zip_77

rosol - Twoje wyliczenie idealnie by pasowało do mojego stanu i przebiegu. Zastanawia mnie dlaczego komp podaje "zawartość popiołu w oleju" jak to rozumieć? To nie podaje przepełnienia w samym filtrze dpf tylko w oleju? Czyli częsta wymiana oleju silnikowego ma wpływ na żywotność dpf - sorki za pytanie. PS. Dla mnie totalną głupotą jest to że dziś auta mając full kontrolek nie maja kontroli od dpf!? Jak dla mnie przydałoby się widzieć na desce aktualny stan przepełnienia by wiedzieć kiedy ew. w trasę pocisnąć by wypalić swoje oraz kontrolka sygnalizująca wypalanie dpf, aby nikt nie miał wątpliwości czy i kiedy nastąpiło wypalanie automatyczne. Choć to wiadomo jak rozpoznać ale nie zawsze człowiek się skupia na sprawdzaniu obrotów silnika na biegu jałowym czy chwilowym spalaniu - czasami się podjeżdża do celu i po prostu gasi auto a potem ZONK wentylatory na full no i już wiadomo że wtopiliśmy ? a tak jakby na żółto by się zapaliło kontrolka człowiek by bardziej zwrócił uwagę uuu wypala no to chwile poczekam niech dokończy lub jadę dalej (wiadomo o ile są takie możliwości bo czasami po prostu dojeżdżając do celu nie mamy możliwości).

Szukałem po forum ale nie znalazłem nigdzie takiego wątku (jeśli się mylę przepraszam i proszę o Admina o podpięcie do właściwego wątku jeśli takowy występuje). Problem dotyczy oryginalnego radia co prawda nie passacie ale też VW (chodzi o Golfa VI żony:) - ma tam taki problem że siedz w środku płyta CD przy włączeniu normalnie jest odtwarzana jednak przy próbie wyjęcie po naciśnięciu EJECT radio mieli mieli mieli ... po czym wyrzuca błąd ERROR i płyta zostaje w środku. Jak mogę wyjąć płytę bez demontażu radia oraz czy ktoś może miał podobny przypadek i wie co mu dolega. Dodam że dokładnie to samo radio mam u siebie w passku (jeśli model potrzebny to podam później).

Z racji faktu że 90% używam auta w mieście i mam świadomość z czym to się wiąże postanowiłem sprawdzić stan przepełnienia DPFa podpięliśmy samochód pod kompa. Komp pokazał: "filtr cząstek stałych, zawartość popiołu w oleju: 0,080 l (max. 0,175 l) Dodam, że auto ma 135kkm przebiegu (przebieg z historią 100%) ja nim zrobiłem jakieś 25kkm (nigdy nie miałem najmniejszego problemu z dpf poza tym że czasem zdarzy mi się na mieście zaobserwować wypalanie). Byłem ciekaw w jakim stanie jest DPF dlatego sprawdziłem. Gość z ASO powiedział mi że przy tym wyniku spokojnie do 270kkm powinienem na tym filtrze pojeździć ... skoro przy 135kkm jest połowa to mówi drugie tyle zrobię. Ja jednak się zastanawiam ile zamuliłem ja miastem a ile od nowości poprzedni właściciel na trasach??? za jakiś czas pojadę sprawdzić czy i jak zwiększyło się zapełnienie. Z tego co wyczytałem i się dowiedziałem każde wypalanie sadzy pozostawia popiół nie do usunięcia (niech mnie ktoś poprawi jeśli źle mówię) czyli mam rozumieć że jak znajomy ma 1.6tdi i w większości robi trasy i jak mówi nie zauważył od 2 lat ani razu wypalania to znaczy że u niego nie osadza się sadza (lub jest jej znacznie mniej co praktycznie powoduje że nie trzeba myśleć wówczas o dpf)???

coś takiego? https://www.olx.pl/oferta/vcds-v2-18-2-1-polska-wersja-audi-skoda-seat-vw-gwarancja-bootloader-CID5-IDsBjmP.html#9c4b730afa;promoted

Kilka razy zdarzyło mi się zgasić auto prawdopodobnie podczas dopalania (wyższe obroty. wyższe spalanie, wentylatory na maxa) niestety nie zawsze jest możliwość odczekania tych kilku minut czy zrobienia dodatkowej rundki aż się zakończy proces Pytanie jak mogę sprawdzić stan przepełnienia DPFu? Nic się nie dzieje ale z racji jady w 90% po mieście chciałbym sprawdzić stan przepełnienia. PS. Czy jest możliwe sprawdzenie samodzielne?

cyrk na kółkach ... powiem Wam tak: - sprzęgło na biegu jałowym świszczało szurało po wciśnięciu NIC!. Obecnie 90% jak nie więcej to u mnie miasto w serwisie gdzie mam znajomego mówił że łożysko oporowe wymiana łożyska zabieg identyczny jak wymiana sprzęgła koszt robocizny taki sam. Więc z racji że nic się nie dzieje poza hałasem postanowiłem jeździć przynajmniej jakiś czas ...jak sie pogorszy to mimo że nic nie wskazuje na dwumasę wymienię komplet sprzęgła skoro to ten sam koszt roboty ... no i tak go użytkuję bez zmian ... aż tu w weekend miałem trasę ... przegoniłem paska trochę na trasie bo były warunki ... i jaki efekt końcowy ??? ano taki że na chwilę obecną sprzęgło ucichło - ktoś mi powie o co tu chodzi ????! bo nie mówimy o ew. naprawie za kilkaset złotych która mogłem już wykonać a na chwilę obecną wydaje się że nie ma żadnych podstaw

Czyli Ty masz tylko dźwięki dziwne podczas wciskania i wyciskania sprzęgła ... samo sprzęgło nie daje odgłosów niepokojących ??? To u mnie będzie coś innego u mnie po prostu jak puszczam sprzęgło to pojawia się dźwięk za silnika (sprzęgła) jakby świerszcze (takie szuranie może dziś znajdę chwilę by wrzucić filmik) ... poza tym auto chodzi bez problemu sprzęgło też może na mrozie nim silnik choć trochę nie dostanie temperatury to trochę ciężej wchodzi jedynka (ale zawsze tak było). Doagnoza z serwisu że to łożysko dociskowe... wymiana jak coś wiąże się z wywaleniem skrzyni by się dostać do łożyska z dociskiem sam nie wiem czy to juz teraz robić czy jeździć aż padnie i wówczas komplet z dwumasą zmienię (bo to ta sama robota) ??? Wie ktoś czy z tym można jeździć i jak długo się pojeździ czy lepiej od razu robić całość??? Dodam dwumasa zero objawów sprzęgło idelanie pracuje (jedynie hałas delikatne szuranie na biegu jałowym po wciśnięciu 1/3 sprzęgła juz cisza !

Ja piszę o tym że w moim przypadku nie były to świece żarowe a nie spieram się na temat roli świec w dieslu. Myślę że to ważniejsza podpowiedź w tym temacie niż wykład na temat świec żarowych z innego artykułu. Konkretny przypadek i konkretne rozwiązanie sytuacji - gdy ktoś podobnie będzie miał nim cokolwiek zacznie wymieniać, czytając ten post może spróbuje na początek najtańsze najprostsze rozwiązanie z LM ... może starczy a może nie... trudno jednoznacznie napisać każdy przypadek jest inny ... np może się okaże że w innym przypadku to wtryski padły na amen czy np. świece jak piszesz. Są różne przypadki i ważne by każdy przypadek rozpatrzeć indywidualnie a nie uogólniać bo wówczas forum ma większy sens, ale widzę, że Kolega ma potrzebę pouczania ... PS. zwróć uwagę że jak rzuciłeś diagnozę konkretną na mój przypadek (w pierwszym poście j.w.) to już była niezgodność sytuacji bo u mnie silnik pracował cały czas na wolnych zimny ciepły bez róznicy równiutko tylko podczas przyspieszania na zimnym zdarzało mu się poszarpywać (nie bylo "szarpania na luzie") ... może to być cenna wskazówka dla potomnych na przyszłość przy diagnozie swojego przypadku ...

czyli które z listy https://aparts.pl/partscatalogue/vw-passat-variant-365-2-0-tdi-2010-08-2014-12,3-00121-09004-00356-0002.aspx# hmmm ale też miałeś że Ci sprzęgło hałasowało na zewnątrz??? czy tylko miałeś ten pstryk - muszę wrzucić filmik z moją przypadłością to zobaczysz tylko jak najlepiej wrzucić film jak nie mam konta na żadnych you tube itp.? i rocznik ten sam (auta i nie tylko)

77Marek - mam identyczny przypadek proszę poradź co można z tym zrobić by nie ładować sie w koszty (niepotrzebne bo jeśli coś trzeba to wiadomo!) - tzn. od tygodnia zaczęło mi szeleścić/trzeć czy jak to nazwać na biegu jałowym jak puszczę sprzęgło - wystarczy wcisnąć 1/3 sprzęgła i się to wycisza! Dodam że kompletnie nic nie daje innych objawów typu szarpanie typu ciągnięcie sprzęgła itp. objawów dwumasy tez żadnych nie ma żeby nie było (auto aktualnie dochodzi do 130kkm nalot potwierdzony naszymi książkami serwisowymi - kupiony w naszym salonie). Czy to będzie to https://aparts.pl/partscatalogue/wysprzeglik-centralny-sprzeglo-vw-passat-variant-365-2-0-tdi-2010-08-2014-12,8-00121-09004-00356-0002-00047-0100050,0100054,0100237.aspx# jaki koszt wymiany bo słyszałem też że skrzynię trzeba zwalić do wymiany łożyska oporowego

ok, zatem informuję Cię Kolego że nie miałeś racji (w moim przypadku) nie były to świece. Jakiś syf dostał się do układu paliwowego (do wtrysków) Liqui Moly temat załatwił.

Witam, mam taki problem (prawdopodobnie z łożyskiem oporowym): - od tygodnia zauważyłem że na biegu jałowym jak puszczę sprzęgło pojawił się dziwny szelest/świst/obcieranie (trudno to określić najlepiej jakbym wrzucił film - może wieczorem się uda) - jak wcisnę sprzęgło dźwięk ustaje. Na pewno nie jest to dwumasa - zero objawów padającej dwumasy ... kolega z serwisu powiedział mi że to łożysko oporowe. Miał ktoś tę przypadłość u siebie - pytanie czy od razu robić czy skoro jest to taki szelest szuranie bezobjawowe można jeszcze z tym jeździć czy lepiej od razu się za to wziąć? I jak ktoś robił proszę o info z czym się wiąże wymiana tego łożyska ??? Bo jeśli trzeba wyjmować sprzęgło ? Bo jak tak gruba robota zastanawiam się czy od razu całego sprzęgła nie robić (tylko po co jak wszystko z nim ok:/) Z góry dziękuję za pomoc

jak pisałem w innym wątku u mnie sprawę załatwił LM. Wlałem jedną butlę na zbiornik i dalej cisza (póki co odpukać nic się nie dzieje poszarpywanie zniknęło!) myślę jednak że to mimo wszystko wtryski (pewnie za jakiś czas się przypomną na dobre i wtedy będzie trzeba robić) Na chwilę obecną po oczyszczeniu układu wszystko jest ok! Znawcą nie jestem ale świece (żarowe) w dieslu z tego co wiem to mają wpływ na odpalanie a nie na pracę silnika jak w benzynowcu ...

Marjanelo u mnie pomogło kupiłem dwie butle LM wlałem jedną na zbiornik i problem znikł ... odpukać na razie od tego czasu nic takiego juz nie zaobserwowałem ... co prawda wydaje mi się że silnik jest delikatnie głośniejszy niż kiedyś (te wtryskiwacze chyba) tak delikatnie cykają (kiedyś chyba była całkowita cisza) ale poza tym NIC. Oby jak najdłużej choć w głowie sobie mówie że pewnie jak już takie coś miałem to pewnie objawy że wtryskiwacze już pomału dostają ... i pewnie za jakiś czas będą do roboty. Póki co jednak chodzi bez zarzutu więc nic nie robię. Za jakiś czas znów wleję profilaktycznie drugą butlę LM (raczej nie zaszkodzi a może pomoże). Jedno czego już nie robię to zjeżdżanie zbiornika paliwa do zera (tak kiedyś miałem w zwyczaju) i pewnie stąd problemy zassał syf z dna i tak było. Także zamiast od razu dawać do naprawy spróbuj oczyścić układ a nóż pomoże tym bardziej że cena LM jakieś 30zł a wymiana wtrysków parę tysięcy!!!

To jak jednak nie wtryski??? żebym nie zabrał się za wymiany czegoś nie koniecznie do wymiany? PS. kolega ma jakieś dojścia do klamotów w dobrych cenach ?