uszkodzenie łożyska wałka głównego skrzyni biegów

[Desper]

Taką diagnozę usłyszałem od mechanika. regeneracja 1,5 - 1,8kpln. Skrzynia - jeśli dobrze teraz pamiętam KNY.

Objawy:

na zimnym - brak.

po rozgrzaniu - szczególnie słyszalne kiedy po pierwszym biegu wciska się sprzęgło, bo póki obroty nie spadną słychać takie charakterystyczne "łaaach łaaach łaaach", przy zmianie z 2 na 3 to samo. wyżej już nie słychać.

Stojąc w miejscu, na luzie, też słychać to samo, wystarczy dodać gazu i przy opadaniu obrotów słychać ten charakterystyczny dźwięk... szurania?

myślałem że to łożysko oporowe na sprzęgle i nie spodziewałem się dodatkowych kosztów w postaci regeneracji skrzyni...

Czy ktoś z szanownych kolegów przerabiał temat?

Dziękuje za wszelkie sugestie, bo na obecną chwilę to koszta ogarnięcia tego tematu mechanik oszacował mi na 4-4,5kpln... (w tym kpl koła 2mas ze sprzęgłem i robota.)

[POPEK]

Wujek miał podobne oznaki, nawet budą mu lekko trzęsło, ale to padała mu dwu-masa, wymienił i wszystko ustało.

Ja natomiast mam taki problem, że jak jadę i chce wrzucić 5-ty bieg na niższych obrotach to słychać taki krótki metaliczny szmer jak sprzęgło puszczam, jak trzymam na gazie cisza, ale jak puszcze gaz znowu to słychać, natomiast jak się trochę zagrzeje (np jak jest ciepły dzień) to wcale nic nie słychać. Pytałem wielu ludzi co to może być i nikt mi nie odpowiedział. Olej wymieniałem i nic nie dało. Jeżdżę tak od 2 lat ale nic innego sie nie dzieje narazie.

[Donfelicjano]

Wujek miał podobne oznaki, nawet budą mu lekko trzęsło, ale to padała mu dwu-masa, wymienił i wszystko ustało.

Ja natomiast mam taki problem, że jak jadę i chce wrzucić 5-ty bieg na niższych obrotach to słychać taki krótki metaliczny szmer jak sprzęgło puszczam, jak trzymam na gazie cisza, ale jak puszcze gaz znowu to słychać, natomiast jak się trochę zagrzeje (np jak jest ciepły dzień) to wcale nic nie słychać. Pytałem wielu ludzi co to może być i nikt mi nie odpowiedział. Olej wymieniałem i nic nie dało. Jeżdżę tak od 2 lat ale nic innego sie nie dzieje narazie.

 

Mam to samo co ty i też tego nie robię to jest luz na skrzyni jest nawet o tym temat trzeba zamontować pierścień naprawczy- miałem to robić ale dałem sobie spokój.

[zima18]

Mam to samo co ty i też tego nie robię to jest luz na skrzyni jest nawet o tym temat trzeba zamontować pierścień naprawczy- miałem to robić ale dałem sobie spokój.

Też mam takie same objawy, szumi na 5-tym biegu, jeżdżę rok czasu i nic z tym nie robię. Mówicie o pierścieniu, ale czy pierścień to nie był przy problemach z wrzuceniem1-szego i wstecznego biegu ?

[POPEK]

Przemek a nie orientujesz się gdzie taki pierścień zdobyć i ile kosztuje ? Tak jak mówiłem, jeżdżę 2 lata ale ciągle mnie to wkurza.

 

Mateusz przy problemach z 1 i R to chyba było coś z łożyskiem ale nie jestem pewien.

[zima18]

Pierścienia nie zdobędziesz, musisz samemu go wytoczyć w zależności, jak mocno masz wyrobioną obudowę. W warsztacie jest temat z pierścieniem przy ciężkim wkładaniu jedynki i wstecznego. O huczeniu piątki nic nie ma.

[Donfelicjano]

Przemek a nie orientujesz się gdzie taki pierścień zdobyć i ile kosztuje ? Tak jak mówiłem, jeżdżę 2 lata ale ciągle mnie to wkurza.

 

Mateusz przy problemach z 1 i R to chyba było coś z łożyskiem ale nie jestem pewien.

 

Zajrzyj tutaj : http://forum.vw-passat.pl/threads/52447-problem-ze-skrzyni%C4%85-manualn%C4%85/page2?highlight=skrzynia+bieg

 

http://forum.vw-passat.pl/threads/138694-Instrukcja-Usuni%C4%99cie-luzu-na-wa%C5%82ku-sprz%C4%99g%C5%82owym

[KDX]

Cześć,

 

u mnie jest trochę inaczej - na wolnych obrotach rozgrzanego silnika (manualne 6 biegów) słyszałem, nie zawsze, chrobotanie. Jako że niedawno wymieniałem sprzęgło i dwumas, to stwierdziłem, że będę reklamował. Panowie z Bosch Serwis posłuchali, pokiwali głowami i wymienili w ramach rękojmi wysprzęglik. Chrobotanie ustało. Przy okazji wymienili płyn hamulcowy i olej w skrzyni.

 

Po naprawie otrzymałem info, że olej w skrzyni był już mocno żużyty, na szczęście bez opiłków metalu (samochód z 2011 r., obecnie 140 tys. przebiegu) i że siadają łożysko/łożyska w skrzyni - na wolnych obrotach rogrzanego silnika jest szum (słyszalny ale cicho, na tyle, że nie dałem rady nagrać), jakby wolno obracającego się wałka, cichnie po wciśnięciu sprzęgła, nie ma innych efektów (nic niepokojącego nie słychać w czasie jazdy), biegi wchodzą dobrze. Otrzymałem też info od Panów z Serwisu, że nie ma konieczności - w tym momencie - naprawy skrzyni, przynajmniej do momentu kiedy hałas nie będzie się zwiększał - powiedzieli, żeby jeździć tak jak jest.

 

Zapewnili mnie też, że głośna praca łożysk skrzyni i rozwój niesprawności (bo lepiej na pewno nie będzie, łożyska będą szybciej lub wolniej ale jednak ciągle się pogarszać) nie zagraża innym elementom samochodu - bezpieczna jest też dwumasa i sprzęgło (nie ma szarpania, więc nie ma zagrożenia - tak mi wytłumaczyli).

 

No i jestem w kropce - z jednej strony chciałbym w 100% sprawny samochód, z drugiej strony jeżeli mam niekoniecznie potrzebnie wydać 2 000 złotych na regenerowaną skrzynię z gwarancją czuję wewnętrzny opór.

 

Jak myślicie - co robić - jeździć aż nie zacznie mocniej hałasować i wtedy wymieniać, czy może jednak wymieniać i mieć (??) spokój? Boję się też czy coś się jednak nie posypie.

 

Pozdrawiam serdecznie

K.

[Mlody_tm]

Jesli jestes taki "porypany" jak ja.... A po naszej znajomosci chyba moge smialo stwierdzic ze jestes to bym to naprawil. Ale sprobowal wczesniej zaczerpnac wiedzy gdzie indziej. Z calym szacunkiem dla Boscha.

 

Auto masz z naprawde małym przebiegiem. moze to tylko jakas drobnostka...

[KDX]

Widzisz, widzisz żebyś wiedział, że boli, że auto nie jest na sto super, ale nie chcę przegiąć z naprawami.

 

Skrzynie już zrzucali przy wymianie wysprzęglika, objawy (wg opisów z netu) też w sumie się zgadzają na łożyska skrzni, więc raczej celny strzał na na nią.

 

Dzisiaj słuchał samochodu na live bardzo dobry przyjaciel, który sprowadza samochody, naprawia samochodu (ubocznie), a przede wszystkim jest inżynierem na stanowisku kierownika projektu w branży automotive (czyli więcej niż tylko wie o co chodzi). Mówi - słychać, w niektórych jego autach skrzynię słychać nawet bardziej (przykładem SAAB na CDTI 150 km przy 191 tys. przebiegu) - on nie robiłby nic, bo nic się od tego nie stanie.

 

W tym tygodniu wymieniam olej w silniku, to sam wlezę w kanał i będę osłuchiwał auto z kumplem z branży i zobaczymy co powie.

 

Na pewno skrzynia do wymiany (będzie gwarancja na cały zespół, nie tylko na elementy) - pytanie tylko czy jeszcze chwilę poczekać (w domyśle - dozbierać kolejne awarie), czy działać "za gorącego"

 

Pozdrawiam serdecznie

K.

[Mlody_tm]

Daj znac w tygodniu jak temat sie rozwinal. A nie mozesz po prostu wymienic tego lozyska ? zeby byl spokoj ? Moze da rade to tanio zrobic ?

[KDX]

Właśnie nie bardzo - trzeba wybebeszyć skrzynię. Z tego co wiem można wymieniać łożyska i koszt zamknie się w 1300 PLN + montaż/demontaż + koszt oleju (200) + uszczelnienia i bez pewności czy nie walną pozostałe elementy

 

za 2000 ma być na si z gwarancją + montaż/demontaż

[Mlody_tm]

Kupa kasy kurde....

[KDX]

i dlatego tak aktualne pytanie "czy tak można jeździć bez obaw o uszkodzenie"