Skocz do zawartości

Krystian_B6

  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Statystyki sprzedającego

  • 0
  • 0
  • 0

O Krystian_B6

  • Urodziny 05.03.1997

Informacje osobiste

  • Imię
    Krystian
  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość
    Olsztyn

Samochód

  • Generacja
    Nie passat
  • Silnik
    B6 2.0 TDI-PD 140KM (BKP)
  • Rok produkcji
    2007
  1. Zacznij od doprowadzenia do porządku tego owinietego czujnika i zrób jak być powinno. Miałem kiedyś podobne objawy jak miałem małą nieszczelnośc przy chłodnicze spalin. Na trasie zapalają się kontrolka, ja wysiadam dolać płynu, odkrecam korek a płyn do góry się podnosi. Po naprawie problem zniknął
  2. Po znakach, wszystko się pokrywa, synchronizacja - 0.5 Czujnik właśnie wydaje się być sprawny, sprawdzanie po wskazaniach temperatury na vagu. Czujnik znajduje się jakoś pod pompą vacum, daj znać jak będzie lepiej
  3. No właśnie kwestia taka, że osobiście rozrząd sprawdzany, i wszystko gra tak jak trzeba. Po odpieciu czujnika przy porannym opalaniu nawet małego dymka nie puści, tak jak by było wszystko w porządku i się coś w kompie przedstawiło. Odłączylem nawet świece bo myslalem że poprawa wynikła z wydłużonego czasu grzania świec, ale to nie to. Sprawdzę dawkę na odpietym czujniku, może faktycznie coś komputer zabiża na wpietym.
  4. Jako, że jest to prawdopodobnie pierwszy post na tym forum, to bym się chciał serdecznie przywitać. Ale wracając do konkretów: Od jakiegoś dłuższego czasu(jakieś pół roku) mam problemy przy porannym rozruchu, właściwie problem pojawia się nawet po jakichś 4h godz stania. Żeby odpalić samochód, muszę go kręcić jakieś 5 sekund aby odpalił, szarpie rzuca silnikiem potem chmurka dymku i wszystko ładnie pracuje. Na pierwszy rzut oka wygląda jakby się cofało paliwo. Dzieje się to wszystko niezależnie od temperatury, nie ważne czy to +15°C czy 35°C. Do tej pory wymieniłem: -rozrusznik na nowy z 11 zebami(poprawa taka że lepiej kręci i nic wiecej) -akumulator -vacum pompa też nowa jakieś 3 miesiące temu, bo olej dostawał się do ropy. Teraz dieselek czysciutki No i do tego uszczelki na pompowtryskach, dalej to samo choć poprawiła się praca silnika na wolnym, korekcje i o dziwo przestał tak dymic(auto po programie) Pompowtryski wyczyszczone, ich przebieg to niecałe 150 tys km od nowości po wymianie na akcji serwisowej na Continental (auto w rodzinie od nowości) A problem jak pozostał tak dalej jest. Czytałem forum, przerobiłem pełno tematow(już nawet dziewczyna się na mnie denerwuje bo non stop w telefonie na forum?) nic ciekawego nie znalazłem, jedynie znalazłem coś o czujniku g62 no i bingo. Wstaje rano odpinam czujnik i odpala jak marzenie. Jako, że zacząłem dociekać z vagiem wywnioskowalem że to chyba nie jego wina, temperatury z czujnika na vcds, gdy jest podpięty pokrywają się z tymi na zewnątrz, także wydaje mi się że działa prawidłowo, gdy odłącze czujnik pokazuje - 5 potem z czasem rośnie do 90 zasymulowane przez konputer, ale za to auto odpala idealnie. I reasumując pomysły mi się kończą, dlatego próbuje zaciągnąć pomocy od Was, może ktoś pomoże lub miał podobnie. Jeżeli jest lub był, podobny temat to przepraszam za dublowanie, ale z ręką na sercu przejrzałem te forum jak potrafiłem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności