Koło zapasowe

[Danek75]

Jak już złapiesz kapcia, to przecież tydzień na zapasie jeździć nie będziesz, więc 205 styka w zupełnosci.

[Driver72]

Może podpowiecie mi w temacie koła zapasowego. Na zapasie mam nie używane, kompletne koło Continental contisportcontact3, dokładnie takie na jakich auto wyjechało z fabryki. Opona jest z 2011 roku, czyli tak naprawdę za dwa lata powinna pojechać na śmietnik. Za tydzień mam przeglad i muszę przedtem zmienić gumy. Pomyślalałem sobie, że najsensowniej byłoby kupić trzy continentale takie same jak ta na zapasie. Na zapas wrzucić jedno z aktualnie używanych kół ( maja jeszcze 5 mm bieżnika). Wszystkie felgi sa praktycznie w takim samym stanie jak ten zapas, bez żadnej rysy, jeszcze z tym błyszczacym lakierem, więc nie byłoby różnicy. Pomijam aspekt ekonomiczny, ale szkoda mi patrzeć jak marnuje się nowa opona. Trochę się zastanawiam jednak, że wszyscy podczas kupna używanego auta podniecaja się, jeżeli na zapasie jest nigdy nie używane koło. Co Wy byście zrobili na moim miejscu?

[adriand0088]

A dlaczego miałaby iść na śmietnik? Okres 5 lat nie dotyczy zapasu. W razie awarii i założenia zapasu traktujesz go jak dojazdówkę czyli ani nie gonisz ani nie jeździsz na nim pół roku.

[maxxx222]

Ja osobiście kupilbym cały komplet nowych opon. Ta na zapasie będzie innej daty produkcji i może się delikatnie różnic od tych co kupisz. Sam teraz kupilem nowke sztukę na zapas i nie będę płakał jak będzie leżeć tam przez kilka lat. Lepiej mieć komplet opon na aucie z ta sama data produkcji.

[Driver72]

Z jednej strony, może masz rację. Mam jeszcze tydzień, poszperam w internecie. Jeżeli miałbym kupować cztery, to chyba kupiłbym pirelli p7 blue zamiast conti. Ale dzięki, zawsze to jakaś wskazówka.