Skocz do zawartości

dadutm

  • Liczba zawartości

    64
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Statystyki sprzedającego

  • 0
  • 0
  • 0

O dadutm

  • Urodziny 11.04.1989

Informacje osobiste

  • Imię
    Dawid
  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość
    Jarocin

Samochód

  • Silnik
    B5(3B) 1.9TDI 90KM (AHU)
  • Rok produkcji
    1998
  1. Co odetchnie ja mialem na myśli samą suszarkę kolego słyszałem pewną rzecz jak ktoś wspominał tą kwestie co dotyczyła turbawek VNT, ale nie byłem do końca przekonany. Ogólnie przydała mi się Twoja wypowiedz, jednak pojawiają się nowe drobne wątpliwości - Goodhope "mowi" że do osiągnięcia przedział 125 - 130 KM i że wspomniane klamoty są niepotrzebne, wiec jak jest na fakcie? Na forum kilka osób pisze że fabryczny IC do 150 KM wystarczy, mi także wydaje się to troche dziwne. Już kolega Daron wyjaśnił mi kilka kwestii i jestem prawie zdecydowany na wyrżnięcie Kata i rozglądam się za ICkiem od A5.
  2. Panowie, a zwracając uwage na samą pompę to czy taki motyw wypali, bo kolega arcicha1 wymieniał bebechy pompy gdyż jak juz wcześniej kilka osob wspominało w praktyce jest ona mało wydajna, ale czy nie łatwiej przełożyć całą pompę od AFNa ? tu akurat nie jestem w temacie, nie wiem czy ona pasuje plug & play. Może jest ktoś, kto przerabiał podobny temat? Pompa 11mm nie wchodzi w grę, mam juz 0,216 no i dostęp/cena. Druga sprawa to jak jest z katem w AHU ? Ponoć, w przypadku suszarki VNT wyraźnie odetchnie, a jak jest z WG ? Jest jakikolwiek sens usuwanie katalizatora w tym motorze? Kolejna sprawa, to juz ogolne pytanie na co warto jeszcze zwrocic uwagę w przypadku AHU ? Zamierzam niebawem zawitać do Goodhope w Pleszewie i szczerze ucieszyłby mnie fakt wyplucia 135 - 140 KM. Czy jest to w praktyce realne, bez ingerencji w suszare? (pojawia się wiele tematów że ciężko jest to uzyskać w aucie ponad 10 letnim z przebiegem 260 kkm) Co z fabrycznym IC'kiem, wiem ze jest cholernie mały ale powinien dac rade, czy jest zatem sens ładowania wiekszego do AHU?
  3. Faktycznie powinny być w zestawie ale ktoś niestety przy pakowaniu o nich zapomniał, sprzedający dośle na swój koszt, to jeszcze ujdzie w tle
  4. Witam, Panowie mam większy problem... Wziąłem się dziś za montaż lamp depo do passata b5 wraz z przetwornicami i palnikami D2S jednak jest problem - wkład lampy gdzie powinien znajdować się jakiś zatrzask bądź uchwyt (mowa tutaj o soczewce) nie posiada nic takiego, jest jedynie wyprofilowany otwór pod palnik D2S i gdy taki wkładam to na czym on ma się trzymać? W zestawie poza 3 śrubkami do przykręcenia lampy nic nie znalazłem. Wkład przy światłach drogowych, gdzie znajduje się miejsce na żarówkę H7 posiada zapięcie tak jak fabryczna lampa i żarówka trzyma się jak powinna, ale ta chora soczewka już mnie irytuje. Na drugim foto widać taki metalowy, dziwnie wyprofilowany kawałek stalowego drutu, co w pierwszej chwili myślałem że może to zagra do przytrzymania żarnika ( jest to wspomniany przez "ziom3476" - "drut zaczepiony za obudowę " fixed spring " który znajduje się w zestawie i zamocowany był dziwnie do uchwytu pod żarówkę H7 - światła drogowe, ale ewidentnie był w tym miejscu zbędny), jednak nie ma nawet gdzie go wpiąć żeby trzymał się sztywno. Przewertowałem forum i nie znalazłem podobnego problemu, a z tego co widać wiele osób posiada takie lampy. Możecie szanowni koledzy wypowiedzieć się jak u Was wygląda mocowanie żarówki/ żarnika w miejscu soczewki? Albo jakieś przykładowe foto wkładu lampy gdzie znajduje się soczewka, może tej lampie czegoś brakuje?
  5. Panowie podpinam się pod temat. Od pewnego czasu wystąpiło u mnie dość nieprzyjemne zjawisko - zaczęło się tak, jak kolega pisze wyżej, jednak drżenie auta rozpoczyna się powiedzmy że zawsze po przejechaniu ok 5 km, gdy silnik nie zdąży się rozgrzać do 90 stopni. Objawia się tym, że bardzo delikatnie spadają obroty, po czym również delikatnie "odbijają" ponad normę - wszystko dzieje się w czasie ok 1 sek i to właśnie w tym momencie zdecydowanie telepie całym auta. Wszystko odbywa się na postoju, nie ma znaczenia czy sprzęgło jest wciśnięte czy też normalnie na luzie. Drżenie nie występuje zawsze, zauważyłem że najczęściej, a praktycznie za każdym razem jak poruszam się w korku, lub na krótkich odcinkach - na trasie raczej wszystko ok. Sprzęgło się nie ślizga, łapie jak zawsze. Autu nie brakuje mocy, jednak podczas jazdy czuć delikatne poszarpywanie jednak jest ono niejednostajne, a konkretnie - spowodowane chyba tym dziwnym i szybkim "wachlowaniem obrotów". Występuje to bez znaczenia czy jadę spokojnie czy dynamicznie, po prostu przychodzi taki moment i silnik dziwnie się zachowuje. Czujnik temperatury wody był wymieniany ok 6m-cy temu, nie był to oryginał - mógłby spowodować taką pracę silnika? Wcześniej gdy się posypał to na postoju obroty skakały od normy 900obr/min do 1100 a czasem nawet 1200 obr/min - zupełnie tak, jakbym się bawił pedałem gazu, a ten był nie tknięty. Po wymianie wszystko było ok, do tego czasu... Czy może temu być odpowiedzialna dwumasa? Poczytałem o tym trochę na forum, ale nie trafiłem nigdzie wspomnianego problemu spadających obrotów ( opadają delikatnie może ok 50obr/min po czym rosną również o 50 i nagle jest norma 900obr/min. wszystko odbywa się szybko, a towarzyszy spadkowi obrotów naprawdę mocne bujnięcie auta i w trakcie ruszania i dalszej jazdy - żeby nie powiedzieć telepanie całej budy. Dodam jeszcze że w najbliższym czasie w planach są do wymiany poduchy pod silnikiem (co mogłoby tłumaczyć drżenie podczas jazdy) dodatkowo od zimy jeżdżę na uszkodzonych osłonach przegubów - przeguby leżą i czekają również na wymianę. Jednak najbardziej mnie nie pokoi sekundowe dławienie się silnika i w tym czasie telepanie autem. Jeśli ktoś miał podobny przypadek i mógłby pomóc albo miałby jakiś pomysł w co można by jeszcze zajrzeć to będę niezmiernie wdzięczny. silnik AHU 1,9 66kW
  6. spokojnie koledzy, tylko chodzi o to że jeśli kolega dysponuje prawdziwym 200 W rms to czy on da Hertza czy JBLa to i tak znając życie będzie dla niego zbyt mało. Alphard pcha do yakuzy - nawet tej 12" cewkę 3", a wspomniane marki wyżej - 2,5 cala. Nie wiem czy znacie temat, ale różnica jest i to spora. i też fakt że 15cali kosz zajmuje już sporo miejsca. jak wspominałem - jeśli kolega nie łyknie tej yakuzy to ja się nią zaopiekuje + druga niebawem i w obudowe bandpass do kolekcji...
  7. powitac, temat co prawda juz powtarzał się tyle razy, alee mogę doradzić coś raz jeszcze. Otóż, jak kolega chce zrobić naprawdę niezłą ********uchę w okolicy to polecam: http://www.allegro.pl/item764869172_alphard_yakuza_15.html jak ktoś zacznie mi pisać ze niech sobie da spokój z używką do podsyłam aukcje nowego, mniejszego ale prawie dwa razy droższego, a jeśli kolega naprawdę się nie zdecyduje na te 15 to ja z miła chęcią ją wezmę! http://www.allegro.pl/item759367891_glosnik_alphard_yakuza_pw1203ax_30cm_700w.html poza tym, znając życie to za moment odezwie się jakiś super wielki znawca i powie żebyś Alpharda nie kupował bo to śmieć... Yakuza jest zupełnie inną serią niż pozostałe z tej marki, i gwarantuje Ci ze nie będziesz zawiedziony. Starsi bracia tego modelu brali udział w wielu zawodach dB Drag. A ten głośnik jest - do tego co potrafi - tani. Z Twojej listy co podałeś zdmuchnie wszystko. możesz też spojrzeć na PIONEERa TS-W3001D4 - którego podał Ci kolega, ale masz różnice w cenie. Pomyśl nad nim, bo może ktoś Ci go sprzątnąć z przed nosa!
  8. dadutm

    partyzancki tuning B5 AFN

    dla "pewnych osób" wszystkie diody to tak naprawde diody led - nie mają pojęcia co to jest dioda schottky czy chociażby najpopularniejszy Zener. dlatego Ci co mają ograniczoną wiedzę na temat elektroniki, bawią się tylko w chipy i krytykują osoby takie jak Krzysiu, a tak na fakcie ten człowiek już niedługo dojdzie do czegoś niesamowitego! Niedawno doradzał mi przy 1.9 AHU i szczerze Wam powiem koledzy, że w moich odczuciach efekt większy niż po programie - jeśli mówimy tutaj o mocy... Ci co oglądali filmik i byli na tyle spostrzegawczy że to wyskalowanie w milach (jak co niektórzy) mogą sobie porównać chociażby "na oko" przyspieszenie AFNa Krzysztofa do serii. Mówiąc o moim AHU po radach od kolegi Krzysztofa, największa różnica odczuwalna po przekroczeniu 2000 obr. Jednak jak w ostatnich postach pisał Shit-Tzu - były niestety problemy z diodami Schottky i dałem sobie spokój - stanąłem na 4 parach diód i odpowiednio dobranym rezystorze - w sumie to niejednym, kwestia połączenia wszystkiego i uzyskaniu odpowiedniego oporu tak żeby autko "jechało" i nie puszczało obfitych bąków. Auto nie dymiło, jechało bez problemów. Przy spokojnym stylu jazdy - było jak w serii, a po przekroczeniu 2 tys. działo się coś bardzo przyjemnego Passek zbierał się nieco lepiej od Skody mojego ojca (octavia ASV 110). Dałem sobie spokój i juz miałem pisać do Kolegi Krzysia ale widzialem ze opisał juz wszystko w tym temacie Schottky sprawdzają się rewelacyjnie do pewnego momentu i faktycznie bardzo są coś czułe na temperature. Robiłem test i zmieniałem diody na inne, nie było pożądanego efektu. Dałem sobie spokój... dopóki nasz kolega Shit-Tzu czegoś znowu nie znajdzie Powodzenia Krzysiek !
  9. dadutm

    montaz wzmacniacza.

    Ja Cię w zupełności rozumiem i podzielam Twoje zdanie. Mamy nawet tutaj przykład tego jak można, a zdecydowanie nie powinno się podłączać wzmacniacza. Natomiast ja osobiście nigdy nie spotkałem się z czymś, o czym opowiadał Ci ten koleś. Poza tym także nie wyobrażam sobie żeby autko w takim miejscu jak chociażby mocowanie pasów traciło masę. Głównie montuje sprzęty jak komuś się naprawdę śpieszy i nie chce żeby przewody były widoczne - to masę od wzmacniacza do prawej strony przy tylnej lampie jest idealne miejsce, nie potrzeba do tego niczego, prócz konektora oczkowego które przeważnie są w zestawach. Pozdrawiam
  10. dadutm

    montaz wzmacniacza.

    Koledzy domyślam się ze bicuomega mówił o włączaniu wzmacniacza przez radioodtwarzacz - niektóre radyjka mają taką funkcje, że jeśli chcemy możemy odłączyć zasilanie wzmacniacza podczas normalnej pracy radioodtwarzacza co spowoduje wyłączenie wzmacniacza. Jeśli nie o to chodzi, to ja nie mam pojęcia co nam chce przekazać ten kolega Wracając do postu, którego autorem jest MauroO: " ... masa do wzmacniacza "złapana" jest gdzieś z tyłu karoserii (np: mocowanie pasów, co najczęściej się zdarza), może dojść do takiej sytuacji, że gdy karoseria pracuje i połączenie masy zostaje nawet chwilowo przerwane.... " Co masz na myśli mówiąc że karoseria auta pracuje?? Naprawdę wierzysz w to że może dojść do takiej przerwy gdy mocowanie nawet masy wzmacniacza do pasów jest solidne? Sprawny wzmacniacz jest tak odseparowany że nie ma mowy żeby pobrał, a raczej oddał prąd przez RCA w taki sposób, co opowiedział Ci ten technik. Gdyby tak było, nie chciałbym nawet oglądać przedwzmacniacza w radioodtwarzaczu Wracając jeszcze do tematu związanego z kolegą bicuomega, to on chyba nie zdaje sobie sprawy że radyjko powinno być podłączone w taki sposób jak mówi MaurO - jakby podwójny plusik, który załącza radio po przekręceniu kluczyka... Bo gdyby zostawić na noc wzmacniacz który będzie pracował chociaż " na czuwaniu" to rano podejrzewam że aku będzie trup! Pozdrawiam
  11. jeśli dysponujesz miernikiem to sprawdź napięcie na przewodzie REMOTE - powinno być 12V. Jeżeli będzie to możesz winić felerny sprzęt. Sprawdź też bezpiecznik jeśli tuba aktywna taką rzecz posiada. A jeśli wcześniej wspomnianego napięcia nie będzie na tym przewodzie, to instrukcja od radia i wyczytaj czy radio nie ma osobno załączanej funkcji wzmacniacza. Wiele modeli Sony tak miało, ze wzmacniacz załączał się gdy wcisnąłeś odpowiedni przycisk, nie jestem wstanie Ci teraz powiedzieć jak to jest z Twoim Pionkiem. Albo poczytaj na jakimś forum o tym radioodtwarzaczu, ale miernik bierz w swoje ręce i przemierz te napiecie.
  12. racja kolego, ale jeszcze nie spotkałem się żeby Polak konkretnie zainwestował w tej marki głośniki. Może to fakt, że przez to że nie mają głośników dobrej jakości w rozsądnej cenie i nikt tego wziąć nie chce, ale zdarzają się naprawdę konkretne modele tej firmy. Hertza ja także polecam, bo o wiele lepsze jest wykonanie sprzętu. Dodatkowo dochodzi rzecz gustu... Ale ogólnie MauroO masz racje lepiej obstawić Helixy w podobnej cenie, niż takie Alphardy, oczywiście do CA. pozdrawiam
  13. dadutm

    Głosnik estradowy

    no dokładnie w tym problem. Wzmacniacze do auta mogą napędzać głośniki do 4 ohm. Czyli jakby miał dwie takie estradówki 8 ohm to jeszcze da rade... Ale nie ma sensu tego dawać do auta, to jest nie dowytrzymania. Może akurat kolega kupi jakiś konkretny głośnik i niedługo się pochwali
  14. dadutm

    Głosnik estradowy

    bagażnik jak i całe auto jest zbyt małe żeby wpakować w nie taki głośnik i "podróżować w aucie normalnie". Jeśli będziesz grał cicho to efekt praktycznie żaden, będziesz myślał że coś jest nie tak i szukał dziury w całym. A jeśli podkręcisz i bagażnik będzie zamknięty to z góry Ci mówie - w aucie nie wysiedzisz. Nie ma tutaj nic wspólnego dobór wzmacniacza do głośnika estradowego - moc praktycznie ta sama, ale inna efektywność, przez co głośniki produkowane typowo pod CA grają głośno w małych pomieszczeniach - takich jak auto. Jeśli szukasz coś bardzo konkretnego, co narobi sporo hałasu to niedawno jeszcze na allegro widziałem głośnik Alpharda z serii yakuza, który jest bardzo ceniony wśród zawodników dB Drag. w przedziale cenowym do 500 zł to jest moim zdaniem najlepsze rozwiązanie.
  15. kolego spokojnie, nie trzeba być konkretnym znawcą żeby zauważyć różnice w tych markach co podałeś wyżej. Alphard robi także dobre głośniki ale z tego co zauważyłem są mało dostępne w naszym kraju, a jeśli są to zbyt drogie. Helix zdecydowanie lepiej sobie radzi w tym przedziale cenowym i na pewno lepiej będą grały od prawie każdych Alphardów dostępnych chociażby na allegro.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności