Jazda za ciężarówką = mniejsze zużcie paliwa

[RAFAL10]

Tu chodzi tak jak wszyscy piszą o opór powietrza. I dla kolarza, który jedzie z prędkością 50 km/h, 80% siły jaką musi włożyć w pedałowanie służy do pokonania oporu powietrza. Siła oporu powietrza rośnie z kwadratem prędkości.

Ja też jeżdżę amatorsko na rowerze i najwięcej udało mi się wyciągnąć po płaskiej drodze koło 50 km/h, narazie . Zawodowi kolarze potrafią nawet 70 km/h jechać na płaskiej drodze. Pozdrawiam.

[Gość amster]

Witam,

 

Właśnie też obejrzałem Pogromców, całkiem ciekawa sprawa.

Jakiś czas temu na trasie Warszawa-Gdańsk (~400km) udało mi się osiągnąć spalanie 3,6l/100km. Ciekawe czy dałoby się jeszcze zjechać stosując jazdę za ciężarówkami

 

Pozdrawiam,

amster

[emate]

3,6l/100km.

nie wierze w takie spalanie, chyba ze zresetowales kompa i jechales pozniej 5km z gorki.

[Gość amster]

To średnia z całej trasy. Komputer na pewno dobrze pokazuje.

Wczoraj średnia 4,5l Gdańsk-Wawa, ale z całym zapakowanym autem (kombi) no i minimalnie szybszą jazdą - większość trasy powyżej 100km/h.

Fakt, że jak się przyciśnie to można na tej samej trasie zrobić 5l/100km, ale trochę zasad eco drivingu i 4-4,5l bez żadnego wysiłku i z przyzwoitą prędkością

[J@ceq]

nie wierze w takie spalanie,

A ja wierzę. Ponieważ

Wczoraj średnia 4,5l Gdańsk-Wawa, ale z całym zapakowanym autem (kombi) no i minimalnie szybszą jazdą - większość trasy powyżej 100km/h.

taką samą średnią uzyskałem na trasie 680 km z mojej wsi do Gołdapii w lecie gdzie korki na drodze (leciałem przez 3-miasto) z kilkoma przystankami. 5 dorosłych osób + pies + bagaże. W sytuacji kiedy się jedzie nocą z tzw, "jazdą emerycką" można średnią zniżyć jeszcze bardziej. Zauważcie jaka średnia wychodzi na autobahnie mimo iż tam się staramy deptać. Dlatego przy jeździe bez zatrzymywania i w sprzyjających warunkach można zejść poniżej średniej. Kiedyś ktoś na forum napisał że zjechał poniżej 4l/100 (ile dokładnie nie pamiętam). Wbiły mi się jego słowa gdyż opisał to tak że po dłuższej jeździe w ten sposób miał ochotę pie.....ąć w kierownicę żeby mu się poducha otworzyła tak już miał dość tej jazdy. Dlatego jazda za ciężarówką mogłaby bardzo okroić średnią, ale piszę że byłaby to jazda przez mękę i z pełnym wytrzeszczem gdyż to jest bardziej męczące niż jazda dromaderem przez saharę.

[bimbol]

taaa i później taki "kwiatek" wjedzie Ci z prawego pasa na lewy na autostradzie prosto przed nosem i cieszy sie kuźwa niskim spalaniem przy prędkości 100km/h. Zużyje 1-1,5 l mniej jadać za tą ciężarówką czy nie ale troche umiaru.

 

Sam jeżdżę 95-98km/h ale to busem . . .

[stifii]

Mysle ze nawet jak się czlowiek podepnie pod osoboweczke to i spalanie ciut sie zmniejszy, przypomniala mi sie sytuacja z wakacji, jak na autostradzie miałem mały race z Passkiem B6 2.0tdi zobaczylem ze sie szybko zbliza i chcialem zobaczyc jak moj pasek wypada przy B6 i tez zaczalem przyspieszac, jako ze musialem wyprzedzic ciezaroweczke to pan z B6 poswiecil dlugimi i mnie wpuscl to ja lewy pas i ogien, on sie trzymal za mna zjechalem na prawy pas on tez za mna, az po jakims czasie podjal probe wyprzedzenia mnie , zjechal na lewy pas i dal rade tylko dojechać do konca przednich drzwi i nagle mocy braklo;) Takze nawet za osobóweczka całkiem niezly tunel aero sie robi:) A co za tym spalanie mniejsze, ale gra nie warta ryzyka i konsekwencji co moze sie stac jesli nagle zdarzy sie jakas sytuacja awaryjna na drodze.