Skocz do zawartości
olko25

problem z odpalaniem na mrozie w tdi ....

Rekomendowane odpowiedzi

No troszkę nie tak, w przegrodzie akumulatora z lewej str. znajduje się filtr kabinowy. Filtr paliwa na tym zdjęciu to ten z przewodami podłączonymi na wierzchu (prewody doprowadzające i odprowadzające nadmiar paliwa 4 szt troszkę powyżej tego żółtego bagnetu). Musisz szukać takiego samego filtra u siebie.

 

kolega pytał o filtr w 2,5 V6 i tam jest z lewej strony

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
z tego co widzę ,to każdy stawia na filtr i świeczki
No tak ale w moim przypadku wymiana filtra , świec i akumulatora dała efekt odpalenia samochodu na -20 stopni bez jakiegokolwiek problemu . Ale to był mój przypadek .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
czy możliwe,że sprzedawca dał złe świece.
Czlowiek jest tylko człowiekiem i może się mylić.
Jak stoi w garażu to nie mam najmniejszego problemu z odpaleniem po nocy.
Jeśli ogrzewany to stawiam na złej jakości paliwo. Kolego mieszkasz na "polskim biegunie zimna" i tam trzeba szczególnie dbać o dobre paliwko. Chociaż i u mnie teraz jest -20.:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jeśli ogrzewany to stawiam na złej jakości paliwo. Kolego mieszkasz na "polskim biegunie zimna" i tam trzeba szczególnie dbać o dobre paliwko. Chociaż i u mnie teraz jest -20.

 

Co do paliwka to pracuje na stacji i sami jeździmy po paliwo oto bym się nie martwił mam zalene do -30 z kawałkiem.

 

jeszcze jedno pytanko na allegro widziałem świeczki chyba o poborze prądu 5v NGK i Beru 15v i te i te pasują do mego auta które brać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem jak z tym poborem prądu, ale świeczki najlepsze są z BERU i ja też na nie postawiłem, są podobno nawet lepsze od BOSCH-owskich, przejrzyj forum to znajdziesz o tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a koledzy czy np jak tak sie duzo razy kręci i nie zapali to czy to ma jakis uszczerbekk na silniku chodzi mi o to czy cos sie psuje przez to??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
a koledzy czy np jak tak sie duzo razy kręci i nie zapali to czy to ma jakis uszczerbekk na silniku chodzi mi o to czy cos sie psuje przez to??

Nic się nie stanie...Wypompujesz akku ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ok dzieki wielkie:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na Masters Forum Tdi, był podobny pomysł. Jednak "Masters" pisał o zbyt dużych przeciążeniach na dwumasie. Wiecej paliwa, wieksze kopniecie przy rozruchu na dwumas.

Można sprawdzic polecam

http://forum.tdi-tuning.pl/index.php

 

---------- Post added at 14:52 ---------- Previous post was at 14:48 ----------

 

"Zmiencie sobie rozruchowa dawke paliwa,i wydluzcie czas grzania swiec zarowych.Wszystko da sie zrobic przy pomocy Vaga.Pozdrawiam."

Chodziło o ta wypowiedz

 

---------- Post added at 15:10 ---------- Previous post was at 14:52 ----------

 

Teraz małe pytanko.

Czy oprocz zaworka zwrotnego na filtrze istnieje jeszcze jakis inny zawor zwrotny??

Bo podejrzewam, że po nocy paliwko troszke sie cofa i nie wiem czemu przez pierwsze 5 min po uruchomieniu kopci.

Chodzi o zawor na zdjeciach.

http://zapodaj.net/3dcf7c8d60e7.jpg.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Chodzi o zawor na zdjeciach.

według ksiazki to zawor odpowietrzajacy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
a koledzy czy np jak tak sie duzo razy kręci i nie zapali to czy to ma jakis uszczerbekk na silniku chodzi mi o to czy cos sie psuje przez to??
A jak masz mocny akumulator i bedziesz dlugo krecil tomozesz tez rozrusznik przypalic. TAK ZE uwazaj jak bedziesz dlugo krecil zeby z niego dym nie poszedl bo po rozruszniku bedzie.

 

---------- Post added at 15:42 ---------- Previous post was at 15:38 ----------

 

Chodzi o zawor na zdjeciach.
A mi zawsze sie wydawalo ze to taki jakby podgrzewacz paliwa bo plynie tam paliwo z nadmiaru a ono jest cieple to i po czesci ogrzewa paliwo ktore plynie ze zbiornika do pompy. Edytowane przez capslock82

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A u mnie jest cos takiego.

http://zapodaj.net/3e368c22fda5.jpg.html

 

---------- Post added at 15:51 ---------- Previous post was at 15:44 ----------

 

capslock82 nie wiem czy jest to "jakby podgrzewacz" dla mnie jest to jakis zawor, zaworek zwrotny czy cos takiego. Do czego to słuzy nie wiem do konca. Dlatego pisze na forum i jak sie myle to prosze wyprowadzic mnie z błedu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ludzie palenie nie tyko zależy od świec czy akumulatora zobaczcie jaki macie przebieg samochodu i trzeba sprawdzić ciśnienie w komorze spalania wiadomo że dizel odpala przez samo zapłon więc gdy nie ma kompresj nic nie jest w stanie go zapalić świce czy akumulator

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
zobaczcie jaki macie przebieg samochodu
Ok ale wielu do dziś nie wie jaki ma prawdziwy przebieg,bo ten na blacie to nie zawsze prawdziwy.;) Cofanie przebiegów to plaga.;) Sprawdzenie podstawowych rzeczy czyli świec,akumulatora,filtrów,tej kompresji,itp. to podstawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ludzie palenie nie tyko zależy od świec czy akumulatora zobaczcie jaki macie przebieg samochodu i trzeba sprawdzić ciśnienie w komorze spalania wiadomo że dizel odpala przez samo zapłon więc gdy nie ma kompresj nic nie jest w stanie go zapalić świce czy akumulator

 

 

Może i tak ale skoro po nocy w garażu pali ze strzała a po nocy na dworze mam problem z odpaleniem to poco mam się czepiać tej kompresji

Edytowane przez Kozer
za wiele razy zacytowałem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich w moim pierwszym poście na tym forum.

 

Przepraszam, że podpinam się pod ten temat, ale regulamin forum nie pozwala mi na założenie nowego tematu.

 

Zwracam się od Was z kilkoma pytaniami dotyczącymi sprawy rozruchu silnika poprzez pożyczenie prądu z drugiego auta oraz odnoszącymi się do rozładowanego i prawdopodobnie zamarzniętego już akumulatora. Od razu zaznaczam, że z mechaniką samochodową jestem kompletnie na bakier i wiem tylko tyle, że samochód jeździ i pije.

 

Otóż miałem ostatnio krótką, jednodniową przerwę w jeździe autem, po której nie mogłem już Paska uruchomić. Próbowałem pięć razy rozruszać silnik, jednak ten nie zaskoczył. Zamiast tego, po trzeciej próbie, trzykrotnym piskiem i zapaleniem lampki oleju Pasek oznajmił mi o niskim ciśnieniu oleju silnikowego. Sprawdziłem olej i okazało się, że faktycznie, jego poziom spadł poniżej minimum (co jest dziwne, ponieważ dwa dni wcześniej sprawdzałem jego poziom po dłuższym postoju w podziemnym garażu jednego z hipermarketów i wszystko było w porządku). Czy to możliwe, że pod wpływem bardzo niskiej temperatury (-19C) doszło do zgęstnienia oleju i zmniejszenia jego objętości? Nie wiem czy dobrze zrobiłem dolewając tą odrobinę oleju, która może spowodować, że przy najbliższym ociepleniu jego objętość wzrośnie ponad dopuszczalne maksimum.

 

Muszę nadmienić, że podczas wspomnianych prób rozruchu silnika doszło do dziwnej sytuacji, podczas której wszystkie lampki, zarówno da desce rozdzielczej jak i oświetleniowe wewnątrz kabiny, rozbłysły na ułamek sekundy niczym neony Las Vegas. Uzupełniłem nieznacznie braki w oleju silnikowym tak, aby jego poziom znalazł się w dopuszczalnym przedziale i ponownie spróbowałem uruchomić silnik. Rozrusznik jednak począł kręcić coraz wolniej więc szybko zaprzestałem dalszych prób. Podczas tego rozruchu znów zabłysły wszystkie lampki w samochodzie i dodatkowo zadziałał centralny zamek, blokując wszystkie drzwi.

 

I teraz moje pytania.

 

  1. W instrukcji obsługi Passata (książeczka PORADY, s.70 "Wspomaganie rozruchu") napisane jest:
    Nigdy nie ładować zamarzniętego akumulatora - niebezpieczeństwo wybuchu. Również po rozmrożeniu zachodzi niebezpieczeństwo spowodowane wyciekającym elektrolitem. Zamarznięty akumulator wymienić na nowy. Zamarznięty albo rozmrożony akumulator wymienić na nowy, ponieważ w wyniku powstawania lodu obudowa akumulatora mogła ulec popękaniu. Przez to elektrolit może się rozlać i uszkodzić samochód.
    Czy przez "ładowanie akumulatora" mam również rozumieć wspomaganie rozruchu z użyciem drugiego samochodu?
  2. Czy rzeczywiście ładowanie takiego rozmrożonego akumulatora prostownikiem w domu (biorąc pod uwagę, że w stanie skrajnego wyczerpania przez ok. 12h był on wystawiony na temp. -18C, potem zaś przez ok. 8h na -11C po czym nastąpiło jego rozładowanie) może być niebezpieczne?
  3. Co może być powodem wspomnianego przeze mnie dziwnego zachowania lampek sygnalizacyjnych deski rozdzielczej, oświetlenia kabiny i centralnego zamka? Jakieś zwarcie układu elektrycznego?

Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem od czego to zależy, ale ja mam 1.9TDI tankuję głównie na stacji "bliska"

i z odpalaniem nie mam problemu, a warto wspomnieć że wczoraj u mnie było -30 i samochód odpalił za 1 razem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

grze299 dobrze napisał. Ciśnienie spręzania wszystko wyjaśni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
# Czy rzeczywiście ładowanie takiego rozmrożonego akumulatora prostownikiem w domu (biorąc pod uwagę, że w stanie skrajnego wyczerpania przez ok. 12h był on wystawiony na temp. -18C, potem zaś przez ok. 8h na -11C po czym nastąpiło jego rozładowanie) może być niebezpieczne?

 

Tak kolego jest to niebezpieczne,moim zdaniem daj mu trochę czasu w domku a by temperatury się wyrównały i potem ładuj.

 

Co może być powodem wspomnianego przeze mnie dziwnego zachowania lampek sygnalizacyjnych deski rozdzielczej, oświetlenia kabiny i centralnego zamka? Jakieś zwarcie układu elektrycznego?

 

Tak przeważnie się dzieje jak aku nie domaga,ale jeszcze morze koledzy się wypowiedzą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tak kolego jest to niebezpieczne,moim zdaniem daj mu trochę czasu w domku a by temperatury się wyrównały i potem ładuj.
W cytowanej przeze mnie instrukcji jest napisane, że nawet rozmrożenie akumulatora nie wystarczy, ponieważ elektrolit mógł doprowadzić do popękania ścianek obudowy, co, po ogrzaniu akumulatora do temperatury pokojowej może spowodować wylanie się elektrolitu. Może więc lepiej od razu wymienić go na nowy i uniknąć zatrucia oparami? Tym bardziej, że mówimy tu o przestrzeni mieszkalnej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności