Skocz do zawartości
Charakterek

Kupujemy Passata B6/B7-na co zwrócić uwagę, jaką wersję wybrać?

Rekomendowane odpowiedzi

Hehe ale mnie ubawiles ;) prawdziwy coach ;)

 

Dzieki za cenne rady - uwazaj zeby jakis dealer nie namierzyl Twojego post'a bo jak juz poznaja Twoja zlota strategie to najwyzej wytargujesz 12 oczek na 2kg ziemniakow na straganie u Pani Krysi ;)

 

ten tekst to do kogo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie.... nie mieszajcie pojęć i różnych marek samochodowych.

 

 

Pracowałem ładnych parę lat w różnych salonach samochodowych i z wieloma pracownikami innych marek miałem naprawdę serdeczny kontakt. Więc co nieco na te tematy wiem.

 

A wygląda to tak:

 

1. Marki Premium (np. właśnie wspomniane Volvo) mają dużo wyższe marże na samochodach, niż marki popularne. Poza tym w markach Premium dużo rzadziej można spotkać takie typowe rabaty z kategorii "każdy dostaje go na wejściu". Częściej rabat zależy od zdolności negocjacyjnych Klienta. I tak właśnie to powinno wyglądać.

 

2. Marże dealerskie na samochodach marek popularnych prawie nigdy nie przekraczają 10%. Najczęściej jest to 5-8%. Jeśli dealer daje więcej, to znaczy, że dostał wsparcie od importera na ten model lub nawet na tą sztukę. Nawet przy rabatach rzędu 6% i marży np. 8% (jak na Passata) prawie zawsze do tego rabatu dokłada się importer. Zwłaszcza, jak auto jest do produkcji.

 

3. Jeśli dostajesz na auto popularnej marki np. 16% rabatu, to nie dlatego, że taką ogromną marżę dealer ma na samochodzie i jest taki hojny, ale dlatego, że taka jest polityka rabatowa importera, gdzie w tych np. 16% jakieś 12% daje właśnie importer.

 

4. Importer ma duże marże na samochodach, nie dealer.

 

5. Zupełnie inny jest poziom rabatowania na auto do produkcji (niższy), a inne na samochód stojący na placu (wyższy). Zwłaszcza, jak jest to auto, z którego np. Klient zrezygnował, a jest wyposażone nietypowo, albo bardzo biednie, albo wręcz bardzo bogato. Do takiego auta można też wyrwać więcej tzw. gratisów.

 

6. Dużo ulegli i bardziej elastyczni są dealerzy na auta z zeszłego rocznika. Nawet jeśli importer dał już na nie oficjalny rabat typu "wyprzedaż rocznika". Zwłaszcza jak te zalegające auta stoją na stocku dealera, a nie importera.

 

7. Zakup za gotówkę jest dla dealera jedną z gorszych i mniej opłacalnych form finansowania auta. To nie USA, gdzie jest dokładnie na odwrót, ani nie początki lat 90-tych w Polsce. Te czasy już dawno minęły. Dla dealera najbardziej opłacalny jest zakup auta przez Klienta i do tego finansowanego w tymże salonie. Wtedy spokojnie może zarobić więcej na finansowaniu, niż samochodzie. Można też uzyskać większy rabat. Zwłaszcza przy leasingowaniu auta.

 

8. Dealerzy na samochodach zarabiają mało. Prawdziwą żyłą złota jest serwis. Z resztą o tym pewnie niejeden z Was miał już okazję się boleśnie przekonać. ;)

Edytowane przez Cronos

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elegancko i merytorycznie Cronos.

ja od siebie tylko ciekawostke chcialbym opisac. W salonie porsche dostaniemy wiekszy rabat na popularnego cayenna lub zwykly model 911 niz na dwukrotnie drozsze porsche turbo lub gt3. Nie wiem skad to sie bierze ale mysle ze po prostu jak ktos chce kupic takiego egzotyka to i tak go kupi a ten co chce popularne auto to jak nie dostanie rabatu to moze pojsc do konkurencji. (to tylko moja interpretacja)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, a w salonie RR w ogóle się nie pyta o cenę - bo jak zapytasz to znaczy, że cie na niego nie stać :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

,ysle ze nie jest tak do konca.

moze w dubaju sie nie pyta,

u ruskich sie pewnie pyta na zasadzie:

 

-ile kosztuje?

-500 tys USD,

-a to nie dziękuje wiem gdzie maja takiego samego za 600 :)

 

 

w polsce to raczej normalne zapytac o cene i o rabat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Dubaju się nie pyta, bo tam samochody kosztują połowę tego co w Polsce :)

 

Można sie tam przekonać ile są rzeczywiście warte i ile u nas dolicza się różnych podatków :wsciekly

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
w polsce to raczej normalne zapytac o cene i o rabat

 

Znak czasów. Poza tym są Klienci, który kupują rabat, a nie samochód. Takich można poznać po tym, że ich pierwsze pytanie brzmi "ile dostanę rabatu na ten samochód?" Wtedy już wiadomo, że nie ma co się rozwodzić nad silnikiem, osiągami, urodą auta itp. :D

Typowe też jest to, że taki Klient kupuje nie auto, które mu się podoba i w którym najlepiej się czuje, a takie, na które dostanie najlepszy rabat. Marka i model bez znaczenia. Ważna jest dobra cena.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze inny sposób (kupowaliśmy tak skody): znajdujesz kraj w EU, w którym samochód w wybranej konfiguracji będzie znacznie tańszy. Rozmawiając z dealerem w PL, ustalasz że kupujesz auto gdzieś-tam, a przegląd zerowy i odbiór realizujesz u tegoż dealera w PL. I nagle okazało się, że on tez może sprzedać w takiej cenie :)

Z ciekawostek Passat V6 zamawiany w DE wychodzi jakieś 10% taniej niż w PL. Przy cenie 200 kpln to robi się fajna kwota.

A tam można się targować tak samo jak u nas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Typowe też jest to, że taki Klient kupuje nie auto, które mu się podoba i w którym najlepiej się czuje, a takie, na które dostanie najlepszy rabat. Marka i model bez znaczenia. Ważna jest dobra cena.

 

I mają rację ;)

O tym, czy ktoś kupi passata, mondeo audi 4, superba czy insignie, nie stanowią jakieś wybitne walory techniczne (są praktycznie jednakowe), ale odczucia subiektywne (gust, przyzwyczajenie do marki, prestiż, kolega w serwisie) oraz właśnie cena.

 

Tym bardziej, że wiele firm produkuje samochody wspólnie i w różnych opakowaniach mamy identyczną technologię.

 

Dzisiaj nawet w salonie mercedesa można kupić reno kangoo z silnikiem dacii, ale za to z gwiazdą na masce :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Z ciekawostek Passat V6 zamawiany w DE wychodzi jakieś 10% taniej niż w PL. Przy cenie 200 kpln to robi się fajna kwota.

Niestety to dotyczy tylko wersji V6 i nie jest to 10% (przy dzisiejszym kursie NBP) Variant Highline w DE wychodzi za 182.500 - tymczasem u nas po 188.590 więc to lekko ponad 3%.

pozostałe (te bardziej popularne modele) są znacznie droższe niż w PL np. baza 2.0TSI Highline kombi w DE ponad 152K tymczasem w PL niecałe 126K.

Tak się składa, że mieszkam przy granicy i analizowałem ceny i praktycznie każda konfiguracja wychodziła zdecydowanie drożej w DE.

 

Zupełnie inny jest poziom rabatowania na auto do produkcji (niższy), a inne na samochód stojący na placu (wyższy). Zwłaszcza, jak jest to auto, z którego np. Klient zrezygnował, a jest wyposażone nietypowo, albo bardzo biednie, albo wręcz bardzo bogato. Do takiego auta można też wyrwać więcej tzw. gratisów.

 

Dokładnie tak, dlatego jak słyszę, że ktoś dostał 25% w VW na auto do produkcji to delikatnie mówiąc nie chce mi się w to wierzyć... Duże floty dostają 14% na auta do produkcji i z tego co mi wiadomo to max (oczywiscie przy dużych deal'ach zapewne VW potrafi zrobić lepszą cenę - ale to pewnie traktowane jest indywidualnie).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Variant Highline w DE wychodzi za 182.500 - tymczasem u nas po 188.590 więc to lekko ponad 3%.

 

dorzuć wyposażenie dodatkowe (poza pakietami) i przy kwocie 220 w PL wyjdzie Ci w okolicach 200 w DE. To przykład kupowania auta z kilku ostatnich dni. W innych krajach różnie to wygląda - raz drożej raz taniej. Jeśli chcesz targować u dealera w PL, to trzeba znaleźć to, co gdzie indziej wychodzi taniej.

edit: weźmy też pod uwagę, u którego dealera składamy zapytanie. Dealerzy będący w grupie dealerskiej, najlepiej międzynarodowej mającej powiązania z rodziną Porsche są w stanie niejednokrotnie sprzedać auto w cenie, w jakiej inny dealer nie może nawet kupić auta. Ale to wynik ilości sprzedawanych aut w skali EU, nie tylko PL.

Edytowane przez Witold Rogowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
I mają rację ;)

O tym, czy ktoś kupi passata, mondeo audi 4, superba czy insignie, nie stanowią jakieś wybitne walory techniczne (są praktycznie jednakowe), ale odczucia subiektywne (gust, przyzwyczajenie do marki, prestiż, kolega w serwisie) oraz właśnie cena.

 

Tym bardziej, że wiele firm produkuje samochody wspólnie i w różnych opakowaniach mamy identyczną technologię.

 

Dzisiaj nawet w salonie mercedesa można kupić reno kangoo z silnikiem dacii, ale za to z gwiazdą na masce :)

 

Myślę, że to bardziej kwestia zaufania do marki - nie wiem czy zauważyłeś że w ostatnim czasie najwyższe spadki sprzedaży mają marki które oferują najwyższe rabaty.... Fiat, Citroen, Peugeot - czyli samochody które się ludziom podobają, czasami są trendy a przede wszystkim dealerzy oferują nieporównywalnie wyższe rabaty niż w nudnym VW i skodzie - A jednak Tabelki na koniec roku pokazują zupełnie odwrotną sytuację....

Wniosek jest prosty coraz częściej ludzie wolą kupić samochód lepszej marki a np. delikatnie używany niż nowego francuza czy fiata który zaraz po zakończeniu gwarancji trzeba sprzedać no chyba że ktoś lubi posiadać duże skarbonki. A tak na marginesie - wystarczy porównać ceny kilkuletnich aut uzywanych i moze się okazać że bilans może wyjść korzystniejszy właśnie przy tych markach które dają niższe rabaty :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że to bardziej kwestia zaufania do marki - nie wiem czy zauważyłeś że w ostatnim czasie najwyższe spadki sprzedaży mają marki które oferują najwyższe rabaty.... Fiat, Citroen, Peugeot - czyli samochody które się ludziom podobają, czasami są trendy a przede wszystkim dealerzy oferują nieporównywalnie wyższe rabaty niż w nudnym VW i skodzie - A jednak Tabelki na koniec roku pokazują zupełnie odwrotną sytuację....

Wniosek jest prosty coraz częściej ludzie wolą kupić samochód lepszej marki a np. delikatnie używany niż nowego francuza czy fiata który zaraz po zakończeniu gwarancji trzeba sprzedać no chyba że ktoś lubi posiadać duże skarbonki. A tak na marginesie - wystarczy porównać ceny kilkuletnich aut uzywanych i moze się okazać że bilans może wyjść korzystniejszy właśnie przy tych markach które dają niższe rabaty :)

 

trochę naciągane (w umysłach kupujących) i oparte o mity. Marki uznane za "dobre" mają niewiele lepszą statystykę usterkowości niż te na f (francuskie, fordy i fiaty). Pamiętajmy, że tabelki w PL w dużym stopniu są kreowane przez zakupy flotowe.

Jeśli zdjąć flotowe zakupy Skody, Forda i VW to nie wygląda już to tak jednoznacznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie śledzę rankingów sprzedaży, widzę tylko to co jeździ po ulicach.

 

Cena jest zawsze wypadkową kilku rzeczy - nie tylko wartości wyprodukowanego pojazdu.

Kiedyś w USA wchodził do sprzedaży Lexus i najbardziej zaszkodziło to Mercedesowi.

Co zrobili?

Znacząco podnieśli ceny na mercedesy i odzyskali rynek.

 

(na marginesie - zajrzałem na cennik w USA - najtańszy Passat 2,5 litra kosztuje 20850 $ :) )

 

Gdyby kupujący kierowali się tylko ceną i JAKOŚCIĄ - to powinni kupować samochody koreańskie, bo w europejskich rankingach przoduje Kia i Hyundai. Ale jak widać - nie tylko trwałość i niezawodność się liczy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mówię, że to dobrze czy źle - sam wolałem na dupowóz dla żony paska a na służbówkę mondka a nie jakiegoś dziwoląga :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witold- madrego aż miło posluchac :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Rozmawiając z dealerem w PL, ustalasz że kupujesz auto gdzieś-tam, a przegląd zerowy i odbiór realizujesz u tegoż dealera w PL. I nagle okazało się, że on tez może sprzedać w takiej cenie

 

A wiesz dlaczego? Bo taki polski dealer ma wtedy argument dla importera, żeby dał mu lepszą cenę. Sam tak robiłem jak sprzedawałem flotowo Alhambry dla Szwabów. Nagle się okazało, że można dać nie 9%, a 12%... :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozowliłem sobie wysłać zapytanie do 5 salonów vw znajdujących w nazwijmy to umownie, niewielkich miejscowościach.

Co ciekawe odpowiedziały 2. Naturalnie rozumiem, że jeden samochód to żadna gratka, albo, że może niektórzy nie chcą z róznych względów wysyłać ofert via @, ale moim skromnym zdaniem, wypadałoby przynajmniej odpowiedzieć.Ale to tak lekko ot.

Co do meritum, jeden z salonów, na dzień dobry, via mail, przesłał ofertę -9,5%. Myślę, że to chyba rozsądnie, jak sądzicie?

Pzdr

Luca

Edytowane przez Luca.S

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli negocjacje z kolejnymi rozpoczynasz od poziomu -10.

Powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oferte na co? w odpowiedzi na jakie zapytanie? samochód w salonie? do produkcji? z katalogu? konkretną czy indywidualną kompletacje.. itd..

w ten sposób to też mogę napisać że pani Krysia oferuje mi worek jakiśtam ziemniaków 10% taniej niż Pan Zdzicho, chociaż optycznie wyglądają tak samo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności