suchy Zgłoś #1 Napisano 7 Marca 2007 Cześć. Przeglądając kiedyś strony tego forum natknąłem się na temat, w który poruszana była sprawa dodatków do paliwa, olejów itp. firmy LIQUI MOLY. Ponieważ mój silnik zużywa odrobinę oleju zastanawiam się nad zastosowaniem tego w moim samochodzie. ÖL VERLUST STOP (DODATEK PRZECIW WYCIEKOWI OLEJU) Środek zapobiegający utracie oleju. Powstrzymuje utratę oleju przy nieszczelnościach silnika. Przywraca elastyczność uszczelkom. Preparat minimalizuje zużycie oleju. Przeznaczony do wszystkich silników benzynowych i Diesla. Można stosować ze wszystkimi dostępnymi na rynku olejami silnikowymi. Czy ktoś z Was stosował to u siebie. Proszę o opinie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
stempel72 Zgłoś #2 Napisano 7 Marca 2007 Broń Boże - takie moje zdanie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
endriu Zgłoś #3 Napisano 7 Marca 2007 Już od kilku wymian oleju stosuję dodatek wspomnianej firmy o nazwie ADDITIV.jest to uszlachetniacz zawierający MOS2 taki sam jaki zawarty jest w oryginalnych olejach tej firmy.cena przystępna a czy działa?to wyjdzie tylko w sytuacji ekstremalnej . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość PIOTR_FOTO Zgłoś #4 Napisano 7 Marca 2007 Moja zdanie to: dobry olej i żadnych dodatków. A jak coś wycieka to proponuję naprawę a nie wlewanie "uszlachetniaczy". Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Aleks Zgłoś #5 Napisano 7 Marca 2007 Lepiej nielać żadnych dodatków . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dar_wawa Zgłoś #6 Napisano 7 Marca 2007 Ja podobny środek stosowałem w moim starym 13 letnim mondeo 1,8 benz. z przebiegiem 320 tyś. km. Muszę przyznać że ograniczało to zużycie oleju w sposób zauważalny. Stosowałem to przez jakieś 40 tys km i nie zauważyłem aby coś złego działo się z silnikiem. Oczywiście olej wymieniałem regularnie co 12 tys km. Samochód został sprzedany i z tego co wiem nadal jeździ. Mysle że decyzja o stosowaniu tego czegoś zależy od przebiegu silnika. Ja przy 320 tyś km. przebiegu wiedziałem że jego żywot pewnie jest niedługi więc się nie obawiałem stosować taki środek. A faktycznie przestał brać olej. Chyba więc wydłuża to życie silnika. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
suchy Zgłoś #7 Napisano 8 Marca 2007 Broń Boże - takie moje zdanie. Moja zdanie to: dobry olej i żadnych dodatków. Lepiej nielać żadnych dodatków . Ale wytłumaczcie mi dlaczego? Czy to niszczy w jakimś stopniu silnik, powoduje jego szybsze zużycie, jego gorszą pracę? Dlaczego? Dlatego, że przy każdej wymianie oleju będę musiał stosować ten środek? Nie bardzo rozumiem :583: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dar_wawa Zgłoś #8 Napisano 8 Marca 2007 Suchy, ktoś kto nie przetestował tego na swoim silniku nic mądrego ci nie powie. No bo i skąd ma to wiedzieć. A wiesz jak to jest z plotką, rośnie, rośnie, rośnie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
suchy Zgłoś #9 Napisano 8 Marca 2007 dar_wawa zdaję sobie z tego sprawę, no to dlaczego w takim razie pisza, aby tego nie stosować skoro najprawdopodobniej tego nie używali? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość PIOTR_FOTO Zgłoś #10 Napisano 8 Marca 2007 Dlatego jestem przeciwnikiem lania uszlachetniaczy, ponieważ lubię kiedy w samochodzie wszystko jest tak zaleca producent. Uważam, że jeżeli olej jest dobrej klasy (ja zalałem Mobil 1 5W50) to już producent oleju na pewno zadbał o to, aby znalazły się w nim wszelkie potrzebne składniki w tym i uszlachetniacze. Po co więc jeszcze dokładać. Jak silnik jest ok. to nie potrzebuje żadnych uszlachetniaczy (u mnie po zalaniu Mobila zauważalnie zmniejszył się wyciek spod wymiennika ciepła). Dlaczego producent ich nie zaleca? Jak silnik jest skatowany to być może uszlachetniacz trochę go "zaklei", ale jest to sztuczne utrzymywanie silnika przy życiu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Mark73 Zgłoś #11 Napisano 8 Marca 2007 Nie licz na konkretne odpowiedzi, bo nawet eksperci w sprawie MOS2 nie są zgodni. Z jednej strony polepsza "ślizg" tam gdzie są większe luzy, z drugiej może przytkać miejsca, gdzie te luzy są mniejsze. Ogólnie jeśli silnik zbliża się do remontu można zastosować i pewnie się sprawdzi, ale z drugiej strony to przedłużanie agonii. Jeśli jest to tylko branie oleju i do tego nie w ilościach zatrważających to może zalać gęstszym olejem np. bardzo chwalony Motul 4100 power semisynthetic 15w-50. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tomekkaz Zgłoś #12 Napisano 8 Marca 2007 na początku mojej znajomości z passatem , miałem problemy z popychaczami zaworów (szklankami) silnik troszeczku dzwonił. Gdzieś na allegro zobaczyłem produkt tej firmy LIQUI MOLY , miał być w 100% skuteczny . Kupiłem , nalałem do silnika . Efekt był taki ,że straciłem około 50 zł. A dzwonienie nie zmniejszyło się ani o pół tonu. Moim zdaniem takie dodatki to ściema. A co do mojego silnika to wymieniłem szklanki i silnik chodzi jak złoto. Pozdrawiam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
remlus Zgłoś #13 Napisano 10 Marca 2007 To zagęszcza olej po prostu, robi sie bardziej kleisty (jeżeli tak można powiedzieć). Dzięki temu olej nie przedostaje sie tak łatwo do komory spalania, więc jego zużycie spada. Zwiększa za to opory wewnątrz silnika, pogarsza smarowanie. Na krótką metę do zużytego silnika może być. Najlepiej wlać go tuż przed tym jak pojedziesz na giełdę,lub do komisu Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Aleks Zgłoś #14 Napisano 10 Marca 2007 Wzięte z życia . Po wlaniu takiego specyfiku w krótkim czasie trafił "szlag"silnik. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość fasola Zgłoś #15 Napisano 10 Marca 2007 wiekszosc z was pisze zebye nie stosowac itp a nie ma o tym żadnego pojęcia lub doswiadczenia.Siedząc także na forum motocyklowym czytałem o motor live lub miltec w sumie ten sam produkt i chłopaki nie narzekali ze cos jest nie tak poza tym w moto sa wieksze przeciążenia.efektem była cichsza praca silnika i lepsza zmiana biegów wiec jak bede zmieniał olej naleje tez do swojego potworka i zobacze czy bedzie cos lepiej.poza tym producentom nie opłaca sie zrobic super oleju który żadziej sie wymienia i ma lepszy wpływ na nasz silnik.Wszytko musi sie zurzywac bo nikt by na tym nie zarobił Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Alexx Zgłoś #16 Napisano 10 Marca 2007 Jeśli ktoś ma wycieki oleju i niewarto inwestować w naprawę silnika to warto wlać ten produkt. Przetestowałem go w moim poprzednim samochodzie Vectra z 1991r. Miałem wycieki oleju spod uszczelniacza koła pasowego i innych uszczelek tak że silnik był zawsze mokry. Efekt: żadnych wycieków, silnik suchy. Raczej nie chodzi w tym produkcie o to że on zagęszcza olej, a uszkodzenia mechaniczne trzeba naprawić też mechanicznie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Yeti Zgłoś #17 Napisano 10 Marca 2007 Najczęściej silnik po stosowaniu takich "wynalazków" nie nadaje się do remontu! Inna sprawa że dzisiaj mało kto remontuje już silniki. Z całą pewnościa lepiej już lać do silnika biorącego olej jakieś nieco tańsze smarowidło niż dodawać te "uszczelniacze". Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Alexx Zgłoś #18 Napisano 10 Marca 2007 Najczęściej silnik po stosowaniu takich "wynalazków" nie nadaje się do remontu! Inna sprawa że dzisiaj mało kto remontuje już silniki. Z całą pewnościa lepiej już lać do silnika biorącego olej jakieś nieco tańsze smarowidło niż dodawać te "uszczelniacze". myślałem, że wypowie się ktoś kto stosował już uszlachetniacze Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
suchy Zgłoś #19 Napisano 10 Marca 2007 myślałem, że wypowie się ktoś kto stosował już uszlachetniacze Ja też tak myślałem i w dalszym ciągu czekam na opinie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
remlus Zgłoś #20 Napisano 11 Marca 2007 Suchy, ale czego ty oczekujesz? Fachowej opinii? Nikt testów takich dodatków nie robił, więc każdy kolejny post to będzie gdybanie, ktoś tam wlał, pojeździł i nie wiadomo dobrze to czy źle dla silnika. Wszystkie te środki działają podobnie, to tak mniej więcej jakbyś wlał gęstszy olej. Do tego środki te powodują, że olej jest bardziej "kleisty" (nie wiem jak to inaczej określić). W efekcie nie przedostaje sie tak łatwo przez zużyte pierścienie, czy uszczelniacze zaworów. Dzięki temu samochód przestaje dymić, nie "bierze" oleju. Niestety olej nie przedostaje się również tam gdzie powinien, silnik jest gorzej smarowany, w efekcie zużywa się dużo szybciej. Przerobiłem ten temat kilka razy. Jeździłem kiedyś sporo z przyczepami, silniki dostawały w p...dę, i zużywały się dość szybko. Dwa razy zdarzyło mi się, ze auto po wlaniu takiego specyfiku nie chciało po jakimś czasie odpalić. Po wymianie oleju na normalny, bez dodatku, zapaliły, ale dym itd. Jak powiedział mechanik ciśnienie oleju było zbyt małe, nie było kompresji, bo to g... było zbyt gęste by dotrzeć do pierścieni. Stosowałem oczywiście wg. przepisu. Nie pamiętam czy stosowałem Liquid Molly, ale wg mechaników te wszystkie środki działają podobnie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach