kubelt Zgłoś #1 Napisano 23 Lutego 2006 Zima się powoli kończy w dzień odwilż, w nocy przymrozki - to strasznie demoluje nasze, i tak już wątpliwej jakości, drogi. Jeśli już mamy to nieszczęście i wpadniemy w taką dziurę uszkadzając sobie oponę, felgę a nawet zawieszenie to mamy prawo żądać zadośćuczynienia od właściciela drogi - to on odpowiada za jej stan. Co powinniśmy zrobić? Tutaj jest opis dla powiatu pruszkowskiego (moich okolic). Te zasady obowiązują generalnie na terenie całego kraju jednak dla pewności wystarczy sprawdzić na stronach swojego województwa/powiatu/gminy. Szukajcie zwrotu "odszkodowania komunikacyjne" Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość dayv Zgłoś #2 Napisano 23 Lutego 2006 dokaldnie sie z Tobą zgadzam opisywali to teraz ostatnio w auto swiecie albo motorze jzu nie pamietam wrzuce to na forum. mzoesz sie ubiegac o odszkodowanie ale tylko wtedy jezeli od razu po wjechacniu w dziure widac jest uszkodzenie pojazdu(chociaz najmnniejsze zeby miec podstawy do ekspertyzy) nalezalo by miec swiadka . dziura jezeli w nia wjechales a chcesz odszkodowanie nie moze byc oznakowana. i musisz jechac zgodnie z przepisami. jezeli spelniasz te warunki dzwonisz na policje oni spisuja raport robisz kserowke i wysylasz to do zarzadcy drogi. wtedy ekspertyza i sprawa powinna zostac wygrana:) czytalem o tym bo sam wpadlem w taka:/ niezle sie potlukl:/ Przeczytajcie: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Dziadek Zgłoś #3 Napisano 24 Lutego 2006 Kolega kiedys wycioł figure motorem na plamie oleju motorem pół roku walczył ale w końcu wypłacili mu kase. Najlepsze było to że policjant który przyjechał na miejsce zdarzenia stwierdził że to wina zbyt niskiego bierznika :626: . A na drodze dosłownie ustac nie można było :647: Walcz i to bez ogródek z tymi chu......i z zarzadu drug o mostów. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
marcinL Zgłoś #4 Napisano 22 Lutego 2010 (edytowane) dzisiaj wydarzył mi się ku...wa mały wypadek podczas jazdy :639:. jak wiadomo na polskich drogach po zimie to lepiej nie wyprowadzać auta z garażu. mieszkam w Łodzi i tutaj :587:na drogach bocznych dzieją się cudza i można trupa do dziury zmieścić :659:. Cała procedura- Łódź... 1. robimy 2 zdjęcia- zdjęcie dziury z bliska i całej drogi z dziurą, (dodatkowo zamieszczono w formularzu info o zdjęciu auta oraz uszkodzeń pojazdu); 2. znajdujemy osobę, która będzie naszym świadkiem w incydencie i podpisze się na oświadczeniu bądź dzwonimy na policje i czekamy aż się zjawią (proponuję pierwsze rozwiązanie); 3. odwiedzamy www.zdit.uml.lodz.pl wchodzimy w "druki do pobrania" i drukujemy formularz "zgłoszenie szkody" 4. drukujemy dwa zdjęcia zrobione wczesniej, załączamy wypełniony druk zgłoszenia szkody oraz oświadczenie świadka i pędzimy do Zarządu Dróg i Transportu aby ich :592:. Łódź, ul. Piotrkowska 175, 4 piętro, pok. 407 5. w dniu wizyty powinni ustalić termin odwiedziń gostka co zrobi oględziny auta ... reszta już niedługo. ale podnosi się ciśnienie... Edytowane 22 Lutego 2010 przez bimbol Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
emate Zgłoś #5 Napisano 22 Lutego 2010 ja w lato rozwalilem opone, zadzwonilem na psiarnie, czekalem na nich 3 godziny bo to wkoncu nic pilnego....przyjechali, szybki protokol, fotki, za 2 tyg zwrot kasy w urzedzie miejskim, przyznana kwota 225zł za opone, a teraz dostalem podatek do zaplacenia 50zł...zlodziejstwo totalne jak dla mnie, nastepnym razem wałka skręce bo w tym kraju nie ma co, zrobią cie w ciula na każdym kroku, wielce sie wzbogacilem, 175zł za rozwaloną oponę 17" Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
marcinL Zgłoś #6 Napisano 22 Lutego 2010 a teraz dostalem podatek do zaplacenia 50zł... jak to, płacisz za to jeszcze, to psie końcówy!!! czyli od kwoty co dostaniesz płacisz podatek? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
marcinL Zgłoś #7 Napisano 4 Marca 2010 ...post #4 no i lecimy... do ZDiT zaniosłem komplet dokumentów i dostałem oświdczenie odnośnie zgłoszenia szkody plus dodatkowy formularz do wypełnienia dla ubezpieczyciela. trzeba było jeszcze zrobić ksero dowodu osobistego oraz prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego i polisy ubezpieczeniowej. INTERRISK- od tego roku wspólpracuje w Łodzi z ZDiT ponieważ ostatni ubezpieczyciel zrezygnował hehe. szok mały zwłaszcza jak poczytałem opinie na temat tej firmy... czekam teraz na kontakt z ich strony. w ciągu 7 dni pracujących mają się odezwać... pozdro Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
marcinL Zgłoś #8 Napisano 11 Marca 2010 ...odjęło mi mowę i wszystko inne. końskie zwisy... psie końcówy... wordless... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jedrus Zgłoś #9 Napisano 11 Marca 2010 ...odjęło mi mowę i wszystko inne. końskie zwisy... psie końcówy... wordless... ale rozwiniesz chociaż ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lukas63 Zgłoś #10 Napisano 12 Marca 2010 pewnie rozpatrzyli negatywnie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
marcinL Zgłoś #11 Napisano 23 Marca 2010 wyobraźcie sobie że opona- powiedział ma wybrzuszenie ale to nie wina dziury i koniec... powiedział iż mogłem nie hamować skoro była dziura- ja no to, że jej niestety nie było widać i nie miałem możliwości zrobienia nic innego... później jeszcze dodał iż takie wybrzuszenia powstają również przy produkcji opony i że opona jest stara- szkoda tylko że nie było tego wcześniej... co do zawieszenia- sprężynę niby przyjął jako skutek wpadnięcia w dziurę ponieważ jest pęknięta ale nawet nie sprawdził mcphersona co chyba jest oczywiste że skoro mi pękła sprężyna i dobiło do końca to amor do wymiany. odnośnie wahaczy i drążka kierowniczego- eksploatacja auta- wina polskich dróg- więc ich wina ale umywają ręce... nawet informacja z salonu VW nie pomogła (ponieważ wyszedłem z taką prośba do Bursiaka- info odnośnie zawieszenia wielowahaczowego z aluminium)... czekam na decyzje i do AC przesyłam (firma która zajmuję się odszkodowaniami OC dróg przesyła automatem dokumentacje do firmy w której jesteśmy ubezpieczeni ponieważ szkodę jakby nie było trzeba zgłosić do 5 dni po zaistniałej sytuacji)- kłania się biurokracja- tutaj trzeba również wystąpić z odpowiednim pismem do nich czekam już ponad dwa tygodnie a jeszcze ZDiT nie dał info dla nich odnośnie mojego podania... paranoja... a mam przegląd do 14 kwietnia, ciekawe czy się wyrobią...? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
rogalik17 Zgłoś #12 Napisano 23 Marca 2010 A co jeśli nie mam świadka bo jechalem sam? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dezerter_sdz Zgłoś #13 Napisano 23 Marca 2010 A co jeśli nie mam świadka bo jechalem sam? to dzwonisz na policję i w przeciągu dwóch dni (w końcu mają ważniejsze sprawy, bo suszarka sama na siebie nie zarobi) przyjadą na miejsce zdarzenia. Jeśli do tego czasu dożyjesz to spisują protokół i świadek nie jest potrzebny. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
cysiokysio Zgłoś #14 Napisano 24 Marca 2010 A co jeśli nie mam świadka bo jechalem sam? Wystarczy zrobić zdjęcia i podjechać na najbliższy komisariat gdzie maja wydział drogówki i tam ci wypiszą protokół. Przynajmniej tak słyszałem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
marcinL Zgłoś #15 Napisano 24 Marca 2010 nie sądzę że tak postępuje policja, chyba że na wsiach jak im połówkę postawisz rozmawiałem jednym z drogówki na ten temat to mi się szyderczo w twarz zaśmiał i powiedział- marzenia... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
VALDI Zgłoś #16 Napisano 25 Marca 2010 (edytowane) Witajcie, Mam pytanie, wczoraj wieczorem rozwalilem samochod wjezdzajac w dziure - tzn. aktualnie wykonywane roboty drogowe (czytaj zerwali stary asfalt i jest uskok) jadac przygrzmocilem w niego. Nie bylo zadnego oznaczenia w miejscu z ktorego ruszalem ... o awarii dowiedzialem sie jakies 100m dalej jak mi zaczelo cos nawalac w kole ... Co mam robic ? czy mam szanse na jakies odszkodowanie ? czy mam pecha i musze sam to ogarnac? _scalone Edytowane 26 Marca 2010 przez Duży Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mielke Zgłoś #17 Napisano 25 Marca 2010 jeśli wiesz gdzie to było anie jest jeszcze załatane to jedź tam zrób foto dziury i uszkodzeń i do drogowców się zgłoś Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
VALDI Zgłoś #18 Napisano 25 Marca 2010 wlasnie bylem zdjecia zrobic ... czy ktos z Was drogich forumowiczy mial taka przygode? jak wyglada taki proces? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Przemek87 Zgłoś #19 Napisano 25 Marca 2010 http://forum.vw-passat.pl/showthread.php?t=956 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Moro Zgłoś #20 Napisano 25 Marca 2010 świadek i zdjęcia i do zarządcy drogi apel ,a najlepiej do swojego ubezpieczyciela i z AC a później drogą repetytacji ściągają z zarządcy drogi Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach