Skocz do zawartości

wladek1181

  • Liczba zawartości

    731
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez wladek1181


  1. Mam pytanie odnośnie wiskozy i łożyska. Otóż od paru dni zauważyłem że w rejonie wiatraka coś zaczęło delikatnie hałasować. Ciężko opisać ten dźwięk bo ani to jakieś szuranie ani piszczenie. Dodatkowo zauważyłem że podczas gaszenia auta w chwili gdy silnik się zatrzymuje słychać taki dźwięki jakby ktoś napinał gumowy pasek, takie jakby skrzypnięcie gumy. Dzisiaj wziąłem się za wymianę termostatu i przy okazji postanowiłem sprawdzić co dzieje się z wiatrakiem. Okazało się że łożysko które siedzi w łapie przy silniku obraca się bez żadnego problemu, nie szumi i nie ma luzów. Problem jest natomiast gdy kręcę samym wiatrakiem przy zatrzymanej rolce na której chodzi pasek. Słychać dokładnie ten sam dźwięk jaki słyszałem przy gaszeniu silnika, takie jakby skrzypienie ocierającej czy naciąganej gumy. Pytanie za 100 punktów, czy pomiędzy rolką napędową a wiskozą na ośce jest jakieś łożysko??

     

    I drugie pytanie, jak wyjąć wiatrak bez zrzucania przodu w silniku 1.8T AWT. Niby brakuje niewiele ale przeszkodą jest kołnierz rolki napędowej który zapiera o łożysko wiatraka w łapie aluminiowej ( tej przy silniku)


  2. kolego chyba zle piszesz. Od strony szyby czołowej zasłaniasz otwór (jest on odpowiedzialny za to że lusterko widzi kiedy jest ciemno, bo w dzień lusterko sie nie ściemnia) wtedy lusterko widzi jako noc i świecisz od kabiny tak jakbyś patrzył w lusterko, tak jakby ktoś jechał za Tobą na długich i wtedy ono się ściemnia aby nie raziły cię te światła z tyłu.

     

    No to popatrz na to lusterko ze zdjęcia, w/g mnie jest przyciemnione czyli jest w fazie nocnej. Gdy światło pada na sensor od strony szyby to lusterko się rozjaśnia ( bo po co komu lusterko przyciemnione w dzień).


  3. Moje działa poprawnie, chociaż z początku też miałem wrażenie że nie zmienia się przyciemnienie ale po jednym dniu wszystko się unormowało. Jedyną rzeczą jaką zauważyłem i jest do dzisiaj to to o czym pisałem wcześniej - a może odnoszę tylko takie wrażenie - że jakby wolniej się rozjaśnia i przyciemnia.


  4. co do młotka trochę sie obawiam o ten uchwyt na szybie ??
    Mniejsze ryzyko pobijając niż pchać/ciągnąć bo kontrolujesz wszystko a nie szarpiesz.

     

    Żadnego młotka!!!!!

    Po zdjęciu maskownic wokół stopki lusterka i rozpięciu kostki, po obu stronach zobaczysz dwie metalowe jakby klamerki. Należy wziąć mały płaski śrubokręt i delikatnie podważyć jedną z nich obojętnie którą lewą czy prawą to nie ma znaczenia. W czasie podważania lusterko delikatnie zsunąć do dołu. Nic nie trzeba szarpać ani stukać, wszystko schodzi praktycznie na dotyk. I nie używaj żadnych młotków to nie Kraz

     

    Miesiąc temu sam wymieniałem lusterko właśnie w ten sposób, pozdrawiam


  5. no to chyba musiał być inżynieryjny niewypał bo jakoś nie przypomina mi się aby po B5 w przypadku VW i jakimkolwiek modelu Audi stosowano takie rozwiązanie. Z czystej ciekawości oglądałem sworzeń starej końcówki (oryginał VW) i pasowałem do płszczyzny wcięcia na sworzniu śrubę. Luz jaki tam jest to może leciutko ponad milimetr, nie sądzę aby pół milimetra (licząc od osi wcięcia na sworzniu trzeba milimetr podzelić na 2) ustawienia końcówki w górę bądź w dół miało jakiś zakakująco niesamowity wpływ na efektywność układu kierowniczego. To Passat nie bolid F1.


  6. Jak widać, najgłośniej krzyczą i krytykują, ci którzy nigdy nawet klucza nie mieli w rękach Pozdrawiam, tych co mają odrobinę pojęcia o mechanice.

     

    Ot powiedział co wiedział, pisz za siebie. Od kilku lat siedzę w mechanice, wymieniłem kilkanaście zwieszeń w Passacie, Audi ( nie tylko swoim) ale takich bzdur na temat nerwowości zawieszenia nigdy nie czytałem. Po tylu latach istnienia forum nagle niczym zielone ludziki na Krymie pojawiło się paru gości którzy wiedzą więcej o jakiejś bzdurnej nerwowości Passata od serwisów i starych wyjadaczy na forum. Bez jaj panowie wymieniałem dwa lata temu u siebie końcówki i drążki i jakoś nic nie ustawiałem i jakoś na nierównościach moje auto ani nie jest nerwowe ani nie prowadza się po rowach a wręcz przeciwnie prowadzi się jak po sznurku.

     

    Jak dla mnie ten temat to zwyczajne bicie piany i nic nie wnoszący bełkot, nadaje się jedynie do działu kosz.


  7. Po pierwsze kolego Sierko2 nic nie powinieneś dopłacać za niby te dodatkowe naprawy. Zakład nie może stosować samowolki w przypadku dodatkowych napraw a jeżeli już w/g ich oceny wymagało natychmiastowej naprawy to powinni najpierw to skonsultować z właścicielem. Jeśli bez Twojej wiedzy i zgody przeprowadzili dodatkową naprawę to w Twojej dobrej woli jest im zapłacić, nie chcesz nie płacisz i tyle w temacie. Co do odbioru auta to koledzy mają rację nic nie musiałeś dopłacać a auto jest Twoją własnością i ich psim obowiązkiem jest Tobie je oddać jak nie to po prostu wzywasz patrol i cześć. Co do stanu w jakim odebrałeś auto. To nie robiłeś oględzin i jazdy próbnej??? Bo jak rozumiem to najpierw zapłaciłeś a potem odebrałeś auto??? Ja naprawdę staram się zrozumieć Twój tok rozumowania. Pisałeś wcześniej o swoim wujku że on miał doglądać naprawy i jak widać to się nie popisał. Bo już pierwsze ściemnianie przez warsztat powinno dać do myślenia i wzmóc czujność. Sam miałem do czynienia z lipnym warsztatem - ustawiali mi zbieżność i mechanik był taką niemotą że za trzecim razem z kolei gdy próbował ustawić zbieżność odjechałem w siną dal nie płacąc. Nie powiem że nie było starcia pomiędzy mną a szefem warsztatu, obsypałem go jobami i na tym się skończyło.

    Nie chcę Ciebie dodatkowo dołować ale sam w dużej części wraz z Twoim wujkiem doprowadziliście do takiej sytuacji. Brak zainteresowania, brak dbałości o własny interes i samochód doprowadził do tego co się stało. Podejrzewam że obsługa tego warsztatu obserwowała jakie jest z Twojej strony zainteresowanie Twoim autem i wyciągała swoje wnioski, czego efektem jest cała zaistniała sytuacja. Większość naciągaczy i oszustów to też świetni psychologowie i bardzo dobrze potrafią dedukować na co mogą sobie pozwolić i do jakich granic. A że Ty dodatkowo wykazałeś się wybitną biernością wobec ich żądań to im to w graj. Dałeś się zaszczekać przez obsługę warsztatu a nie słuchałeś tego co pisali Tobie chłopaki na forum jeszcze zanim odebrałeś auto. Słuchałeś wszystkich że a to mają znajomości w US a to że jakiś Twój znajomy adwokat stwierdził że z góry przegrasz - przecież to wszystko bzdury. Jedyny kto się teraz cieszy to właściciel tego warsztatu bo trafił się jemu niesamowity jelonek.

     

    Na przyszłość pamiętaj że niekiedy trzeba zewrzeć pośladki i chwycić się konkretnie za jaja i przede wszystkim umieć walczyć o swoje. Nikt tego z Ciebie nie zrobi. Cóż więcej pisać, kasę zapłaciłeś - wbrew opinii wielu z forum - i popij wodą. Masz nauczkę na przyszłość.


  8. piszę prawdę z doświadczenia i z tego co ludzie którzy maja założona ta instalacje mówią.

    Nigdy nie miałem benzyniaków zasilanych gazem i nie będę miał z przyczyn takich że jazda na gazie jest nieopłacalna .

    Po za tym przegląd droższy noi problem z butlą.......gdzie ją umiejscowić itp , itd.

     

    Sam sobie przeczysz kolego, skoro nie miałeś nigdy auta z LPG to po jaki grzyb mieszasz w tym dziale. Co do nieopłacalności jazdy na LPG to też piszesz bzdury. Do swojego auta LPG założyłem tuż po zakupie przy przebiegu 198 tyś km. W chwili obecnej mam naganiane 268 tyś i w tym czasie ZERO problemów z instalacją. Jedyne przeglądy serwisowe przed każdym sezonem zima/lato (wymiana filtra gazu i ewentualna korekta ustawień) - koszt 30 zł. Nie chce mi się nawet liczyć ile razy zwrócił mi się montaż LPG w aucie i ile mi zostało w kieszeni dzięki instalacji LPG.

     

    A butlę proponował bym Tobie zamontować na głowie ale nie z LPG a z olejem bo mało go w głowie , oj mało

     

    Mało wiesz , bo ON kupuje po 3.0zł za litr , auto mi pali 6 litrów średnio to spalam za 18zł / 100km.

    Może i klekot ale jest radość z jazdy w porównaniu z twoim pożeraczem paliwa

     

    A kto powiedział że ktoś kto ma zainstalowane LPG w aucie nie ma radości z jazdy? Ja nie narzekam. Warunek tylko jeden ktoś kto montuje LPG musi mieć o tym pojęcie.


  9. Jeżdzę juz pół roku takim paskiem i powiem tyle co do wagi to około 1300 z groszami na takie auto nie jest wcale dużo ,co do dynamiki to u mnie OK zbiera sie wystarczająco i jazda nim wcale nie jest męcząca , jeżeli ktoś chce się ścigać to polecam inne auta ,jako rodzinne auto polecam

     

    wszystko zależy od paru czynników. Zasadniczy to stan tego Passata i jego cena. Jeśli te dwie rzeczy idą w parze i jeśli oczekiwania kupującego spełnia silnik 1.6 to nie widzę problemu w zakupie Passata z tą pojemnością. Nie ma co się oszukiwać, jak ktoś szuka rajdówki to będzie szukał innej pojemności w większości przypadków auto służy do pokonywania trasy z punktu A do punktu B.

    Co do wyprzedzania i bycia wyprzedzanym.

     

    Mam pewną refleksję, pamiętam swoje pierwsze auto nic specjalnego ( w obecnych czasach) Polonez Caro Plus, silnik 1,6 moc rzędu 75 KM, waga prawie jak Passata B5. Dzięki wałowi pędnemu i napędzie przez most z tych 75 Kucy robiło się może 60 KM a może nawet i mniej. Ale frajda była bo dzięki niemu zwiedziłem Czechy, Słowację, Polskę i szczerze powiedziawszy w du..ie miałem czy mnie ktoś wyprzedza, czy ja kogoś wyprzedzić nie mogłem, bo wiedziałem że mam słabsze auto i się po prostu nie porywałem do wyprzedzania ale zwiózł, przywiózł i było ok. Jeszcze parę lat wstecz nie jeden by się cieszył z takiego Passata, jak przysłowiowy żyd parchem i zbytnio nie patrzyłby że ma 101 Kucyków.

     

    Co do silnika 1.6. Moim skromnym zdaniem pod względem awaryjności, kosztów części zamiennych, serwisowania to wszystkie inne silniki typu 1.8, 1.8T, 1.9 TDI wypadają dość blado. W tym silniku praktycznie nie ma co się zepsuć, jest prosty jak cep.

     

    Pamiętajmy o jeszcze jednym fakcie, do Octawi która jest lżejsza od Passata o jakieś 200 kg wkładali 1.9 SDI które miały 75 KM.

     

     

    A już pomijając wszystko, po cholerę wam tyle mocy w autach jak po mieście i tak można jeździć tylko 50-tką:lol

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności