luckyboy Zgłoś #21 Napisano 3 Stycznia 2016 (edytowane) Opłata w sądzie to 2% kwoty sporu. Jak nie złożysz sprawy do sądu to nie dostaniesz realnego odszkodowania. Edytowane 3 Stycznia 2016 przez luckyboy Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
passat4ever Zgłoś #22 Napisano 3 Stycznia 2016 Opłata w sądzie to 2% kwoty sporu. Jak nie złożysz sprawy do sądu to nie dostaniesz realnego odszkodowania. Dzięki za odpowiedź, a jakie są szanse na wygranie tego typu sprawy ? Mam zamiar iść z tym do prawnika jeśli już mam wkroczyć na drogę sądową. Czy sąd powołuje jakiegoś swojego rzeczoznawcę ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
luckyboy Zgłoś #23 Napisano 3 Stycznia 2016 To już zależy jak sądowi będzie stała czapka Dzisiaj bez sprawy w sądzie nic nie ugrasz. Poszukaj tylko prawnika co specjalizuje się w tematyce odszkodowań komunikacyjnych. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Michal.Enter Zgłoś #24 Napisano 4 Stycznia 2016 Sąd raczej powoła swojego rzeczoznawce. Ale moim zdaniem po wystosowaniu pisma od prawnika dojdziesz do porozumienia z ubezpieczycielem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robertfx10 Zgłoś #25 Napisano 5 Stycznia 2016 otrzymałem wycenę szkody na 1200zł co przyprawiło mnie o śmiech a zarazem zdenerwowanie bo wiem że nie jest możliwe za tą kwotę naprawić tego. Zrób kalkulacje naprawy w ASO ( koszt około 250zł) , wyślij im ją wraz z odwołaniem , powinni Ci coś dołożyć , po resztę trzeba iść do sądu gdzie adwokat jest zbędny . W odwołaniu napisz coś takiego : ODWOŁANIE OD DECYZJI Wnoszę odwołanie od stanowiska w sprawie przyznanej kwoty odszkodowania za szkodę komunikacyjną z tytułu obowiązkowej odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych nr.sprawy 2000…. i wnoszę o zapłatę w terminie 14 dni od doręczenia niniejszego pisma kwoty ……….zł , w przypadku nie dotrzymania terminu należy doliczyć odsetki ustawowe za opóźnienie liczone od dnia 07.02.2013r. do dnia zapłaty, na niniejszy rachunek bankowy : nr.konta 342490166666666666666, Robert gggggg, ul.yyyyyy 375 , 95-88 Toruń Uzasadnienie W dniu 1-01-2016 uznali Państwo swoją odpowiedzialność za szkodę powstałą w 9.12.2016r., gdzie według przekazanego kosztorysu naprawy pojazdu w którym zakres uszkodzeń i koszt ich naprawy został oszacowany na kwotę …….zł . Przyznana suma odszkodowania uniemożliwia przywrócenie pojazdu do stanu poprzedniego , a Państwa wycena jest zaniżona , gdyż opiera się na zaniżonych cenach części i zawiera bezzasadne potrącenie amortyzacyjne części oraz zaniżone stawki za prace warsztatu naprawczego. Właściwe określenie kosztów naprawy pojazdu zawiera kalkulacja warsztatu naprawczego, którą załączam do niniejszego odwołania. Według Art. 363 §1 Naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego,bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. W ocenie wielu sądów w ramach odpowiedzialności za szkodę ubezpieczyciel zobowiązany jest do pokrycia 100% kosztów części koniecznych do naprawy samochodu bez względu na ich wartość. Poprzez zamontowanie nowych części zostanie zaledwie przywrócony stan poprzedni, przy czym zostanie przywrócony tylko teoretycznie. Powszechnie wiadomo, że samochód po naprawie, nawet dobrze wykonanej, nie jest jakościowo tym samym samochodem, co po fabrycznym montażu. Obowiązek naprawienia szkody przez wypłatę odpowiedniej sumy pieniężnej powstaje z chwilą wyrządzenia szkody przez wypłatę odpowiedniej sumy pieniężnej powstaje z chwilą wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ją naprawić. Takie stanowisko zajęły między innymi : Sąd Gospodarczy w Olsztynie z dnia 29 Styczeń 2004 r. (V GC 817/03), Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie z 2014-03-11 Sygn. akt: I C 1822/12 , i wiele innych. Proszę również o nie sugerowanie iż naprawa jest ekonomicznie nieuzasadniona ponieważ w opinii Sądów tylko wtedy należałoby uznać, że naprawa jest ekonomicznie nieuzasadniona, gdyby koszt naprawy pojazdu był znacznie wyższy od jego wartości przed uszkodzeniem , a według Sądu Rejonowego w Zgorzelcu z 2013-12-06 Sygn. akt I C 725/13 kosztami „ekonomicznie uzasadnionymi" są koszty ustalone według cen, którymi posługuje się wybrany przez poszkodowanego warsztat naprawczy dokonujący naprawy samochodu. Nie ma przy tym znaczenia fakt, że ceny te odbiegają (są wyższe) od cen przeciętnych dla określonej kategorii usług naprawczych na rynku. Żądam także zwrotu za zapłaconą i dołączoną fakturę za wykonanie kalkulacji kosztów naprawy przez ASO VW w ….. Wyliczenie wyżej żądanej kwoty do zapłaty……: koszt naprawy według kalkulacji nr KC/008/16: 50216.22 zł + koszt faktury za kalkulacje 246zł – dotychczasowa kwota przelana 1294,09 zł =…..zł . W przypadku odmowy lub wypłaty kwoty częściowej nie będę wahał się skierować sprawy do sądu oraz złoże wniosek do Komisji Nadzoru Finansowego o nałożenie kary pieniężnej za stosowanie niedozwolonych praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów. W związku z powyższym wnoszę jak na wstępie. Z poważaniem Załączniki : 1. Kalkulacja naprawy nr KC/056/16 2. Faktura za wykonanie kalkulacji naprawy 3. Pokwitowanie KP zapłata za fakture wykonania kalkulacji naprawy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
passat4ever Zgłoś #26 Napisano 5 Stycznia 2016 (edytowane) Dzięki za obszerną odpowiedź Zrób kalkulacje naprawy w ASO ( koszt około 250zł) , wyślij im ją wraz z odwołaniem , powinni Ci coś dołożyć , po resztę trzeba iść do sądu gdzie adwokat jest zbędny . Kalkulacja już dawno zrobiona przez polski związek motorowy i niestety PZU nic mi nie "dołożyło". Dziś zaniosłem wszystkie papiery prawnikowi, w czwartek wnosi pozew o resztę kwoty która mi się należy. Prawnik nie potrzebny wiadomo... ale koleś siedzi w temacie odszkodowań więc będzie wiedział co robić. Zobaczymy jak to się potoczy a potrwa to pewnie kilka miesięcy. Mówił że będzie powołany rzeczoznawca z sądu. Edytowane 5 Stycznia 2016 przez passat4ever Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość francessco Zgłoś #27 Napisano 6 Stycznia 2016 Teraz jak czytam ten wątek to żałuje że sam się nie wykłocałem o większą kwotę. Teraz takie czasy że o wszystko człowiek musi walczyć Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jackdob Zgłoś #28 Napisano 17 Stycznia 2016 (edytowane) Sąd powoła biegłego, na poczet którego musisz wnieść opłatę (później po wygranej oczywiście te koszta wrócą). może to potrwać trochę, zależy jak prężnie sąd w okolicy działa - - - - - aktualizacja - - - - - Zrób kalkulacje naprawy w ASO ( koszt około 250zł) , wyślij im ją wraz z odwołaniem , powinni Ci coś dołożyć , po resztę trzeba iść do sądu gdzie adwokat jest zbędny . może także za piekarza upiec chleb..... tylko czy mu wyjdzie???? myślisz że w sądzie sobie poradzi, choćby z ewentualnymi pytaniami czy uwagami do opinii biegłego? - - - - - aktualizacja - - - - - Teraz jak czytam ten wątek to żałuje że sam się nie wykłocałem o większą kwotę. Teraz takie czasy że o wszystko człowiek musi walczyć masz na to 3 lata - - - - - aktualizacja - - - - - Ale moim zdaniem po wystosowaniu pisma od prawnika dojdziesz do porozumienia z ubezpieczycielem. tak często dzieje się przed złożeniem pozwu ale też na ugodę czasem TU idą już na pierwszej rozprawie Edytowane 17 Stycznia 2016 przez jackdob Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kajos Zgłoś #29 Napisano 19 Stycznia 2016 (edytowane) o odszkodowania zawsze trzeba sie odwolac zawsze jest zanizone jak by ktos mial szkode na zdrowiu to polecam tabele https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=2&cad=rja&uact=8&ved=0ahUKEwjambHZ4bbKAhWRhhoKHcdGDXAQFggkMAE&url=https%3A%2F%2Fwww.pzu.pl%2Fc%2Fdocument_library%2Fget_file%3Fuuid%3D9da11967-3597-46ce-8c27-c0e77d103930%26groupId%3D10172&usg=AFQjCNEnF18MTuJ4-qPU1GYPkooqBqxvhA&sig2=N6vo_yS8iockuHqZnFr5dA&bvm=bv.112064104,d.ZWU w/g tej tabeli sa obliczne uszczerbki jak sobie cos uszkodzicie to juz mniej wiecej wiecie ile sie nalezy za dany uszczerbek i pamietajcie co do uszczerbku na zdrowiu nie ma znaczenia czy/ile jestescie na chorobowym,czy w szpitalu czy kostnicy (nie zycze raczej) Edytowane 19 Stycznia 2016 przez kajos Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
passat4ever Zgłoś #30 Napisano 21 Stycznia 2016 Sąd powoła biegłego, na poczet którego musisz wnieść opłatę (później po wygranej oczywiście te koszta wrócą). Ciekawi mnie tylko czy jeżeli sprawa jest w toku to czy mogę teraz sprzedać auto ? Czy rzeczoznawca będzie się odnosił do zdjęć zrobionych przez PZU czy musi przyjechać i osobiście zobaczyć.. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jackdob Zgłoś #31 Napisano 24 Stycznia 2016 jako właściciel auta możesz zrobić z nim co chcesz oględziny i zdjecia są więc problemu nie ma Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
michałod Zgłoś #32 Napisano 2 Lutego 2017 i jak się w końcu zakończyła sprawa? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
hak64 Zgłoś #33 Napisano 21 Lutego 2017 Odnośnie wcześniejszych wypowiedzi to niestety w sądzie nie jest tak różowo. Nigdzie nie jest różowo, ale biorąc pod uwagę, to co robią z nami ubezpieczyciele, nie wolno im odpuszczać. Zaledwie 15-20% poszkodowanych decyduje się na walke w sądzie. Tym sposobem ubezpieczyciel ma zagwarantowany zysk na "oszczędnym" wyliczaniu szkód. Ci którzy wywalczą swoją należność w sądzie nie zrekompensują strat u pozostałych 80% poszkodowanych. W przypadku gdy ubezpieczyciel rażąco zaniżył wartość szkody, najlepszym rozwiązaniem jest zlecenie sporządzenia kalkulacji naprawy niezależnemu rzeczoznawcy i wysłanie takiego kosztorysu ubezpieczycielowi wraz z wezwaniem do zapłaty. Zwykle wartość kosztorysu ubezpieczyciela można potroić, a znając różnicę w wycenie szkody otrzymujemy gotowy dokument (określenie wartości sporu) do złożenia pozwu przeciwko ubezpieczycielowi. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
luckyboy Zgłoś #34 Napisano 14 Marca 2017 Ja za szkodę osobową dostałem od ubezpieczyciela 12.000, po odwołaniu wyszło 15.000, a teraz w sądzie po badaniu przez biegłego wychodzi suma 3 razy większa. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
hak64 Zgłoś #35 Napisano 14 Marca 2017 Ja za szkodę osobową Szkody osobowe rządzą się nieco innymi prawami. Tam - prócz kasy za uszczerbek na zdrowiu - należy się także zwrot kosztów leczenia, rehabilitacji, opieki nad chorym, dojazdów do placówek medycznych, takze kasiora za utracone dochody (na L4 nie otrzymuje się pełnej pensji, brak premii), niewykorzystane wczasy, szkolenia, kursy, nieraz także zadośćuczynienie za złamanie kariery sportowej, czy zawodowej, w skrajnych przypadkach (poważnych urazach) także renta, czy zwrot kosztów przekwalifikowania, przystosowania stanowiska pracy, czy adaptacji pomieszczeń na potrzeby osoby niepełnosprawnej. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bbbb Zgłoś #36 Napisano 14 Marca 2017 a teraz w sądzie po badaniu przez biegłego wychodzi suma 3 razy większa.I bardzo dobrze, że zdecydowałeś się na drogę sądową. Jedyny problem to czas, bo jak Ci wiadomo nasze sądy zbyt rychliwe nie są. Chyba że ubezpieczyciel pójdzie z Tobą na ugodę. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jackdob Zgłoś #37 Napisano 15 Marca 2017 co do kwestii naprawy samochodu to kolego piszesz głupoty niestety... mnie nie interesuje fakt, czy np. po roku biegły go będzie oglądał na zlecenie sądu od tego są oględziny ubezpieczyciela.. a jak chcesz mieć swoje gwarancje własne, to bierzesz rzeczoznawcę i robi oględziny wraz z kosztorysem naprawy... nie wiem co rozumiesz przez niewysokie kwoty... ale na swoim przykładzie wiem, że koszty sądowe bywają większe od kwoty o którą się sadzisz ja swoją sprawę wygrałem w "cuglach" choć trwało to ponad rok, a i kwestia pieniędzy była niewielka..... ale zawsze można przecież spuścić głowę i powiedzieć trudno.....to nie duża należna mi prawnie kasa...ale bedę musiał po sądach chodzić...odpuszczam... każdy wybiera sam..... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bbbb Zgłoś #38 Napisano 15 Marca 2017 ale zawsze można przecież spuścić głowę i powiedzieć trudno.....to nie duża należna mi prawnie kasa...ale bedę musiał po sądach chodzić...odpuszczam...I na tym wózku jadą ubezpieczyciele. Ale nasze społeczeństwo "nauczyło się" pisać i już wie jak korzystać ze swoich uprawnień.mnie nie interesuje fakt, czy np. po roku biegły go będzie oglądał na zlecenie sąduod tego są oględziny ubezpieczyciela.. I tu masz rację z delikatnym ale... Jeżeli nie będziesz miał solidnej dokumentacji uszkodzeń to ubezpieczyciel zawsze będzie podnosił w sądzie zakres tych uszkodzeń. Niby ma opis własnego rzeczoznawcy, ale z tym zawsze może być różnie(na przykład część dokumentacji z niewyjaśnionych powodów gdzieś zaginęła). Dlatego przed oddaniem auta do naprawy warto samemu dokładnie ofotografować uszkodzenia. W takiej sprawie świadkiem może być również "warsztat", który naprawiał auto. Fakt, że to wszystko wydłuża i podnosi koszty procesu, ale w razie wygranej za wszystko zapłaci ubezpieczyciel. Dlatego dość często zdarza się, że ubezpieczyciel mając na uwadze, że sam proces może być droższy od odszkodowania, na rozprawie proponuje ugodę. Na przykładzie znajomego, który procesował się z PZU o swojego Poloneza(jakiś czas temu to było). Sprawa toczyła się 3 lata, ale sąd przyznał rację koledze i nakazał PZU wypłacić różnicę w odszkodowaniu z zaległymi odsetkami. Efekt był taki, że z tego odszkodowania dostał więcej niż za Poloneza, którego po tym sprzedał. Kupił sobie wtedy super brykę Fiata Ritmo 1.7D( na przełomie lat 80/90 to naprawdę była niezła bryka i to w dieslu!) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jackdob Zgłoś #39 Napisano 16 Marca 2017 oczywiście że warto być zabezpieczonym na wszelki wypadek zaginięcia dokumentów czy zdjęć, dlatego trzeba mieć ich kopie a zdjęcia wykonać własne lub zlecić zrobienie takiej dokumentacji przedsądowej rzeczoznawcy Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bullet Zgłoś #40 Napisano 19 Marca 2017 Właśnie jestem bogatszy o pewne doświadczenie. Drobna szkoda i klasycznie ubezpieczyciel za mało wypłacił. Suzuki grand VITARA brama w salonie. Mały przebieg 1 właściciel. Uszkodzony zderzak tył, klapa tył i obudowa koła zapasowego na klapie. Ceny samych części w ASO to 7.000 Wypłacili za całą szkodę czyli części plus naprawa tylko 3.700 Napisałem odwołanie. Zaproponowałem ugodę na równe 7.000 Czyli tak mocno na rękę poszedłem. I nic - podtrzymujemy swoje stanowisko. Zrobiłem casting wśród firm odszkodowawczych. I tutaj tez jest Cieeeeekawie. Te firmy tez chcą jak najwiecej dla siebie. Najczęściej proponowano mi 2200-2700 Ale ktoś zaproponował tez dopłatę 500zl Ktoś inny 1.000 ale jak napisałem ze inni dają 2700 to z 1.000 szybko ma 2.8000 zmienili. Koniec końców wybrałem człowieka który wiedząc ze moja najwyższa do tej pory oferta dopłaty to 2.900- zaproponował 3.500 W GOTÓWCE do domu. Mówię, Panie dzisiaj już na nikim nie robi wrażenia gotówka czy przelew i Pan mi jedna mądra rzecz powiedział- masa firm doplacajacych do odszkodowań bierze roszczenie i ma zrobić przelew w ciągu 7 dni a robi.... dopiero jak wygra sprawę. Czyli przed takimi cwaniakami tez trzeba się bronić. Reasumując/ dysponuje namiarami na człowieka którego sam sprawdziłem na własnej skórze i jest naprawdę do ty- tzn płaci najwiecej i najpewniej. Jeśli ktoś potrzebuje to na priv podam jego dane. Ja z nim załatwiłem sprawę w dosłownie 2 dni. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach