pszemek Zgłoś #21 Napisano 11 Czerwca 2010 Miałem taki sam problem. Parownik był pryskany przeróżnymi środkami, było ozonowanie kilkukrotne i jak śmierdziało tak śmierdziało. Skończyło się na demontażu kokpitu, rozebraniu obudowy nagrzewnicy, wyjęciu parownika i jego mechaniczno/chemicznym oczyszczeniu. Teraz nic nie czuć. Tylko że u mnie było jedno ale - poprzedni właściciel musiał jeździć bez filtrów kabinowych bo to co było w parowniku wyglądało jak błoto. Żadne psikanie po tym nic by nie dało. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach