Skocz do zawartości
Remek

Formuła 1- dyskusje

Rekomendowane odpowiedzi

Za dużo zbiegów okoliczności i za każdym razem ten zbieg trafia na Roberta. W tamtym sezonie w ostatnim wyścigu to strasznie przesadzili. Myśleli sobie, że "polaczek" sobie nie poradzi, że jest cienki a tu się pomylili. Może w tym sezonie się otrząsną i jakoś to normalnie będzie szło. W sumie po dzisiejszym GP jakoś mało pozytywnie się robi ale nie ma co się martwić na zapas to dopiero 2 wyścig jeszcze BMW może pokazać co potrafi. Wydaję też mi się że jeśli Robert jeżdziłby w innym teamie to i zauważyli że jest w Nim potenciał to team robiłby wszystko żeby uzyskać jak najlepsze wyniki.

Czekamy na 19.04 wtedy się zobaczy jak będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
a co było w zeszłym sezonie jak nick mógł przepuścić roberta walczącego o mistrza a mimo tego nie przepuścił przez co kubicy zabrakło właśnie tego 1 pkt by zająć 3 miejsce w generalnej klasyfikacji

 

Przyjmij do wiadomości, że w Kanadzie 2008 Heidfeld przepuścił Kubicę i tylko dzięki temu mieliśmy niewymowną przyjemność usłyszenia Mazurka Dąbrowskiego. Ja tam się cieszę, że Chiny 2008 potoczyły się jak się potoczyły - dzięki temu Kubica ma większy głód wygranej i tylko ona zaczęła się dla niego liczyć, co mogliśmy obserwować już w inaugurującym sezon 2009 wyścigu.

 

jakoś dziwnym trafem nickowi bolid nie odmawia posłuszeństa tylko któryś raz robertowi, nie wierzę w takie zbiegi okoliczności

 

Hmm ... popatrzmy ( dla ułatwienia od sezonu 2006 ), bo nie podejrzewam Cię o oglądanie F1 wcześniej.

 

Heidfeld :

 

Malezja 2006 - silnik

Niemcy 2006 - hamulce

Hiszpania 2007 - skrzynia biegów

USA 2007 - hydraulika

 

Kubica :

 

Chiny 2007 - hydraulika

Malezja 2009 - silnik

 

Przez cały rok 2008 żaden z kierowców BMW nie wycofał się z wyścigu z powodu awarii.

 

F1 to nie sport - to jest cyrk ... ale cyrk z tak niewyobrażalnie wielką kasą, że żaden team - ŻADEN - nie będzie robił na złość swojemu kierowcy. Płacą im przecież niewyobrażalne pieniądze, dla polepszenia wizerunku Niemca w niemieckim bolidzie wystarczyłoby zatrudnienie któregokolwiek z aspirujących do F1 młodych kierowców ( chociażby Bruno Senny ) - nie dość, że nie musieliby im płacić tyle co Kubicy, to jeszcze zyskali by niezłych sponsorów ( vide casus Piqueta - de facto to on płaci pensję Alonso ) - przyjmij to za pewnik, albo idź na onet - tam takie komentarze jak Twój mają poklask.

 

I żeby uprzedzić kolejne posty - tak, kibicuję Kubicy, ale mam na tyle rozsądku oraz doswiadczenia, aby nie być zacietrzewionym w sobie Kubicomaniakiem - z pewnością jest bardzo dobrym kierowcą, ale nie czarujmy się - obok niego jest 19 równie dobrych, jak, w niektórych przypadkach, nie lepszych. Mocno wierzę w to, że któregoś dnia w statystykach obok nazwiska Kubica pojawi się skrót WDC, ale na to to nasz rodak musi jeszcze ostro popracować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Hmm ... popatrzmy ( dla ułatwienia od sezonu 2006 ), bo nie podejrzewam Cię o oglądanie F1 wcześniej.

 

 

sądzisz ludzi swoja miarą czy może mieszkasz w Niemczech a urodziłeś się w Łodzi ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
sądzisz ludzi swoja miarą

 

Nie. Wiara w spisek BMW przeciwko Kubicy jest wspólną cechą większości fanów F1 od sezonu 2006.

 

czy może mieszkasz w Niemczech a urodziłeś się w Łodzi ?

 

Oczywiście. Na dodatek zdradzę Ci tajemnicę - zostałem oddelegowany przez BMW Sauber, aby na tym forum gasić w zarodku wszelkie podejrzenia co do ich spisku - taka odpowiedź Cię zadowala ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie. Wiara w spisek BMW przeciwko Kubicy jest wspólną cechą większości fanów F1 od sezonu 2006.

w spisek nie ale faworyzowanie swojego rodaka który jest gorszy od Kubicy chyba śmierdzi na odległość nie uważasz ? Rozumiem jak by go faworyzowali gdyby był lepszy (idealny przykład to Schumacher) ale to co teraz robia to lekka przeginka a GP Chin z zeszłego sezonu potwierdziło to ewidentnie

 

P.S. i nie pierdziel głupot że Heidfeld przepuścił Kubice w GP Kanady bo chyba nie oglądałeś tego wyścigu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
w spisek nie ale faworyzowanie swojego rodaka który jest gorszy od Kubicy chyba śmierdzi na odległość nie uważasz ?

 

Jak do tej pory o faworyzowaniu nie było mowy - pisaliście raczej o celowym psuciu bolidu Kubicy.

 

Ale ad rem - w trakcie ubiegłego sezonu pomogli Heidefdowi, bo miał kłopoty. Kubica takich kłopotów nie miał - a co więcej - szans na zdobycie mistrzostwa też nie ( obiektywnie patrząc bolid BMW był zdolny wygrać pojedyńcze wyścigi, ale tylko w przypadku kłopotów Ferrari i McLarena - F1.07 po prostu było za wolne na zdobycie WDC przez któregokolwiek z ich kierowców ). Bedąc szefem teamu skoncentrowałbym się na poprawieniu wyników całego zespołu - to chyba normalne. Oczywiście wolałbym aby zespół z Hinwil rzucił wszystko i wspierał Kubicę w 110% a nie tylko w 100% - ale to już jest myślenie życzeniowe, które nawet gdyby się ziściło i tak nie miało szans na powodzenie. Patrząc obiektywnie wygląda to zupełnie inaczej. Na F1 trzeba patrzeć trochę inaczej niż na inne "szoł" - bo to, że to nie jest sport to chyba zdajecie sobie z tego sprawę ?

 

P.S. i nie pierdziel głupot że Heidfeld przepuścił Kubice w GP Kanady bo chyba nie oglądałeś tego wyścigu

 

Przepuścił. Jechał zatankowany jak cysterna i był przed Kubicą - co jak co, ale musisz oddać Heidfeldowi to, że ciężko jest go wyprzedzić - popatrz sobie na manewr ( dla ułatwienia : http://www.youtube.com/watch?v=l2DugPZ279k ) i powiedz mi, czy tak zachowuje się kierowca walczący o pozycję ;-).

 

Oczywiście - w końcu Kubica by wyprzedził Heidefelda, tylko że zajęłoby to ze 2 albo i 3 okrążenia - a w takim przypadku, po kolejnym pit-stopie Kubicy znalazłby się on za Heidfeldem - zauważ, że od momentu w którym go mijał, Kubica musiał wyrobić sobie jakieś 25 sek. przewagi - kilka kolejnych okrążeń ( nie pamiętam dokładnie ale było to ca. 7-8 kółek ) Kubica jechał w tempie niemalże kwalifikacyjnym - 2-3 okrążenia mniej i nie miałby możliwości wyprzedzenia Nicka na mecie. Co oczywiście w niczym nie ujmuje geniuszowi Roberta z tamtego wyścigu - najpierw zachwał zimną krew i nie wpakował się do boksów na pit podczas wyjazdu SC ( miał jakieś 3 sek. na zmianę decyzji, bo praktycznie już wjeżdzał na dojazd do pit-lane ), później jazda bok w bok z Raikkonenem na pit-lane, przytomne ustawienie się z prawej strony ( zaraz przy bandzie ), nie wspominając o zauważeniu czerwonego światła ;-) ... później te kółka na wypracowanie przewagi. Ale ... w tym wszystkim jest jeden mały haczyk ... gdyby Heidfeld przetrzymał Kubicę za sobą 1-2 kółka więcej to pierwsze historyczne zwycięstwo dla BMW stałoby się udziałem Nicka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jak do tej pory o faworyzowaniu nie było mowy - pisaliście raczej o celowym psuciu bolidu Kubicy.

 

zapraszam do uważnego przeczytania mojego postu nr 200 w tym wątku ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
zapraszam

 

Przeczytałem. A teraz wyjaśnij mi jedno - w jaki sposób faworyzyją Nicka, poprzez awarię silnika w bolidzie Roberta. Bo ja tego nie potrafię odgadnąć - natomiast widzę dużo niechęci do BMW z powodu tej awarii - pomimo tego, że to Nickowi częściej się one zdarzały ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
wyjaśnij mi jedno - w jaki sposób faworyzyją Nicka

 

chodziło mi w kontekście wszystkich startów Roberta w BMW a nie z perspektywy jednego wyścigu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
chodziło mi w kontekście wszystkich startów Roberta w BMW

 

Wyżej gdzieś podałem ilość awarii zmuszających zawodnika do wycofania się z GP - Nick 4, Robert 2 ( licząc z dzisiejszą ). Narzekań na strategię i ciśnienie w oponach nie liczę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

P.S. i nie pierdziel głupot że Heidfeld przepuścił Kubice w GP Kanady bo chyba nie oglądałeś tego wyścigu

 

Ktos chyba nie ogladał wyscigu lub telewizor mu przekłamuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Hiszpania 2007 - skrzynia biegów

A mi się wydaje że to Robcio miał kłopoty ze skrzynią biegów, ale głowy sobie nie dam obciąć. Ale fakt jest faktem że niemiecki team wolałby aby Niemiec wygrywał a nie polaczek z którego kraju potrafią tylko kraść auta. :P

Broń boże nie mam nic przeciwko Niemcom ale z niemieckich aut lubię tylko VW. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jak do tej pory o faworyzowaniu nie było mowy - pisaliście raczej o celowym psuciu bolidu Kubicy.

 

Ale ad rem - w trakcie ubiegłego sezonu pomogli Heidefdowi, bo miał kłopoty. Kubica takich kłopotów nie miał - a co więcej - szans na zdobycie mistrzostwa też nie ( obiektywnie patrząc bolid BMW był zdolny wygrać pojedyńcze wyścigi, ale tylko w przypadku kłopotów Ferrari i McLarena - F1.07 po prostu było za wolne na zdobycie WDC przez któregokolwiek z ich kierowców ). Bedąc szefem teamu skoncentrowałbym się na poprawieniu wyników całego zespołu - to chyba normalne. Oczywiście wolałbym aby zespół z Hinwil rzucił wszystko i wspierał Kubicę w 110% a nie tylko w 100% - ale to już jest myślenie życzeniowe, które nawet gdyby się ziściło i tak nie miało szans na powodzenie. Patrząc obiektywnie wygląda to zupełnie inaczej. Na F1 trzeba patrzeć trochę inaczej niż na inne "szoł" - bo to, że to nie jest sport to chyba zdajecie sobie z tego sprawę ?

 

 

 

Przepuścił. Jechał zatankowany jak cysterna i był przed Kubicą - co jak co, ale musisz oddać Heidfeldowi to, że ciężko jest go wyprzedzić - popatrz sobie na manewr ( dla ułatwienia : http://www.youtube.com/watch?v=l2DugPZ279k ) i powiedz mi, czy tak zachowuje się kierowca walczący o pozycję ;-).

 

Oczywiście - w końcu Kubica by wyprzedził Heidefelda, tylko że zajęłoby to ze 2 albo i 3 okrążenia - a w takim przypadku, po kolejnym pit-stopie Kubicy znalazłby się on za Heidfeldem - zauważ, że od momentu w którym go mijał, Kubica musiał wyrobić sobie jakieś 25 sek. przewagi - kilka kolejnych okrążeń ( nie pamiętam dokładnie ale było to ca. 7-8 kółek ) Kubica jechał w tempie niemalże kwalifikacyjnym - 2-3 okrążenia mniej i nie miałby możliwości wyprzedzenia Nicka na mecie. Co oczywiście w niczym nie ujmuje geniuszowi Roberta z tamtego wyścigu - najpierw zachwał zimną krew i nie wpakował się do boksów na pit podczas wyjazdu SC ( miał jakieś 3 sek. na zmianę decyzji, bo praktycznie już wjeżdzał na dojazd do pit-lane ), później jazda bok w bok z Raikkonenem na pit-lane, przytomne ustawienie się z prawej strony ( zaraz przy bandzie ), nie wspominając o zauważeniu czerwonego światła ;-) ... później te kółka na wypracowanie przewagi. Ale ... w tym wszystkim jest jeden mały haczyk ... gdyby Heidfeld przetrzymał Kubicę za sobą 1-2 kółka więcej to pierwsze historyczne zwycięstwo dla BMW stałoby się udziałem Nicka.

 

Nick od jakiegos czasu daje sie właśnie łatwo wyprzedać a szczególnie jak jedzie zatankowany i taki właśnie przykład mieliśmy dzisiaj on jak i Alonso byli zalani pod korek i dość szybko dali sie wyprzedzić (2-3 kółka o ile się nie mylę) w GP Kanady 2008 widac było jak szybko zbliża się Kubica a jak wiadomo Nick musiał dużo wcześniej hamować i to też Kubica wykorzystał oczywiści troche mu to ułatwił ale porównaj sobie jak Kovalainen przepuścił bawełniarza GP British

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
niemiecki team wolałby aby Niemiec wygrywał a nie polaczek z którego kraju potrafią tylko kraść auta.

 

Gdyby tak było, to Kubica nie jeździłby w tym teamie. A ten stereotyp jest wyjątkowo durny i zaręczam Ci, że nikt w teamie BMW tak nie myśli ;-).

 

Nick od jakiegos czasu daje sie właśnie łatwo wyprzedać

 

Taaaa, a świstak dalej zawija w te sreberka ... Nie porównuj dzisiejszej sytuacji do sezonu 2008. Chociażby z tego powodu, że wtedy BMW było 3 samochodem w stawce a obecnie jest w czarnej dupie i ma bolid na miarę końca pierwszej 10-tki. Nie wspomnę o innych czynnikach ;-).

 

w GP Kanady 2008 widac było jak szybko zbliża się Kubica a jak wiadomo Nick musiał dużo wcześniej hamować

 

To teraz mala retrospekcja - obejrzyj sobie ostatnie kółko Roberta w GP Australii 2009 - też się szybko zbliżał do Vettela, Vettel tez musiał dużo wcześniej dohamowywać ... róznica jest taka, że Vettel walczył o pozycję - a Nick w Kanadzie 2008 nie.

 

Niestety, ale musicie ( tzn. wszyscy maniakalni fani Kubicy - i nie piję tutaj do nikogo w szczególności ) przyjąć do wiadmomości, że Nick dał się objechać w Kanadzie. I tak jak pisałem wyżej - zostałby objechany wcześniej czy później, ale to już dla Roberta byłaby za późno. Z takich czy innych względów ( nie wnikam jakich, ale można się domyślać ) teamowi bardziej zależało na zwycięstwie Roberta. I tyle.

Edytowane przez motomouse

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

To teraz mala retrospekcja - obejrzyj sobie ostatnie kółko Roberta w GP Australii 2009 - też się szybko zbliżał do Vettela, Vettel tez musiał dużo wcześniej dohamowywać ... róznica jest taka, że Vettel walczył o pozycję - a Nick w Kanadzie 2008 nie.

 

 

Chłopie jakby Nick odpierniczył taki numer jak Vettel to juz mógłby pakowac walizki. Nikt by mu nie darował, że przez jego głupotę oba bolidy z jednego teamy straciły dwa pierwsze miejsca. Jeżeli jedzie za tobą "kolega z teamu", który jest szybszy to go przepuszczasz i koniec.

Edytowane przez yogiboy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no fajnie by było jak by go wyje... ale tylko postraszą i dorzucą 50 tyś ojro kary i po sprawie jak to zazwyczaj bywa :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie ale dziwne, że wogóle się nim zajęli mogi ukręcić sprawie łeb a tu HAM się zdziwił. Dostanie karę pieniężna i po zawodach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cofną go jeszcze o pare pozycji na starcie przy nastepnym wyscigu i kare dostanie team

nie mogą ukrecic łba bo za dużo to rozdmuchala prasa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

a czytaliście opinie do tego artykułu???

 

oto jeden z nich :rotfl:

 

Prawda wygląda następująca

 

Gdzie bambusy gęsto rosną, i nie spotkasz się tam z sosną,

gdzie bananów cała tona, tam chowano Hamiltona.

Dni mijały mu w afryce, zaczął marzyć więc o bryce.

Szybko wlizał się w klimaty, lecz nie ruszał się bez taty.

Tak go ojciec wypromował McLarena wypucował.

Podnieciło to Denisa i postawił na Lewisa.

Tradycyjnie w McLarenie kultywuje się pragnienie,

aby tylko jeden z teamu puszczał z rury kłęby dymu.

Kovalainen oczywiście jest tym drugim w naszej liście,

bo mu kasą zapachniało a w renówce było mało.

Za tę kasę więc uparcie daje ciała już na starcie.

Lecz w tym roku w McLarenie zmieni się to powodzenie,

i kolega czarnoskóry będzie wąchał dymy z rury.

I zasmuci czarne lica bo wyprzedzi go Kubica

Tu się morał trzyma kupy CHESZ BYĆ SZYBKI? NIE LIŻ DUPY!

 

uśmiałem się nieziemsko :D

Edytowane przez Mr. X

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności