Skocz do zawartości
Gość kalista78

coś skrzypi

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Ostatnio zauważyłem pęknięta gumę na prawym przegubie, pojechałem do mechanika wiec mi wymienił. A teraz zauważyłem jak skręcając w lewo takie łupanie w kole (jakby koło było jajkowate) występujące przy większych prędkościach skręcając w lewo a czasem na wprost! Myślałem ze to opona, ale na innych występuje to samo,

co o tym sądzicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
To skrzypienie to nie jest normalne - niech ci bzdur nie opowiada
Danio jest to normalne, a dlaczego? Bo są to ruchome części, które się zużywają. Pod gumami mamy jakiś smar który również się zużywa. Są to części których z zasady się nie smaruje bo są obliczone na jakąś ilość km. Tę żywotność możemy przedłużyć stosując sposób podany przez Danka lub twojego mechanika. Ja tak zrobiłem aby uniknąć kosztownej wymiany i co mi to dało? Jak na razie ponad rok jazdy bez wymiany zawiechy i skrzypienia "wrót stodoły".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Danio jest to normalne, a dlaczego? Bo są to ruchome części, które się zużywają.

Normalne jest to, że sie zużywają - fakt. Ale nienormalne jest to - że skrzypi. Skoro skrzypi, to jest do wymiany. A mechanik na za bardzo rozgarniętego nie wyglądał (sądząc po opisie jego podejścia do sprawy) - koniec :offtopic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
To skrzypienie to nie jest normalne - niech ci bzdur nie opowiada :kwasny: A jak mu w poniedziałek zaprowadzisz i wszystko naraz ci wysmaruje to się G....o dowiesz, ktory element jest do wymiany. Bierzesz strzykawke z igła i trochę oleju i wstrzykujesz w końcówkę wahacza, czyli przebijasz gumę osłonową i wstrzykujesz około pół centymetra oleju. pojeździj trochę i jak skrzypi dalej, to kolejna końcówka. I tak po kolei z każdym. A na początek, to w końcówki drążków wstrzyknij - to najszybciej się wybija.

 

Potwierdzam,normalne nie jest-nie powinno nic skrzypieć.U mnie skrzypi-wahacz,już zlokalizowane ale niema czasu "uzupełnic oleju" :lol

 

 

Danio jest to normalne, a dlaczego? Bo są to ruchome części, które się zużywają. Pod gumami mamy jakiś smar który również się zużywa. Są to części których z zasady się nie smaruje bo są obliczone na jakąś ilość km. Tę żywotność możemy przedłużyć stosując sposób podany przez Danka lub twojego mechanika. Ja tak zrobiłem aby uniknąć kosztownej wymiany i co mi to dało? Jak na razie ponad rok jazdy bez wymiany zawiechy i skrzypienia "wrót stodoły".

 

Jacku,nawet jak wahacz (to na moim przykładzie) ma już nieco "nalatane" to nie powinien skrzypieć.U mnie występuje skrzypienie podczas ciepłej,wręcz gorącej temperatury na zewnątrz.Dodam jeszcze że luzów niema...

 

 

Normalne jest to, że sie zużywają - fakt. Ale nienormalne jest to - że skrzypi. Skoro skrzypi, to jest do wymiany. A mechanik na za bardzo rozgarniętego nie wyglądał (sądząc po opisie jego podejścia do sprawy) - koniec :offtopic

 

Ja też będę zmianiał-ileż można walić tam oleju...

 

 

Witam

Ostatnio zauważyłem pęknięta gumę na prawym przegubie, pojechałem do mechanika wiec mi wymienił. A teraz zauważyłem jak skręcając w lewo takie łupanie w kole (jakby koło było jajkowate) występujące przy większych prędkościach skręcając w lewo a czasem na wprost! Myślałem ze to opona, ale na innych występuje to samo,

co o tym sądzicie?

 

Więc niech Ci ten mechanior to sprawdzi-jeżeli coś zawalił-niech naprawia za darmochę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zamiar smarowania odpadł po wrzuceniu autka na trzepaki.

Diagnoza : wahacze przód prawy górny + banan do wymiany

wahacze przód lewy górny + dolny do wymiany

Decyzja : wymiana wszystkich 8 na nowe (Delphi) - 1000 PLN

 

W poniedziałek odstawiam do warsztatu.

Mam nadzieję że problem skrzypienia przejdzie do historii.

Oby na jak najdłużej.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W moim furaku natomiast skrzypi,trzeszczy ten gumowy odbój(bałwan) na tylnym amortyzatorze.Dodam że niedawno wymieniałam amorki z tyłu razem z tymi odbojami i tu moje pytanie czy jest jakiś sposób na to żeby ona ucichła czy ta nowa jest do bani?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie kumam - jak on ci może trzeszczeć. Bałwan jest razem z tą plastikową tuleja i po prostu sobie zwisa z górnej części amortyzatora. No chyba że "lata" w swoim mocowaniu i przez to trzeszczy. Wiec zapewne niedługo spadnie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zaczyna mi coś skrzypieć z przodu. wiecie co to może być

aha... dużo mi to nie mówi :D ale gdyby mi tak coś skrzypiało z przodu to bym sprawdził całe zawieszenie w przedniej osi :D napewno tam znajdziesz jakiegoś winowajce:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no napewno to nie jest normalne, moze to byc wachacz, łacznik stabilizatora, koncówka drążka kierowniczego, kolumna mcpersona...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie odebrałem Paska od mechanika.

Dziś 34st C i co ?

I nastała błoga wspaniała piękna CISZA :kciuki

Poprostu nic tylko cisza i pięknie pracujące zawieszenie.

Mam tylko nadzieję, że tak pozostanie na długo a wahacze Delphi

posłużą długo. Czas pokaże.

Pozdrawiam wszystkich forumowiczów w szczególności tych którzy napisali

swoje zdania w tym temacie .

 

PS. Obeszło się bez wymiany wszystkich wahaczy.

4 nówki a reszta przesmarowana. Ponoć są jeszcze ciasne

i powinny dawać radę.

Cenka 164PLN za sztukę, mam nadzieję że nie przepłaciłem zbytnio.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Chciałbym zapytać czy ktoś miał do czynienia z taką sytuacją, w której gdy auto stoi klika godzin na mrozie około -10 stopni, to po odpaleniu przez jakieś 10-15 km coś 'piszczy' w przednim kole? Otóż podczas takiego piszczenia, próbowałem przyhamowywać, potem mocno hamować, wrzucić na luz, zgasiłem nawet silnik i auto się toczyło samowolnie i nawet wtedy ciągle słychać to głośne piszczenie. Piszczenie objawia się od około 45-50km/h i w górę. Jak wyjeżdżam z garażu po nocy to piszczenie w ogóle nie ma.

Dźwięk ciężko opisać więc wrzucam filmik nagrany w kabinie w okolicach schowka na miejscu pasażera (piszczy prawe przednie koło). Dodam, że po przejechaniu tych 15 km piszczenie stopniowo ustaje.

Zdjąłem koło, osłona nie dotyka do tarcz, tłoczek nie jest zapieczony (choć mam wrażenie, że klocki non stop dotykają tarcz). Po podniesieniu koło obraca się dość ciężko, to znaczy po przekręceniu ręką niemal od razu staje w miejscu. Po zdjęciu zacisku sytuacja jest tylko odrobinę lepsza (również ciężko się obraca). Drugie koło również ciężko się obraca, z czego wnioskuje, że albo tak ma być albo coś w skrzyni ale wolę się poradzić Was.

 

Mam wrażenie, że w drugim kole również coś popiskuje, jednak zdecydowanie mniej ale z tego wnioskuje, że to coś w samych kołach, a nie skrzyni.

 

Oba filmiki były nagrywane przy prędkości 50-70km/h z hamowaniami (poniżej 50km/h nie słychać piszczenia)

 

1 Filmik

 

2 Filmik

 

W tle słyszalne jest skrzypienie.

Macie jakieś pomysły co to może być i dlaczego objawia się tylko na mrozie? Pozdrawiam.

Edytowane przez Mariolos
Przeniesiony reg pkt 2.1.a

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności