Skocz do zawartości

PassatOwner

  • Liczba zawartości

    12
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Statystyki sprzedającego

  • 0
  • 0
  • 0

O PassatOwner

  • Urodziny 01.01.1986

Informacje osobiste

  • Imię
    Robert
  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość
    Bartoszyce

Samochód

  • Silnik
    B3 2.0 115KM (2E)
  • Rok produkcji
    1990
  1. chcę tą srubkę o której tu słyszałem odkręcić na "czuje". byłem ostatnio u mechanika pogmerało przy niej kilku małolatów i w rezultacie z 7 litrów pali mi 10 w trasie.. mam multimetr ale to co jest napisane jest dla mnie nie do ogarnięcia choćbym nie wiem ile czytał razy. a więc pytanie czy jezeli zbytnio ja wykrece to czym to grozi dla auta? mam odlaczona wstyczke od sondy lambda bo jest popsuta. jezdzę już tak 2 rok prawie i trzyma 7-8 litrow. ale teraz to juzmnie mechanik zalatwil na szaro z tym spalaniem 12 w miescie 10 w trasie ;(
  2. rozśmieszę was tym co napisze lub nie ale : dławił mi się podczas jazdy w deszcz totalnie rok czasu mi to zajęło nim zdenerwowany otworzyłem maskę żeby to sprawdzić ... dlaczego rok? bo tylko w deszcz mianowicie odłączyłem wtyczkę od sondy lambda i wisiała sobie tuż obok zawieszona w dół. Ja w kałużę a on się dusi. Zachlapywałem ją wodą. ot cała historia
  3. mój GT 2,0 2E - szyber elektryczny - wspomaganie - centralny zamek - pasek przeciwsłoneczny na przedniej szybie - głośniki : podszybie 10 cm, przednie drzwi 160 cm i bagażnik jajowe - słoneczniki podświetlane z lusterkami - dokładane fotele przednie skóra podgrzewane pustak !! w dodatku wszystko z wymienionych nie działa jak powinna albo wogóle ^^ jedyne co mnie trzyma przy nim to to że załadowany w 5 osób bagażnik po dach i 105 litrów w baku pali 7/100 (przy max 100 km/h) w trasie. Mieszkając przy granicy z obwodem kalingradzkim uważam że przy cenie za litr paliwa niecałe 3 zł mam idealne auto. PS nie sprzedam
  4. wszystko tak jak mówisz Włodku nie mam LPG a reszta sie zgadza. Dzis za bardzo dostal w pi** na dolach i cos sie troche mu pomerdalo i trzyma przez jakies 15 sekund 1200 ;] popatrze jak sie rozjasni ehehe ale juz wiem co i jak pozdro
  5. multimetra jeszcze nie kupiłem mam go w planach ale pobawiłem się tą śrubką co pisałeś. robiłem wedle zaleceń w ilości obotów oraz na słuch i patrząc jak zmieniają się obroty potem jazda testowa kilka poprawek i voilaa udało się ! spada z obrotów na zimnym tak jak chciałem czyt. normalnie na ciepłym jest tylko odrobinę gorzej. Nie szarpie nie przerywa nie spada z obrotów przy ruszaniu. Redukcja taka sobie. Zauważyłem jednak że przepustnica jest już lekko wyżłobiona przez klapkę ale to sprawdzę jak będe miał multimetr czy ma to wpływ bo na razie nie widzę żeby miało. W każdym bądź razie + 10 do wiedzy Wielkie dzięki
  6. a myślałem że jestem idiotą chcąc je pomalować ;] myślałem tak ze względu na to że w b3 zderzaki i listwy mają taki firmament i nie są gładkie. zatem jeżeli można na zderzakach i listwach uzyć farby poprosiłbym o nazwę takowej - czarny mat. Zabieg opalarką dał średni skutek a listwy progowe niemalże po przypalałem bo szarość była wysoce odporna na odnowienie ;/ może słaby efekt bo opalarka była mała
  7. przeczytalem to kilka razy bo opornie mi idzie o co chodzi ale po jutrze sie za to zabieram dam znac jaki efekt dzieki
  8. sam wymieniłem sobie nagrzewnicę i wszystko mi działa. odpowietrz układ i sprawdź czy jak montowali Ci spowrotem wszystko do kupy to dobrze podłączyli linki bo moze masz stale otwarte na zimnym albo moze naruszyli klapy nawiewu. a to ze dziala Ci tylko na 4 nie wymieniaj jeza. zdejmij pokrętło i odegnij lekko blaszkę stykową w swoją stronę tak żeby końcówka dokładnie dotykała srodkowej części stykowej pokrętła ale nei za mocno zeby miala swobodnie tam wejsc.
  9. dziś rozebrałem przepustnicę i wrzuciłem do rozpuchu razem z silniczkiem krokowym. przeczyściłem też odmę z tej białej mazi i rozejrzałem się za lewym powietrzem (nie jestem pewin co do wszystkich podcisnień). dokręciłem też nieco tę srubę spowalniającą hmmm jak to powiedziec takie cos co opiera się o to dzwignia linki gazu i to jest na sprezynce jakby amortyzator. pozbyłem się też z przepływomierza dokladki gazowej bo instalacje sciagalem sam, elektryk-gazownik poprawil a ja po nim ;] efekt : na zimnym obroty 900-1200 a przy przygazowce spadają normalnie redukcja ok. (to o co walcze caly czas w koncu sie udalo) na cieplym obroty 900, czasem spadaja normalnie (przegonilem go troche przy adaptacji komputera) a czasem nie (po ponownym ostudzeniu silnika i przejazdzce), redukcja średnia. śrubę od przepustnicy zostawilem dokreconą na max jak była. nie rozumiem jednak tego. czy chodzi o to zeby ja dokrecic na full i 2 obroty otworzyc czy odkrecic przepustnice i przypatrzec sie na srube w ktorym momencie zamyka powietrze (bo tam widzialem taka luke małą gdzie ta sruba wchodzi) i od tego momentu 2 obroty w strone otwarcia jej, czy wyjac przepustnice dokrecic na full srube i odkrecac az zobacze ze zaczyna sie odmykac lekko i przy calkowitym zamknieciu zrobic dwa obroty w strone otwarcia(?) sciagnelem sam naprawiam wydrukuje tylko 8V silnik i zainwestuje w te urzadzenie co mowisz moze dam rade obsluzyc ale najpierw przestudiuje te procedury z linku dziękówa
  10. elektryk wymienił końcówki przewodów elektrycznych tej wtyczki styki są ładne. Cały czujnik siedzi mocno nie lata ani trochę ale rozbiorę przepustnicę wyczyszczę wsio ok idę do garażu ;]
  11. ok pobawiłem się dziś zapłonem wedle Twoich zaleceń. efekt hmm wolno ale lepiej schodzi z obrotów aparat nieco w strone opóźnienia ale moc ma. z tą mocą jest tak że kręciłem go przedtem do 6.5 obrotów (na 3 biegu patrzyłem) i szedł paszczak około 135 km/h teraz zaczyna blokować się na 5.5. czyli jednak wole stare ustawienia zapłonu. nie miejcie mnie za kata po prostu lubie czasem wstawić mu żeby dziadek prostaty sie nie nabawił a i ja mam uciechę ;] najwiekszym problemem dla mnie jest to ze walcze ciagle z falujacymi obrotami ;/ po ustawieniu aparatu przestał szarpać redukcja wyhamowuje silnik troche lepiej ale faluja mi obroty jak wrzuce na luz po dojechaniu na miejsce albo chcac ruszyc wrzucam sprzeglo (gdy lekko podjezdzam) przez to wszystko nie moge dokladnie wyregulowac zaplonu zeby te obroty spadaly po ludzku. nadmieniam iz sonda lambda jest odlaczona bo mechanik mowi ze zepsuta. czujnik polozenia przepustnicy przy dotkniecu wtyczki pobudza niestabilnosc obrotow. silnik krokowy cos tam regulowal nie wiem co. śruba ta co mowisz od dawki powietrza w przepustnicy jest dokrecona na max (mechanik) i nie wiem jak z podcisnieniami czy wszystko dobrze podlaczone. nie ufam mechanikom ;( bo juz trzech nie wie co zrobic i mowia ze wszystko jest ok i mnie zbywaja ---------- Dodano o 23:36 ---------- Poprzednia wiadomość o 23:31 ---------- zapłacę za dojazd, dam nocleg, zapłacę za robociznę i zabiorę na piwo każdego kto zna się na rzeczy i uleczy dziada !!
  12. Wiesz Włodek wszedłem na Twój profil i czytam wszystkie Twoje posty i nie chcę Ci zbytnio smarować wazeliną ale moim zdaniem jesteś jedyną konkretną osobą na tym forum także dlatego śledzę Twoje posty. tylko mam jeszcze pytanie jedno bo mowisz odpiąć czujnik temp ale ja mam 2 czujniki 2 pinowe niebieski i czarny
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności