B7 nie włącza zapłonu, nie odpala, nie zaświeca żadnych kontrolek

[mxmxmxmxmx]

mam problem z moim B7 z 2010r CFFB.. Nie odpala, nie włącza zapłonu, nie zaświeca żadnych kontrolek. Całkowity brak reakcji na przycisk start/stop. Całkowity brak reakcji na włożenie kluczyka(keyless) do stacyjki.

Otwiera i zamyka z przycisków kluczyka, zaświeca światła. Brak możliwości zwolnienia elektrycznego hamulca. Ponowne załączenie hamulca zaświeca na chwilę kontrolkę (P) i to jedyna kontlolka, jaką widać po awarii. Kierownica cały czas zablokowana.

-sprawdziłem wizualnie wszystkie bezpieczniki (te dostępne przy otwartych drzwiach kierowcy)

-sprawdziłem wizualnie wszystkie bezpieczniki obok akumulatora

-próbowałem drugi kluczyk

-odłączyłem na cały dzień akumulator

-zamieniłem parami po dwa przekaźniki nad nogami kierowcy.

-Podłączenie VCDSa - timeouty przy próbie odczytu czegokolwiek.

Była niedawno wymieniana przednia szyba, majster źle założył plastikową osłonę na komputer pod szybą, leżała całkiem obok, nie nad komputerem.

Co może dawać takie objawy?

[mkpol]

Prawdę mówiąc wygląda to na bezpiecznik komfortu, padnięty komfort, padnięte ECU. I ja w takiej kolejności dokładnie bym sprawdzał.

[Albercik]

Jak bym do tego dołożył jeszcze organoleptyczne sprawdzenie przewodów idących od akumulatora do skrzynki pod maską, a następnie od skrzynki do grodzi (mówię przewodach "plusowych", grubych, czerwonych). Niemal identyczne objawy miałem w Golfie VI i okazało się, że zgnił jeden przewód plusowy idący do skrzynki pod maską. Jak akurat się tak ułożył, że stykał - auto jechało. Jak wjechało w dziurę, przewód przestawał stykać i auto stawało na środku drogi z niemal identycznymi objawami.