Skocz do zawartości
rarytas22

Lekkie dymienie pod maską

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, passatem jeżdze dopiero 2 miesiące czasu, jak go kupiłem był problem z wyciekiem oleju, obawiałem się że to uszczelka pod głowicą, ale oddałem do mechanika, okazało się że to uszczelka pod jakims zaworem, tłumaczył ale zapomniałem gdzie dokładnie ;/

Nie w tym rzecz, mówił że lecieć już nie będzie ale od momentu jak odebrałem od niego samochód, po lewej strony patrząć na wprost silnika na rozgrzanym unosi się momentami dym, jakby się coś wypalało, nie jest on czarny i nie śmierdzi jako tako, myślałem że po prostu zabrudził coś i się wypala ale przez miesiąc czasu ?

 

W dodatku mam drugie pytanie, ile czasu może wypalać się olej który wyciekał z pod silnika ? jak przejade jakiś większy dystans czuję zapach oleju jakby się wypalał, a od momentu odebrania od mechanika czyli ok miesiąc temu gdy nie powinno już wyciekać zrobiłem z 1000-1500km a jeszcze trochę czuć .

 

Wybaczcie może za tak "głupie" pytania ale jak wspomniałem passatam i wgl Vagiem jeżdżę 2 miesiące i dopiero poznaje jego zachowania itp ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może olej kapie non stop - z Twojego opisu wynika, że dzieje się to akurat po tej stronie gdzie jest kolektor wydechowy + turbo a obie te rzeczy są nagrzane do wysokich temperatur i stąd ten zapach wypalanego oleju.

 

Porób zdjęcia i wstaw na forum, może coś się zauważy. A jak mało miejsca to zdemontuj obudowę filtra powietrza i będzie widok lepszy na kolektor wydechowy i turbo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W poniedziałek dopiero będę miał okazję wjechać na kanał i sprawdzić czy dalej jest wyciek.

Stan oleju sprawdzam w miare regularnie, raczej go nei ubywa, plan na parkingu też nigdy nie zaobserowałem, tylko że plan to nie było i przed wymianą uszczelki :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem gdzieś może być jeszcze wyciek albo mechanik nie wyczyścił wszystkiego. U mnie jak z pod obudowy klawiatury waliło to jak zagrzał się porządnie silnik to wystarczy podnieść maskę i kopciło się i waliło spalonym olejem który spływał na kolektor. Weź kup 0,5 litra rozpuszczalnika, weź wlej do spryskiwacza do szyb do mycia okien w domu i pędzel psikaj i myj wszystko koło kolektora. Wydaje mi się że powinno przestać się kopcić pod warunkiem że nie będzie wycieku. Wiadomo jak cały rozpuszczalnik nie odparuje i odpalisz auto to powinno trochę na początku podymić i przestanie jak się wypali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
. Wydaje mi się że powinno przestać się kopcić pod warunkiem że nie będzie wycieku. Wiadomo jak cały rozpuszczalnik nie odparuje i odpalisz auto to powinno trochę na początku podymić i przestanie jak się wypali.

Co ty tu chłopu takie pomysły dajesz z rozpuszczalnikiem :wmorde jeszcze do jakiegoś nieszczęścia dojdzie.

Pojedź normalnie jak człowiek silnik umyć (detergenty zrobią swoje) potem sprawdź czy jest wyciek na kanale ;)

 

Ja miałem dziurkę w odmie i kapało co jakiś czas na kolektor , więc olejowy smrodek się pojawiał ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj sprawdzę i mam nadzięje że wycieku nie będzie

zaznacze jeszcze że przed wizytą u mechanika jak patrzyłem na kanale to wyciek był od góry do samego dółu tylko po lewej stronie, od pasażera.

Tylko co najdziwniejsze jakoś nie zauważyłem że oleju jest mniej, a śladu po wycieku na parkingu nigdy nie było

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rainman777 to jedz i silnik umyj i płać w cholerę za mycie silnika i żeby potem nie było że coś zalało albo silnik kuleje. Jeszcze nie widziałem żeby był problem z rozpuszczalnikiem, Rozpuszczalnik szybko odparowuje i idealnie myje i czyści wszystko co jest uwalone ze smaru czy z oleju.

 

Nieszczęście może być jak na rozgrzany kolektor polejesz rozpuszczalnikiem ale to chyba samemu można się domyślić co się może stać.

 

A detergentem niech myją ludzie silniki a potem wycieki bo zeżre uszczelki. I nie pouczaj mnie bo jak widzę jak ludzie wyłamują łopatki w wisko bo tak mechanicy robią albo forumowicze tak piszą innym to lepiej żebyś pouczał tych co takie pierdoły piszą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie masz wyciek z pod uszczelki napinacza łańcucha. Olej zacieka wzdłuż uszczelki pokrywy zaworów i kapie albo na kolektor albo na katalizator. Prosty sposób na sprawdzenie. Włóż palce pod napinacz łańcucha jak dobrze pokombinujesz to się da i sprawdź czy nie ma tam oleju, tym samym sposobem sprawdź uszczelkę klawiatury od strony napinacza łańcucha. Olej lubi sobie tamtędy zaciekać przy nieszczelnej uszczelce z powodu delikatnego nachylenia silnika w stronę kolektora wydechowego.

 

A co do mycia silnika polecam w sprayu produkt APP jest na bazie rozpuszczalnika acetonowego i bardzo szybko odparowuje. OCZYWIŚCIE NALEŻY GO UŻYWAĆ GDY SILNIK JEST ZIMNY, no chyba że ktoś ma już dość swojego auta to wtedy jest dowolność w użytkowaniu:roll

Edytowane przez wladek1181

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O właśnie, jak napisałeś o tej uszczelce to właśnie tą uszczelke wymienił mi mechanik, napomniał jeszcze ze w nie dalekiej przyszłości do wymiany będzie do wymiany rolka od tego napinacza ale nic pilnego, zainkasowal 100zl i powiedział ze kapać już nie będzie . Nie miałem dzis czasu żeby podjechać na kanał niestety wiec sprawdzę dopiero w weekend bo studiuje i samochód tym razem został pod blokiem. Fakt jest na pewno taki ze z tamtej strony cos dymi, i sprawa jest pewna ze dzieje sie to dopiero po tej wymianie przez mechanika, wczesniej nic takiego nie miało miejsca. Bylem przed kupnem na stacji diagnostycznej itp wszystko bylo ładnie tylko ten wyciek który rzekomo juz jest załatany.

 

 

Wcześniej jeździłem honda civic VI, tutaj jednak juz jest troche bardziej zlozona konstrukcja, ale no cóż chciałem cos na dłuższe lata kupić:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
rainman777 to jedz i silnik umyj i płać w cholerę za mycie silnika i żeby potem nie było że coś zalało albo silnik kuleje

Już nie przesadzaj to nie Alfa romeo , myłem nie raz i bez lawety się obyło. 30 zł to nie mega wydatek jak za mycie budy z środkiem płaci się 50 zł tym bardziej , że motor myje się co kilka lat , najczęściej przy lokalizacji wycieku ;).

 

A detergentem niech myją ludzie silniki a potem wycieki bo zeżre uszczelki.

 

Poczytaj sobie co to są detergenty , a potem takie bzdury pisz ;) :

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Detergenty

 

 

to lepiej żebyś pouczał tych co takie pierdoły piszą

 

Nie ucz ojca dzieci robić :kumple

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie bez spinki, na spokojnie po cholerę się kłócić. Prawda jest taka że jednak mycie silnika w myjniach pozostawia jednak swój ślad. Może nie na tyle żeby puszczały uszczelnienia ale aluminium bardzo ładnie koroduje po takim zabiegu. Wiem bo nie tak dawno podczas wymiany silnika przerabiałem ten temat gdzie właśnie silnik na podmianę był myty. Niestety o ile aluminium w miejscach gdzie można było spłukać środek myjący jest ładne i błyszczące to we wszystkich zakamarkach gdzie środek zaciekł i nie można było go spłukać aluminium pokryło się białym mchem a śruby zaczęły korodować. Skończyło się tym że te elementy przekładałem ze swojego starego silnika. Niestety ta chemia stosowana do mycia silników jest jednak dość agresywna, przynajmniej w stosunku do aluminium.

 

Wracając do problemów kolegi. Przyczyn dymienia po odpaleniu w tamtych okolicach może być wiele. Tak do głowy mi jeszcze przychodzi nakrętka od przewodu smarowania turbiny - właściwie dwie, jedna jest bezpośrednio na przewodzie a druga jest to jakby mufa wkręcana w turbinę i do niej przykręca się przewód oleju. Teoretycznie przy naprawdę niewielkim wycieku oleju w tym miejscu może być dymienie a zapocenie widać dopiero po dłuższym postoju auta. Po odpaleniu silnika i nagrzaniu się turbiny zapocenie znika bo olej się wypala i po zapoceniu nie ma nawet śladu. W tym wypadku poziom oleju praktycznie się nie zmienia bo i wyciek jest niewielki ale uciążliwy (dymienie). Może być nieszczelna uszczelka pod deklem zaworów ( bardzo częsta przypadłość tych silników spowodowana wypaczeniem- odkształceniem się pokrywy), zamiast wymieniać pokrywę należy uszczelkę wkleić na pastę DIRKO. A może mechanik coś spieprzył przy samej wymianie uszczelki pod napinaczem łańcucha.

napomniał jeszcze ze w nie dalekiej przyszłości do wymiany będzie do wymiany rolka od tego napinacza ale nic pilnego

 

Jeżeli o tym samym napinaczu myślimy to tam nie ma roli a ślizg, coś się mechanikowi pomyliło chyba

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może i ślizg. Bylem juz jakiś czas temu i zapomniałem dokadnie co mowil. Teraz samochód bd stal do piątku, i zobaczymy czy jakieś ślady po wycieku będą, mam nadzieje ze nie. Jesli cos bedzie to wracam do mechanika bo się zarzekał ze bedzie czysto. Do tego mechanika jeździ dużo znajomych i każdy go chwalil, mysle ze raczej nic nie spieprzyl ale ręki za to nie ręczę:P

To dymienie pojawia sie dopiero na rozgrzanym silniku, jest nie duże i jako tako nie śmierdzi. Może zrobię krótkie nagranie jak bede miał okazje i je wstawie gdzieś

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności