Skocz do zawartości
sir_kula

Odwołanie od decyzji nieprzyznania uszczerbku na zdrowiu przez TU

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

 

Jak pewnie kilka osób wie we wrześniu miałem drobny wypadek samochodowy po którym wylądowałem na 5 tygodniu w kołnierzu ortopedycznym z urazem kręgosłupa szyjnego.

Postanowiłem wystąpić po odszkodowanie od swojej ubezpieczalni (Link4) za szkodę osobową w ramach ubezpieczenia NNW. Wysmarowałem więc zgłoszenie opisując całą sytuację, załączyłem do tego zgłoszenia kopię karty informacyjnej ze szpitala, którą otrzymałem w dniu przyjęcia, a na której były opisane obrażenia i posłałem do ubezpieczalni. Spokojnie czekałem na kontakt ze strony ubezpieczalni i prośbę o stawienie się na komisji lekarskiej.

Jakież było moje zdziwienie kiedy któregoś dnia z skrzynce zobaczyłem kopertę z Link4, a w niej pismo o odmowie wypłaty świadczenia, gdyż przyznali mi 0% uszczerbku na zdrowiu. Zdziwiło mnie bardzo to, że lekarz orzecznik, na którego powołują się w piśmie wystawił tą opinię kompletnie wirtualnie, bez kontroli mojego stanu zdrowia itp. Pomijam już oczywiście fakt, że skutki tego wypadku odczuwam i będę pewnie jeszcze odczuwał przez długi czas, co jest ewidentną oznaką, że należy mi się chyba trochę więcej niż 0%.

 

Chciałbym się teraz ładnie odwołać od tej decyzji, ale szczerze mówiąc nie wiem w jaki sposób to zrobić. Nie wiem co zawrzeć w takim odwołaniu, na co się powołać itd. Czy od razu się odwoływać, czy najpierw poprosić o jakieś uzasadnienie decyzji? Będę wdzięczny za pomoc i ewentualne porady :).

 

Pozdr.

Kula

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

powiem Ci z własnych doświadczeń. Zabrzmi to choro, ale:

 

U mojego lekarza orzecznika rana szyta na głowie uzyskała 15% trwałego uszczerbku. Podczas gdy wodniak i inne świństwa powypadkowe czyli poważne obrażenia wewnątrz - 3%. Bo nie widać.

 

Lepsza rzecz. Strata nóg wyceniona została na 50%. Rany (przeszczepy i szew na drugim kikucie uzyskały 70%!) Ogólnie podsumowali mnie na 156% uszczerbku, czyli półtora raza nie żyję. Ale i tak tylko 100 wypłacają. Ja wiem, że to jest chore, ale to, czego nie widać to jakoś mało oceniają (myślą, że symulant). Odwołuj się idź na komisję lekarską do ZUS. Niech ci lekarz orzecznik stamtąd opinię da. Wtedy Link nic do gadania nie będzie miał. Bo co? Jeden lekarz drugiego podważy?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomysł Charakterka jak najbardziej słuszny ale najpierw sprawdź OWU (Ogólne Warunki Ubezpieczenia) NNW z Linka - bo NNW to nie OC i każda firma może coś innego oferować przy tym ubezpieczeniu, żeby nie wyszło że masz tam tylko kasę za np. zwrot kosztów leczenia szpitalnego a za trwały uszczerbek na zdrowiu lub uszczerbki niewidoczne 0,00zł i dalsze latanie po lekarzach i Zusie może niestety na nic się zdać ( nie umiem powiedziec co tam oni oferują )

W każdym razie im więcej pism tym większa szansa na wyciągnięcie kasy.

 

A i jeszcze jedno - jeśli wypadek był nie z Twojej winy to za leczenie szpitalne powyżej 7 dni masz prawo domagać się odszkodowania z OC sprawcy.

 

Niestety tak to jest z Directami, chcemy ubezpieczyć OC - szukamy najtańszego ( bo przecież i tak nas nie chroni ) no i w tej samej firmie kupujemy NNW - tyle że NNW chroni już nas i naszych pasażerów. A należy o tym pamiętać bo każdy z nas- kierowców i pasażerów - w życiu codziennym jest bardzo narażony na wypadek/kolizję.

 

A i jeszcze jedna prawda o niektórych firmach ubezpieczeniowych - na jakiekolwiek zgłoszenie roszczeń o odszkodowanie odpisują że niestety nic się nie należy albo należy się przysłowiowe 5zł - taką mają procedurę, bo jeśli chociażby 2 na 10 się od tego nie odwoła to jak by nie było zostaje im kasa w kieszeni - i na tym zarabiają.

 

sir_kula proszę nie traktuj mojego wywodu o NNW w tanich firmach personalnie.

To jest publiczne forum i czytelników proszę o potraktowanie tego jako przestrogę, bo o tego typu sytuacjach słyszę coraz częściej od klientów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Pomysł Charakterka jak najbardziej słuszny ale najpierw sprawdź OWU (Ogólne Warunki Ubezpieczenia) NNW z Linka - bo NNW to nie OC i każda firma może coś innego oferować przy tym ubezpieczeniu, żeby nie wyszło że masz tam tylko kasę za np. zwrot kosztów leczenia szpitalnego a za trwały uszczerbek na zdrowiu lub uszczerbki niewidoczne 0,00zł i dalsze latanie po lekarzach i Zusie może niestety na nic się zdać ( nie umiem powiedziec co tam oni oferują )

Przeglądałem OWU NNW zanim wysłałem zgłoszenie do nich i jest tam zawarte odszkodowanie za trwały uszczerbek na zdrowiu. Zresztą w piśmie które mi przysłali sami wspomnieli, że z NNW należy się odszkodowanie tylko w przypadku trwałego uszczerbku na zdrowiu.

A i jeszcze jedno - jeśli wypadek był nie z Twojej winy to za leczenie szpitalne powyżej 7 dni masz prawo domagać się odszkodowania z OC sprawcy.

Tak wiem, sprawa z ubezpieczalnią sprawcy też jest w toku.

A i jeszcze jedna prawda o niektórych firmach ubezpieczeniowych - na jakiekolwiek zgłoszenie roszczeń o odszkodowanie odpisują że niestety nic się nie należy albo należy się przysłowiowe 5zł - taką mają procedurę, bo jeśli chociażby 2 na 10 się od tego nie odwoła to jak by nie było zostaje im kasa w kieszeni - i na tym zarabiają.

Do tej pory nigdy z Link4 nie miałem problemu, a miałem już różne przygody, w szczególności Assistance sobie bardzo chwalę u nich.

sir_kula proszę nie traktuj mojego wywodu o NNW w tanich firmach personalnie.

Spoko, rozumiem dokładnie o co Ci chodzi, ale tak jak napisałem wyżej, nigdy z Link4 nie miałem do tej pory problemów :).

 

A jak to wygląda z komisją lekarską z ZUSu, od tak po prostu zgłaszam do ZUSu i oni mnie wysyłają na komisję lekarską? Czy może należy mi się jeszcze coś z ZUSu ;)? Był to wypadek w drodze do pracy, więc mój pracodawca zgłosił ten fakt do ZUSu, ale nie słyszałem nic o żadnej komisji lekarskiej ani niczym takim? Nie znam się kompletnie na tych tematach, dlatego pytam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A jak to wygląda z komisją lekarską z ZUSu, od tak po prostu zgłaszam do ZUSu i oni mnie wysyłają na komisję lekarską? Czy może należy mi się jeszcze coś z ZUSu ? Był to wypadek w drodze do pracy, więc mój pracodawca zgłosił ten fakt do ZUSu, ale nie słyszałem nic o żadnej komisji lekarskiej ani niczym takim? Nie znam się kompletnie na tych tematach, dlatego pytam.

 

niestety nie wiem jak to jest z Zusem :-(

ale mam nadzieje że opiszesz finał tej sprawy - tak dla potomnych.

 

Powodzenia życzę :kciuczki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak można orzec przez dokumentacje lekarską uszczerbek na zdrowiu , najpierw powinni Cię wezwać na komisję a potem ewentualnie możesz się odwołać od decyzji oraz prosić o notatkę (protokół ) lekarza który Cię orzekał i co ona tam sobie powymyślał.

 

Najpierw proponuję poszukać czy w ogóle za dane obrażenia Ci coś przysługuję! Nie chce mi się szukać ale spisuje z karteczki

" Dziennik ustaw 234 z 2002 roku - 18.12.2002 Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki społecznej"

 

Jeżeli Twój przypadek znajduje się na liście i jest wart dużych pieniążków proponuje udać się prywatnie do lekarza biegłego Sądowego ( aby mieć czyste sumienie , że jest sens walczyć )

 

Kolejna sprawa "w drodze do pracy" tutaj podejrzewam , że jesteś ubezpieczony w pracy więc możesz również z tego uzyskać odszkodowanie.

 

No i na koniec zostaje ZUS również Ci się należy i tutaj najbardziej bym się starał o odszkodowanie gdyż mają największą wartość jednego procenta ! Pracodawca ma obowiązek zgłosić w ZUSie wypadek oraz dostarczyć pełną dokumentację , z doświadczenia wiem , że nie zawsze to robią ;)

 

Nie będę opisywał jak ja z nimi walczę ale w moim przypadku na jednej z komisji lekarz orzekał mi 14 % natomiast mój uszczerbek mieści się miedzy 40% a 60 % (niezły żarcik )

 

Tak jak kolega pisał , atakować pismami , nie dać się zbyć i po prostu walczyć o swoje :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, póki co wysłałem link do Link4 z prośbą o uzasadnienie opinii lekarza orzecznika. Zobaczymy co odpowiedzą, będę informował na bieżąco.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekspert_Link4

Sir_kula, wyjaśniając procedury Link4 - co do zasady jest tak, że wysokość uszczerbku na zdrowiu, który powstał w wyniku zdarzenia objętego ochroną polisy NNW, ustalana jest na podstawie dokumentacji medycznej dostarczonej przez poszkodowanego. Zgodnie z paragrafem 24 naszego OWU stopień trwałego uszczerbku na zdrowiu ustala wyznaczony przez Link4 lekarz orzecznik. I to orzeczenie niekoniecznie musi się odbyć w obecności poszkodowanego. Lekarz orzecznik swoją decyzję podejmuję w oparciu o całość dostarczonej dokumentacji medycznej. Wydana przez niego opinia jest potem podstawą do decyzji o wypłacie odszkodowania.

 

Jeśli będziesz miał dodatkowe pytania, zapraszam do kontaktu za pośrednictwem oficjalnego bloga Link4.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O, miło mi, że zawitał do nas ktoś z Link4 :). Dzięki za odpowiedź. Na ten moment tak jak pisałem wyżej czekam na przesłanie uzasadnienia orzecznika. Potem będę podejmował kolejne kroki, czyli najpewniej odwoływał się od decyzji.

 

 

Swoją drogą Twoja odpowiedź nasunęła mi pewien wniosek o niekonsekwencji w działaniu Link4. Zgodnie z OWU Ubezpieczenia NNW (par. 19, pkt. 3), Link4 wymaga, aby zgłoszenie o zdarzeniu złożyć nie później niż 14 dni od dnia jego wystąpienia.

W tym czasie, jedynym dokumentem świadczącym o stanie mojego zdrowia, jaki posiadałem, była karta informacyjna przyjęcia do szpitala z dnia wypadku. Tenże dokument dołączyłem do zgłoszenia wysłanego pocztą. W czasie kiedy wysyłałem zgłoszenie, moje leczenie cały czas trwało (zresztą tydzień temu dopiero zakończyłem pierwszą partię rehabilitacji) i nie miałem żadnych więcej dokumentów świadczących o stanie zdrowia.

Natomiast zgodnie z paragrafem 24, na który się powołałaś/eś (przepraszam, nie wiem jak się zwrócić), lekarz orzecznik powinien wydać decyzję dopiero po zakończeniu leczenia (zarówno faktycznego jak i usprawniającego), czyli wtedy kiedy będzie posiadał już wszystkie możliwe dokumenty jakie będę posiadał aby udowodnić zasadność roszczenia (taka jest moja interpretacja tego paragrafu).

Z tego wynika, że lekarz orzecznik wydając decyzję w terminie w jakim ją wydał (przed zakończeniem leczenia) i bez ustalenia faktycznego stanu mojego zdrowia (wezwania mnie na konsultację), nie pozwolił mi niejako na przedłożenie dalszej dokumentacji na temat stanu mojego zdrowia i postępów leczenia i udowodnienia tym samym zasadności roszczenia i do tego zrobił to niezgodnie z OWU.

 

To taka mała konkluzja która mi się nasunęła.

Ja oczywiście jestem świadomy istnienia instytucji odwołania od decyzji TU i mam zamiar z niej skorzystać, ale istnieje na pewno także gro ludzi, którzy po otrzymaniu odmowy, w sposób jaki opisałem wyżej, po prostu sobie odpuści temat i nie będzie walczyć o świadczenie (w sumie kwota ubezpieczenia nie jest kolosalna, więc i odszkodowanie raczej nie będzie gigantyczne), które zapewne im się należy, a zrobią to tylko dlatego, że Link4 postąpiło niezgodnie z OWU, na które samo się powołało odmawiając świadczenia.

 

P.S. Ucinając wszelkie komentarze i pytania na temat tego w jakim ja świecie żyję, i czy nie wiem, że TU robią zawsze wszystko byleby tylko nie wypłacić odszkodowania, odpowiem od razu, że zdaję sobie doskonale sprawę w jaki sposób TU działają, a powyższą konkluzję opisałem jako ciekawostkę ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Z tego wynika, że lekarz orzecznik wydając decyzję w terminie w jakim ją wydał (przed zakończeniem leczenia) i bez ustalenia faktycznego stanu mojego zdrowia (wezwania mnie na konsultację), nie pozwolił mi niejako na przedłożenie dalszej dokumentacji na temat stanu mojego zdrowia i postępów leczenia i udowodnienia tym samym zasadności roszczenia i do tego zrobił to niezgodnie z OWU.

Dokladnie jest tak jak mowisz ... ubezpieczalnia dopiero PO ZAKONCZENIU LECZENIA powinna Cie wezwac do wskazanego lekaza orzecznika inaczej nie powinni nic robic.

 

W zeszlym roku mialem powazny wypadek motocyklowy...no i ostro sie polamalem ... zlamany kregoslup w 2ch miejscach, obojczyk, 8 rzeber, przebite pluco i pare innych obrazen wewnetrznych. Za ponad miesiac lezenia w szpitalu oraz obrazenia(skutki trzymaja sie do konca zycia) lekaz uznal mi TYLKO 32% uszczerbku stalego .... wydaje mi sie ze to malo ze wzgledu na uszkodzenie trwale kregoslupa...to tak ku porownaniu z przypadkiem opisanym przez Char.... co prawda bez porownania ale jak widac .. ubezpieczalnie maja swoje WYLICZANKI ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności