Czy ruszanie z samego sprzęgła, bez użycia gazu jest szkodliwe?

[Stuku]

Na kursach uczy się zdać egzamin. Nie uczy się jeździć-to jest podstawowa sprawa...

 

Za to poleciało pomógł :dobrze Niestety to ten podstawowy błąd popełnia 99 % szkół jazdy jakie znam. Większość kursantów już na początku samego kursu jest zbyt bardzo zestresowana samą myślą że siedzi za kółkiem. Potem egzamin itp. Szkoda że mało która szkoła uczy czegoś co moim zdaniem jest tak samo ważne jak przepisy. Czyli normalnego logicznego myślenia za kierownicą. W skrócie jak jeździć samochodem z głową żeby go nie dobić za wcześnie. Chociaż z drugiej strony mechanicy chyba by się nudzili

[Michal-LKR]

Stuku, zgadza się kolego. Oni uczą dziwnie, a egzamin też jest dziwny. Bardzo dziwny. Jak oblewają Cię za to, że podobno tylnym kołem przejechałeś ciągłą linię to już jest głupie. Ale taki Nasz piękny kraj. Obleją to zapłacisz za kolejny egzamin i WORD zarobi.

 

Co do sprzęgła: jak pod górkę to z gazem.

[lkee]

Aby kangurka nie zrobić bo to i obciach i przeguby, poduszki itp. się męczą.

 

no właśnie.. może wie któryś z kolegów jakie mogą być skutki częstych kangurków ? (pomijamy kwestie obciachu i straty czasu.) Chodzi mi o jakieś mechaniczne uszkodzenia. Próbuje wytłumaczyć że nie jest to z korzyścią dla auta, ale nie wiem czym to mogę argumentować.

[artkon]

Szybkie zużywanie się całego napędu? :fajny Ruszając z takimi szarpnięciami po doopie dostaje wszystko począwszy od sprzęgła przez skrzynię, półośki i na przegubach kończąc. A nawet na oponach bo kiedyś widziałem jak ktoś tak ruszał to opony aż popiskiwały zanim kierowca złapał koordynację z pedałami sprzęgła i gazu

Elementom zawieszenia (wahacze, tuleje, sworznie etc.) oraz poduchom silnika i skrzyni też na zdrowie to nie wyjdzie.

Edytowane 28 Lipca 2011 przez artkon