Skocz do zawartości
aras86

Wyjazd w Polskie góry [Passat 3BG]

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie ma do Was pytanie odnośnie wyjazdu w góry. Pierwszy raz będę jechał zimą w góry samochodem (jestem z płn. Polski) a 5 lat siedziałem w Anglii, więc mróz jest mi obcy. Kupiłem zimówki ( z przodu mam nówki a z tyłu roczne ale mają przejechane z 2tyś km). Napiszcie mi co mam ze sobą wziąć i jak przygotować samochód na mrozy, jak go zabezpieczyć (ładowanie,odmrażać, uszczelki)? W górach będę 10 dni. Dzięki za odp. POzdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmiotka skrobaczka...

 

łańcuchy niekoniecznie...ale jak chcesz czasem sie przydają..

 

odmrazacz do zamków...

 

a tak to jaki masz stary akumulator?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ewentualnie saperka,kilo soli i zapalniczka;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zapomnij też odmrażacza do szyb w płynie. Jest trochę droższy od skrobaczki, ale za to bardzo ładnie schodzi lód.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no mejdej zapalniczka sie zawsze przyda :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wezmę jakąś saperkę, odmrażacz do zamków i szyb no i kable.a posmarować czymś uszczelki?

 

akumulator muszę na pewno naładować.dziś samochód stał całą noc i pół dnia na dworze i zapalił za drugim razem.

 

dzięki.pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie no nie przesadzajmy , to nie jest USA, że z jednej strony kraju jest cały rok +30 a na drugim konću praktycznie non stop śnieg :D warunki są podobne jak u Ciebie , tyle , że wiadomo saperka, odmrażacze do szyb , zamków , zaplaniczka, opony zimowe, (łańcuchy sie przy dadzą jak będziesz jeździł jakimiś drogami (polnymi, mniej uczęszczanymi) . Jeśli nie wymieniasz akumulatora na new to ja proponuję zabrać ze sobą kable rozruchowe ( jeśli masz to gut ) jeśli nie to nie kupuj przypadkiem w tesco za 20 zł :D tylko kup porządne. No i szerokiej drogi :)

A i jeszcze jedno. Jeśli jedziesz na to 10 dni to dobrze by było gdybyś chociaż raz dziennie odpalił samochód i zostawił go na 15 min, żeby sobię pochodził :)

Edytowane przez czajek19

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym Ci radził zabrać ze sobą jeszcze łańcuchy, nie będziesz się musiał bawić, a pchanie autka, a rzaczej pasażerowie nie będą musieli. Łańcuchy np w makro za jakieś 60 zł kupisz a naprawdę nie raz mogą się przydać, wrzuć do samochodu niech jeżdżą

Uszczelki możesz posmarować olejem do silnika, a po chwili wytrzeć łądnie do sucha, woda nie będzie się ich trzymała, wytrzyj też z brudu ranty drzwi tam gdzie uszczelka dotyka.

Co do akumulatora to jak auto ma problem po postoju 36 h i akumulator jest starszy niż 4 lata to ja bym zmienił dla świętego spokoju, mój po staniu 4 dni teraz normalnie odpalił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zabierz ze sobą:

-kable zapłonowe

-łańcuchy (nie koniecznie)

-skrobaczkę, odmrażacz do szyb

-linkę holowniczą

-wysmaruj wszystkie uszczelki silikonem w spraju lub jakąś wazeliną

 

i to chyba powinno wystarczyć, z tym codziennym odpalaniem auta na 15 minut to gruuuba przesada, jak autko postoi parę dni bez odpalania na mrozie to nic mu się nie stanie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
zabierz ze sobą:

-kable zapłonowe

Chyba rozruchowe ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

łoj pomyłka :D ale wszyscy i tak wiedzą o co chodzi :)

 

i w góry to najlepiej mieć 4x4 i masz wszystko w d :D

Edytowane przez adams

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chłopacy wyżej dobrze radzą.

 

Ja ze swojej strony polecam unikanie wjazdu zimową porą w góry samochodem z obniżonym zawieszeniem.

 

Podrzucam zdjęcie wykonane na przełęczy koło Czarnej Góry, okolice Stroni Śląskich. Śniegu leżało ponad metr, po bokach bandy takie że mnie kryło a mam pod dwa metry wzrostu. Jakoś moja obniżona Golfina przedarła się przez ten teren, nazajutrz utkwił tak ciężki pług. Wrażenia z jazdy - niezapomniane:D

Obraz 038.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze jedno. Jeśli jedziesz na to 10 dni to dobrze by było gdybyś chociaż raz dziennie odpalił samochód i zostawił go na 15 min, żeby sobię pochodził
Przez 15min nie doładuje aku, a prądu na rozruch trochę pójdzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
z tym codziennym odpalaniem auta na 15 minut to gruuuba przesada, jak autko postoi parę dni bez odpalania na mrozie to nic mu się nie stanie!

jak ma słaby akumulator to jak zostawi auto na 10 dni to później za chiny ludowe go nie odpali . a z tym 15 min faktycznie przesadziłem :D

Edytowane przez czajek19

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jest wyjście:

-kupić nowy aku

-przedłużacz i prostownik

-aku do domu do ciepełka

-kable i jakiś życzliwy kolega ze sprawnym aku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Panowie za porady. Akumulatora nie wymienię bo z funduszami nie bardzo stoję przed świętami no i sylwkiem.Ale akumulator ma już z 5 lat. Podładuję go i wezmę kable.A z odpalaniem zrobię tak, że codziennie pojadę z laską się gdzieś przejechać np. na stok no chyba, że będą takie śniegi, że nie da rady i wtedy zostanie odpalanie.A poza tym wezmę i kupię:

-saperkę i zmiotkę

-kable

-kupię lub pożyczę łańcuchy

-kupię odmrażacz na szyby (na zamki raczej nie potrzebny)

-posmaruję uszczelki olejem do silnika lub jak słyszałem podobno olejkiem do opalania(ale nie wiem czy to prawda)

 

Dzięki.pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja polecam jeszcze sprawdzic temperature zamarzania plynu w ukladzie chlodzenia i kupic jakis dobry plyn do spryskiwaczy bo wiekszosc tych tanich sprawdza sie w temperaturze max -10 stopni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość maslog
Pierwszy raz będę jechał zimą w góry samochodem (jestem z płn. Polski) a 5 lat siedziałem w Anglii, więc mróz jest mi obcy.
Poważnie??? Smieszą mnie takie pytania i jeszcze bardziej odpowiedz bo wyglada że Ty z Księżyca spadłeś a nie z Angli. A wcześniej nigdy pewnie mrozu nie poczułeś i śniegu też nie widziałeś....

Weż konserwy scyzoryk MCGywera Fasolę w puszkach jakąś kosę bo dzika zwierzyna wyjątkowo agresywna w tym roku,oglądnij ze 2 razy film ze Stallone jak przetrwać w górach w podkoszulku. Ot i tyle:cool:

Ech, zastanów się trochę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja do tego dołożyłbym jeszcze linkę np taka:

http://www.allegro.pl/item855729046_tasma_5_0m_60mm_9000kg_pas_pasy_transportowe.html

poza tym latarkę diodową czołówkę i zapasowe baterie do schowka no i pozostałe rzeczy tu juz wspomniane

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Poważnie??? Smieszą mnie takie pytania i jeszcze bardziej odpowiedz bo wyglada że Ty z Księżyca spadłeś a nie z Angli. A wcześniej nigdy pewnie mrozu nie poczułeś i śniegu też nie widziałeś....

Weż konserwy scyzoryk MCGywera Fasolę w puszkach jakąś kosę bo dzika zwierzyna wyjątkowo agresywna w tym roku,oglądnij ze 2 razy film ze Stallone jak przetrwać w górach w podkoszulku. Ot i tyle:cool:

Ech, zastanów się trochę.

po pierwsze Twój post nic nie wniósł więc nie wiem po co zabierasz głos

po drugie śmieszny jesteś Ty dla mnie bo forum jest po to aby udzielać info i sobie pomagać jeśli ktoś czegoś nie wie (a Ty pewnie dużo wiesz i umiesz)

po trzecie jak widzisz mam 23 lata, 5 lat prawko więc krótko po zdaniu prawka wyjechałem do Anglii która jest praktycznie bez gór, a temp. zimą wynoszą średnio 5 na plusie a śnieg pada a raczej pruszy bardzo bardzo rzadko( jak ja byłem to spad raz)

po czwarte śnieg widziałem ale powtarzam, że nie użytkowałem samochodu w takich warunkach a jak byłem młodszy to zajmował się tym tata (ale wiadomo zima i warunki w Toruniu a w Wiśle są inne)

Mam nadzieję, że trochę Ci przybliżyłem o co mi chodzi, jeśli nie to idź do kąta i się zastanów i jeśli nie masz nic sensownego do napisania to nie udzielaj się w tym temacie i w innych też jeśli masz pisać takie pierdoły o McGywerach i Stallone

 

Pozdro

Edytowane przez aras86

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności