J@ceq Zgłoś #41 Napisano 22 Listopada 2008 (edytowane) A nie macie tak, ze jak już stopnieje śnieg, temperatura wzrasta na dodatnią to odzywa sie w Was "żyłka" sportowca....Na pewno Marcin wiesz dobrze że tak jest.... to czemu pytasz? Pod pozorem przedmuchania turbiny przewiozłem parę razy moją rodzinkę kawałkiem autostrady pod Szczecinem. Skończyło to się prawie samobójstwem mojej żonki, a potem prawie rozwodem. Co nie zwalnia nas przed rozwagą w takie dni. zastanawiam sie tylko czy nie kupic stalowek za 800 zl z kolpakami i oponami zimowymi nowymi w koncu okazja nie ... Kupuj stalówki. Alusy źle znoszą warunki zimowe. Edytowane 22 Listopada 2008 przez J@ceq Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Michal1980 Zgłoś #42 Napisano 22 Listopada 2008 Sa przeciez alusy na zime, ale nie wiem jak je rozroznic. poza tym, przy "naszych" zimach chyba az tak alusy nie cierpia. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
zipek135 Zgłoś #43 Napisano 22 Listopada 2008 nie no rozwalaja mnie takie teksty. jezeli w swoim podpisie piszesz prawde, to gosciu masz zajebiste doswiadczenie w prowadzeniu samochodu. cale 2 lata. jezeli uwazasz sie za dobrego kierowce, to tez gratuluje. poczym wnosisz, ze jestes dobrym kierwoca?? mamusia tak powiedziala?? czy przez fakt zdobycia prawka??mam prawko 13 lat. jezdze samochodem juz 20 lat. przejechalem jakies 700000 km i nigdy nie powiem o sobie ze jestem dobrym kierowca. ciagle sie ucze.mialem dwie stluczki i dzwona po ktorym fura poszla na zlom. tak jak napisal j@ceq. rozwaga, zdrowy rozsadek i DOSWIADCZENIE. a nie wiara w gumki i elektronike(lub co gorsza w swoje mega ego). pozdro Kolego nie napisałęm, że jestem dobrym kierowcą nei uważam się za takiego. Chodziło mi o to, że czuję sie wyjechać na drogę bez żadnych zimówek, abs'u esp itd. Mimo wszystkiego uważam, że poradzę sobie lepiej niż jakis początkującyco dopiero prawko dostał i wyjedzie szarżować. Kolego trochę opanowania. A opinie mojej mamy taty itd zostaw dla siebie . Jaceq właśnie też doszedłem do wniosku, że kupie te stalówki za 8 stów z ori kołpakami i zimówkami nowymi. Fakt wygląd nie ten sam ale szkoda, żeby sól poniszczyła mi lakier na alusach itd. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Locus Zgłoś #44 Napisano 22 Listopada 2008 Kupuj stalówki. Alusy źle znoszą warunki zimowe. J@ceq nie jest tak źle to już mit jak widziałes na lato mam 17 a na zimę 16 i mają się dobrze Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
heksogen Zgłoś #45 Napisano 22 Listopada 2008 Kolego nie napisałęm, że jestem dobrym kierowcą nei uważam się za takiego. Chodziło mi o to, że czuję sie wyjechać na drogę bez żadnych zimówek, abs'u esp itd. Mimo wszystkiego uważam, że poradzę sobie lepiej niż jakis początkującyco dopiero prawko dostał ciekawe podejście... mnie od 13 roku życia ojciec ciągał po najróżniejszych zamkniętych placach, płytach poślizgowych itp.... nieraz kierowca zaraz po odebraniu prawka ma większe doświadczenie od tych którzy prawko mają już kilka lat co oczywiście NIE ZMIENIA SPRAWY, że na samochód i warunki atmosferyczne nie ma kozaka... trzeba uważać, uważać i raz jeszcze uważać pozdrawiam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość chelmi Zgłoś #46 Napisano 22 Listopada 2008 ciekawe podejście...mnie od 13 roku życia ojciec ciągał po najróżniejszych zamkniętych placach, płytach poślizgowych itp.... nieraz kierowca zaraz po odebraniu prawka ma większe doświadczenie od tych którzy prawko mają już kilka lat co oczywiście NIE ZMIENIA SPRAWY, że na samochód i warunki atmosferyczne nie ma kozaka... trzeba uważać, uważać i raz jeszcze uważać pozdrawiam no mi dzisiaj ladnie tancowal, dawno takiego driftu w zakretach i lukach nie robilem panowie rozwagi, for (e)mołszyn i esp sa mile, ale to nie zwalnia z myslenia, pozdrowienia serdeczne dla braci calej ..... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość redspider Zgłoś #47 Napisano 23 Listopada 2008 nie wszyscy zmieniają na zimówki - ja do polski przyjeżdżam tylko na święta wiec na jakieś 7 do 10 dni wiec zmiana na zimówki była by bezsensowna w moim przypadku - mój samochodzik rzadko widzi śnieg ( to nie znaczy ze po nim nie umiem śmigać ), lód i sól na drodze = będę jeździł wolniej niż wszyscy (może nie ze strachu przed poślizgami a raczej przed dziurami w drodze - będę na 17' 225/40) Pozdrawiam wszystkich! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Wazzi Zgłoś #48 Napisano 23 Listopada 2008 fakt że ESP uratowało mi tyłek samochód wyprowadził sie sam;)ale co do ABS w zimie to nie jestem z niego aż tak zadowolony za mocno bije pedał w górę natomiast bardzo mi sie podoba w deszczowe dni jest nieoceniony robiłem kiedyś doświadczenie ascona vs bora hamowałem z 50km/h starym oplem asconą oczywiście bez ABS nowe opony letnie natomiast bora z ESP na zimówkach powiedzmy jakieś 50-60% bieżnika i opel zatrzymał sie kilka cm wcześniej przy drugiej próbie jak jednym kołem zjechałem na pobocze w śnieg zatrzymał sie juz o wiele szybciej wiec nie liczmy na ABS bo wcale nie jest taki doskonały a bez ESP stawia tak samo samochód bokiem jak bez niczego. Bo zadaniem ABS nie jest skracac droge hamowania, tylko dawac mozliwosc sterowania autem podczas hamowania. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
J@ceq Zgłoś #49 Napisano 23 Listopada 2008 (edytowane) nieraz kierowca zaraz po odebraniu prawka ma większe doświadczenie od tych którzy prawko mają już kilka lat Boshe ty widzisz i nie grzmisz? Kolego nie ma żadnego. Co nie znaczy że ci co mają kilka lat też są doświadczeni (sam znam takich którzy mają tylko prawo jazdy a nie jeżdżą). Ja po 25 latach jazdy zawodowo autami różnego typu i marek. Nie powiem że jestem dobrym kierowcą, mimo iż mam za sobą parę milionów km. Na drodze w ciągu tych 29 lat (bo tyle mam prawo jazdy) spotkało mnie tak wiele trudnych sytuacji, że nie jestem w stanie ich wymieniać a ciągle na drodze coś mnie zaskakuje. To że tatuś dał wam podriftować na placu nie upoważnia was do twierdzenia iż poradzicie sobie na drodze. Wierzcie mi drift na placu gdzie stoi przenośny słupek nie ma się nijak do poślizgu gdzie galopuje przez jezdnię pieszy, albo auto które się porusza w przeciwnym kierunku. Chłopaki może i wierzycie w siebie, ale troszkę wyobraźni. Nie czujcie się lepiej od innych na drodze. Przykład. Miejsce, droga lokalna asfaltowa nie dziurawa ani nie remontowana w kierunku zalewu, sucha. Pojazd, golf mk1 14 lat temu (czyli mogę powiedzieć doświadczony kierowca z 15 letnim stażem). Dzień piękny słoneczny późne lato. Wieje wiatr więc szczęśliwie przyciskam gaz (szybkość ok. 90/100), jadę surfować nad zalew Szczeciński. Czyli warunki nie przewidują żadnych niespodzianek. I zaskoczenie na drogę wyskoczył zajączek, próbuje ratować dup.ko zwierzaczka hamulec. Nie przewidziałem że na nierówności drogi autko troszkę podbije do góry. W czasie spadania na lewe koło (lekko straciły przyczepność) już miałem naciśnięty hamulec. Efekt, wyrwanie kierownicy z rąk (słabo sobie trzymałem) i skierowanie auta na lewe pobocze (miękkie). Skutek, złapanie miękkiego pobocza i brak możliwości wyprowadzenia z niego. Auto wpada do płytkiego rowu po przeleceniu bokiem i dachem. Można powiedzieć doświadczony kierowca. G..no prawda do dzisiaj się za takiego nie uważam. Uważałem się do czasu kiedy jako 3 letni kierowca jadąc do pracy żukiem na ulicy Trzebnickiej we Wrocławiu (kostka brukowa) jadąc w poślizgu mało nie zabiłem człowieka przebiegającego przez jezdnię. Trąciłem go tylko w głowę lusterkiem. Od tamtej pory zacząłem mieć szacunek do tego co robię. Na drodze nie ma kozaków (może nie powinno być). Tego typu sytuacji mogę wam wymieniać tysiące. Tylko po co? Jeśli ktoś czegoś takiego sam nie doświadczy, będzie się czuł panem i władcą dróg. A życie mu dopisze resztę. Dlatego powtarzam rozwaga, szacunek do innych i pokora do tego co się w tej chwili robi na drodze. Nie ma doświadczonych kierowców na drodze. Nawet Kulig rajdowiec zginął na przejeździe kolejowym. Edytowane 23 Listopada 2008 przez J@ceq Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kosmo Zgłoś #50 Napisano 23 Listopada 2008 (edytowane) moja wczorajsza sytuacja... Jade Passkiem na myjnie bo jezdził w błocie posniegowym....jezdnia sie swieci jak psu jajaca a ze sobota popoludnie to koopa wiary na przejciach itd.. przede mną jakies audi 80B3 za mna nic nie jedzie, widze audi zwalnia no to mowie sprobuje jak jest slisko...powoli w hamulec i przednie kola zablokowane autko jedzie prosto... dobrze ze zachowałem rozsądny odstęp i predkosc była rzędu 30km/h na dozwolonej 50-tce... więc zimowki to nie wszystko Panowie przede wszystkim olej w głowie trzeba miec... Jacqu to Kulig zginął na przejezdzie pozdr kosmo Edytowane 23 Listopada 2008 przez kosmo Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
witek-b5 Zgłoś #51 Napisano 23 Listopada 2008 Ja tam śmigam na zimówkach juz z 2tyg, ale to szczegół. Wczoraj leciałem w nocy polo z chociwla do szczecina i mimo, że na oponach zimowych ciągnałem się 50km/h bo droga w takim pieknym stanie że to ja robiłem za pług (mam w polo zawieszenie 40/40).... Jak co roku: "brawa dla polskich drogowców"! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Stuku Zgłoś #52 Napisano 23 Listopada 2008 Pozdrowienia z zasypanej warmii i mazur Wczoraj wieczorem starym zwyczajem, który co roku się powtarza - zima zaskoczyła drogowców A na poważnie - mimo że mam opony zimowe to jednak dzisiaj pokonałem krótką trasę 20 km. Przeciętna prędkość 30 - 40 km/h. Jednak ja cały i samochód. Paru drifterów już leżało w rowie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
J@ceq Zgłoś #53 Napisano 23 Listopada 2008 Jacqu to Kulig zginął na przejezdzie Dzięki już poprawione. Starość Kulig i Kuzaj tak samo się zaczyna . Nigdy do nazw nie miałem pamięci ale fotograficzną bardzo dobrą. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Mej Zgłoś #54 Napisano 23 Listopada 2008 Witam wszystkich! Dzis w nocy posypalo i w Szkocji,a jako ze nikt tu nie zaklada zimowek,bo "przeciez tu nie ma sniegu",latwo sobie wyobrazic jak wyglada jazda;) Oj biedne beda te ronda w tym roku,ile autek tam wyladuje.. Pozdrawiam! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
J@ceq Zgłoś #55 Napisano 25 Listopada 2008 Sa przeciez alusy na zime, ale nie wiem jak je rozroznic.poza tym, przy "naszych" zimach chyba az tak alusy nie cierpia. Tutaj jest trochę na temat alusów "zimowych" klik Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
witek-b5 Zgłoś #56 Napisano 25 Listopada 2008 Jak dla mnie alu na zime się nia nadają, mniejsza już z tą solą etc. Po prostu pod śniegiem wielu dziur nie widać... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
SNEYK Zgłoś #57 Napisano 25 Listopada 2008 Paru drifterów już leżało w rowie Ha ha dobre !! u mnie też , paru już klepie swoje bolidy Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość redspider Zgłoś #58 Napisano 25 Listopada 2008 Ha ha dobre !! u mnie też , paru już klepie swoje bolidy nie ma co się śmiać - każdemu się może przydarzyć (jeszcze nie miałem takiego przypadku) - trzeba być ostrożnym - zawsze drifter może wpaść na ciebie! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
rainman777 Zgłoś #59 Napisano 26 Listopada 2008 Sa przeciez alusy na zime, ale nie wiem jak je rozroznic.poza tym, przy "naszych" zimach chyba az tak alusy nie cierpia. Ja śmigałem 9 lat Vitarą na alusach w zimie , nic im się nie stało . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
piotrwrc Zgłoś #60 Napisano 26 Listopada 2008 ja tam na zime wole stalówy wrzucic i mam swiety spokoj ze sie niepokrzywia ani sol ich niezje Pozdrawiam Piotr Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach