Skocz do zawartości

Slavomiro

  • Liczba zawartości

    12
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Statystyki sprzedającego

  • 0
  • 0
  • 0

O Slavomiro

  • Urodziny 08.07.1985

Informacje osobiste

  • Imię
    Sławomir
  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość
    Bielsko-Biała

Samochód

  • Silnik
    B5(3B) 1.9 TDI 90KM (AHU)
  • Rok produkcji
    1998
  1. No to się bawimy. Potrzebna jest osoba która ogarnia lub chce ogarnąć jakiś prosty program do projektowania płytek - Eagle albo DesignSpark. Druga osoba która ma jakieś blade pojęcie nad elektroniką. Trzecia osoba która udzieli merytorycznego wsparcia odnośnie elektryki passata (i innych) - chodzi o prądy jakie płyną przez przełączniki gdyż rozumiem że nie są one tożsame jak te płynące przez żarówki? I pytanie - jakiej platformy używamy do projektu? Proponuję prywatną społeczność na G+ Odnośnie możliwości sprzętowych - mamy do dyspozycji jakieś 10-11 niezależnych wyjść (oświetlenie, buzzer) oraz 6 wejść sygnałowych (czujnik światła, zapłonu, przełączniki migaczy i co tam jeszcze trzeba). Jeżeli to mało to zmienimy Arduino na większe. Aktualizacja. Program prawie napisany. Realizowane funkcje: -doświetlenie drogi do i z domu włączone pilotem od alarmu/centralnego zamka (światła mijania oraz coś z tyłu (zależnie pod co podepniemy). W przypadku gdy auto nie ma czegoś takiego to przy wychodzeniu z niego trzeba klepnąć na sekundę awaryjne. Działa tylko po zmroku (próg jasności będzie ustawiany przyciskiem pod deską jeden raz po każdym odłączeniu akumulatora od samochodu. -miękki kierunkowskaz -przypomnienie o konieczności włączenia świateł - jak po 20 sekundach od uruchomienia silnika nie włączysz świateł to przypomni piszczeniem. Analogicznie z wyłączeniem. Jeżeli ktoś z jakiś powodów nie chce włączyć to będzie opcja łatwego wyłączenia buzzera. Układ z założenia będzie działał prawidłowo przy zasilaniu na poziomie 5,5 do 18V. Powyżej może ulec uszkodzeniu (ale to nie tylko on pewnie). Natomiast poniżej procesor może ulec resetowi a co za tym idzie przejdzie w stan nieustalony - wszystko będzie działać ponownie prawidłowo po kolejnym uruchomieniu samochodu. Zastanawiam się czy nie lepiej aby po tych 20 sekundach np sam włączył światła? Jakie jest wasze zdanie? Macie jeszcze jakieś pomysły? Program będę mógł wrzucać bezpłatnie na procesor (w cenie wysyłki i procesora chyba że ktoś wpadnie na piwoz własnym prockiem). Raczej nie opublikuję przynajmniej na razie gdyż nie jest mojego autorstwa (ale wiem że autor będzie go publikował jak przetestuje i upiększy komentarzami). Natomiast jak ktoś ma ochotę zaczekać albo po prostu przerasta go elektronika to będzie też wrzuta dedykowanej płytki do tego układu z rozpiską elementów (zależy kiedy czas znajdę). Jeżeli będzie zapotrzebowanie to możliwe że będzie też opcja zakupu gotowego i przetestowanego układu (ale muszę mieć na to czas oraz to by więcej osób było potrzebnych żeby koszt matrycy do płytek był sensowny - to jednorazowo jakieś 60 zł jest).
  2. Hmm.. Całkiem poważnie można nad tym pomyśleć. Projekt pod Arduino i w docelowym okrojone arduino. Coś takiego daje niemal nieograniczone możliwości przy tego typu zastosowaniach. Chce się ktoś przyłączyć do projektu? Całość by się opublikowało tutaj - wzory płytek, program. Plusy trzy: -ciekawy gadżet klubowy -platforma otwarta - można zaimplemontować w zasadzie kupę innych rzeczy jak np przypomnienie o włączeniu świateł i to jest niemal tylko w gestii programu -Jak ktoś wpadnie na pomysł zmian to zmieniamy program i każdy sobie dla aktualizacji podepnie toto do komputera na jakieś 20 sekund Realne koszty - atmega 10zł, stabilizator 5zł, kupka mniejszych części poniżej 10zł. Płytki jeżeli by się zamówiło więcej (a myślę że spokojnie się te 20-30 osób uzbiera) wyjdą po jakieś 2-3zł. Ale każdy lutuje sobie sam ;P Napisanie programu zgodnego z platformą Arduino myślę iż ogarnę sam toż to kilka pętli ledwo jest... To chce się ktoś pobawić?
  3. Tak czytam i czytam i powiem jedno - wykonanie takiego modułu z niemal dowolnymi funkcjami to raczej nic trudnego i kosztowo pewnie ze 20zł (wraz z awaryjnym odłączeniem gdyby coś się stało). Attiny, kilka elementów biernych (oporniki, kondy itp) chyba stosunkowo prosty program... I by można zaimplementować doświetlanie, miękki kierunkowskaz i jakie pomysły kto tam jeszcze ma. Można by się pobawić
  4. No właśnie - jak się już dobrze zagrzeje to trzyma temperaturę. Wynik z wieczora: temperatura -10, jazda troszkę dynamiczniejsza niż wcześniej i pełna temperatura po 5km. To już chyba ok?
  5. Na pewno sprawdzał coś komputerem oraz mieżył temperaturę tego górnego przewodu od chłodnicy - wg niego na pewno termostat niczego nie przepuszcza bo chociaż minimalnie podniosłaby się temperatura przewodu. Powiedział żebym trochę dynamiczniej jeździł to pomoże - rzeczywiście wtedy znacznie szybciej się nagrzewa. O ile wiem to sprawdza. Temperaturę utrzymuje przy dłuższej jeździe bez problemu. Natomiast w mieście jak stoję w korku i włączę ogrzewanie to wskazówka idzie w dół i wraca dopiero jak się jedzie.
  6. To normalne iż silnik AHU tak słabo się nagrzewa? Po 15 km górny wąż z chłodnicy powoli dopiero się grzeje (otwarcie termostatu) i w zasadzie czuć w którym miejscu jest granica między ciepłym a zimnym płynem chłodniczym. Jak włączę ogrzewanie na maks to i tak od razu spada. A tu ledwo minus 5 stopni. Termostat ewidentnie działa poprawnie (co też twierdzi mechanik) i podobno ten typ tak ma. Jeżdżę łagodnie z obrotami w okolicach 2000+- 400, spalanie na mieście 7,2l w trasie (tak do 200km w jedną stronę, średnio 100km/h) jakieś 5,5 litra.
  7. A czy istnieje możliwość, że taka farelka jest w autach bez climatronik? Pytam gdyż zauważyłem iż jeżeli temperatura spada na tyle, że grzanie świec się zaczyna wydłużać (poza zwyczajowe te 2-3 sekundy) to jednocześnie z nawiewu prawie od razu leci letnie powietrze. Temperatura jego niewielka ale jednak jest. Podnosi się dopiero gdy silnik zacznie łapać jakąś tam widoczną temperaturę. Gdy temperatura otoczenia nieco wyższa (powyżej +4 może +5) to dmucha ciepłym znacznie później (letnie powietrze tak po minimum pierwszym kilometrze).
  8. Ja przed kilkoma dniami przy okazji ogarnięcia auta przed zimą wziąłem się za odkurzenie wnętrza. Efekt - wilgoć pod dywanikiem pasażera. Szybkie szukanie na forum i wstępna diagnoza - leje się przez filtr. Wyciągam a tam za filtrem tyle mokrego syfu leżało, że nie dziwne iż się lało. Wszystko oczyszczone, dodatkowo wyciągnięty akumulator i czyszczone odpływy (były całkowicie zamulone). Uszczelka przy filtrze przeciwpyłkowym została przesmarowana jakimś smarem silikonowym w spreju - tak mi polecił mechanik, że niby nawet jak przepuszczała to teraz się uszczelni. Pod dywanikiem wylądowały saszetki wilgociochłonne (co by pozbyć się resztek) i mam nadzieję, że teraz już nowa wilgoć się nie pojawi. Pozdrawiam, Sławek
  9. Witam, Chyba potrzebuję pomocy (aczkolwiek to może moje przewrażliwienie?). Otóż od czerwca jeżdżę b5 AHH, jest to mój pierwszy diselek. Niestety kilka rzeczy nie daje mi spokoju aczkolwiek mechanik podpinał do komputera i nie widzi żadnego problemu (podobno to norma): 1. Gdy silnik jest łagodniej użytkowany a po jakimś czasie trochę dynamiczniej to dość mocno zadymia na szaro - po kilkunastu sekundach mu to całkowicie przechodzi i już nie dymi (na szaro) 2. Gdy gwałtownie wciśnie się pedał gazu to kopci na czarno. Nie ważne czy pod obciążeniem czy bez ale po osiągnięciu obrotów już zero dymku chyba niezależnie od obciążenia - trudno samemu ocenić. 3. Raz nagrzewa się bardzo wolno (rzędu 5-6km) a raz 90 stopni ma po ok 2-3 dla porównywalnych warunków. 4. Spalanie - na 35 litrach przejeżdżam ok. 470-500km. Minimalnie więcej w trasie (jeżeli trasą można nazwać 70km/h na odcinku 100km). Co do stanu silnika to przez te 5K jakie go użytkuję dolałem mu ok 200ml oleju (do stanu z zakupu), tyleż samo płynu chłodniczego (ale tu był poziom minimalny i raczej nie opada), pali na dotyk (jaką 1-2 sekund wkręcania silnika na obroty), odpalanie nie wiąże się z dymem. Pracuje równo (aczkolwiek mam wrażenie że w niektóre dni pracuje wyraźnie ciszej w czasami wyraźnie głośniej. Tak, wiem iż prawdopodobnie jestem po prostu przewrażliwiony no ale chcę tym autkiem trochę pojeździć.
  10. Chyba rzeczywiście muszę gdzieś podjechać to sprawdzić bo wydaje mi się iż chyba coś nie tak z tym autem. Moc jakby duża. Wczoraj mnie zatrzymano za przekroczenie prędkości (ruszyłem spod świateł jak poprzednim autem bez patrzenia na prędkość a to był błąd). W pogawędce z policjantem stwierdził iż muszę mieć moc znacznie podniesioną bo miał takie i nie potrafił tak przyspieszać. Sam już nie wiem co o tym myśleć. Spalanie chyba niezbyt duże bo przy tym jak mocno wciskam gaz w zakorkowanym mieście to mieści się spokojnie w 8 litrach. Muszę kabelek i program dopaść to spróbuję sprawdzić co się da.
  11. Cieszę się swoim passkiem od dwóch tygodni i wszystko ok (może z wyjątkiem klimy i lewe lusterko) ale jedna rzecz mnie irytuje - praca wskaźnika temperatury. Po odpaleniu zimnego silnika przez pierwszy km stoi w miejscu (czyli standard). Następnie zaczyna się powoli podnosić zgodnie z rozgrzewaniem silnika lecz gdy dojdzie do połowy drogi między poziomem zero a prawidłową temperaturą pnie się do prawidłowej temperatury jakieś 3-4 sekundy zaledwie. Trochę to irytujące bo w sumie nie daję podglądu na rzeczywistą temperaturę. Macie też tak? Silnik AHU z myślę iż realnym przebiegiem 233K km (poprzedni właściciel sprowadził dwulatka z niemiec z przebiegiem 130Kkm. Od tego czasu przejechał do tych 233 i mu wierzę gdyż znam i wiem, że mało jeździ. Po kupnie prześcigałem go trochę i nawet zniknął mu objaw opisywany w innym wątku - lekkiego zakopcenia przy mocniejszym dodaniem gazu tak do minuty po odpaleniu. Teraz tylko po odpaleniu na zimno lekko czuć iż to ropniak ale to chyba norma.
  12. Witam, Mam takie auto na oku - od znajomego mechanika który zawsze dba o swoje auta i jest fanem pasków Chciałbym wiedzieć jak powinien zachowywać się taki silnik po uruchomieniu na zimno? Odpala od strzału (próba przy +15) po podgrzewaniu świecami (szybko się wyłączyły maks 5 sekund). Po dodaniu gazu żwawo reaguje i po zluzowaniu natychmiast ustawia się w położeniu jałowych obrotów. Jedynie co mnie zastanawia to przez pierwsze ok 2 minuty jak ruszałem pod górę (ostre wzniesienie) to lekko zakopcił sadzą (na luzie oraz po tych kilku minutach pracy dymu żadnego nie ma niezależnie od obciążenia). Pytam po wg co prawda nigdy ropniakami z turbiną nie jeździłem ale to chyba normalne? PS: Auto ma przebieg wg zegarów 233K. Czy prawdziwy trudno określić ale aktualny właściciel ma go przez większą część eksploatacji i w trasy nie jeździ (jeździł po okolicach BB za częściami). Teraz sprzedaje bo nabył rocznik 2004 4X4 (pasek oczywiście). Z przodu wymienione zawieszenie przed dwoma miesiącami. Oglądałem podwozie - całkowity brak korozji i uszkodzeń. Z minusów - zarysowanie przy zamknięciu tylnych drzwi - ktoś próbował zamknąć z pasem bezpieczeństwa, urwany uchwyt w bagażniku (taka klapa zasłaniająca zapasówkę) oraz odklejone obicie tylnych lewych drzwi (ale z tego co widzę to nie ma problemu z naprawą). Na wyposażeniu elektryka lusterek i szyb, klima manualna (da się zamienić na climatronic?) o fajne radio Sony Proszę o szybką odpowiedź odnośnie silnika. Pozdrawiam, Sławek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności