Skocz do zawartości

vwpicia

  • Liczba zawartości

    82
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez vwpicia

  1. "Reasumując, jakby można zakupić sam Side Assist taniej - brałbym, za taką cenę razem z LaneAssist ja nie wziąłem i nie żałuję. Aczkolwiek nie wykluczam że za rok-dwa zainteresuję się dołożeniem tych czujników od SideAssist pewnie równolegle z wymianą lusterek na te z diodami." No to Szymi muszę Cie zmartwić że wszelkie imprezy zainstalowania dodatkowych systemów aż tak bardzo nie będą się cenowo różnic od tych fabrycznych . Rozglądam się sam i szukam gdzie mogę zaoszczędzić przed zakupem samochodu i co najwyżej później domontować i mam złe wieści . 1. hak elektryczny - cena używek 1600-1800zł komplet z wiązkami , sterownikiem i przyciskiem do uwalniania haka + robocizna ( zdjęcie całego pasa tylnego , poprowadzenie wiązek ponowny montaż zderzaka , kalibracja to do 1000zł wiec cena robi się 2600-2800zł a cena fabrycznego haka to 3900zł jak ktoś ma rabaty to wychodzi w granicach 3200 zł wiec skóra za wyprawkę nie warta ktoś powie dobra mogę mieć hak ręczny do 1000 zł, ale jak ktoś chce elektryczny pisze jakie są koszty i realia 2. Systemu Lane assis - koszta są takie że potrzeba kierownicy z silniczkiem wibracyjnym jeżeli ktoś nie ma area view to dodatkowo kamera wraz ze sterownikami , lusterko pod line assist ,sterownik Gateway ( jeżeli nie obsługuje nasz stary line assist) , wiadomo piny wtyki + robocizna fachowca który wie że może sobie za prace policzyć 3.Side assist - komplet lusterek to 1500-1600zł posiadające system side assist + sterownik Asystenta zmiany pasa SLAVE oraz MASTER + Sterownik Gateway obsługujący SIDE ASSIST ( chyba że taki mamy) + czujniki radarowe (24 GH) 800-1000zł + montaż fachowca wraz ze zmiana sterowników około 1000 zł . Całość tylko za side assist to 3500zł a pakiet drogowy to 4000zł licząc na rabaty wyjdzie 3500zł Dla mnie taniej i chyba lepiej zakupić fabryczne dodatki wyjdzie może nie aż tak więcej ( różnice liczę na około 1 tys zł ) ale wiem że mam to zamontowane fabrycznie i nie będzie prucia instalacji . Chyba że ktoś ma zdolnego pana Kazia co za półdarmo takie systemy montuje i części tanie bez gwarancji . Ja się w takie rzeczy nie bawię. pzdr piotr zielona góra
  2. Nie tylko VW to prezentuje - ścigając się z ekologami koncerny obniżają masę samochodu uzyskującym jednocześnie lepsze wyniki w testach zużycia paliwa i badaniach czystości spalin A gdzie szukać oszczędności w obniżeniu masy ?sam już wiesz
  3. cały czas zastanawiam się nad dobraniem pakietu drogowego ( 4 880,00 zł ) w którego skład wchodzi: -Kamera multifunkcyjna -Light Assist - czujnik automatycznej zmiany świateł mijania na drogowe -System Side Assist - asystent zmiany pa pasa ruchu oraz Lane Assist - asystent toru jazdy -System wykrywający pieszych Czytałem opinie forumowiczów że są to asystenci dla ludzi starszych zniedołężniałych których mają te systemy wyręczać . Nie zgodzę się z tym i przytoczę kilka rzeczy gdzie mogą uratować tyłek nawet młodym kierowcą: 1. Lane Assist - gdzie utrzymuje tor jazdy pomiędzy liniami , i oprócz autostradowej wygodnej jazdy moim zdaniem przyda się na łukach- zakrętach gdzie wspomoże podczas np. gdy za szybko wjechałeś w nieznany zakręt- łuk i wyrzuca cię poza linie zewnętrzną wtedy pomoże skorygować Tobie prawidłowo tor i nie dopuści do wyrzutu z zakrętu lub najechania na nadjeżdżający z naprzeciwka samochód. ludzi denerwuje ten asystent bo nie pozwoli na zjazd - przekroczenie linii bez wcześniejszego włączenia kierunkowskazu- dla mnie to szkoła dobrej jazdy 2.Side Assist z funkcją wspomagającą wyjazd tyłem z miejsca parkingowego. Side Assist wykorzystuje nową generację czujników radarowych, których dwie sztuki wbudowano w tylny zderzak nowego Volkswagena Passata B8. Układ Side Assist potrafi bowiem rozpoznać pojazdy zbliżające się z boku, które najczęściej nie były widoczne dla kierowcy. Czujniki radarowe asystenta wyjazdu z miejsca parkingowego skanuje otoczenie i wykrywa obiekty w odległości do 50 metrów od nowego Volkswagena Passata B8, a to więc więcej niż kamera cofania . Aktywowane są one poprzez włączenie biegu wstecznego samochodu. Jeżeli zagrożenie zostanie wykryte, emitowane jest najpierw ostrzeżenie optyczne, po nim akustyczne, a jeżeli to nie pomoże - włączane jest hamowanie. ileż to razy musiałem wyjeżdżać zza większego samochodu i mimo że miałem włączony kierunkowskaz każdemu się spieszy i nikt nie chce się zatrzymać i wypuścić cię z parkingu . Dla mnie ten asystent jest idealny w czasach dzisiejszej znieczulicy doje pole do dyskusji pzdr Piotr zielona góra
  4. znalazłem ciekawy artykuł na WP dotyczący współczesnych trendów w silnikach poniżej link do artykułu: http://autokult.pl/27150,downsizing-czy-trzeba-sie-go-obawiac ale wyciągnąłem fragment tekstu który najbardziej dobitnie świadczy o intencjach producentów samochodów : Dopóki nie zrozumie się, że producenci samochodów robią auta tylko dla swoich klientów, nie można pojąć, dlaczego trwałość współczesnych silników jest niska. Dawno temu budowano samochody wytrzymałe, ponieważ auto było produktem luksusowym, kupowanym nierzadko na kilkanaście lat. Dziś samochód jest zwykłym urządzeniem codziennego użytku, co prawda kosztownym, ale w podejściu użytkownika nie różniącym się od telefonu komórkowego czy zegarka. Pralki czy lodówki zmieniamy dopiero gdy się popsują. Tak samo będzie niebawem z samochodami. Zatem trwałość określona na 200-300 tys. km jest wbrew pozorom wystarczająca i optymalna, pod warunkiem, że do tego czasu silnikowi wystarczy jedynie przewidziany przez producenta serwis okresowy. W rzeczywistości, znaczna większość nowoczesnych konstrukcji bez trudu wytrzymuje takie przebiegi, bez żadnych poważniejszych napraw. Klienci producentów samochodów, to osoby kupujące nowe auta z salonu, a nie te, które odkupują je od pierwszego lub drugiego właściciela. Zadowolenie użytkowników kupujących auta używane nie ma dla producentów dużego znaczenia, ponieważ jedyny efekt jaki przynosi to efekt marketingowy. To dlatego marki, których jedną z najważniejszych cech jest trwałość (przede wszystkim japońskie) dbają o to, by ich silniki wytrzymywały wyższe przebiegi. Inne, które opierają się na nowoczesnych technologiach i liczą przede wszystkim na wysoką sprzedaż, same próbują definiować swoje produkty jako gadżety, a nie samochody same w sobie, nie przejmując się specjalnie wysokimi resursami silników. Jeżeli silnik benzynowy wytrzyma 200-250 tys. km, a Diesla 300-350 tys. km do pierwszej poważniejszej, nieopłacalnej naprawy (patrz pralka lub lodówka), to producent ma prawo być zadowolony ze swojego produktu. Niestety nie zawsze tak jest. pzdr Piotr zielona góra
  5. trzeba trzymać się swoich marzeń czy priorytetów przy takich sumach nie ma kompromisów to nie kupno używanego samochodu gdzie nie masz wpływu na wyposażenie
  6. Także przed zamówieniem passata porównywałem wyposażenie i zwracałem uwagę na znaczne różnice w cenniku pomiędzy modelami passat b8 / tiguan 2 - boczne poduszki dla zewnętrznych siedzeń z tyłu 2260 zł / 1330zł - Dynaudio 3820zł / 2360zł - autoalarm Back-Up Horn 1850zł / 1330zł To tylko niektóre kwiatki ze stajni VW, ale można to tłumaczyć tym że passat nie ma takiego rywala na rynku segmentu D żeby tak zaniżał cennik Natomiast już w segmencie crossoverów jest teraz bój o klienta i najlepszy kawałek tortu i tutaj jest wojna o wyposażenie i ceny na które Vw nie może się dać odstawić pzdr picia zielona góra Dla mnie Tiguan odpadł w przedbiegach nie oferując wentylowanych siedzeń na których mi zależało
  7. Ktoś tu na forum przytoczył że passatów jak psów na drogach a tu guzik , szukam wzrokiem w zachodniej Polsce ( okolice zielonej góry) i marnie z tymi pasatami B8. Za to masa jest Mazd X5 i samych piątek wręcz wysyp.
  8. Zgadzam się z Adamem że idziemy z postępem czasu i to nie gadżety ale systemy mające ułatwić nam życie z tych zabieganych czasach. Baterie są niewymienialne teoretycznie , a praktykowałem to w Touaregu i nie zadziały po wymianie " baterii pastylek" . Od Ciebie zależy czy zastosujesz się do nowości czy nie - wolna ręka - - - - - aktualizacja - - - - - Dorzucę i od siebie coś odnośnie drżenia. Faktycznie jak pisałem wcześniej doświadczyłem kiedyś takich lekkich wibracji, ale broń boże całej budy, bardzie kierownicy i takie odczucia jakby auto chciało pełzać ale trzymał je hamulec (AutoHold). Nadmienię, że jestem bardzo wrażliwy na tego rodzaju dźwięki/trzaski/wibracje a to mi nie przeszkadzało i nie udawałbym się z tym do ASO. Zacząłem się jeszcze zastanawiać po dochodzeniu Piotra nad przyczynami tego i tak sobie myślę, że chyba faktycznie sytuacje kiedy to zauważałem zdarzały się kiedy na zewnątrz było bardzo zimno. Generalnie, zupełnie nie zwracałem na to uwagi, druga sprawa że zawsze mam włączony Start/Spot i często auto po prostu gaśnie na postoju. Po telefonie od Piotra, postanowiłem jeszcze sprawdzić to bardzo świadomie i poniżej filmik. Zero drgań czy na P czy na D (z AutoHold) Będę starał się na to teraz zwracać uwagę i jakby co dam znać, ale wg. mnie nie ma powodu do alarmu dzięki Szynom za filmik można liczyć na Ciebie. Na forach też pisali że nie każdy miał tak odczuwalne drgania i że ustępowały one na jakiś okres czasu nawet zimą.
  9. Po doniesieniach Pasterza i Cronosika o drżeniu na biegu jałowym karoserii , kierownicy czy fotelu zgłębiłem temat na różnych forach motoryzacyjnych . Okazuje się że ta przypadłość nie jest nowa i występująca we wcześniejszych modelach grupy VAG( Śkoda , VW, Audi) z silnikami TSi lub FSi nie ważne czy to była pojemność 1,4 ,1.8 czy 2.0. Wszystko to przez pogoń za normami emisji spalin, tak samo jak w przypadku skrzyni DSG7. Ratunkiem jest wyregulować obroty biegu jałowego w ASO ale kosztem emisji spalin. -pisze o tym w pkt 5 Ręce opadają bo koncern o tym wie ale serwisanci w ASO nie widza problemu bo komputer nie wywala błędu , a jak nie wywala to nie ma usterki za czym idzie naprawy i każą używać start/stop - wtedy problemu nie będzie poniżej przytaczam cytaty : 1. W TSI to normalne. Ostatnio nawet pytałem znajomego, który ma A3 z tym samym silnikiem i u niego też to występuje. W jego poprzednim A3 (poprzednia generacja, z silnikami EA111) też to występowało i nawet była aktualizacja oprogramowania, która zmniejszyła, ale nie wyeliminowała do końca ten efekt. 2."... komputer stara się utrzymać zadane obroty biegu jałowego przy minimalnym zużyciu paliwa co trochę zmniejszając dawkę paliwa. W pewnym momencie ta dawka okazuje się za mała, obroty spadają poniżej zadanych i komputer szybko podaje zwiększoną dawkę paliwa aby utrzymać obroty. To jest ten moment gdy silnik zadrży a wraz z nim cała buda. A potem proces zaczyna się od początku." 3.Drgania są większe przy zimnym silniku, kiedy olej osiąga powyżej 90 stopni są mniejsze .Uczucie takie jakby silnik miał za niskie obroty i chciał zgasnąć albo jak w starym dieselu. Nie ma znaczenia czy skrzynia ustawiona jest w pozycji P, N czy R, D/S i trzymam nogę na hamulcu 4.myślę że nie ma powodu do niepokoju panowie. jak w każdym zatrzymanym automacie [ w którym istnieje coś takiego jak pełzanie....] zawieszenie silnika się napręża i nieco wibracji silnika przenosi się na nadwozie. faktem jest że skrzynia w tym aucie dobrze przenosi napęd, rzekł bym lepiej niż poprzednie produkcje. 5.Otóż, wibracje silnika TSi na biegu jałowym (zakres obrotów 620-720) jest wg. ASO zjawiskiem normalnym i związane jest z normą jaką musi spełniać samochód EURO-5, a dokładnie z bardzo ubogą mieszanką jaka jest dostarczana do silnika -właśnie na biegu jałowym najwięcej szkodliwych związków jest emitowane do środowiska. Jest to najbardziej niekorzystna faza pracy silnika. Na życzenie klienta ASO może "podnieść kulturę pracy silnika" i wyregulować obroty biegu jałowego i w efekcie zredukować "szarpanie" do minimum. Tak było w moim przypadku: początkowe obroty (ustawione fabrycznie) 620 obr/min., po regulacji 700 obr/min. Silnik pracuje równo, nie są wyczuwalne wibracje, przy rozruchu (na ssaniu) ok. 1100obr./min. Nie są to jednak wartości stałe dla wszystkich silników, każdy motor reaguje inaczej. Ciekawi mnie czy u osób które maja te objawy jest to na tyle denerwujące że udadzą się do ASO np. w celu regulacji obrotów biegu jałowego, czy będą z tym żyć? pzdr Piotr Zielona Góra
  10. rewelacji nie ma przy silniku 1.8 Tsi 180 Km przy prędkości 140 masz obroty 2800 - a tyle dopłacałeś do 2.0 tsi trzeba było brać ten 1.8 Tsi i w wyposażenie wejść
  11. Rozmawiałem z ludźmi co zajmują się regeneracja i wymianą sprzęgieł suchych zarówno w ręcznych skrzyniach jak i DSG 7 ( ze sprzęgłem suchym) Ogólna zasada jazdy to: 1. nie obciążanie samochodu ( typu ciągnięcia lawety przyczepy itd), 2. nie polecana jazda bez "rozgrzanej" skrzyni czyli tak jak rozgrzewasz silnik tak rozgrzej skrzynię nigdy w palnik na zimno 3. jazda emerycka na niskich obrotach , jazda po mieście w korkach itd koszty wymiany sprzęgła w DSG7 nie są duże bo sprzęgło 1000zł + robocizna wyciągnięcia skrzyni i montaż
  12. Jakiś pozytywny wpis na tym forum odnośnie skrzyni DSG7 suchej . W serwisach to samo mówią że silników ze skrzynią DSG 7 biegową skrzynią suchą sprzedaje się naprawdę najwięcej niz z mokrą: modele od pola , golf , tiguan czy passat . Na forach odzywają się zawsze użytkownicy z problemami stąd wpisy odnośnie awarii sprzęgieł w DSG 7 ale ci co są zadowoleni nie piszą bo po co a pewnie jest ich więcej .
  13. DSG to znakomita skrzynia w chwili zakupu i odpowiednio serwisowana może długo bezawaryjne działać. Niestety jej szybka i delikatna praca może być okupiona wysokimi kosztami napraw. O trwałości DSG może decydować również styl jazdy. Należy unikać powolnej jazdy przy niskich obrotach, ponieważ powoduje przedwczesne zużycie dwumasu. Z kolei ciągła agresywna jazda może prowadzić do wzrostu temperatury oleju (niekorzystne dla mechatroniki) jazda w korkach przyspiesza natomiast zużycie sprzęgieł. i znajdź tutaj złoty środek :poddajesie
  14. Dokładnie tak jak pisałem niskie obroty - czyli jazda taksówkarza dobija sprzęgło Skrzynia DSG ma dość skomplikowaną konstrukcję i z pewnością nie jest ideałem bezawaryjności. Ale ilość problemów (głównie opisywanych na forach internetowych) jest raczej jednostkowa, a nie masowa. - - - - - aktualizacja - - - - - Teraz pytanie jak ją użytkowałeś , czy większość to jazda po mieście i jaki styl jazdy . Opisz objawy zużycia sprzęgła Może to tylko wada fabryczna konkretnej partii sprzęgieł . Wymiana była na gwarancji ? Nie sądź że skrzynie 6 biegowe są bezawaryjne . W przypadku 6-cio biegowej 02E pojawiają się różne problemy: przedwczesne zużycie dwumasowego koła zamachowego w mocniejszych TDI problemy z mechatroniką, w szczególności „zimne luty” w sterowniku i zwarcia lub uszkodzenia elektrozaworów spowodowane opiłkami ze skrzyni bliżej nierozpoznane stuki, przez ASO tłumaczone czasem jako „luz technologiczny” przechodzenie skrzyni w tryb awaryjny lekkie szarpanie przy przełączaniu pomiędzy R i D nie wrzucanie biegu, redukcja o zbyt wiele biegów, ślizgające się sprzęgła - - - - - aktualizacja - - - - - Pierwsze objawy uszkodzenia sprzęgieł to szarpanie, stukanie i opóźnienia podczas zmiany przełożeń. Jeśli natomiast auto nie chce jechać na konkretnym biegu lub przekładnia samoczynnie je zmienia albo powoduje zmniejszenie mocy silnika, to prawdopodobnie uszkodzona jest mechatronika, czyli zespół składający się z elektroniki sterującej i hydrauliki siłowej odpowiedzialnej za włączanie sprzęgieł i biegów.
  15. Przeszukując opinii na temat nowej skrzyni biegów DS7 natrafiam na same negatywne opinie , jeżeli jest tak źle to koncern już dawno by usprawnił lub coś zmienił w oprzyrządowaniu .Skrzynia 7-mio biegowa ma poprawić osiągi i zmniejszyć spalanie w autach wyposażonych w słabsze jednostki napędowe.( od 1.2 Tsi do 1.8 Tsi) Rozmawiając z kilkoma reklamującymi się w naprawach skrzyń automatycznych uzyskałem odpowiedzi .: 1. skrzynia sucha DSG 7biegowa jest tak samo narażona na awarie machatroniki jak skrzynia mokra DSG 6 biegowa Problemy braku kontaktu elektrycznego czy uszkodzenia elektrozaworów w mechatronice pojawiają się losowo i zdarza się, że problem wyjdzie na jaw jeszcze przed przekroczeniem 100 tys. km.a możnea dotrwać do 300 tys km- czyli loteria 2.skrzynia sucha DSG 7 biegowa jak sama nazwa wskazuje nie jest chłodzona w oleju a tym samym szybciej zużywa się ,sprzęgło które można wymienić - koszt u fachowców z robocizną do 2,3tys zł Zużycie sprzęgła jednak uzależnione jest od stylu jazdy tzn. jak jeździmy pierwsi spod świateł lub tylko po mieście gdzie zmiana biegów jest większa niż na trasie I to jest największą bolączka skrzyni suchej DSG 7 biegowej sprzęgło , bo inne podzespoły jak mechatronika czy koło dwumasowe tak samo się zużywają ja w przypadku skrzyni 6 biegowej 3.dołożyć prawie 13 tys zł żeby mieć silnik 2.0 TSi i skrzynie DSG 6 biegowa trochę przesadzone i moim zdaniem specjalnie tak przez producenta wysoko zróżnicowane . Na rynku wtórnym silnik 1.8tsi mniej traci na wartości i szybciej się sprzeda niż 2.0 Tsi - sprawdziłem u ubezpieczycieli polis Proszę użytkowników skrzyń DSG 7 stopniowych o opinie z użytkowania pzdr Piotr
  16. Michał -dokładnie jest to co piszesz DCC pomiędzy B7 a B8 jest wyczuwalne każdy mi to mówił jak miał kontakt w tych dwóch modelach ale także w B8 jest inaczej skonfigurowane zawieszenie że naprawdę jest komfortowe w stosunku do B7. Jak nie przetestujesz to nie zobaczysz tego skoku w B8 do przodu - ja przetestowałem - - - - - aktualizacja - - - - - Macku ale ja szukam różnic pomiędzy normal a komfort a nie pomiędzy sport a komfort. Auto testowe miało 5 tys km
  17. zamówienie złożone na 1.8TSi DSG HL Variant w dniu 29.12.2015 czas oczekiwania 15 tydzień kwietnia 2016
  18. Szybciutko skonfigurowałem swoje auto 1.8 TSi a najwięcej miałem problemów co do opcji zawieszenia DCC. Czytając posty na forum zarówno passata jak i skody superb widać wypowiedzi za i przeciw temu zawieszeniu . Ludzie którzy jeżdżą z tym zawieszeniem chwalą sobie a Ci co go nie mają twierdzą że to niepotrzebny gadżet. Prawda leży pośrodku . Kontaktowałem się z forumowiczami zarówno z Tymi co mają jak i Tymi co nie mają DCC - każdy utrzymywał swoją opinie ale z wypowiedzi dużo wyłapywałem niuansów, które pomagały mi wychodzić z oparów niewiedzy . Jednak nie byłem dalej w 100% przekonany na którą stronę przejść. Zadałem sobie trochę trudu i podzwoniłem po największych dealerach w Polsce ( około 10 miast) z zapytaniem o zawieszenie DCC. Moje pytanie brzmiało :czy jeżeli nie będę wykorzystywał funkcji sport a chce zakupić DCC tylko po to aby poprawić komfort w stosunku do sprężyn fabrycznych to czy poczuje różnice w komforcie jazdy pomiędzy normal a comfort ? To samo co na forum czyli byli zwolennicy i przeciwnicy . Szczególnie przypadły mi wypowiedzi ludzi którzy jeździli służbowymi samochodami dość długo lub mieli prywatne porównanie a nie tylko przejażdżki z klientem na krótkich odcinkach drogi. Bardziej przekonujące argumenty były u osób na niekorzyść zawieszenia DCC- widać w wypowiedziach u nich doświadczenie a nie regułki które klepali niektórzy, jakie można znaleźne na stronach oficjalnych VW . Ostateczną metodą dla mnie było przejechanie się dwoma passatami z i bez systemu DCC. O ile z jazdą passatem bez DCC nie było problemu o tyle z DCC już kłopot bo takich nie mają demo . Skorzystałem z oferty salonu Skody gdzie jazda była modelem Superb w sedanie na 18 calowych kołach . Jazdę odbyłem z niezależnym pasażerem z tyłu po kostce brukowej , polnych drogach tak dziurawych jak to możliwe , po wszystkich studzienkach w mieście oraz odcinki szybkiej drogi ekspresowej . Ustawienia zmieniałem tak jak pisałem pomiędzy normal a comfort aby zobaczyć różnice. Może zbytnio się nastawiałem na widoczne różnice może już mam wypaczone poczucie komfortu (wcześniej jeździłem 5 lat Touaregiem z pełna pneumatyką) ale ani ja ani pasażer z tyłu nie odczuliśmy różnic na tyle aby wydawać pieniądze na DCC. Pozostaje przy sprężynach fabrycznych dla mnie są komfortowe to moje zdanie i każdy poprzez jazdy testowe może to zweryfikować a nie poprzez czytanie i opinie na internecie . Dealer powiedział że jeżdżąc samochodem ileś czasu i przyzwyczając się do zawieszenia jest wtedy w stanie odczuć niewielkie różnice pomiędzy normal a comfort - być może jest tutaj logika ale na tak minimalnie subiektywne odczucia szkoda dla mnie kasy . pozdrawiam wszystkich maniaków VW piotr
  19. Po wielu wpisach forumowiczów że Golf VII ma lepsze zawieszenia od pasasata B8 postanowiłem sam to odczuć: Dzisiaj specjalnie przejechałem się tak dziurawa drogą około 2 km że dealer który jechał ze mną trzymał się rączki przy oknie tak nas trzepało i bujało. Passat bez DCC na 16 calowych kołach z zimowymi oponami wybierał rewelacyjnie nierówności żadnych stuków z tylnego zawieszenia nie było przejeżdżałem 2 razy ten ciężki odcinek Druga jazda Golf VII na 17 calowych kołach i tutaj to mnie wytrzepało czuć było różnice w komforcie na korzyść passata . Opinia ludzi z forum na temat fabrycznego zawieszenia paska że jest gorsze od golfa VII nie potwierdziła się w moim odczuciu. pzdr Piotr
  20. Jeżeli ktoś chce zobaczyć test porównawczy kombi w przytaczanych na forum marek z silnikiem Diesla - Volkswagen Passat, Ford Mondeo czy Peugeot 508 SW to można wrzucić w gogle automaniak odcinek 2 sezon 14 http://player.pl/programy-online/automaniak-odcinki,139/odcinek-2,S14E02,37139.html?atpl#play prowadzący sprawdzą pojemność, ustawność i łatwość załadunku bagażników, podatność konstrukcji na silne boczne podmuchy, łatwość obsługi pokładowych systemów multimedialnych oraz odporność na ekstremalne zimowe warunki.
  21. Dokładnie to co piszesz , widoczność w wysokim aucie jest rewelacyjna ja już z wyprzedzeniem wiedziałem co się dzieje przede mną na drodze i kiedy mogę sobie pozwolić na wyprzedzanie np. kolumny aut. Co do hamowania to zatrzymać taka masę ( touareg) fabryczne tarcze i klocki było problemem . W Touaregu miałem pneumatyczne zawieszenie i powiem że tylko przy zmianie z 20 calowych letnich na 18 calowe czułem ten komfort jazdy po dziurach , dlatego przy passacie nie zamówiłbym zawieszenia DCC ( coraz mniej jest dróg w zachodniej części Polski dziurawych) W salonie sprzedawca powiedział że ludzie co jeździli Touaregiem ciężko im się rozstać z wielkością i biorą kolejny np. jako drugi samochód w rodzinie np. tiguana lub sharana. Czyli jednym słowem namawiasz na zmianę na passata .?
  22. Mam dylemat jak nie jeden z was przed zmianą samochodu : W grę wchodzą dwa samochody w tej samej cenie : 1 .Passat 1.8 TSi 180KM w maksymalnej wersji wyposażeniowej ale bez DCC 2. Touareg 2012 rok -3.0 Tdi 240 Km także w maksymalnej wersji wyposażeniowej ( 3 latek z przebiegiem 60 tys km - drzwi na całej długości przednie i tylne do lakierowania do ściągnięcia z Niemiec ) Touareg 3.TDi 240 KM - frajda z jazdy jest oczywiście niebywała jak ma się pod nogą zapas mocy to wierzcie mi zawsze korzysta się z tego ,jest radocha z jazdy ale też są i mandaty i jest wir w baku , robię rocznie tylko 10 tys km głównie wyjazdy wakacyjne i ten samochód więcej stałby w garażu i się "męczył" ,po zatym koszty napraw nie należą do małych ( 6 wtryskiwaczy , 2 akumulatory , DPF, opony na 20 calowe felgi ...$ itd.) Passat 1.8 TSi 180KM - zaskoczył mnie cichością w środku (miałem Touareg z 2005 roku i mimo podwójnych szyb nie był wyciszony lepiej od passata 2015 ) komfort siedzeń w passacie jest jak siedzenie w wygodnym fotelu -rozleniwia w pozytywnym znaczeniu. Nie miałem do czynienia z passatem wiec z jednej strony jest chęć zmiany a z drugiej mentalnie opór jest przestawiać się z wysokiego samochodu na niski ciekaw jestem waszych opinii pzdr piotr
  23. Już starożytni mawiali, że sprawiedliwość jest ślepa. I to idealnie pasuje do najnowszych doniesień w sprawie afery z silnikami TDI Volkswagena. Okazuje się, że osoby, które zakupiły auta z "felernymi" silnikami nie dostaną żadnej rekompensaty. Kilka dni temu pojawiły się rewelacje, które dotyczyły bonusów, jakie Volkswagen przygotował na rynku amerykańskim. Każdy z klientów, który zakupił auto z "wadliwym" silnikiem EA 189 dostał w sumie 1000 dolarów ekstra. Mało tego, przedstawiciel producenta z Wolfsburga w USA dołożył trzyletni, 24-godzinny assistance. Jeśli ktoś z europejskich klientów liczy na takie same bonusy lub zbliżone do tych z rynku amerykańskiego, to mocno się zdziwi. "Finansowa rekompensata będzie oferowana tylko dla klientów w Kanadzie i USA", zdradził w jednym z wywiadów rzecznik koncernu z Wolfsburga. Dlaczego europejski klient jest gorszy od tego zza Oceanu? Niemcy tłumacza ten fakt, że w USA klienci zakupili auta sygnowane hasłem "Clean Diesel", które wciąż są niszą na tamtejszych rynkach. Mowa oczywiście o jednostkach wysokoprężnych, w Europie 50% sprzedawanych nowych aut, to modele z silnikiem Diesla. Wygląda na to, że nic nie wpłynie na zmianę decyzji w stosunku do rynku europejskiego. Choć kilka dni temu Volkswagen obiecał, że pokryje różnice w podatkach, które wynikają z innej niż faktyczna emisja CO2. Na tyle mogą, na razie liczyć mieszkańcy "Starego Kontynentu". A afera związana z montażem oprogramowania, które oszukiwało na testach emisji nie zwalnia. Sprawa już dotyczy większych silników wysokoprężnych 3,0 TDI. W Polsce pojawiły się stowarzyszenia skupiające "poszkodowanych przez koncern VW". Osoby te, chcą wywalczyć odszkodowanie od producenta z Wolfsburga, co jednak łatwe nie będzie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności