Goniu

No faktycznie. niezła dziura. jeżeli chodzi o czyszczenie Intercoolera, myślę, że da się bez wyjęcia. przynajmniej w jakimś większym procencie. kiedyś czyściłem w Mondziaku benzyną ekstrakcyjną. fajnie myje i szybko schnie. tylko jest jeden warunek - musisz to potem dokładnie wydmuchać powietrzem (opary) albo zaczekać jak odparuje do końca. jeżeli tego nie zrobisz, zaraz po odpaleniu silnik będzie sam się wkręcał, tak jakby chciał się rozbiegnąć. glupie uczucie. piszę, bo sam to przeżyłem . i wali jak głupi, bo spala stukowo. odnośnie Paska, ja bym jakoś wlał od góry, żeby wypłynęło dołem. a jak się nie da, to chyba jednak demontaż. dobrze, że uporałeś się z problemem. ---------- Post added at 15:50 ---------- Previous post was at 15:49 ---------- acha. jeszcze jedno. taśmę też przerabiałem. ciśnienie ją rozrywało. chyba, że naprawdę masz extra taśmę.

logi nie zrobione. poszukam o gruszce. dzięki Kolego Mielke.

po zgaszeniu silnika ją cofa, jak odpalę też reaguje. to jak ją sprawdzić?

przepływka -ok. sprawdzałem. rury też, wszystkie, jakie tylko są. wzelkie objawy wskazują na kierownice turbo. i co najciekawsze, dźwignia od turbo pracuje, ale jak ją ponaciągałem to przez 1 dzień było ok. but wrócił i fajnie było. ale 1 dzień. na drugi dzień to samo. ja do wyprzedzania, 130km/h i STOP. awaryjny. to jest niebezpieczne. posprawdzam wszystko jeszcze raz.

ok. sprawdzę jeszcze te wężyki i elektrykę N75. ale już tracę nadzieję. i wzrosło spalanie:dolamam.....

Kolega Mielke podsunął sporo dobrej treści. Mnie już zaczyna bardzo denerwować ten zanik przyspieszania przy 1800obr/min. wcześniej też gdzieś czytałem, że to może być czujnik temperatury spalin. parę razy już go czyściłem, ale wtedy po podpięciu VAG pokazywało exhaust temp.sensor. a teraz pokazuje mi, że wartość graniczna doladowania przekroczona. N75 wymieniony, EGR - OK, więc chyba pozostaje mi turbo.

Siemka. Ja sprawdziłem już u siebie wszystkie doloty,podciśnienia i tp. ciekawi mnie kolego 6-tec, czy jak usuniesz tą dziurę w przewodzie, to zniknie ta dziura 0,5 sek przy dodawaniu gazu? ja mam to samo, tyle, że u mnie skończyło się przejściem w tryb awaryjny. było tak samo, zacięcie w gazie (mała turbo dziurka) przy 1800 obr/min. i tak chyba następowało kolejno. nie jeżdże mulasto. raczej ostro. ale mimo wszystko chyba turbo do roboty. zbieram się i zbieram, ale jakoś czasu nie mam. ten tryb awaryjny kończy się jak zgaszę auto. przy uruchomieniu - piiiiii - (moje ulubione):manga, migająca kontrolka świec i wkręca się od nowa. u mnie turbo siedzi na 99%, także sprawdź potem, jak usuniesz tą dziurę w dolocie, czy ta przerwa 0,5 sek w reakcji zniknęła. pozdro.

Ja mam mokry. ale to jest B5 (2005). w B6 były suche. łatwo możesz sprawdzić. otwórz klapę bagażnika, dostań się do koła zapasowego. Tam powinien być zbiornik. wtedy zapasówka jest odwrócona wypukłością felgi ku górze. ale w B6 tego nie ma. B5 była ostatnią wersją 2.0 TDI DPF mokry. i ja taką mam.

Kolego Pablo-MK masz 100% racji. Co do techniki w pasku, nie wierzyłbym tak do końca temu, co producent pisze. Czy ktoś z Was ma dowód na to, że czujnik lepkości oleju działa? to jest tak, jak wymieniają gościowi olej przy zaświeconym serwisie olejowym i mówią, że serwis zgaśnie sam. BZDURA..... sam byłem tego świadkiem. wymienili, kazali jeździć i (że samo zgaśnie).... nie gasło. dopiero podpięcie pod VAG umożliwiło jego skasowanie. Także nie mówcie proszę, że elektronika jest cudowna. Raczej kierował bym się tutaj wiedzą i zdrowym rozsądkiem. pytanie nr 1 - co dzieje się z olejem po przejechani 20tkm? Czy zastanawialiście się nad tym? Czy dotknęliście taki olej? Nowy i przepracowany? Nie ma już swoich właściwości. i koniec. mówimy tu o jeździe w warunkach POLSKA. czyli częste odpalanie auta, jazda na niedogrzanym silniku i gaszenie (np), lub przejechanie małych dystansów. Taki olej jest jak woda. nie ma właściwości smarnych. brak lepkości Kinematyka i dynamika poszły do Bani. To są fakty. nie piszę tego, bo gdzieś słyszałem. pytanie nr 2 - dlaczego dolewasz olej do swojego motoru? Bo stracił właściwości i dostaje się do komory spalania (różną drogą, ale nie o tym mowa). Ktoś twierdzi, że bierze mu olej i na 30tkm dolał....3 litry. po co? wymień max po 15 tkm i nie weźmie. Z drugiej strony, jeżeli non-stop dolewają oleju, i mają ustawiony LL, to dlaczego przed 30tkm zaświeca się serwis olejowy? przecież ciągłe dolewanie oleju wydłuża jego żywotność - to jest to, co twierdzicie, że są dobre oleje i tp. w związku z powyższym gość dolewa i ma ciągle nowy olej - więc serwis nie powinien się zaświecić!. i gdzie jest tu czujnik lepkości? nie zadziałał? Nie tędy droga. pytanie nr 3- co to są za liczby? 5W-30? sprawdźcie. potem debatujmy. a wszystko opiera się na lepkościach kinematycznych i dynamicznych w obniżonych i podwyższonych temperaturach pracy silnika. i tu jest sedno. do tego dochodzi temat drugi PD, DPF i klasy odpowiednio (np 507 00). dlaczego? bo przedostanie się oleju o błędnej klasie do DPF - zabije go. dlatego popieram wymianę max co 15tkm. Ja wymieniam co 10000. 3 razy w roku. Jeżeli stać mnie na auto jakim jeżdżę, stać mnie też na olej. jeżeli to się zmieni, kupię sobie 126p i zaleję selektolem.

Dzięki wielkie koledzy za pomoc. Uspokoiłem się. Myślałem, że coś mam pokręcone. w związku z powyższym nie patrzę już na wskazanie nr 2. gorącego lata życzę wszystkim.

Witam wszystkich. Mam pytanie odnośnie licznika przejechanych km (wyświetlanych na środkowym wyświetlaczu), godzin pracy, średniego spalania...... chodzi mi dokładnie o wyświetlacz nr 2, czyli ten, który nie powinien się kasować sam (według mnie) Nr 1 zeruje się po kilku godzinach przestoju - u mnie tak jest. Czy u Was też tak jest, że po 2-3000 km wyświetlacz nr 2 sam się zeruje? Chciałem sobie ustawić przy wymianie oleju na "0000" no i kontrolować to w ten sposób do następnej wymiany, (wymieniam olej częściej, mimo że mam long life ustawiony). niestety, nie mogę doczekać na wyświetlaczu 4000km!!!!!. Proszę o informację, czy jest inaczej i czy to się jakoś ustawia???? Dziękuję za wszystkie sugestie. Pozdrowionka.

Właśnie tego nie chcę robić, bo to by nie bardzo wyglądało. nie ma to jak oryginał. wygląda tak i tak ma być.

Rozumiem. Dzięki Hudzior.

Witam wszystkich. A ja zapytam z innej strony. Może nieuważnie czytałem, ale nigdzie nie mogłem znaleźć opisu możliwości aktywacji światel dziennych za pomocą VAGa. Czy jest taka możliwość? chodzi mi o 3BG 2005r. Podobno są to światła mijania i nic więcej i zaświecają się po uruchomieniu silnika. Jak to aktywować w module komfortu?

koledzy. wreszcie się zebrałem i zrobiłem "czyszczonko". zacząłem od tego, co faktycznie wskazywał mi VAG, - czujnik temperatury spalin. Pamiętajcie jednak, że w przypadku 2,0 z mokrym DPFem, te czujniki są aż 2. jeden między głowicą a turbiną, a drugi między katalizatorem a filtrem cząstek. Namierzenie, który to z grupy błędu - exhaust gas temp. sensor - zajęło mi troszkę. nigdzie na forum nie mogłem tego znaleźć. Więc zabrałem się do tego sam. ale na wszelki wypadek wykręciłem obydwa. ten pierwszy był nadpalony, co widać było gołym okiem. może jakieś kijowe paliwko go załatwiło. ten drugi, przed filtrem był tylko cały w sadzy. wykręciłem, porządnie przedmuchałem i wkręciłem. Od tego czasu - żeby nie zapeszać - zrobiłem około 3000km. I CISZAAAA. wsiadam do pasiorka i cicho. nie ma mojego ulubionego piiiiiiiiii. I żadna kontrolka się nie świeci. Może to doraźne lekarstwo, ale na 100% będzie to czujnik. ten nadpalony, który obróciłem o 180 stopni do opływających wokól niego spalin. I co jeszcze zauważyłem - przedtem gdy trochę pojeździłem po mieście od czasu do czasu wskakiwał samoczynnie na obroty - około 1000 obr/min. Jak już gdzieś wyczytałem, na forum, kolega pisał, że wtedy pobiera dawkę satacenu. teraz tego nie ma...... może dlatego, że czujniki teraz nie czytają błędnych stężeń......