Skocz do zawartości
Gość Skrzypek

Palec Boży w oponie

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Skrzypek

Przygoda na trasie:

Jak jeździmy w trasie wszyscy wiemy - różnie :D

Nie twierdzę, że nie ma wśród nas takich, co to wszystkie przepisy szanują i 110km/h dla nich to max, bo tak wolno ;)

No w każdym razie ja do nich nie należę a prędkości na trasie to przedział 130-180km/h. Szybciej rzadko, wolniej jak muszę :)

Otóż jadę sobie ok 160km/h. Przede mną jak i za mną pustawo. Ale na "horyzoncie" widać światła na krzyżówce za radomskiem, póki co zielone więc przyspieszam, żeby przelecieć.

Ale widzę, że nie zdązę raczej bo jeszcze na moim pasie umiejscowił się jakiś golf.

Więc energiczne hamowanie i dojeżdżam do golfa z prędkością ok 40km/h.

I w tym momencie czuję, że kompletnie nie mam powietrza w oponie. Ciągnie mnie w bok tak nagle, jakbym całe to powietrze zgubił w ciągu sekundy.

No nic - myslę - ni ma zapasu jedziemy do wulkanizatora na lawecie.

Dojechałem, opowiadam historyjkę... Wulkan na to, że na 100% przecięta bo skoro tak nagle, ale..... szukamy dziurwy jak szlag... a tam taka sobie dziureczka jak po grubym gwoździu... gość na mnie patrzy i mówi: panie, daj pan na msze, bo to niemożliwe, żeby to powietrze spierdzieliło w takim tempie tylko wiało by już od dobrej połowy minuty a przy takiej prędkości jak pan jechał to powinno zniknąć wcześniej a wtedy... kaplica....

Długie to jak cholera więc podsumuję:D

Palec boży zatkał dziurę aż było bezpiecznie ją odetkać. Albo miałem więcej szczęscia niż rozumu, choć w to nie wierzę.

Howgh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Palec boży zatkał dziurę aż było bezpiecznie ją odetkać. Albo miałem więcej szczęscia niż rozumu,

Stawiam na odpowiedź nr 2 :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i jaki z tego wniosek?

Nie jeździć jak szatan, bo następnym razem palec Boży może nie zdążyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Skrzypek
Stawiam na odpowiedź nr 2 :evil:

 

Hm.... niewykluczone są obydwie możliwości naraz :D Choć ja nigdy aż tyle szczęscia nie miałem :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skrzypek - podszedłbym do tego jeszcze z innej strony. Ostatnio po drodze wpadłem kołem w dziure. Po tym fakcie zrobiłem jeszcze około 25 km ze średnią predkością 100 - 130. I po drodze zaczęla mi "dziwnie" trochę kiera chodzic, więc od razu zajechalem do zanjomego warsztatu, zeby auto na szarpaki wrzucic. A co sie okazalo? Jak wysiadłem, to z prawej strony byl FLAK. Do czego zmierzam? Ano do tego, że po prostu to powietrze juz ci zeszło, ale nie na tyle, by to odczuc. No "STWÓRCY" raczej bym w to nie mieszał :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Skrzypek

Ba... Widzisz mi nic dziwnie nie chodziło. Tak po prostu jadę, staję i "z naniecka" jadę bardziej w bok i coś mi się krzywo robi...

Gumiarz określił możliwą wersję wydarzeń, że gwóźdź siedział sobie a przy ostrym hamowaniu go wypluło albo na dołku wypadł ale i tak nie bardzo zgadza się wersja tempa upływu powietrza :znudzony:

Ostatnio ogólnie dochodzę do wniosku, że Stwórca coś jednak się więcej miesza niż nam się wydaje..... :padam::P

 

No ale żyję i nie poznałem bliżej okolicznych pól i lasów... tudzież szpitali i kostnic... I chwała Bogu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio ogólnie dochodzę do wniosku, że Stwórca coś jednak się więcej miesza niż nam się wydaje.....

I co nie przestroga ??

Nie ma żartów bo tak jest naprawdę,ale lepiej zrozumieć to teraz niż nigdy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mialem gwozdzia wbitego i jezdzilem z nim nie wiem ile, dopiero przy zmianie gum na letnie wyszlo szydlo z worka. nawet powietrze nie uciekalo choc juz mialem skontrolowac ile go tam jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Skrzypek

I co nie przestroga ??

Nie ma żartów bo tak jest naprawdę,ale lepiej zrozumieć to teraz niż nigdy.

 

True, true..... :zawstydzony::padam:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie znasz dnia ani godziny... :przestraszony:

Takie sytuacje zawsze dają do myślenia, ale tak samo po jakimś czasie ulatują z pamięci i ... wszystko zaczyna się na nowo :wstyd:

Pozdrawiam! :vw:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności