychać: ani przy zmianie biegów (czy to przy zwiększeniu czy redukcji). Poziom oleju w skrzyni jest git.

Mechanik skrzyni nie rozbierał.

Samochód rano odstawiłem do mechanika. Już mam diagnozę: mechanik mówi, że nie ma dla mnie pozytywnych wieści. Twierdzi, że to nie łożysko, ale że skrzynia jest cała do wymiany. Biegi wchodzą normalnie, sprzęgło bierze na takiej samej wysokości od kiedy kupiłem auto i ... już głupi jestem Cała skrzynia + wymiana to wiadomo spory wydatek i nie wiem co robić dalej... Nie chciałbym robić tak, że jak zawsze wrogi nam mechanik coś powie, to tak należy zrobić...

Dowiedziałem się wczoraj, że to mocniejsze rzęcholenie bierze się z tego, że jest na dworze po prostu zimniej i łożysko się dłużej nagrzewa. Stąd też i może wydaje mi się ostatnimi dniami, że głośniej rzęcholi? Czyli reasumując wypowiedzi skłaniacie się ku temu aby narazie tego nic nie robić? Dodam, że oprócz efektu dźwiękowego spod maski, sprzęgło wg mnie pracuje normalnie. Tak motam się sam ze sobą, bo na jutro mam umówionego mechanika, a nie należę do osób które robią coś w samochodzie dla idei

Podpytywałem się mechanika, który to łożysko by mi wymieniał w aucie, twierdzi, że samo łożysko kosztuje 50zł. Wydaje mi się, że to łożysko w ostatnich dniach rzęcholi mocniej i pytanie: może się to rozsypać lada dzień? Z czego to rzęcholenie wynika? No i co może się w tym ustrojstwie dokładnie rozlecieć? Zrobiłem także dziś rano jeszcze jeden test: otóż co się okazuje problem ustaje nie tylko poprzez wciśnięcie sprzęgła, ale i także nawet gdy sprzęgło nie jest wciśnięte, poprzez dodanie tzw. gazu (parking, bieg jałowy). Ja to rozumuję w ten sposób, że powstają jakieś wibracje, który powodują określone rzęcholenie. Diagnoza: łożysko dociskowe?

Faktycznie jest tak, że po naciśnięciu pedału sprzęgła problem znika. Dmucham jednak na zimne, zbliżają się Święta, a więc i wyjazdy rodzinne, więc umówiłem się z mechanikiem na wymianę tego. Usługa kosztuje mnie 250zł. Czytałem gdzieś na internecie, że warto wymienić przy okazji wszystkie podzespoły tego sprzęgła, gdzie koszt to ok 1000zł., na który mnie jednak nie stać. Pytanie czy koszt 250zł wymiany tego łożyska wraz z materiałem jest realny?

Te łożysko jest słyszalne przeze mnie w momencie otworzenia maski silnika, naturalnie gdy samochód jest na biegu jałowym podczas uruchomionego auta. Gdy osoba siedząca za kierownicą wciśnie pedał sprzęgła, to ta rzecz jest kompletnie niesłyszalna... To są dźwięki dochodzące z okolic kopułki odpowiadającej za bieg wsteczny.. a może to nie łożysko dociskowe?

Witam serdecznie. Od roku czasu z okolic skrzyni biegów dochodzi tzw. "rzęcholenie". Zawsze myślałem, że to spod tej kopułki od biegu wstecznego to się dzieje, ale ignorowałem temat. Dziś kolega mówił, że to łożysko dociskowe sprzęgła się kłania do wymiany. Pytanie ile taka "impreza" może mnie kosztować u mechanika oraz co może się stać, jeżeli ten temat zingoruję? Dodam, że passat ma 210.000km przebiegu. Z góry dziękuję za wypowiedzi.

Tak, zrobiły się bomble i wybrzuszyło lakier. Stało się to niedawno, pojawiło się po przedostatnim myciu auta przeze mnie, jakieś 2 mce temu.

Witam serdecznie. Patrząc pod kontem na próg samochodu, znajdują się na nim dwa małe punktowe odparzenia się lakieru. Czym mogę to zlikwidować? Czy ewentualnie tego nie ruszać, bo kryje się pod tym spora dziura?

Witam serdecznie. W swoim Passacie mam akumulator Kagera 12V 74Ah 680A kupiony w lutym 2005r. Dziś dowiedziałem się od mechanika, że już kończy swój żywot i podładowywanie go nic nie da. Wydaje mi się, że użytkowałem go należycie, padł mi tylko w ubr zimą kiedy próbowałem odpalić samochód na ... odciętym zapłonie, czyli była to tylko moja wina. Poza tym wydarzeniem nie miałem z nim nigdy kłopotów. Dziś chciałem tylko aby mechanik sprawdził poziom elektrolitu. Po tym fakcie stwierdził to co wyżej napisałem. Pytanie: czy po 2,5 roku użytkowania akumulatora jest możliwe że padł? Płytki nigdy nie wystawały z elektrolitu w środku akumulatora. Owszem było np. latem widać wokół plastikowych gwintowanych wkrętów delikatne mokre kropelki wokół, ale to słyszałem że większość akumulatorów tak ma. 3 miesiące temu wymieniałem jedynie rozrusznik, bo był u kresu wytrzymałości. Pytanie drugie: czy cena za nowy akumulator 320zł to normalna cena tego typu aku? No i jak sprawdzić czy facet nie robi mnie w bambuko, bo coś mam nosa że cus tu nie gra Prosze o rady. Z góry dziękuję.

Witam serdecznie. Zaobserwowałem w przeciągu 2 miesięcy od ostatniego "pompowania" kół ubytek powietrza o 0,6hPa na obydwu przednich kołach. Co mogłoby być przyczyną takiego dużego ubytku powietrza w ciągu 2 miesięcy i to na obydwu kołach jednocześnie? Wysoka temperatura jaka panowała w czasie wakacji? Jednoczesne przebicie obydwu opon (co wykluczam raczej)? Prosiłbym o rady, z góry dzięki.