Skocz do zawartości

zyga_wr

 Pokaż profil  Zobacz aktywność

  • Liczba zawartości

    146

  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez zyga_wr

  1. Napisano

    Witam wszystkich. Potrzebuje pomocy i porady.

    Mam takie alu-felgi

     

    [ATTACH=CONFIG]112504[/ATTACH]

     

    7,5Jx17H2 ET35 i chce je przygotować do sezonu letniego. Nie wie na jaki kolor je pomalować jak również jaki rozmiar opon dobrać :hmm

    Mile widziane propozycje :D

     

    Jeżeli felgi nie są porysowane, to możesz zostawić jak jest w oryginale.

    Opcja 2 - wnęki dać na jakiś ciemniejszy kolor i z zewnątrz "szprychy" wypolerować, ale to sporo pracy jest i później w eksploatacji problem (żadnej mocnej chemii na koła, bo od razu zacieki...).

  2. Napisano

    nie ucichło, może za krótko chodził, może jest w Poznaniu magik, który za opłatą podjedzie ze mną do komisu, nie mogę pojechać do ASO (takie są warunki aukcji)

     

    Popytaj tutaj - może chłopaki Ci pomogą.

     

    Z tego co widzę to autko stoi ponad 2 miesiące - opinia rzeczoznawcy robiona 15 października. Ile czasu miałeś silnik odpalony?

    Jak dobrze pamiętam u mnie było podobnie - auto stało jakieś 2 miesiące, po odpaleniu bardzo podobnie było go słychać. Po dobrym rozgrzaniu + jazda jakieś 30km ucichło i do dziś się nie pojawiło. Słychać to było z okolic paska wielorowkowego, napinacza.

  4. Napisano

    Ja sie teraz zastanawiam nad wysłaniem oficjalnego pisma do importera aby wskazal mi sposób i koszt przegladów okresowych na blacharke.

    auto jest juz po gwarancji mechanicznej wiec nie musze go serwisowac aby utrzymac-- nic nie utrzymam bo sie skonczyła gw.

    Ale na perforacje jest 12 lat wiec chce przechodzic okresowe przeglady.

    Ciekawe co powiedzą.

    i ciekawe co podczas takich przegladów beda robic jak zobacza rudą- bo ja sobie nie zycze szpachlowania bo to chyba nie jest zgodne ze sztuka.

     

    Za ok. 4tys km mam przegląd na 90tys km - już oczywiście pogwarancyjny. Pogadam z serwisem co oni na to.

     

    Swoją drogą tylko i wyłącznie dla tej ewentualnej "dobrej woli" robię przegląd w ASO, czyli o ok. 50% drożej...

  5. Napisano

    Jeżeli chodzi o kolor i efekt to ja polecam żarówki NARVA Range Power White H7 - 4500K. Świecą super. Brachol miał w Touranie, ja je mam włożone w doświetlanie zakrętów. Świecą na biało z lekką poświatą niebieskiego - na prawdę efekt Xenonów. Niestety brachol po 2 miesiącach wypierdzielił je i zamontował Osram Nighbreaker Plus - efektu już nie ma, ale jak stwierdził wreszcie coś widzi w nocy w deszczu...

    Jak dla "szpanu" to kupuj Narvę, a dla bezpieczeństwa Osram, Philips itp.

  7. Napisano

    Dzisiaj wydarzyła mi się*ciekawa historia.

    Zmieniłem sobie żarówki postojowe w5w na led.

    Coś podobnego: http://mazdy.pl/2013/07/16/zarowki-pozycyjne-przod-w5w-5smd-led-can-mazda-5/

    Wszystko cacy, świeciły, ładne białe światło, żadnych komunikatów na blacie - Super!

    Wracam z trasy do domu a postojowe nie świecą?!

    Przyglądam się a w kloszach jest "główka" żarówki.

    W gnieździe były tylko zaczepy ( te płaskie co się*wtyka) a reszta jakby "odlutowana" w kloszu.

    Co ciekawe końcówki, te co zostały w gnieździe żarówki, były bardzo mocno rozgrzane.

    Czemu tak się*stało?

    I co wsadzić żeby tak się nie działo. (fajnie by było mieć led)

    A sprawa nr 2 to, żarówki od rejestracji, też led (rurkowe 36mm), chwilę świecą i gasną. Co z tym?

    Pozdrawiam

     

    Według mnie i postojówki i te C5W kiepskiej jakości. Postojówki polutowane taką cyną, że po prostu spłynęła po rozgrzaniu i diody odpadły. U brachola w Touranie C5W robiły jeszcze lepiej: otwierał auto - świeciły, odpalał i gasły. Co jakiś czas błąd spalonej żarówki. Po wymianie na inne bez problemu.

  8. Napisano

    I ja wpisuję się na listę zadowolonych użytkowników CR.

     

    Mam go od 26 lipca i zrobiłem ponad 11tys km, pasek ma teraz ok. 80500km. Na razie wymieniłem tylko olej po 15tys km od serwisu, czyli na stan 75tys km, oczywiście z filtrem oleju i powietrza. Kolejna wymiana na 90tys z kpl. filtrów (tym razem serwis vw, ale olej dam mój - Motul Specyfic - ot takie mam "zboczenie").

     

    Średnie spalanie w tym okresie to 6,1l/100km (nie pisze tu o wskazaniach kompa, tylko o średniej z wyliczeń na motostat).

     

    Z silnika jestem baaardzo zadowolony jak na razie, trochę mniej z blachy - ale tu serwis stanął na wysokości zadania.

     

    Teraz doszła mi kolejna bolączka - ale to standard: skrzeczą mi gumy na stabilizatorze. Oczywiście producent nie przewidział wymiany samych gum, co skutkuje zakupem całego stabilizatora w cenie... 480zł w serwisie po rabatach.

     

    W zeszłym tygodniu w piątek miałem też małe zdarzenie na drodze - jakiś cielak jechał mi na czołówkę i musiałem wyjeżdżając zza zakrętu uciekać połową auta na pobocze :wkurzony. Od tego czasu mam wibracje na karoserii przy stałej prędkości 60, 80km/h itd. Koła wyważone - nic nie pogięte. Prawdopodobnie przegub dostał w tyłek - tylko nie wiem zewnętrzny czy wewnętrzny. Przy okazji wymiany stabilizatora sprawdzi się przeguby.

     

    Tak czy inaczej z auta jestem zadowolony. Mało pali, w miarę jedzie, oleju nie bierze. Trzeba pomyśleć o ewentualnym chip'ie :)

  9. Napisano

    Cześć. Założyłem zimowe Uniroyal MS 66 plus. Jeśli chodzi o hałas, to są ok. Zima zweryfikuje resztę.

     

    Miałem je w zeszłym roku w Oplu Signum. Opona jak dla mnie ok - cicha i dobra na śniegu, błocie pośniegowym, deszczu.

     

    Teraz do B6 zakupiłem Uniroyal MS 77 plus. Na razie zrobiłem na nich 800km i za wiele nie powiem. Są ciche, w deszczu fajnie się trzymają. Podobno właśnie w deszczu mają się spisywać znakomicie. Zobaczymy jak będzie dalej :)

  11. Napisano

    Jak z powodu przebiegu kazali Ci się zwijać z autem, to co dopiero jakby usłyszeli, że czymś tam samemu zabezpieczałeś lakier ;p

    W warunkach gwarancji masz zakaz ingerencji w lakier na poziomie innym niż w ASO na tej podstawie interpretują zabezpieczenia antykorozyjne i odrzucają roszczenia gwarancyjne.

     

    ASO w Bielefeldzie kazało mi przyjechać na oględziny. Jakieś 1800km ode mnie w dwie strony. To chyba taniej mnie wyniesie jak zrobię w Łodzi w jakimś sprawdzonym warsztacie blacharskim. VW wygrywa jak na razie ;/ Walka jednak trwa...

     

    Profile wewnętrzne to nie lakier, ale swoją drogą lakier też zabezpieczyłem powłoką kwarcową. Cholera ich wie - jak będą chcieli znaleźć dziurę w całym i nie zrobić - to znajdą :)

     

    Faktycznie w Twoim wypadku zrobić 1800km żeby tylko zobaczyli to niezbyt opłacalny biznes. Jeżeli by zdecydowali się na naprawę/wymianę, to raz jeszcze musiałbyś jechać zostawić auto, a później znowu odebrać, więc koszty wzrosną. Faktycznie chyba taniej wyjdzie znaleźć dobry warsztat na miejscu.

  12. Napisano

    Z przebiegiem to bzdury ktoś ci nagadal.

    Ja zawsze miałem duże przebiegi.

    Poza tym osoba robiący duże przebiegi zostawiła wiecej kasy w serwisie niż ta co zrobiła ich mało.

    Tutaj chodzi tylko i wyłącznie o matematykę, ile dałeś im zarobić.

     

    No możliwe, że chciał mnie zbyć. Szczerze też w to nie wierzę :)

     

    ---------- Dodano o 19:22 ---------- Poprzednia wiadomość o 19:18 ----------

     

    A jeszcze przeczytałem, że tracisz na blachę gwarancję, jak położysz jakieś zabezpieczenie antykorozyjne na lakier, bo ... uwaga.... "dodatkowe zabezpieczenie antykorozyjne jest zbędne."

     

    A gdzie kolego to wyczytałeś?

     

    Ja od wewnątrz wypsikałem Valvoline do profili wewnętrznych - kierownik blacharni mi mówił, że nie robią problemu z tego tytułu. Czyżby ściemniał?

  13. Napisano

    Jeżeli auto ma do 3 lat, to sprawa bezdyskusyjna - gwarancja (pod warunkiem serwisowania w ASO).

     

    U mnie auto dokładnie miało 3 lata i 5 miesięcy. Maska wymieniona + naprawa (czyszczenie i malowanie) drzwi. Ode mnie nie wzięli nawet złotówki.

    Podstawa to serwisowanie auta w ASO, oczywiście bezwypadkowość tych elementów (brak ingerencji w powłokę) i przebieg. Kierownik blacharni mówił, że przebieg nie może być zbyt duży - ale jaki nie wiem.

    Tak jak już pisałem wcześniej za lakierowanie całego paska 2008 kombi chcą 20000zł i w tym 25% wkład własny właściciela.

     

    Mi z kolei wydaje się, że wszystko zależy od "Pana Henia" w centrali VW - czy ma dobry humor i pokryje koszty, czy nie :)

  15. Napisano · Edytowane przez zyga_wr

    To i ja dorzucę swoje dwa grosze :)

     

    Passat 2010r salon PL, bezwypadek, kupiony w lipcu 2013r przeze mnie od dealera VW Rzepecki-Mroczkowski w Poznaniu z przebiegiem 68tys km z pełną historią serwisową. Z moich oględzin znalazłem tylko 1 "pryszcz" na prawych przednich drzwiach. Ok pomyślałem, zrobi się z czasem.

     

    Po zakupie zrobiłem korektę lakieru + zabezpieczenie woskiem (szczegóły w moim temacie).

     

    Jakoś w połowie sierpnia spotkałem się z kolegą z forum "waldeksz26", który to poszperał swoim doświadczonym okiem po całości - za co bardzo mu dziękuję. Jakie było moje zdziwienie, że maska i prawe przednie drzwi korodują. Maska: po otwarciu jej jakiś 1cm od brzegu - tam gdzie złączone są 2 warstwy blachy; na szerokości jakieś 50cm, jak przejeżdżało się palcem było słychać strzelanie lakieru - lakier po prostu odszedł od blachy. Drzwi prawe przednie: pomijam "pryszcza", bo o nim wiedziałem, ale dodatkowo po otwarciu ich też na brzegu przy łączeniu blachy z blachą widać już było jak ruda zaczyna konsumować. Troszkę się załamałem, bo w 3 letnim aucie w życiu bym tam nawet nie zaglądał... Miałem 10 letniego opla signum i grama rdzy nie było na karoserii.

     

    Za namową Waldka pojechałem przy okazji do serwisu - najpierw w Środzie Wlkp - czysto przypadkowo przejazdem i tu mnie Panowie wysłali na drzewo - auto po gwarancji na lakier, a do perforacji jeszcze brakuje... No nic - stracili klienta na serwis :) Umówiłem się na oględziny auta tam, gdzie auto kupiłem, czyli Rzepecki-Mroczkowski w Poznaniu.

    Kierownik blacharni auto obejrzał (na liczniku było ponad 77tys km), pomierzył miernikiem i stwierdził, że spróbujemy "na dobrą wolę sprzedawcy", czy jakoś tak. Porobił dokumentację: zdjęcia, opis, ksero książki serwisowej i po ok. 3 tygodniach odezwał się, że jest akceptacja importera na naprawę lub wymianę (100% pokrywa vw).

    Auto odebrałem w czwartek 17 października. Było w serwisie 10 dni. Jestem zadowolony, bo: maska wymieniona na nową, drzwi naprawione (pomalowane z zewnątrz + wewnątrz), drzwi prawy tył pocieniowane (w drzwiach wymienili na nowe listwy chrom). Robota wykonana bardzo ładnie, lakier bez wad. Oczywiście była mała skucha, bo maska była źle spasowana, ale podjechaliśmy na blacharnię i poprawili. Przy okazji widziałem swoje "stare elementy".

     

    Na blacharni stał czarny passat 2008r. Chłopaki mi go pokazali i... załamałem się! Auto całe do malowania! Koszt naprawy to 20tys zł, z czego 25% wkład właściciela. Wszystkie drzwi rdza zjadła dosłownie przy listwach chrom, dach przy relingach, klapa oczywiście przy lampkach, maska po bokach na rantach. Nie zwróciłem uwagi na błotniki przód, bo mnie po prostu zamurowało...

    Jednym słowem - masakra!

     

    Niestety chłopaki przyznali, że najwięcej z korozją walczą właśnie w passatach 2006-2008. Później niby jakość się poprawiła, chociaż nie wierzę w to.

     

    Mój kolega ma też passata 2010r od nowości, kupiony w salonie. Ma przejechane ok. 137tys km. W lutym 2013r miał już lakierowaną klapę - standard rdza przy lampkach - wymienione na te "poprawione". Obejrzałem też jego auto i... rdza dokładnie tak samo jak u mnie, czyli maska od wewnątrz (na szerokości jakiś 20cm, ale jednak) i prawe przednie drzwi dokładnie tak jak u mnie. On jedzie do serwisu ok. 22 października na zgłoszenie wady. Zobaczymy co powiedzą jemu.

     

     

    Ja już zamówiłem Valvoline Tectyl do profili zamkniętych i chyba paszteta w nim wykąpię :) Oprócz tego za tydzień chcę nałożyć powłokę kwarcową na lakier, chociaż jak dobrze wiemy rdza chrupie passaty od wewnątrz.

     

    Morał z tego taki: warto serwisować auto w ASO. Jak są problemy i serwis odmawia jakiejś naprawy lub wysyła na drzewo - próbujcie gdzie indziej, w innym ASO.

  16. Napisano

    O Castrolu złego też nie mogę powiedzieć. Jak kupiłem autko to zalany był właśnie takim Castrolem. Zrobiłem ponad 6 tys km do zmiany na Motula i też nic nie ubyło.

    Jakoś tak mi Motul utkwił w głowie jak miałem Opla (zamiana z oleju GM na Motula to była duża różnica).

    W międzyczasie Motul Specyfic 507.00 został zalany do ojca Caddy 1.9TDI z DPF i brata Tourana 2.0TDI PD z DPF. Przedtem oba jeździły na Castrolu i ja żadnej różnicy nie zauważyłem. Brat natomiast twierdzi, że silnik Tourana lepiej (ciszej) zaczął pracować, ale według mnie po prostu mu się wydaje :)

    Ja po prostu radzę częściej wymieniać olej (max co 15tys) o dobrych parametrach, a marka to już sprawa drugorzędna :)

  17. Napisano

    Ja mam podobny "cykl" eksploatacyjny. Pomimo, że mam LL to oliwę wymieniam co 15 kkm. Ostatnio Castrol Edge 5W30 507.00, ale zastanawiam się nad Motulem Specific 507.00. Lej świeży olej, nie żałuj, auto się odwdzięczy. A propos. Ma ktoś dobrą radę na temat zamiany wymienionych olejów ?

     

    Jak kupiłem auto to miało niecałe 69tys przebiegu i poprzedni właściciel wymieniał olej co 30tys km na Castrola Edge 5w30 507.00. Przy przebiegu 74300 km ja zmieniłem olej na Motula Specyfic 507.00. W zasadzie różnicy nie zauważyłem. Przedtem oleju nie ubywało, teraz też nic nie widzę. Na nowym oleju zrobiłem na razie ok. 800km.

    Przeszedłem na Motula, ponieważ poprzednio miałem Opla Signum z 2003r z lpg - zrobiłem nią ponad 65tys km na lpg, zalewałem też Motulem Specyfic do Opla i grama oleju nie zużywała, silnik chodził cicho i równo.

    Myślę, że na pewno dla VW nie będzie gorzej jak zmieniać będę co 15tys km i na olej zgodny z normą 507.00 :)

  18. Napisano

    Czyż potrzebny jest lepszy dowód na to, że teorie to kocopoły i bzdury totalne?

     

    Powiedz mi kolego czy naprawdę wierzysz, że zmiana temeperatury oleju ze 105 stopni na 95 stopni CZYLI CHŁOPY DZIESIĘC STOPNI RÓŻNICY zdecyduje o tym, że ocalisz swoje ukochane turbo czy może nie?

     

    Czy naprawdę ktoś w podobne głupstwa wierzy? Panowie onanizowanie się w samochodzie po 5 minut po dojechaniu do auta żeby spadło o 10 stopni to nie jest troska o turbine tylko frajerskie zaufanie do wszystkiego, co ktoś gdzieś powiedział a nie bardzo wiedział o co chodzi.

     

    Sprawa jest prosta, nasz kochany vag dał ciała z wieloma tematami o czym wiadomo wchodząc na to forum (głowice, turba, fapy, rozpadające się silniki, sypiące się dsg w kolejnych generacjach itd). A to czy będziesz se schładzał turbinkę o 10 stopni naprawdę nic tu nie zmieni ludzie o co chodzi w ogóle. Od 11 lat użytkuje VAG z TDI każdego dojeżdżałem do ok 150 tyś i nigdy mi nie padła turbina, a mieszkam przy samej autostradzie z której zjeżdżając zawsze wyłączam silnik więc PANOWIE DAJCIE SE SIANA Z TYMI KOCOPOŁAMI PT. JESTEM CWANY BO SCHŁADZAM SILNIK O 10 STOPNI!

     

    ZAMIAST GRZAĆ DU... W AUTACH ZAJMIJCIE SIĘ LEPIEJ SWOIMI KOBIETAMI BO ONE SĄ NA PEWNO PRZEZ TE WASZE " WIECZORNE WYSIADYWANIA TURBO" NIEŹLE ZANIEDBANE :rumieniec

     

    Ale kolego - po co te nerwy i krzyki w ogóle? Ja opisałem co zaobserwowałem u siebie i co robię - nikogo zmuszać do tego nie będę. Kto ma rację? Tego nawet mistrzowie w VW nie wiedzą. Ja będę zadowolony jak turbina wytrzyma do ok. 150tys km, bo że padnie to jest więcej niż pewne - pytanie tylko kiedy...

  19. Napisano

    Wczoraj właśnie obserwowałem temp. oleju jak śmigałem autostradą.

     

    Do 140km/h temp. oleju nie przekracza raczej 100*C. Jak chciałem wypalić dpf'a i trzymałem tak ok. 180km/h przez kilkanaście kilometrów to temp. oleju skoczyła do 108-109*C. Później normalnie jechałem już ekspresówką jakieś 20km - spadła do 98-99*C.

     

    Zatrzymałem się w garażu i poczekałem ok. 1,5 minuty - temp spadła do ok.94-95*C i wtedy zgasiłem auto.

     

    Tak to wygląda u mnie. Jutro jadę na zmianę oleju i ciekawy jestem jak będzie na Motulu temp. się zachowywała.

  23. Napisano

    Ja mam następujące pytanko: jaka żarówka jest odpowiedzialna za doświetlanie zakrętów (mam xenon z doświetlaniem). Na forum znalazłem, że H7, ale patrząc "przez klosz" żarówka wydaje się mniejsza, niczym H1. Dziś próbowałem wydobyć tą żarówkę, ale albo mam za duże ręce, albo niemiecka myśl technologiczna mnie przerasta. Ma ktoś pomysł jak wymienić tą żarówkę w doświetleniu (i jaka t jest)?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności

  Zgadzam się.