kosiad Zgłoś #1 Napisano 29 Lipca 2010 Witam Nigdy nie myślałem że mnie to spotka, ale widać życie pisze różne scenariusze. Mój przedstawia się następująco: W ubiegłym roku (2009) przełom lipca i sierpnia zepsuł mi się telefon komórkowy. Na operatora komórkowego nie miałem co liczyć bo do końca umowy pozostał jakiś rok. Więc korzystając z możliwości i znajomości zakupiłem u kolegi pracującego w lombardzie telefon sony ericsson k770i. I wszystko było by cacy, tylko kupiłem go troszkę taniej (200zł) bez prowizji lombardu nie biorąc żadnych dowodów zakupu itp, to miało być tak jak by go klient który zastawił sam odebrał. Telefon pracował w sieci era bez zarzutów do maja 2010. W maju br. parę miesięcy przed zakończeniem umowy podpisałem aneks do umowy i wziąłem nowy aparat więc ten stary nie bardzo był mi potrzebny, podjąłem decyzję że go sprzedam za pośrednictwem forum i tak uczyniłem uprzednio sprawdzając czy loguje się do innych sieci (logował się bez zarzutów), bo nie wiedziałem czy wpisać w ogłoszeniu że telefon z blokadą sim czy nie. Więc poszło ogłoszenie w naszym dziale sprzedam i aparat został sprzedany w maju 2010. I wszystko jest cacy aż do wtorku 27.07.2010 kiedy puka do mnie dzielnicowy z zapytaniem czy posiadałem i sprzedałem taki telefon KT770i. Zgodnie z prawdą odpowiedziałem że tak, to on mi na to że zaprasza na posterunek w celu złożenia zeznań, postawiono mi zarzut paserstwa z paragrafu xx bo telefon był zgłoszony jako kradziony. Moje zdziwienie było dość duże nawet spytałem czy to nie żart, użytkowałem go ponad pół roku, logował się do innych sieci, ale dziś okazało się że nie jest to żart. I teraz moje pytanie do obeznanych w prawie co tu robić jak się zachować, na dzień dzisiejszy nie przyznałem się do winy (bo niby czemu), jestem zaproszony na jutro w celu dalszego wyjaśnienia sprawy. Nigdy nic nie ukradłem, nie kupuję używanych w okazyjnych cenach kołpaków, lusterek i innych pierdół, ukarany tylko raz w życiu poprzez degradację stopnia wojskowego za "falę" w wojsku i picie alkoholu na terenie jednostki. Dzielnicowy podał mi (tylko) nr IMEI telefonu, kolega który mi go sprzedał nie może takiego numeru odnaleźć w swoich zapisach, posiadam archiwum wiadomości PW z kolegą który kupił ten aparat i nie odpowiedział na żadną z nich. Sprawa idzie od dupy strony bo zaczyna się od ostatniego klienta, doszła do mnie ale Łódź gdzie zgłoszono sprawę zaginięcia telefonu milczy. Nie wiadomo w jakich okolicznościach wyszło że ten aparat jest kradziony, ogólnie nic nie wiadomo, no może tylko tyle że mam zarzut paserstwa za jedyne 110zł. Mam jeszcze jedną prośbę, może ktoś z użytkowników ma gdzieś zapisane to ogłoszenie, raczej chodzi mi o fotki samego aparatu lub o linki do zdjęć na imageshack, bym chociaż mógł zobaczyć czy to ten sam telefon a może inny. Podziękowania dla admina Jedrus za chęć pomocy i próbę odkopania tego ogłoszenia gdzieś na serwerach ale niestety ze względu na dość długi okres czasu próba nie powiodła się. Pozdrawiam - kosiad Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
strus251 Zgłoś #2 Napisano 29 Lipca 2010 kosiad powiem Ci szczerze, że jesteś w czarnej du#@^. Jak byś wpadł na kwadrat to nakreśliłbym Ci temat. A tak tutaj to jesteś paserem. Oczwiście w mysl prawa ale jest tez coś takiego jak nieświadome paserstwo. Można się tym bronić. Nie będzie Ci łatwo ale tak już jest. Ja kiedyś koledze przez allegro kupiłem kołpaki do W124. Nie były jakieś tanie ani nic po prostu zwykłe ładne. Dzięki temu, że kolega się zgłosił na Policję (jak mu powiedziałem co i jak) i powiedział, że to dla niego były i administracja allegro udostępniła zapisy z aukcji sąd oddalił sprawę paserstwa dla mnie bo kupiłem nieświadomie po normalnej cenie, ale gdyby były za tanie już bym miał wyrok choć niby okazja. Tego co sprzedawał ścigali dość długo ale go namierzyli po kwitach pocztowych i danych z allegro. Stawiali takie same zarzuty jak mi ponad 70 osobą i nie widzieli w tym nic dziwnego. Chory kraj. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
piterrr20 Zgłoś #3 Napisano 29 Lipca 2010 Rozumiem, że chcesz się z tego wybronić. Nie masz się czego zbytnio obawiać. "Mała szkodliwość społeczna czynu". Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
gajdus Zgłoś #4 Napisano 30 Lipca 2010 Rozumiem, że chcesz się z tego wybronić. Nie masz się czego zbytnio obawiać. "Mała szkodliwość społeczna czynu". i tak i nie Dużej kary za to nie dostaniesz, ale papiery możesz sobie przez to zje..psuć. Koleżanka miała bardzo podobna sytuację: Brat kupił jej telefon od "kolegi" bez kwitów. Za parę miesięcy policja ją spisywała, sprawdzili imei (jak zawsze). Okazało się że telefon jest krojony i była to kradzież z rabunkiem poszkodowany nie widział twarzy napastników ani nie słyszał ich głosu, wie że były dwie osoby i tyle. "Kolega" nie przyznał się do tego, że sprzedawał jakiś telefon, a ona brata nie chciała w to wciągać. Dostała chyba 3 czy 6 miesięcy paki w zawieszeniu na 2 lata ;] niestety, ale praca w służbach mundurowych i wiele innych już nie jest dla niej bo była "osądzona prawomocnym wyrokiem". pytanie nr 1: jak był skrojony telefon? pytanie nr 2: czy kumpel z lombardu przyzna się że Ci to sprzedał? znając życie się nie przyzna, a jeżeli nie masz dowodów(np. paragonu czy czego tam czego nie wziąłeś "bo tak było taniej") to nie masz szans mu tego udowodnić "Polska baaaardzio piękny kraj i spaniali ludzie" Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
piterrr20 Zgłoś #5 Napisano 30 Lipca 2010 Dużej kary za to nie dostaniesz, ale papiery możesz sobie przez to zje..psuć. To prawda ale wyrok w zawieszeniu to będzie max. co zrobią. Niestety w tym kraju sprawiedliwość nie istnieje Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kosiad Zgłoś #6 Napisano 30 Lipca 2010 pytanie nr 1:jak był skrojony telefon? A cholera wie, ja kupowałem świadomie "czysty" telefon komórkowy za rozsądną cenę 200 zł za KT770I - potrzebowałem mieć kontakt z żoną, żłobkiem, a na nowy musiałem poczekać. To prawda ale wyrok w zawieszeniu to będzie max. Ok ale ten max jak piszesz, może mi się kiedyś czkawką odbić ponieważ niestety, ale praca w służbach mundurowych i wiele innych już nie jest dla niej bo była "osądzona prawomocnym wyrokiem". i nie tylko wiem że w głupim magazynie gdzie masz styczność z jakimś towarem będzie problem, ale mniejsza z tym, po ch** mi były te studia 4 lata cierpień co weekend, czesne też nie było za darmo tylko 320 zł na miesiąc itp. Jeżeli trafiła by się fucha za dobre pieniądze spełniał bym np wszystkie warunki merytoryczne, mógłbym poprawić sobie życie a tu cię taka sprawa przyblokuje o paserstwo i to nie ważne na jaką kwotę, bo kogo to będzie obchodzić że to 110 zł, wyrok to wyrok - i to jest ten cały PIC o który zamierzam walczyć. A co mi z tego wyjdzie nie wiem czas pokaże. PS Dziś ostatni dzień pracy przed długim zasłużonym urlopem gdzie powinienem wódkę pić i cieszyć się z dopiero co narodzonego syna, to pewnie będę na komisariacie się produkował - ehh:dupablada Pozdrawiam - kosiad Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Blody Zgłoś #7 Napisano 30 Lipca 2010 od wyroku zawsze możesz się odwołać, bóg jeden wie jaki by on nie był. Jeżeli druga instancja wyda wyrok prawomocny jedynym twoim ratunkiem jest odwołanie do najwyższej instancji (Sąd Najwyższy) - on jako jedyny w większości przypadków wydaje wyroki bezprecedensowe. Nie ma co się łamać wyrokiem sądu I instancji. Jeżeli będzie nie korzystny to się odwołujesz i jeżeli to robisz to nie masz jeszcze nabazgrane w papierach. Mentalność nasza jest taka, że jak wyrok zapadnie to koniec a trzeba się odwoływać. Znam jeden przypadek (bardzo długa historia) gdzie paserstwo to pikuś, w którym osoba oskarżona z góry na przegranej pozycji wygrała sprawę, procesowała się dość długo lecz wygrała. Więc nie martw się co będzie tylko świętuj. Odwołuj się tak długo jak idzie i gdzie się tylko da. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kosiad Zgłoś #8 Napisano 30 Lipca 2010 Mentalność nasza jest taka, że jak wyrok zapadnie to koniec a trzeba się odwoływać No i ok masz rację, tylko pomyśl kolego ile trzeba zmarnować czasu i nerw na takie sprawy. Jakie są tego koszty finansowe, a o zdrowotnych nie wspomnę bo wkurzenie nie opuszcza mnie od wtorku. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Blody Zgłoś #9 Napisano 30 Lipca 2010 Coś kosztem czegoś. Uczucie złości, stresu itp trzymające cię w niepewności przez wiele tygodni nie jest mi obce, więc wiem co to znaczy sen i wolny czas, który spędza się na myśleniu i wkurzaniu. Współczuję ale to jedyne wyjście w nie korzystnym wyroku. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Glizda Zgłoś #10 Napisano 30 Lipca 2010 chmmm.... chyba już nic w życiu nie kupisz bez świstka, tak jak ja tyle ze sprawa w moim przypadku przeszła mi koło dupska bo ktoś się sypnął na moją korzyść. Dziś na pewno nie pracowałbym tam gdzie pracuję Pozdrawiam i mocno trzymam kciuki za Ciebie ! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
karol27 Zgłoś #11 Napisano 30 Lipca 2010 i nie tylko wiem że w głupim magazynie gdzie masz styczność z jakimś towarem będzie problem Swiadectwo niekaralności na takich stanowiskach nie jest wymagane,co innego poświadczenie bezpieczeństwa. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
waza1978 Zgłoś #12 Napisano 30 Lipca 2010 (edytowane) Dane o karalności trafiają do Centralnego Rejestru Sądowego i stąd rozsyłane są po wysłaniu zapytania po Jednostkach wojskowych ,strażach ,policjach i wszędzie gdzie trzeba.Ale jest to wartość która ulega wymazaniu po 5-ciu latach od zakończenia wyroku + 6 miesięcy. Nie wiem tylko jak to jest do Policji. Oczywiście nie jest to ciekawa perspektywa ale lepsze to niż nic! Przykład: Gość 25 lat wyrok 1 rok na 3 lata w zawieszeniu czyli 25 + 3 wyrok + 5 okres karencji + 0,5 roku = 33,5 lat i może ubiegać się o przyjęcie do mundurowych bo w ustawie jest do 35. Do policji jest jeszcze wywiad środowiskowy i myślę że tam by odrzucili dowiadując się o takim przestępstwie. Kolega tak zrobił tylko do straży poż. i z sądowego rejestru przyszlo że bez przeszlości A paserami jesteśmy wszyscy po trochu bo co jakiś czas coś się kupi bez świstka czy na szrocie czy z allegro.Mam golfa mk1 81 rok i części i gadżety tylko są ze szrotu lub z allegro więc jak tego uniknąć. Edytowane 30 Lipca 2010 przez waza1978 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
zdun_VW Zgłoś #13 Napisano 30 Lipca 2010 Z jakiego artykułu Ci przybili to paserstwo Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
RICKI 72 Zgłoś #14 Napisano 30 Lipca 2010 (edytowane) przykra sprawa , ale jeżeli kolega nie będzie miał świadka ,który potwierdzi jego wersję zeznań to pajdę dostanie ,czy to będzie sąd pierwszej instanci czy najwyższy bez świadka , nakłonić kolesia z lombardu i tyle , ale on znając życie będzie chciał być poza tym i się niemieszać . może będzie dobrze, zapomnieć na czas urlopu i wypoczywać :kumple Edytowane 2 Sierpnia 2010 przez RICKI 72 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
zdun_VW Zgłoś #15 Napisano 30 Lipca 2010 Art. 292. § 1. Kto rzecz, o której na podstawie towarzyszących okoliczności powinien i może przypuszczać, że została uzyskana za pomocą czynu zabronionego, nabywa lub pomaga do jej zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub pomaga do jej ukrycia Czas i miejsce transakcji. Kupując telefon w lombardzie skąd mogłeś przypuszczać, że pochodzi z czynu zabronionego. Zwyczajowo handluje się w lombardzie takimi rzeczami. Posiadał ten telefon jakieś cechy mogące czynić go przedmiotem pochodzącym z kradzieży, rozboju Czy telefon kupiłeś z kartonem, instrukcją obsługi, ładowarką itp Czy cena telefonu nie była podejrzanie niska Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Nuttie Zgłoś #16 Napisano 30 Lipca 2010 właśnie wyjeżdżam na działkę, nie mam tam netu, jak "wytrzymasz" do poniedziałku, to coś wymyślimy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Glizda Zgłoś #17 Napisano 30 Lipca 2010 Ja uważam,ze porozmawiać z gościem z lombardu trza jeżeli będzie się wypierał możesz mu krótko powiedzieć: "że jak się wyprze to załatwisz mu nalot". Niema bata aby w swoim lombardzie miał sio legal Może też tak być, że to nie pierwszy taki przypadek z jego Lombardem i jego słowa mogą być podważone ! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pogromca Zgłoś #18 Napisano 30 Lipca 2010 Tak jak koledzy i ja uważam, że powinieneś uzyskać jakieś zeznania od właściciela lombardu, żeby mieć jakąś podkładkę skąd wziąłeś ten telefon. Wiadomo że tamten gość nie będzie chciał sobie problemu robić, więc może być ciężko, ale trzeba próbować bo inaczej mogą Ci faktycznie ten zarzut postawić. Rok temu kupiłem nową bluzę na allegro za 270zł. Po roku okazało się że bluza to podróba(tak myślałem od razu ale już zatrzymałem ją sobie) i dostałem wezwanie na komendę celem złożenia wyjaśnień. Okazało się że gość handlował podróbkami i w końcu wpadł, a mnie chcieli przyłożyć paserstwo, no bo niby mogłem się domyśleć że podróba hehe, tylko że gość 700 komentarzy, same pozytywy i w aukcji napisał że to oryginalna bluza, więc kupowałem w dobrej wierze i nie było podstaw by sądzić że to podróba. No i na tym się skończyło, dobrze że miałem całą historię transakcji sprzed roku. Także musisz im coś pokazać skąd go masz, bo inaczej może być problem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kosiad Zgłoś #19 Napisano 30 Lipca 2010 (edytowane) Dzięki koledzy za wsparcie i rady. Sprawa ma się tak wczoraj chcieli mnie namówić do przyznania się, z czego stanowczo zrezygnowałem:D. Dzielnicowy zaprosił mnie na dziś bo musiał sprawę skonsultować z komendantem jednostki. Wpadam na komisariat a tam zonk dzielnicowy mówi że komendant umorzył postępowanie w mojej sprawie i nie zostaną mi postawione żadne zarzuty. Złożyłem tylko małe wyjaśnienia dotyczące tego gdzie kupiłem kiedy za ile oraz kiedy sprzedałem za ile i komu. Na koniec napisał za mnie że gdybym wiedział o pochodzeniu tego przedmiotu to zgłosił bym to w najbliższej jednostce policji. Więc wczoraj miałem niepochlebne zdanie o władzy, ale dziś muszę stwierdzić że są jeszcze rozsądni funkcjonariusze w jednostkach:dobrze. Ta historia wydarzyła się na prawdę miałem zje@#!y prawie cały tydzień, bo nerwy, trochę stresu itp. Więc uważajcie co kupujecie i zawsze bierzcie byle świstek napisany odręcznie z danymi sprzedawcy bo potem może być za późno i przypną wam łatkę pasera.(ja osobiście wolał bym chyba nieposkromionego gwałciciela:rotfl:) Muszę w tym miejscu podziękować kolegom którzy udzielali porad i trzymali kciuki. Specjalne podziękowania dla Sobol, Struś251 oraz levix PS Jeżeli chodzi o kolegę który kupił ten trefny telefon serdecznie przepraszam. Sprawę załatwię jak administrator wróci z zagranicy;) EDIT KruK ziomie jeden :takiegoza wczorajsze SB - oczywiście żartuję bo mi humor wrócił - pozdro dla ciebie glapo:D Edytowane 30 Lipca 2010 przez kosiad Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach