Czym może się skończyć jazda na zużytych przegubach?

[Gość jacekkk7]

kupiłem niedawno passata B5 TDI i mam chwilowy problem finansowy a przeguby tłuką ( szczególnie prawy).Czy jeździć , czy lepiej poczekać i jeździć dopiero po wymianie na nowe?

[Kuczi]

Jeździć możesz ale do czasu. Jak Ci się ukręci to tylko hol lub laweta. Jak juz musisz jeździć to nie katuj go na skręconych kołach, płynnie zmieniaj biegi i ostrożnie operuj gazem

[Gość piotryd]

Przyłączam się do pytania - czym grozi. Uprzedzając mądralińskich - wiem, ze najlepiej wymienić i tak robię ale jestem ciekaw co może się stać gdyby zaniedbać sprawę. Pozdr.

[Gość luka]

Nic ci sie nie stanie poza tym, że przegub rozleci się i nie ruszysz z miejsca. Po wymianie przegubu wszystko będzie ok.

[Gość Diabl0]

Kiedyś w Cordobie poleciał mi przegub na długiej trasie (z wybrzeża w góry), a dojechać musiałem więc jechałem dalej. Początkowo słychać było tylko tłuczenie, po jakichś 300km przegub zaczął przerywać przekazywanie napędu na koło (z czasem coraz częściej). Dało się jechać, ale bardzo delikatnie i prawie bez gazy (co trochę więcej gazu to przegub "zrywał" się i nie przekazywał napędu). do domu wróciłem już bardziej siłą rozpędu niż silnika, ale nic poza przegubem się nie rozleciało (nie jestem mechanikiem więc nie wiem czy to było szczęście czy po prostu nic więcej nie miało prawa się rozlecieć.).

[Gość slawek]

Przegub jest pewnego rodzaju łożyskiem wachliwym łączonym na wielowypust z piastą koła i półosią.Jesli awaria ,bardzo rzadka, dotyczy wielowypustu to poprostu porzęzi i stracimy napęd na koła.W wypadku części homokinetycznej (łożyska z kólkami) sprawa

nie jest tak oczywista.W wypadku pęknięcia czy wypadnięcia kólek w trakcie skręcania

można stracić kontrolę nad pojazdem wprost proporcjonalnie do prędkości z jaką się poruszamy.To jest czarny scenariusz ,który nie powinien się zdarzyć,gdyż wypracowany przegób daje o sobie znać z dużym wyprzedzeniem.Najpierw słychać stuki tylko przy skręcaniu.Jeśli ktoś przejeżdził ten etap,to to jest niezłe olanie sprawy.

[remlus]

Ja miałem przyjemność rozsypać przegub w kadecie. Najpierw drgało mi przy skręcaniu i tak od pierwszych objawów przejechałem jakiś tysiąc kilometrów. Nic się złego nie dzieje, oprócz tego że silnik pracuje, a auto przestaje jechać i nie da się jak tu ktoś napisał dotoczyć się do domu. Trochę makabrycznie wyglądają te wszystkie kulki i coś tam jeszcze rozsypane po drodze. Tylko hol lub laweta. Zdaje się, ze sypie się przy silnym skręcie kół, lub dużym obciążeniu. (u mnie był zakręt pod górkę).

[Gość Michu_82]

Mnie rzuciło na drugi pas ruchu, dobrze, że nic nie jechało... zatrzymałem się, cofnąłem kilka metrów i znów było ok. Objaw taki, jak jechanie na flaku, rzucało kierownicą... Po tym incydencie od razu wymieniłem przegub, dla bezpieczeństwa. Dodam, że nie był mocno wypracowany, pukał tylko na zakrętach, podczas ruszania z miejsca...