Skocz do zawartości
Łysy

Nasze pogawędki na każdy temat

Rekomendowane odpowiedzi

Już widzę jak heblujecie nie mówiąc o tym co Zejni napisał :D blokuje jeden pas to zawsze można go drugim wyprzedzić i po sprawie :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
zatrzymuje się, dwa szybkie, jeden spacerkowy i kolesiowi się odechcewa od razu, ew. strzał głową o kierownicę zszkokowanego kierowcy, że ktoś raczył do niego wyjść.
O kurde balans, to ja nie wiedziałem, że z Ciebie Zejni taki king Bruce Lee karate mistrz.

A jak wyprzedzasz to patrzysz czy za kółkiem większy od Ciebie siedzi czy to bez znaczenia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
większy od Ciebie

a to tak sie da?:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MMissiek mi opowiadał, jak przy jakiejś sprzeczce podczas jazdy spytał na CB jakiegoś typa czy miał już 46 na czole. Gościu - 46? A co to 46? Misiek - mój nr buta.

I się już kolo nie odezwał :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
MMissiek mi opowiadał, jak przy jakiejś sprzeczce podczas jazdy spytał na CB jakiegoś typa czy miał już 46 na czole. Gościu - 46? A co to 46? Misiek - mój nr buta.

I się już kolo nie odezwał

hahaha dobre :). Chyba zacznę ze sobą wozić pałkę teleskopową albo bejsbola na takiego Zejniego :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
dwa szybkie, jeden spacerkowy
Hehe, tak mi się nasunęło, że to dobre na początek imprezy. Po spacerkowym można wtedy coś przekąsić :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
że to dobre na początek imprezy. Po spacerkowym można wtedy coś przekąsić

 

Niedługo realizacja więc ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a sie towarzystwo rozkręciło:D jak nigdy w naszych pogawędkach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Niedługo realizacja więc
No dokładnie sobotę sobie wyobraziłem :D
a sie towarzystwo rozkręciło jak nigdy w naszych pogawędkach
Zejni częściej musi swoje złote myśli publikować :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no tak, zawsze można blog prowadzic w temacie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
O kurde balans, to ja nie wiedziałem, że z Ciebie Zejni taki king Bruce Lee karate mistrz.

A jak wyprzedzasz to patrzysz czy za kółkiem większy od Ciebie siedzi czy to bez znaczenia?

 

Oczywiście, że patrzę :P zęby nie grzyby po deszczu nie rosną... :-)

 

hahaha dobre :). Chyba zacznę ze sobą wozić pałkę teleskopową albo bejsbola na takiego Zejniego :)

 

nie denerwujcie się, Wam nic nie grozi ;-)

 

tak w woli wesołych opowiastek, koleś z pracy lublinem dawno temu też zaczął wrzeszczeć i trąbić na jakiegoś kierowcę, który ewidentnie przewinił, dodam, że typowy przykład opowieści tzn. "czarna bmka i koleś bez karku w środku". Pech chciał, że z koleś się spokojnie zatrzymał, wyszedł, podszedł no i strzał... nic nie mówił, wrócił i pojechał. Mój ziomek nie zdążył (dodam znowu w Lublinie!) nawet zamknąć szyby oczywiście na korbkę. Jedyne co sobie wyobrażałem jak koleś mi to opowiadał to właśnie jak próbował szybko machać łapą żeby zamknąć tą szybę... :lol3

 

a sie towarzystwo rozkręciło:D jak nigdy w naszych pogawędkach

 

a wystarczyło trochę agresji dodać do wątku... :D

 

no tak, zawsze można blog prowadzic w temacie

 

Nie przesadzajcie już, człowiek czasami się za kółkiem denerwuje, bez przesady oczywiście. Chociaż już mi Martyna zwraca uwagę, że czasami "agresywne" epitety za kierownicą ślę, a już dwa razy zdarzyło się, że mnie trzymała i nie chciała z auta wypuścić... :-)

 

No ale co innego zrobić jak już delikatne uwagi na idiotów na ulicach nie pomagają?? Ostatnio mam dosyć proste i szybkie opinię na kilka tematów. Nie idzie po dobroci to trzeba dać przykład inny...

a już najgorzej to skurwysynów na parkingach nienawidzę, na razie naklejam karne *****y, ale jeszcze trochę i będę opony przebijał... dla przykładu.

Edytowane przez zejnowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja zmieniając temat, wczoraj miałbym pacjenta na masce przy ok 80-100, bo postanowił sobie przejść na czerwonym po trzy pasmówce...:D Wszedl elegancko na ulice wystwil do mnie rękę, oznajmiając ze przechodzi i gdybym nie odbił, to byłby materiał na harda na sadistiku :D nawet nie zdążyłem sie wrku...ć i pech chciał, że nie było gdzie zawrócić bo bym mu dupe skopał za ten manewr :D

 

Oczywiście jechałem za szybko no ale... ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Pech chciał, że z koleś się spokojnie zatrzymał, wyszedł, podszedł no i strzał... nic nie mówił, wrócił i pojechał.

Kiedyś trafiłem na podobnego cwaniaczka z czarnej bety. Stała przedemną ktoś za mną zatrąbił, a ten z łapami do mnie i drze ryja / kompletnie mnie zaskoczył :( miał pecha , że z mychą wracałem od weterynarza :rotfl: do dzisiaj cały skórzany rękaw jego kurki wala się po garażu :haha

 

sut1.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok. Fajna "Myszka" :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś jednemu przyciąłem głowę w oknie i powolnym spacerowym krokiem udałem się z agresorem na spacerek. A tylko mnie zatrzymał na skrzyżowaniu bo chciał papierosa, kiedy powiedziałem że nie palę chciał mnie dosięgnąć łapą, za łapą wsadził nieopatrznie głowę. Puściłem go jak mi zaczął sięgać do kierownicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
miał pecha , że z mychą wracałem od weterynarza

 

a to o tobie ... :)

 

---------- Dodano o 00:03 ---------- Poprzednia wiadomość o 00:00 ----------

 

Oczywiście, że patrzę zęby nie grzyby po deszczu nie rosną...

 

zejni kozaczy - a prawda jest taka ;)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
a to o tobie ...

Zajebista animacja. Popłakałem się ze śmiechu... :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie sorki, że przerwę tę humorystyczną passę, ale muszę zasięgnąć Waszej porady :)

 

Od jakiegoś czasu, dojeżdżając do skrzyżowania, gdy wciskam sprzęgło do końca to obroty potrafią spaść na chwile nawet do 400 obr/min. Zdarzyło mi się, że nagle poczułem opór na kierownicy i spojrzałem na deskę rozdzielczą i okazało się, że zgasł :P ogólnie auto chodzi równo, więc nawet tego nie poczułem. Taki nagły spadek obrotów ma wpływ na auto w taki sposób, że wspomaganie na chwile daje większy opór na kierownicy, który czuć faktycznie jak się skręca. Również testowałem to na postoju, "na luzie" (normalnie 800 obr/min), delikatnie dodając gazu i puszczając go od razu, obroty spadały sporo poniżej (500-600) i lekko traciły moc światła mijania, gdyż sprawdzałem to wieczorem, czyli ogólnie spadek obrotów powoduje spadek mocy na wszystkie elementy.

 

Podrzućcie pomysły, co może to powodować. Na pewno zapytam o to na przeglądzie instalacji gazowej, za jakiś miesiąc. Nie jest to super uciążliwe, ale zawsze jak coś odbiega od normy, to po prostu mnie wkur*ia i chcę to wyeliminować :) Mogły się rozregulować mapy? Instalację mam już 2,5 letnią, przejechane na niej prawie 60tkm. Sprawdzę dziś jeszcze po pracy na zimnym silniku, czyli na benzynie zanim się przełączy na gaz, czy są te same objawy. Wy ze swojej strony bierzcie pod uwagę zarówno benzynę jak i gaz.

 

@Weso

 

w marcu zgłoszę się na spory serwis, to co pisaliśmy w PW + dołożymy zawiechę i kilka pierdół ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na zimnym sprawdziłem dziś rano, są podobne objawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności