Skocz do zawartości

wibi

  • Liczba zawartości

    10
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Statystyki sprzedającego

  • 0
  • 0
  • 0

O wibi

  • Urodziny 15.03.1960

Informacje osobiste

  • Imię
    Wojciech
  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość
    Będzin

Samochód

  • Silnik
    B3 1.9 D-kat. 64KM (1Y)
  • Rok produkcji
    1990
  1. Dziękuję za gratulacje ale to "wina" Passata gdyż się nie psuje i do czasu j/w nie odmówił mi jeszcze "posłuszeństwa" na drodze.Gdy go kupowałem ( czerwiec 1991) był chyba pierwszym Paskiem tego typu w Polsce gdyż dopiero po 3 miesiącach spotkałem na drodze podobny model.Mój posiada w większości oryginalny lakier i większość żarówek i generalnie jest "niezniszczalny" gdyż nawet taka sytuacja jak na zdjęciu w niczym mu nie zaszkodziła. Prócz normalnych czynności obsługowych naprawiałem w nim : przednie,prawe łożysko (było uszkodzone gdy kupowałem), 3 razy wymieniałem przednią szybę-kamienie,3 razy pasek rozrządu,3 razy klocki przednie,podsufitkę (z kombi po skróceniu),wymieniałem przednie błotniki,maskę i prawy reflektor (po drobnej stłuczce na parkingu supermarketu). Jak na 25 lat użytkowania to chyba nie zbyt dużo? Odnośnie "wskaźnika" ładowania zakupiłem za namową znajomego wskaźnik diodowy wkładany w gniazdo zapalniczki, jest b. dobry tyle, że nie działa w sposób ciągły ale generalnie polecam.
  2. Nie wiem jak w twoim konkretnie przypadku ale powiem co mnie się zdarzyło parę dni temu.Wyjeżdżałem na wakacje i padł mi akumulator,kupiłem nowy a dodatkowo regulator napięcia-odpowiednik Boscha Magnetti-Marelli.Wydawało się wszystko w miarę OK.pojechałem,wywczasowałem się i powrót autostradą do Łodzi i dalej na Śląsk.Gdy znajdowałem się ok.4 km od domu (którego z trasy widziałem) zgasł mi silnik (B3 w moim użytkowaniu od 1991 roku,1.9D-silnik 1Y). Szczęśliwie rozpędem dotoczyłem się do pobliskiej stacji paliw (gierkówka),szukam przyczyny-akmulator rozładowany do "zera". Dzwonię do rodziny po pomoc,kabelki w "ruch",zapalił i trochę podładowałem z silnika "dawcy". Bez włączenia świateł dojechałem pod dom.Akumulator do domu i ładowanie. Po naładowaniu (na drugi dzień-niedziela) wstawiam akumulator do samochodu,odpalił,lampka zgasła ale....nie ładuje co sprawdziłem miernikiem-przyczyna regler,wkładam stary,oryginalny i jest ładowanie ale trochę za niskie ładowanie (13.3-4V zamiast min.13.7 V przy włączonych światłach). W zamienniku Magnetti-Marelli (made in Poland) okazało się, że przepalił się lub ułamał przewód z elektroniki reglera na szczotkę wzbudzenia (DF+) Kupiłem nowy,oryginalny regler Bosch na 14.5V (końcówka oznaczenia 028) i aktualnie wszystko OK. Ciekawe tylko to, że nie miałem żadnej sygnalizacji o braku ładowania a włączone światła rozładowały całkowicie akumulator tak, że nawet zawór odcinający paliwo do pompy to paliwo odciął i silnik stanął.Przestroga,omijajcie zastępcze elementy kierując się ceną jak w moim przypadku (regler Mag.-Marelli-41zł a oryginalny Bosch ponad stówę) bo nie każdemu dopisze szczęście, że zdarzy się to w pobliżu domu.
  3. Zimą można dotykać (w końcu mamy ogrzewanie) tylko należy raz, że sprawdzać tą "nieszczęsną" gumkę a po drugie skrócić (spiłować) tulejkę osi konika tak by przy zamykaniu-zasuwaniu otwartego szybra nie nastąpiło jego "zakleszczenie" o dach,zarysowanie powłoki lakierniczej i ew.spalenie silnika czy co najmniej bezpiecznika.Tu na forum około 2 lata temu o tej tulejce pisałem ale teraz nie mogę znaleźć tego wątku.
  4. wibi

    Prowadnica w szyberdachu

    Posłużę się zdjęciem kol.ormowiec gdzie zaznaczyłem tulejkę na której jest osadzony zaczep B jak również koniec tego zaczepu z kółkiem i gumką który w momencie zamykania odsunietego szyberdachu i z powodu działających na ten zaczep sił ciągnących (oraz powstałych luzów na tulejce) spada z górnej powierzchni ( kółko zaczepu zamiast unosić tył utrzymując zaczep w pozycji zablokowanej) i przyjmuje pozycję jak w momencie unoszenia szybra, czyli jak by było w wycięciu blokującym (pozycja jak niżej w prawym dolnym rogu wiekszego zdjęcia).Gdy szyberdach jest zamontowany nie da się tego zauważyć gdyż pracy tego zaczepu nie widać,widać jedynie skutki czyli unoszenie zamiast zasuwania szybra.
  5. Dodam dwie uwagi z własnych doświadczeń. Podsufitki nie kleiłem gdyż po zdjęciu okazało się, że jest zrobiona z jakiegoś papieru-tektury i bardzo mi się połamała,próbowałem to posklejać epidianem i płótnem szklanym ale efekt był niezadawalający dlatego na szrocie kupiłem podsufitkę od kombi B3 która wykonana jest ze spienionej pianki i po odcięciu około 1 metra od tyłu bardzo ładnie spasowała do sedana.Wyczyściłem ją już po założeniu środkiem do prania dywanów (pianka naniesiona rozpylaczem z butelki w której poprzednio był płyn do czyszczenia szyb) i zbierałem tą piankę czystą gazą.Szyber dach,po wyczyszczeniu z gąbki przykleiłem nie żadnym klejem a po prostu szarym lakierem który został mi z malowania drzwi garażowych,trzyma doskonale (tyle, że to sam materiał który był i został wyprany) już ponad 2 lata.Myślę, że to dobry pomysł bo raz, że tani a po drugie nie przesiąka chociaż dość długo schnie-dobę.
  6. wibi

    Prowadnica w szyberdachu

    Znalazłem rozwiązanie problemu poruszonego w postach kol.cysiokysio #34 ; kol. ormowiec #38 i #47 ; kol. KOLABOR43 #41 i #42 ; kol.Remek #46 .Wszystkie dotychczasowe porady dot. zerwanego zaczepu linki-zębatki ciagnącej lub zamykajacej szyber są słuszne i prawidłowe.Problemem nadal pozostaje zamykanie odsuniętego dachu który zamiast przesuwać się do przodu zaczyna się podnosić (zazwyczaj z lewej strony-kierowcy).Dzieje się tak z powodu zsuniecia ze ślizgu kółka tylnego zaczepu (część B w poście #47) przez co zaczep ten zamiast ciągnąć, wychacza się a listwa mocujaca szyberdach zaczyna się podnosić.Skutki widoczne w innych postach, tzn.zarysowana powierzchnia lakierowana szyberdachu. Bardzo prosto można temu zapobiec zdejmując z osi zaczep (część B w poście #47) i skracając o około 2mm tulejkę na której ten zaczep jest mocowany.Po tym skróceniu i ponownym założeniu zaczepu "B", pomiędzy zaczep a zawleczkę należy włożyć podkładki które zaczep przesuną w kierunku tylnej prowadnicy uniemożliwiając tym samym zsuniecie się kółka zaczepu ze ślizgu i wychaczeniu się zaczepu.Myślę, że treść tego postu jest na tyle zrozumiała, że nie potrzeba tu zdjęć i dodatkowych wyjaśnień a gdyby były postaram sie to zobrazować.
  7. Jestem nowym członkiem forum ale pewnie najstarszym i wiekowo (70 lat)i uzytkowo bo swojego Passata B3 rocznik 1990 używam od czerwca 1991r.Był to napewno jeden z pierwszych Passatów tego typu w Polsce gdyż dopiero po jakichś 3-4 miesiącach spotkałem na drodze podobnego.Ale do rzeczy,w tym forum NIE MOŻNA PISAĆ NOWYCH TEMATÓW gdy ktoś jest NOWY? Takiej BZDURY nie spotkałem na żadnym forum w sieci a ponieważ pisac nie można to ja dziękuję za rejestrację bo po cóż mi ona?Proszę o skreślenie mnie z listy członków Forum gdyż jak radziłem sobie przez 20 lat z moim Passatem to i nadal bede i potrafię to robić, bez pisania postów.Administratorom zaś życze dużo zadowolenia z własnego EGO.
  8. To nie tylko dziwne ale niemożliwe.Przez folię nic nie może cieknąć,jedynie szczelność nadwozia nie jest zachowana ale dotyczy to wyłącznie powietrza.Mogło by cieknąć jedynie w przypadku gdy samochód bedzie leżał na boku a nie jak stoi na kołach.
  9. Podejrzewam, że to źle ustawiony początek wtrysku,raczej za późny niż za wczesny.Gdy silnik głośno i twardo pracuje wtrysk jest za wczesny,gdy szybko się grzeje to raczej za późny.
  10. Dodam trochę swojego "doświadczenia" po wczorajszej wymianie paska. A więc nie we wszystkich modelach B3 można pasek wymienić bez kanału. W moim z roku 1990 1.9D (1Y) nie da się poprzez zdjęcie prawego koła bo osłona dolna spodu jest jedna płytą pod całym silnikiem a to uniemożliwia dojście do odkręcenia kół pasowych alternatora i pompy wspomagania i trzeba ją odkręcić i zdjąć całą,to po pierwsze. Po drugie samo założenie paska pomimo zluzowania rolki napinającej wymaga sporo siły i "sprytu",nie tak łatwo założyć pasek jak by mogło wydawać się z opisu.Po trzecie,przed założeniem paska dobrze jest pompę wtryskową zluzować i przekręcić w skrajne położenie (maksymalnie odchylić ją do przodu samochodu) gdyż to ułatwi późniejsze ustawienie początku wtrysku bo gdy pompa wtryskowa ustawiona jest w/g znaku na kole zębatym i korpusie pompy to jest to położenie niestabilne i pomimo zablokowania prętem o średnicy 15 mm koła zebatego pompy,w trakcie zakładania paska moze dojść do przestawienia o jeden ząb a to później co najmniej utrudnia lub nawet uniemożliwia prawidłowe ustawienie poczatku wtrysku.Te trzy uwagi to wynik mojego doświadczenia zdobytego w czasie piątkowo-sobotniej wymiany paska którą dokonałem sam osobiście. Ta wymiana uswiadomiła mi również, że dobrze jest mieć kogoś do pomocy szczególnie w trakcie zakładania nowego paska rozrządu i ten "pomocnik" przytrzymywał by bolec blokujący koło zebate pompy gdyż pomimo iż ja posiadałem bolec o srednicy 15 mm (a taka średnica tego bolca jest podawana w książkach serwisowych) to jednak w trakcie zakładania paska koło zębate pompy o jeden ząbek się przesuneło tak, ze trudno było ustawić prawidłowy poczatek wtrysku (po prostu obrót pompy przy ustawianiu był za mały),myślę, że może średnica tego bolca-blokady powinna byc większa? jakies 16 mm a nie 15 jak podają? Oczywistym jest, że po wymianie paska konieczne jest ustawienie poczatku wtrysku,to bardzo ważne dla prawidłowego działania silnika,na szczęście ja mam potrzebne do tego przyrządy więc nie sprawiało mi to problemów.Dodam jeszcze, że to czwarty pasek rozrzadu w moim Passacie a poprzed dwa były wymieniane przez mechaników i powiem więcej, teraz widzę , że ci mechanicy odwalili fuchę a ja przez wiele lat (bo tym Passatem jeżdżę już od roku 1991!) jeździłem ale satysfakcji nie odczuwałem gdyż nie był już taki cichy jak w momencie kupna czyli w roku 1991 (rok produkcji 1990).Do tej pory przejechałem nim 262000 km a dzisiaj czyli w niedzielę 1 sierpnia 2010 roku poczułem, ze jeździ tak samo jak 20 lat temu czyli cicho i płynnie. I jeszcze jedno,żeby założyć pasek (zdjąć stary) w moim przypadku nie wystarczyło odkręcić koła pasowego alternatora,należało jeszcze zdjąć koło pompy wspomagania (3 śruby inbusowe).Opis wymiany zamieszczony na początku tematu przez kolegę ormowiec jest na tyle zachęcająca, że postanowiłem dokonać jej sam nie ze względu na koszty ale właśnie dlatego, że nawet zakład specjalizujacy się w Volkswagenach (nie bede wymieniał nazwy bo na Ślasku jest znana) nie potrafił zrobić tej operacji w sposób profesjonalny,jedyne co dobrze zrobił to naprężenie paska gdyż posiadają do tego właściwy przyrząd którego ja nie posiadam ale pamietam ich naprężenie jakie wówczas mi zrobili i teraz ustawiłem takie same tzn.mój pasek jest naprężony tak, ze kciukiem i palcem wskazującym udaje mi się przekręcić pasek pomiedzy kołem zębatym pompy i wału rozrządu nie o 90 stopni a o ok.45-50 stopni z tym, że może jakiś siłacz potrafił by go przekręcić o te 90 stopni, ja tak bardzo się nie wysilałem i pamiętam, że fabryczny naciąg też był taki,tzn.45-50 stopni. Po wymianie o której wyżej przejechałem wczoraj ok.40 km i stwierdziłem ,że silnik trochę za mocno się grzeje.Postanowiłem więc sprawdzić ustawienie poczatku wtrysku i naprężenie paska.Okazało się, że pasek nieco się poluzował (dał się przekręcić kciukiem i palcem wskazujacym o kąt ok.60-70 stopni a początek wtrysku zamiast wynosić 1 +;-;0.02 mm wynosił ok.0.60 mm.Wynikało to jak sądzę z ułożenia się paska na kołach nawet po tym niewialkim przebiegu.Ponowna regulacja poczatku wtrysku i ustawienie wartości 1.0 mm (+-0.02) wyraźnie poprawiła pracę silnika,dzisiaj przejade pare kilometrów i jak cos w dalszym ciągu bedzie się zmieniało poinformuję o tym forum.Dodam jeszcze,że fabrycznie w silniku był założony pasek Pirelli o 137 zębach,nastepny był Gates też o tej ilości zębów.W tych obydwu paskach profil zęba paska rozrządu był zbliżony do formy trapezu z rowkiem na wierzchołku zęba.Obecnie wymieniłem też na pasek Gates ale forma zęba paska nie miała kształtu trapezu sam ząb jest zaokrąglony i bez rowka w części wierzchołkowej pomimo tego ułożenie zęba w rowku koła zębatego pompy czy wałka rozrządu było dobre i wypełniało całą "przestrzeń" miedzyzębową.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności