Skocz do zawartości
Gość kmink

Czy kupić takiego passka?

Rekomendowane odpowiedzi

Gość kmink

Witam

Mam na oku Passata B5 kombi 1.8 20V sprowadzony z Niemiec, ogr. przebieg zresztą bardzo dobrze udokumentowany ok 192tyś km auto zadbane regularnie serwisiwane itp. dwuch właściecieli(pierwszy miał go przez 3 lata).Czy warto jest brac takie auto, czy w krutce mi sie nie rozsypie, największe obawy mam co do silnika ile one wytrzymuja? Jak z resztą auta? zawieszenie itp. juz go sprawdzałem nic nie puka i nie stuka jezdzi ok. Zastanawia mnie tylko ten przebieg.

Acha rok 11.1997 klmatronik, komputer itp. za 20,5tys z opłatami

Oglądałem juz kilka pasków i powiem szczerze ze miały przejechane mniej a były jakby takie rozjechane (mam nadzieje ze wiecie o co mi chodzi).

pozdrawiam

g.s

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie kupiłem Passata B4 TDi z przebiegiem 300kkm i wygląda na to, że jest OK. Ogólnie jestem zadowolony (jeszcze kilka drobnostek do zrobienia, ale to już kosmetyka).

Według mnie taki przebieg jest po prostu... realny! 192kkm na 8 lat, to średnio 24kkm rocznie. Może nie jest to skrajnie mało, ale ja wcale nie siedząc bez przerwy w samochodzie przejeżdżam rocznie 30kkm. Wniosek? Nie ma się co oszukiwać - znalezienie samochodu poniżej 15kkm rocznie (tym bardziej kombi!!!) jest delikatnie mówiąc trudne - choć nie twierdzę, że niemożliwe. A że kręcenie liczników jest powszechne... To jest tajemnica poliszynela - niestety. Osobiście wolę kupić samochód z większym przebiegiem wiedząc, ze nie był kręcony. Jeśli licznik był kręcony, to kto wie, jakie jeszcze kombinacje tam są?

Moje zdanie jest takie, że ten przebieg sam w sobie nie jest straszny (mój poprzedni polonez właśnie z 11-97 miał ponad 200kkm i jakoś nawet nieźle jeżdził, a Passaty to chyba ciut wyższa technologia). Jeśli masz możliwość sprawdzić, że reszta jest OK, to bierz śmiało. Jeśli wygląda na zadbane i na dodatek jest jakaś książka serwisowa sprawiająca wrażenie autentycznej, to jest duża szansa, że będziesz zadowolony. A że w każdym używanym samochodzie trzeba coś robić, to już coś za coś.

Cena jest (jak na moją orientację) znośna.

 

Może niech się wypowiedzą ci, co mają B5 z takim silnikiem na co zwrócić uwagę kupując i jakie mają wrażenia. Podaj jeszcze wyposażenie, bo to czasem sporo zmienia w szczegółach konstrukcji.

 

P.S. Właśnie dzisiaj odebrałem twardy dowód, więc skończyłem długą i żmudną procedurę rejestrowania sprowadzonego samochodu - życzę dużo cierpliowści i ... powodzenia! Pamiętaj, że od stycznia weszła dodatkowa opłata 500 zł przy rejestracji - za jakiś recycling czy coś, szczegółów nie znam, kto, w którym momencie i gdzie płaci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kmink, przyloz sie nastepnym razem bardziej do pisania posta bo takie literowki i bledy ortograficzne raza po oczach.

Co do zakupu samochodu z takim przebiegiem to szepne jedna rzecz. To, ze samochod ma przejechale 200 tys km na oryginalnym zawieszeniu ale nic nie stuka/puka/skrzypi/wali nie znaczy, ze nie zacznie. W Niemczech drogi sa proste jak stol, tam nie ma gdzie sie to zawieszenie rozlazic. Postaw jednak taki samochod na polskich drogach i po 5 tys km zobaczysz, jak zawieszenie sie zacznie odzywac. Pisano o tym juz na tym forum, to jest ryzyko zakupu uzywanego samochodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin_

jak dla mnie to wcale cena nie taka rewlecja !

Ja kupilem swoje paska i troche trzeba bylo w niego wlozyc, niektóre rzeczy jak ktos ma jakas wiedze da sie sprawdzi ale i tak nie wszystko zobaczysz czy sprawdzisz sam czy z mechanikiem.

Klient od którego kupywałem autko sciaga rozne rzeczy z niemiec, i jak swojego kupilem to po miesiacu byl do kupiena B5 z 2000 lub 2001R na pelnym wypasie skóra klima i inne dziwki :mrgreen: za 21 tys, tak wiec...

Marcin a ty za swojego B4 TDi ile zaplaciles? tak z ciekaowsci pytam. pzdr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
jak dla mnie to wcale cena nie taka rewlecja !

Ja kupilem swoje paska i troche trzeba bylo w niego wlozyc, niektóre rzeczy jak ktos ma jakas wiedze da sie sprawdzi ale i tak nie wszystko zobaczysz czy sprawdzisz sam czy z mechanikiem.

Klient od którego kupywałem autko sciaga rozne rzeczy z niemiec, i jak swojego kupilem to po miesiacu byl do kupiena B5 z 2000 lub 2001R na pelnym wypasie skóra klima i inne dziwki :mrgreen: za 21 tys, tak wiec...

Marcin a ty za swojego B4 TDi ile zaplaciles? tak z ciekaowsci pytam. pzdr.

Za 21000 to możesz kupić niezłego dzwona,a passek z 2000r to ok 35000,ja bym takiego nie kupił,niemcy są też chytrzy takie okazje są podejrzane.A co do passata z 97r(jak w temacie)to myśle że cena normalna,a jak dobry stan to trzeba brać.Kolega kupuje golfa IV z 97r,z niemiec w TDI 90KM za 20000tys.i mówi że lepiej kupić za normalną cenę niż póżńiej mają wyjść niezłe szopki,a póżniej się okazuje skąd takie niskie ceny,bo auto złożone z dwóch albo z trzech.Pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość BARANMC

Jezeli auto wyglada normalnie nie ma typowych podejrzanych znakow i chcesz takie auto to nie ma sie nad czym zastanawiac. Najlepiej poogladaj to auto z jakims kumatym mechanikiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin_
jak dla mnie to wcale cena nie taka rewlecja !

Ja kupilem swoje paska i troche trzeba bylo w niego wlozyc, niektóre rzeczy jak ktos ma jakas wiedze da sie sprawdzi ale i tak nie wszystko zobaczysz czy sprawdzisz sam czy z mechanikiem.

Klient od którego kupywałem autko sciaga rozne rzeczy z niemiec, i jak swojego kupilem to po miesiacu byl do kupiena B5 z 2000 lub 2001R na pelnym wypasie skóra klima i inne dziwki :mrgreen: za 21 tys, tak wiec...

Marcin a ty za swojego B4 TDi ile zaplaciles? tak z ciekaowsci pytam. pzdr.

Za 21000 to możesz kupić niezłego dzwona,a passek z 2000r to ok 35000,ja bym takiego nie kupił,niemcy są też chytrzy takie okazje są podejrzane.A co do passata z 97r(jak w temacie)to myśle że cena normalna,a jak dobry stan to trzeba brać.Kolega kupuje golfa IV z 97r,z niemiec w TDI 90KM za 20000tys.i mówi że lepiej kupić za normalną cenę niż póżńiej mają wyjść niezłe szopki,a póżniej się okazuje skąd takie niskie ceny,bo auto złożone z dwóch albo z trzech.Pozdro

 

Ja nie mówie ze dzwona czy nie dzwona, widzialem te auto nie przygladalem sie tak jakbym mial go kupic ale wygladalo bardzo ladnie wiec nie mów Mi że dzwona czy cos, jak ktos ma uklady albo cos to potrafi dobrze kupic, dla przykladu wójek kupil sobie Golf 4 98' niewiem jaki motor itp itd ale wyszlo go na gotowo 12 tys. Tak wiec nadal twierdze ze mozna kupic naprawde tanio o ile sie dobrze trafi (samemu jadac po auto wątpie by sie to udało).

Nietwierdze ze co chwila są takie tanie auta ale jezeli sie komus nie spieszy i ma kogos to lepiej poczekac i cos znalezc.

Pozdr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja za swojego dałęm 24 + opłaty 7 miechow temu... sadze ze to normalna cena... przebieg jak najbardziej OK... zawieszenie też mam orginalne ale amory juz poszły sie rombać i ida do wymiany... przednie wachacze gora juz powoli luzy ( a to efetk 7tys po polskich drogach... ) ogólnie patrz na stan auta a nie na to ile ma przejechane... bo w nim bardzo łątwo cofnać licznik!

 

co do rocznika 2001 i ceny 20 kilka tys... to musiały być po niezłych dzwonach... na poczatku miałem kupic po dzwonie auto ale jak zobaczyłem jak ono wyklepane jest to mnie serce zabolało cena była okazyjna a auto jak z salonu... ale co z tego ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz racje MrWho za taką małą kase tylko dzwony lub inne złomy,a golf IV za 12000zł.....hm...Chyba wójek ma niezłą wyobrażnie....:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:lol: Ja swojego paska kupiłem używanego od Dealera na fakturę ale dałem za niego prawie 57.000zł. Co prawda było to półtora roku temu ale jak na obecną chwilę to hadl... od ręki daje mi 45... (oczywiście patrząc na stan, wyposażenie + zimowe dodatki).

 

:!: Oczywiście Pełna dokumentacja faktura VAT, Książka Serw. po 3kpl. wszystkich kluczy, nigdy nie bity z wszystkimi orginalnymi częściami kupowanymi na fakturę u Dealera. Autko obecnie ma 98.000km i ma zrobiony przegląd jaki się robi przy 90...120... czyli nowe 2 kpl. opon, kompletny rozrząd, zawieszenie, filtry, płyny i oleje itp.

 

Co Wy na to :?:

 

:lol: Własny samochód posiadam od 18 lat, było ich ze 30 - chyba większość znanych marek. Ale na dzień dzisiejszy stwierdzam że dobrze utrzymany, serwisowany i zadbany samochód to rzadkość. Nie raz bywałem na giełdach i na zachodzie oglądałem setki aut, i jak klient z małej mieściny mi mówi że jest posiadaczem od 3 dni, ma tylko dowód i wymiętolone ubezpieczenie - to raczej nie jest to rewelacja za żadne pieniądze. Jak już kiedyś wspomniano zachód też już się nauczył pięknych sztuczek i wschodnich patentów. A tam cięzko wyrwać auto od rodowitego solidnego niemca, bo w większości hadlem zajmują się południowi lub daleko-wschodni partnerzy którzy nie rzadko wciskają nam jeszcze większy kit jak nigdzie indziej na świecie. Oczywiście ogólny stan techniczny z wierzchu jest "Wery Gut" ale w środku sajgon totalny i połowa do wymiany lub ładnie zamaskowana. Zadowalamy się jedynie pocieszeniem że stan dróg jest tam lepszy - to fakt którego nie da się ukryć i nikt nie zaprzeczy, ale również widziałem tak zmasakrowane auta jakich u nas nie znajdziemy nawet na szrocie. Nie jeden już kupił z zachodu auto po powodzi lub po spaleniu, Setki niezadowolonych nowych nie do końca zadowolonych i zrozpaczonych nabywców opisywało sytuacji w długach i kredytach bez sprawnego wymarzonego pojazdu w jakich teraz się znajdują.

 

;) Jednym słowem zakup samochodu używanego musi być poprzedzony dokładnym wybadaniem jego wszystkich ukrytych wad i zalet nawet najbardziej atrakcyjnych cenowo.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin_
Masz racje MrWho za taką małą kase tylko dzwony lub inne złomy,a golf IV za 12000zł.....hm...Chyba wójek ma niezłą wyobrażnie....:)

Niechce sie z tobą spierac bo oczywiscie wiesz lepiej :mrgreen: I nie zamierzam sie z tobą spierac, masz swoje poglady i dobrze bo na takich jak ty ktos zarabia :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja akurat tak sie sklada ze mieszkam w niemczech i raczej tutaj nikt za "darmo" aut nie sprzedaje:).jak juz jest tanio to "cos"musialo byc............pozdrawiam

p.s.a najlepsze auta to maja turki i polacy :D:lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin_

wiadomo ze nie kazdy tak robi i ze wszystkie auta sa w takich cenach jakie podalem!! to sa tzw "okazje" w ktore niewierzycie (macie do tego prawo) lub twierdzicie ze jakies szroty lub dzwony po dzwonie, nie twierdze ze nie dzwony bo nie badalem ich z lupą! I tak jedno auto drugiemu nie jest równe, auto moze byc bezwypadkowe wszystko pieknie itp ale co z tego jak np ktos zaniedbywal wymiane oleju? Tutaj jeden z kolegów ładnie pisze ze ma auto od nowosci prowadzi dokumentacje itp itd i wiadomo ze jego auto nie jest "miną" i niebedzie mial problemow ze sprzedaza jego. Dla przykladu kolega kupil *zaraz po otwarciu granic, sprowadzil Bmw E36 sedan 1.6i i to od niemca z wioski wszystko pieknie ladnie, ale niemiaszek (niby tacy porządni) niepamietal kiedy wymienial olej :shock: pod korkiem czekolada, w serwisie bmw tez wynalezli szklanki i jeszcze pare szczegułów, ale i tak kolega sprowadzil je poto by pojezdzic i sprzedac, wiec wyszlo go wsumie na zero. Ja np Passka kupilem z Włoch sciagnietego, auta z tego kraju podobno są bardzo zaniedbane a u umnie tragedi niema, super igly gwóżdz itp tez nie jest :mrgreen: ale ma wszystko prócz skóry!! wliczajac nawet instalacje gazową tam zamontowaną 7 lat temu która dziala bdb i nie jest to instalka na tzw "śrubie", nie bede pisal ile za niego zaplacilem :twisted: ale mimo ze go ogladalem z mechanikiem i wiedzialem co go boli to procz tego i tak wyszlo w praniu co trzeba jeszcze zrobic (ale ceny czesci do B4 są tanie jak do poldona, szczegolnie dla mnie bo pracuje w hurt motoryzacyjnej), wiec możecie dalej niedowierzac, prawda jest taka ze jak kupisz drożej auto to masz poczucie ze niezaplaciles malo ale masz dobre pewne auto, natomiast jezeli kupisz "okazje" i pozniej cos wyjdzie to mozna zwalic wine na to ze po co bylo kupywac bo tani bo szmaki gorzej tylko jezeli zaplaci sie duzo za auto i bedzie sie cos rypac wtedy dopiero załamka i tego nikomu nie rzycze.

Pozdrawiam i bez napinki Panowie :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Masz racje MrWho za taką małą kase tylko dzwony lub inne złomy,a golf IV za 12000zł.....hm...Chyba wójek ma niezłą wyobrażnie....:)

Niechce sie z tobą spierac bo oczywiscie wiesz lepiej :mrgreen: I nie zamierzam sie z tobą spierac, masz swoje poglady i dobrze bo na takich jak ty ktos zarabia :mrgreen:

Kolego nie pisz bzdur że na takich jak ja ktoś zarabia,bo na tobie też ktoś zarobił,tak się składa że na samochodach się troche znam i widziałem różne triki,chodziło mi oto że większe prawdopodobieństwo iż można za małe pieniądze kupić auto z wadami ukrytymi,ale to nie znaczy że jak cena jest normalna lub wyższa od giełdowej to auto napewno będzie super i bez wad ukrytych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin_
Masz racje MrWho za taką małą kase tylko dzwony lub inne złomy,a golf IV za 12000zł.....hm...Chyba wójek ma niezłą wyobrażnie....:)

Niechce sie z tobą spierac bo oczywiscie wiesz lepiej :mrgreen: I nie zamierzam sie z tobą spierac, masz swoje poglady i dobrze bo na takich jak ty ktos zarabia :mrgreen:

Kolego nie pisz bzdur że na takich jak ja ktoś zarabia,bo na tobie też ktoś zarobił,tak się składa że na samochodach się troche znam i widziałem różne triki,chodziło mi oto że większe prawdopodobieństwo iż można za małe pieniądze kupić auto z wadami ukrytymi,ale to nie znaczy że jak cena jest normalna lub wyższa od giełdowej to auto napewno będzie super i bez wad ukrytych.

Jasne że ktos zarobil :) Pokój wkoncu mamy te same niezawodne auta z pod znaku VW i nie wypada sie klucic :) pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kmink

Już tłumacze dlaczego pytam akurat o passata.

Pytałem w imieniu ewentualnego kupującego.

Od czasu do czasu przywoże jakieś auto z Niemiec do tej pory były to zawsze ,,japończyki'' tym razem trafieł sie passat którego w końcu przywiozłem :lol:

Miałem kupe nissanów itp.

Nie jestem takim zwykłym handlarzem co to auta podpicowuje i sprzedaje ,,jeleniom''

Jestem juz jakiś czas członkiem klubu nissana i tam wiedzą jakie auta miałem tak więc mam juz jakąś tam opinie chodzby wśród nich. Miałem auta z różnymi przebegami ale powiedzmy z pewnej ręki i nawet jak były bez książki serwisowej to sie okazywały i tak ok. Zreszta widziałem pajacyków co takie rzeczy na allegro sprzedaja. Nigdy licznika nie cofałe i nigdy nie będę(znajomi handlarze sie ze mnie nieraz śmieją że z taką uczciwością daleko nie zajde).

Ten passat o którym pisze miał 192tyś km teraz ma juz 198tys km zrobiłem nim 6000km (tydzien czasu!!!)po naszych dziurach i autko ok choć wydaje mi sie że jedna końcówka coś skrzypi :570:

Jponczyki które miałem miały i 230tys km i smigaja az miło a właścicieli na giełdzie widuje od czasu do czasu.

Byłem ciekaw co sądzicie na temat passata z takim przebiegiem i takim silnikem ja pierwszy raz sie z nim zetknąłem ale wiem że ludzie szaleją na ich punkcie dlatego też go przywiozłem.

Wiem że na rynku jest full takich aut z przebiegami np, 140tys ale wiem ze faktycznie ma dwa razy tyle, ale jestem ciekaw jak jest z tymi passatami, ponoć zawieszeni szybko pada jeżeli tak to jak szybko? ogólnie czego sie mozna spodziewac po tym aucie? z ok200tys km

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Passaty to odpowiednie samochody na odpowiednia kieszen :) mysle .ze mozna je porownac z japonczykami .Mialem Toyote Space Cruiser 2.0 i 224 yts i szla jak burza :arrow: :arrow: :arrow: .Teraz mam Passata 1.9 TDI i tez jest tez git choc troszke przymaly ale coz niedlugo zmienie .Atak na marginesie do tych co mowia ze za mala cene to mozna byle co kupic :!: wcale nie moj kosztowal 2.600 funtow 8) jest z konca 1999 roku i jest git poza trzema malymi ryskami he he .Pozdro dla wszystkich maniakow vw paska,narka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mr wilq! co ty porównujesz ? polskie ceny do angielskich ??? Jak dla mnie to i tak przeplaciles! ja za swojego w wersji variant i z silnikem afn 110 bhp zaplacilem 1850 funtów. Jedyne co w nim zrobilem to klimatyzacje, i nawet z naprawa w angielskim warsztacie wyszlo by mnie 2400.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Golfa IV z 98r. na gotowo za 12 tys."Marcin_, to jak macie takie okazje to powinniście śmigać przynajmniej 3C ;) -a wogóle poznajomości ile by taki kosztował? :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Damian

Za te 12tys. to mógł być golf z 98 roku, ale III a nie IV :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności