Skocz do zawartości
paput

Kradzież tablic rejestracyjnych...

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Ostatnio czy to w mediach, czy na co dzień, zauważyć można wzmożone kradzieże tablic rejestracyjnych.

Ja mało co też się nie pozbyłem blach... Na szczęście sąsiad palący w oknie w porę zauważył i do mnie przybiegł, a jego żona obserwowała poczynania złodzieja. Na szczęście skończyło się na połamanej ramce i wyjęciu przedniej blachy - tylnej nie zdążył ruszyć.

 

Czy macie jakieś metody na zabezpieczenie blach??

 

Ja już w ramkę nie włożyłem, tylko przewierciłem i przykręciłem dwoma śrubami, a na śrubki białe kapturki. Po pierwsze z kapturkami wygląda to lepiej (nie widać samych śrub), a poza tym trudno je zdjąć, więc złodziejowi nie powinno się chcieć z tym szarpać.

 

Wiem, że to nie jest idealne rozwiązanie, ale prościej złamać ramkę, niż zdjąć kapturek i odkręcić dość długie śruby. Poza tym nie każdy złodziej ma ze sobą śrubokręt. :cwaniak: Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odradzam nitowanie. Kiedyś przynitowałem sobie w reni no i została gdzieś na asfalcie w okolicach Olkusza KAO 999U.

Może ramka i potem odrobina kropelki na zatrzask ramki. Zawsze to trudniej.

 

[edit] Moja niunia mieszka w garazu , a jak stoi na ulicy to zawsze mam ją na muszce z palcem na spuście :504::504:

 

Pozdrowionka :vw:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam w ramce ale przykręcone na 2 śruby... innej metody chyba nie ma... albo śruby albo nity, a kolega wyżej pisał że nity do kitu... więc pozostają śrubki... zawsze jeszcze można prubować przykleić :D :PP

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam przykręciłem i jest dobrze. Na razie przednią, bo się ciemno zrobiło i tylnej nie zdążyłem, ale na dniach i ona zostanie przykręcona. Przed chwilą jednak wyczytałem, że przewiercanie tablic jest zabronione... Wiadomo Wam coś o tym??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą jednak wyczytałem, że przewiercanie tablic jest zabronione...

to tak jak palenie , jedzenie i picie w trakcie jazdy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj w jakichś tam wiadomościach ( nie pamiętam na jakiej stacji) wypowiadał się w temacie Pan "mundurowy" i wręcz zalecił przykręcenie tablicy wkrętami, co powinno zniechęcić potencjalnego rabusia, ewentualnie utrudni mu zadanie.

 

Pamiętam, że w urzędzie komunikacji w przypadku tablic tymczasowych strasznie się wq***li, jak ktoś je dziurawił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kiedyś przykręcałem tymczasowe ( te czerwone cyferki ) wyglądały jak ser szwajcarski

albo tarka jak kto woli :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Czy macie jakieś metody na zabezpieczenie blach??

Przynitowac i pisze to calkiem powaznie. U siebie tak zrobilem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
oja niunia mieszka w garazu , a jak stoi na ulicy to zawsze mam ją na muszce z palcem na spuście :504: :504:

 

Dobre :evil: A moja niunia garażu nie ma i stoi na ulicy pod blokiem, bo na żwirowym parkingu teraz za duża wilgoć i nie chcę, żeby gniła od spodu :cwaniak:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście tablice najlepiej przykręcić!!! Moje tablice oprawione są w ramki, a dodatkowo każdą "trzymają" dwa wkręty. Kiedyś też myślałem, że wystarczą same ramki, dopóki nie pozbyłem się jednej pewnej nocy pod akademikiem w Krakowie. Z autopsji wiem, że to nic przyjemnego i uwierzcie mi, że złość która ogarnia właściciela rano, kiedy zauważy kradzież to nic w porównaniu z późniejszymi przeżyciami. Zdecydowałem się na oszczędniejszy, ale bardziej kłopotliwy wariant: zamiast zmieniać całkowicie numery zwróciłem się z prośbą o wydanie duplikatu skradzionej tablicy. Zgłoszenie na policję ma sie rozumieć było natychmiast. No a póżniej... Jazda bez tablicy- ale z papierkiem - pierwsza kontrola policyjna gdzieś pod kielcami - policjant mówi: a gdzie tablica??pokazałem papierek - dobrze można jechać. Kolejna kontrola za kilka dni - okolice grudziądza:

- gdzie tablica??

- ukradli, ale mam zaświadczenie z krakowskiej komendy..

- A co mnie to obchodzi - mówi policjant - tablica musi być dawaj dowód rejestracyjny!!!

No i zabrał... :krzeslem:

To wszystko działo się zanim dostałem duplikat.

A kiedy miałem już komplet tablic, kilka tygodni później jeździłem sobie w okolocach krosna już bardzo blisko granicy. Oczywiście kontrola, tylko tym razem straż graniczna....

- Panie pan coś z tablicami kombinował!!

- ukradli...

- sprawdzimy!!

Zanim sprawdzili minęła prawie godzina, nie wspominając już o gęstym tłumaczeniu. Po kilku dniach otrzymałem z krakowskiej policji zawiadomienie, że śledztwo zostało umorzone.

Zawsze ten papierek wożę ze sobą w dowodzie rejestracyjnym, żeby w razie czego pokazać

gliniarzowi co może przyspieszyć całą tę kontrolę.

Przykręcajcie tablice - może to zniechęci potencjalnego złodzieja i pójdzie sobie do innego autka - oby nie Passata :vw:

Pozdrawiam!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
pewnej nocy pod akademikiem w Krakowie

co tam robiłeś :];)

 

mi kiedyś ukradli tablice ale hmmm w pewnym senesie , mianowicie:

Mojej Vitarki nie mam już około 3 latek , rok temu dzwoni telefon i kolo z komendy policji czy tam komisarjatu z Strzelc Opolskich sprawdzając pesel i inne pierdoły pyta się czym powoże??? no to ja mu mówie że roverem to mi kolo mówi no to zapraszam pana jutro na dywanik na 8 rano :) ja mu odpowiadm ze mam model autor fakt , że wyczynowy ale nie dam rady dojechać na rano. (pedały nie dadzą rady).

Dobra meritum : sprzedałem autko babka przerejestrowała i zdała tablice na rewirze od MADZI (pozdrawiam) ale nie wiadomo mi do dzisiaj jak ktoś śmigał zdrowy kawał czasu w okolicach Opola i tankował za friko. Niby już nie mamy tabliczek a w rejstrze dalej są i cholera co ci przypiszą w tym stuknietym kraju. Czasami sprzedajesz autko i godzisz sie na nie wpisywanie daty bo coś tam ktoś gada , a na umowie klauzula umowa spisana w 2 jednobrzmiących egzemplarzach no i tłumaczonko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi od razu proponowano przykręcić zaraz po kupnie autka, ale wiecie... Podjarany pierwszym wózkiem byłem i blachy takie ładne, że się niszczyć nie chciało wiercąc, to wskoczyły w rameczki. :evil: Ale teraz widzę, że jak dziury równo i symetrycznie zrobione, białe kapturki założone, to źle nie wygląda. Zero ozdobników i bajerów w postaci ramek i jest :ok:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... :kwasny::krzeslem:

_wyszukiwarka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności