Skocz do zawartości

raff216

  • Liczba zawartości

    73
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez raff216

  1. lebow ma racje.Te silniki tak mają.Dlatego zaniepokoił mnie fakt ten.Ale gdy naprawiłem przepływomierz wszystko wróciło do normy.Dobrze że zblokowało klapę w przepływomierzu a nie uszkodziło płytki.makumba50/ prawda jest taka że miałem lenia by zmienić te przewody WN.Ale jak ktoś posiada gaz to chyba podstawa.Tylko co roku musze je wymieniać.A przebiegi nie są duże.I cena kabli tez :PZastanawiam się teraz czy zamontować 3 świece żarowe w obiegu małym,po to by szybciej dogrzać silnik zimową porą.A posiadam zamontowany alternator 120A.
  2. świece wymienione na jedno elektrodowe moim skromnym zdaniem sa najlepsze niż 3-ki. Kable zmienione i wybuchu nie ma.Wcześniej jak był wybuch to to olewałem ale teraz nie będę bo zapłon musi być sprawny
  3. Sprawa rozwiązana.Papier ścierny nie sprawdził się.Musiałem centralnie w ośkę przypierniczyć kawałkiem pręta i młotkiem.Teraz chodzi wspaniale i oby więcej żadnych takich wybuchów.
  4. tak przepływka z zabezpieczeniem na wypadek wybuchu.a wybuchy niestety z winy kabli WN.wszystko gra i trąbi.przełożyłem przepływke od innego paska i wszystko działa.nawet przy korku oleju jest poprawa.Silnik rozszczelnia sie jak było wczesniej.rozebrałem swoja i sie zablokowała klapa co jest w srodku.teraz kombinuje jak zrobić by nie szurała o scianke
  5. rozbierałem przepływke w celu zdiagnozowania mechanicznego zniszczenia i blaszka jest cała.Tak samo ten wąs co łapie dane z powietrza.Ale to nie oznacza że jest sprawny.Silnik krokowy wyczyściłem.Dziś przekładke zrobie i zobaczymy czy to napewno to co drogie to szybko siada
  6. OK jutro to zrobie bo mam możliwość przełożenia kilku rzeczy z identyko auta.Czy to może być wina przepływomierza z tym korkiem oleju co pisałem wyżej??Jakoś mi to się mija z celem
  7. domyślałem się że raczej nie potrzeba przepływki do gazu.No ale co z tym korkiem oleju że nie ma różnicy czy zakręcony czy nie.I z tą zdjętą rurą za przepływomierzem oczywiście praca na benzynie??skoro odłączę wtyczke to silnik gaśnie.
  8. Witajcie.Naczytałem sie i nic sie nie dowiedziałem.Otóż miałem niedawno wybuch gazu na zimnym silniku.Od tamtej pory gaśnie gdy dojezdzam do krzyżówek lub na jałowym wcisne pedał przyspieszenia i puszcze.Nie trzyma obrotów tylko gasnie.Tyczy się tego na benzynie i gazie.Dzisiaj próbowałem coś zdziałać i tak:Benzyna -odpiołem kabel od przepływki to zgasł.Na gazie tego nie ma.I chyba raczej nie potrzebuje.Odpiołem krokowca zgasł na benzynie i gazie.sprawdziłem dolot to nie widziałem zadnych nieszczelności.Rure dolotową zdjołem i przyłożyłem ręke to sie dusił silnik.tylko zastanawia mnie to dlaczego przepływka nie reagowała silnik pracował normalnie.Odkręciłem korek wlewy oleju to nic sie nie zmieniło z pracą silnika.A powinno bo wcześniej przed wybuchem reagował.Natomiast separator oparów benzyny czy jak on tam sie nazywa .Ten co jest obok obudowy filtra powietrza.Słychać pstrykanie jak wkrece jego na wysokie obroty.Może i to normalny objaw.Auto odpala bez problemu i przyspiesza.dusi sie na wolnych obrotach a raczej ich nie trzyma.
  9. przejezdziłem na lożysku jakies 2 lata bo wyło.teraz noga poszła w podłoge i przynajmiej komplet sprzegła wymienie.Naszczęście nie zowaliło kurpusu skrzyni. A co do wymiany sprzęgła czy musze zachować jakieś srodki ostrożności czy ustawienia??
  10. panowie podłącze się do tematu.Ale raczej chciałbym wiedzieć krok po kroku co zrobić by wymienić sprzęgło.W moim aucie.Jedni piszą że trzeba opuszczać silnik,inni że wystarczy odkręcić wsio co blokuje skrzynie i pod jakimś kątem ją wytargać.Może jakiś opis już istniejący jest którego nie znalazłem??Wiedząc co i jak po kolei zaoszczędzę trochę czasu i 300zł w kieszeni.Pomożecie??
  11. panowie podłącze się do tematu.Ale raczej chciałbym wiedzieć krok po kroku co zrobić by wymienić sprzęgło.W moim aucie.Jedni piszą że trzeba opuszczać silnik,inni że wystarczy odkręcić wsio co blokuje skrzynie i pod jakimś kątem ją wytargać.Może jakiś opis już istniejący jest którego nie znalazłem??Wiedząc co i jak po kolei zaoszczędzę trochę czasu i 300zł w kieszeni.Pomożecie??
  12. dzięki za szybką odp.Z mojej str. temat zakończony
  13. Jestem już po usunięciu usterek z tą zawiechą :)Do rzeczy...........luz na sworzniu wahacza lewym/luz na piaście koła lewego.Jednak prawda co piszą inni.Jak robisz wahacze to na kanale a nie podnośniku.Dobrze nie był osadzony i skakał góra/dół.Z kołem było gorzej bo musiałem dokręcić nakrętkę piasty z ok 2 metrową rurą.Bałem się że zerwę gwint.Mam pytanie dotyczące silnika jaki posiadam. 2.0 8V 115KM. Czy ten silnik jest kolizyjny po zerwaniu paska czy nie??zdania są podzielone i nie mogę uzyskać konkret odp.......
  14. auto wręcz zajebi......cię sie prowadzi nie licząc szarpania sprzęgła.Ale na dniach jak będę jezdził swoim radiowozem to obadam na kanale czy sworzeń wahacza jest na miejscu.lebow nie wierze że w ciagu jednego dnia padł przegub bo do wczoraj nie było tego odgłosu.To co miałem to zlikwidowałem.Ale ten stuk powala na nogi.słuchać tak że ludzie obracają się i patrzą co rozkaraczyło się heheheh .Może i faktycznie musze dociągnąc śrubę od sworznia.Jak to się mówi nie ma co gdybać tylko działać.Jak obadam to napiszę co było lub co jest.
  15. Nie będę zakładał nowego posta.ale dziś obadałem to co miałem sprawdzic.I co najsmieszniejsze że kręcenie fajerą nic nie daje wszystko gra.jadąc przysłuchałem się dokładnie kiedy to występuje i wniosek jest taki że jak rusze raptownie do tyłu to walnie.Jak robie redukcje biegów to też walnie ale nie zawsze.czasem jak przyspiesze ostro to też to usłysze.i teraz nie zależnie czy w prawo czy w lewo ostry skręt i tez walnie.sprężyny raczej ok powinny być.sworzeń wahacza??nowe raczej nie powinny być winowajcą.po wymianie wszystkich cześcci co były uszkodzone jest super ale teraz ten stuk powala to wszystko co było do wczoraj.Pomocy szukam.Co zrobić po kolei co szukać jak zrobić bo za cholere nie moge znalezć przyczyny.Dodam też że gdy stuk jest to na kierownicy nic nie czuje
  16. ok rozumiem.Ale jak to może sie przesunąć skoro wszystko spoczywa na amortyzatorze i nie ma takiego otworu by się przesuwało cokolwiek.dodam że maca montowałem na glebie i nakrętka ta z wycięciami była dokręcona raczej prawidłowo w głąb poduszki w łożysko.Po tym wszystkim luzowałem ściągacze by sprężyna zaparła się o poduszkę.po włożeniu amorka na swoim miejscu ( w kielich ) przykręciłem miseczkę pod maską i tyle.PS: nie wiem czy to ważne ale łożyskowanie górne mam 2 w jednym.poduszka z łożyskiem razem.Ale dla św.spokoju obejże to jeszcze raz.Bo czasem nie idzie po naszej myśli i byle drobiazg potrafi rozruszać nasze szare komórki
  17. ok obadam może dziś ta sprawe.Ormowiec tak na marginesie.To chyba wystarczy podlewarować przód /odkręcić górne mocowanie poduszki i obadać czy ta nakrętka z wycięciem umiejscowiona jest na swoim miejscu tak??
  18. spręzyny sa mocniejsze bo i fajera troche cieżej chodzi.Rok temy wymieniałem poduchy i do dnia wczorajszego zasuwałem na nich a wspomaganie paluszkiem chodziło.Może jak doszły mocniejsze spręzyny bo tamte sie wysr...ły.To i łożyskowanie amorka padło.Obadam tę sprawe bo bezpieczenstwo rzecz ważna.A i szkoda oddać dziadka komuś:)/Skoro wymieniałeś sprężyny to może coś źle złożyłeś/// nie ma takiej opcji.Wymieniałem już 3 razu u siebie te poduszki to przywiązuję bardzo uwage do tego jak umiejscowiona jest sprężyna bo wkoncu to zawiecha i potem rozbieranie.
  19. jestem już po wymianie spręzyn przednich.wahaczy a raczej ich gumy i sworznie,łączniki stabilizatora i klocków na przodzie.Lecz po wymianie słysze jakieś trzeszczenie a raczej popiskiwanie.jakby guma ocierała o coś badz może klocki się docieraja.Do tego doszedł dziwny stuk przy skrecie w prawo tylko.taki pojedynczy (identyko jak wybuch gazu) kto miał to wie jak on brzmi,ni to guma ni to metal szybki i pojedynczy.Czyżby łącznik stabilizatora był niedokręcony badz wahacz poluzował sie??a może spręzyna nowa nie kręci sie z całym macpersonem
  20. przeguby z delikatnym luzem i myślę że to norma.ale słychać faktycznie że w skrzyni coś stuka przy obracaniu kołem na biegu.luz w skrzyni samej jest gdy chwyce za flansze przegubu wewnętrznego i obracam.Zobaczymy po wymianie części wahacza.prawa str.tuleja przednia oraz łącznik stabilizatora bo jakiś troche wyrobiony jest.str.lewa sworzeń wahacza.
  21. ok dzięki za wskazówki.A może te dziwne szarpanie przy redukcji biegów bądz przygazówce i odpuszczenia pedału ma wpływ spory luz na skrzyni biegów??Bo jak na podnosniku mam uniesione auto i zaczynam kręcić kołem na biegu oczywiście to moim zdaniem jakby za duży był luz.Tylko nie wiem ile max koło może się obrucić.I jeśli tego wina to czy to oznaka że trza skrzynie całą wymieniać czy tylko podzespoły.Dzwięk słyszalny jest od spodu skrzyni.
  22. a powiedz mi /lebow.Szarpałem dziś kołem na lewarku i zobaczyłem że tuleja przednia na wahaczu prawym sie rusza.Tzn jak szarpie za koło poziomo to widzac delikatne przemieszczanie się gumy jak by była za mała w srednicy by zmiescic sie w wahaczu.delikatny luz na zewnetrznej stronie.a na srubie nie ma żadnego luzu.Jak opuszcze koło to nic nie moge zaobserwowac.Czy to może być przyczyną stuków .Czy ona musi siedzieć twardo w wahaczu????mam nadzieje że mnie zrozumiałeś. Ps,od jakiegoś czasu zaczeło mi sciagać auto na prawo i przy jezdzie na wprost lub na zakrećie się nasila takie systematyczne słychać i czuć na kierownicy bicie w kole prawym.
  23. Będzie trzeba fundusze odłożyć na sprzęgło.Mam nadzieje że nie będę musiał podwieszać silnik by wytarmosić skrzynie.A ten olej co idzie przy odpowietrzaniu sprzęgła to bierze się z skrzyni tak??
  24. nie tak to ja nie będę się bawił.da się jezdzić jak teraz.Tylko muszę powoli puszczać sprzęgło przy ruszaniu bądz redukcji biegu.najgorsze jest wchodzenie w zakręt gdy zredukuje do 2 i plywam całym autem tak 3/4 szarpnięcia jak by chciał wychamować ale cos go buja.łożysko wyciskowe mi rzędzi ale jezdze tak już 3 lata.te szarpanie było już jak kupiłem go./lebow ale czy to naprawde może być wina sprzęgła że jak dodam gazu i puszcze raptownie pedał to szarpie tak.Inni piszą że to poduszki ale jak je sprawdzaliśmy to nie wyglądało na to by one były problemem.Acha jak bawie się sprzęgłem żeby ruszyć to (wciskam je i wyciskam )to słychać gdy już chwyci takie pu! ni to metal ni to guma. ---------- Post added at 12:04 ---------- Previous post was at 12:01 ---------- zawsze wiedziałem jakie są objawy sprzęgła spalonego.slizga sie i to czuc pod stopami .A na recznym czy od 2 biegu w góre jak chce ruszyc to gasnie bez dodawania gazu.tak zawsze sprawdzałem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności