Skocz do zawartości
JACU6X6

Po VII zlocie - wrażenia - zdjęcia

Rekomendowane odpowiedzi

Organizatorzy w minimalny sposób wykorzystali potencjał tego miejsca był tam park linowy , boisko do siatki , boiska do piłki , możliwość zorganizowania jazdy na koniach
Sugerujesz organizację jakichś konkursów z tym związanych czy co?

Organizatorzy starali się zminimalizować koszty. Gdyby podoliczać nawet jakieś zryczałtowane opłaty to nikt na ten zlot by nie przyjechał. Korty, park linowy, koniki - nikt nie bronił korzystać. Zejni wziął ze sobą rakiety, za kort zapłacił i grał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Czy może ktoś ponarzeka
mi się bardzo nie podoba to ze już się skończyło... to jest niedopuszczalne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

specjalne pozdrowienia dla Mazowsza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mimo iż mnie nie bylo chociaż miałem być cieszę się że jakieś słowa krytyki czytam. I nie chodzi mi o to iż chcę to poczytać bo nie mogłem dojechać (to co powyżej napisałem to czyste przekomarzanie się). Napiszę tak, byłem na 3 zlotach i żadnego nie żałuje, a dlaczego, ano dlatego że zlot jest po to aby spotkać ludzi z którymi widzimy się na monitorze. Dla mnie konkursy i inne sprawy związane ze sprawnością czy niesprawnością nas czy aut są mało ważne. Ważne jest aby zobaczyć mordy Wasze niekiedy wypić z Wami (

Dużemy i Szafcikowi za małe 2 piwka w piątek o 5 rano
kurwna obiecałeś że nie będziesz pił Łysy ja slowa dotrzymalem). Fakt brak przejazdu ok 100 passatów przez ulice okolicznych miasteczek jest czymś co zawsze mnie rozbrajało na zlotach, ale warunki panujące w ośrodku wykluczały tę przyjemność. Z teg o co słychać (czytam) ogólnie wszyscy są zadowoleni, cieszą się że się spotkali. Myślę że i ja bym był zadowolony. Brakuje mi widoku waszych mordeczek, trudno będę musiał czekać rok. Cieszę się że się świetnie bawiliście. Że Blop z Hughsterem stanęli na wysokości zadania. Wiem że są to ludzie w każdej chwili gotowi do pomocy i wierzę że starali się zapiąć wszystko na ostatni guzik. Może nie wszystko wyszło ale zawsze są jakieś niedociągnięcia i człowiek jest tylko czlowiekiem. Życzę wszystkim za rok spotkania się w tym samym gronie albo i większym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I Dżony też już w domq .

Tak w skrócie Wielkie Podziękowania dla Organizatorów Zlotu było :kumple Mega , super miejscówka , jedzonko na bogato , jeziorko , plaża :beach: , Towarzystwo mega odjazdowe no i pogoda tym razem dopisała jak pieron :dobrze czego więcej chcieć . Dziękuję Wszystkim za przybycie fajnie było spotkać i pogadać i :piwko ze starymi wydajaczami jak i nowymi :D .

Podziękowania dla za bezcenne chwile uwiecznione na jeziorku/plaży :lol , jak i wszelakich przydomowych imprezach do białego rana :kumple .

Jedynie te muchy były bardzo wqr@#$%ące , ale co tam trza być twardy :P .

Pozdrowionko dla Wszystkich i do następnego za rok :vw:

 

Kto nie był niech żałuje i do następnego

polać mu :kumple

Edytowane przez johny x

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie kusiło... ale niestety dałem radę tylko na zjeżdżalni :) frajda jak cholera :D

Co do atrakcji "około zlotowych" to powiem krótko... wystarczyło poczytać informację jakie zamieścili chłopaki, łącznie ze stroną ośrodka... Ja zabrałem rakiety do tenisa bo wiedziałem, że są korty, Weso prawie ;) zabrał piłkę do kosza bo wiedział, że są boiska, POLMOS widziałem i ucho od nas latali z końmi... więc:

Organizatorzy w minimalny sposób wykorzystali potencjał tego miejsca był tam park linowy , boisko do siatki , boiska do piłki , możliwość zorganizowania jazdy na koniach . Brak informacji o ciekawych miejscach w okolicy chociażby takich jak tarasy widokowe na kopalnie i wyrobisko

skąd Ci się to wzięło to nie wiem...

 

Dla mnie również forma takiego zloty jak najbardziej odpowiada, w końcu to nas od innych wyróżnia, że nie onanizujemy się przy naszych samochodach cały czas tylko rodzinnie i wesoło potrafimy razem spędzać kilka chwil.

 

I jeżeli usłyszę, że w przyszłym roku też będzie w tym miejscu zlot to na pewno jadą już 2 osoby :)

 

Minusy były aczkolwiek raczej spowodowane tym, że trzeba by było wcześniej tam siedzieć tydzień żeby wszystko wyłapać (muchy) lub takie na które wpływu nie mamy (pogoda)

 

"Pozdrawiam grupę zachodnio-pomorską i tylko nią" :* (czekam na film z tych pozdrowień)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
POLMOS widziałem i ucho od nas latali z końmi...

Shaft z kozą w gumofilcach<rotfl>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Muchy to muchy ale te szyszunie przy powrocie do domku :rozpacz:mur::wsciekly

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Shaft z kozą w gumofilcach<rotfl>
Ja pitole ominęły mnie takie atrakcje :rotfl:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hm ja byłam pierwszy raz. Oprócz tego co napisali organizatorzy w info na temat zlotu, weszłam na neta i poszukałam tego i owego na temat miejsca i atrakcji wokół - nie jest to jakiś mega wyczyn w dzisiejszych czasach wystarczy google. Pomimo dwóch miejsc zakwaterowania, byłam w stanie poznać się, zobaczyć i spędzić czas z ludźmi , których nie znałam wcześniej ani nie widziałam - od czego są telefony? Nie można jechać na zlot i oczekiwać, że każdy będzie wychodził konkretnie "mi " na przeciw. Trzeba samemu też wyjść do ludzi. Ośrodek nie ma średnicy 100 km żeby nie można było przy tak dobrej pogodzie dojść tu i tam. W ośrodku był dobrze oznaczony domek gdzie stacjonował właściciel placówki, żaden problem iść i załatwić sobie jazdy konne czy zapytać indywidualnie o inne atrakcje ośrodka.A czasu na to było w sobotę dużo, każdy mógł zrobić coś dla siebie. Przy takiej ilości osób, przekroju wiekowym i statusie ( rodziny, małżeństwa, kawalerowie i panny ) nie da się podać na tacy czegoś co wszystkim spasuje. Trzeba się dostosować , gdzieś wykazać się chęcią, kreatywnością, a co nieco odpuścić. Organizatorzy choć NIEZWYKLI , to są zwyczajni ludzie, którzy mogą o czymś zapomnieć, czegoś nie dopatrzyć, ale przecież nie były to jakieś błędy na miarę tsunami. Nie mam żadnych wątpliwości, że się starali i oddali temu serducho. Ja osobiście nie miałam problemu ani z zajrzeniem do programu zlotu, ani z zidentyfikowaniem organizatorów gdy potrzebowałam szerszych informacji. Zamiast kuponów na piwo były na śniadanko i był "GUZIEC" :lol Na muchy można było dostać w recepcji lep , widocznie aż tak nam nie przeszkadzały bo nikt po lep nie poszedł . Ja osobiście zdążyłam się i wyspać, odpocząć, zabawić, poczytać, pośmiać się , spędzić czas z kapitalnymi ludźmi, poznać nowych forumowiczów, pogadać i dobrze zjeść :lol śniadania były super :D Buziaki dla wszystkich :cmok:kumple

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
specjalne pozdrowienia dla Mazowsza

:halo :wojak :muza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eh... ja byłem tylko na siedmiu zlotach wiec może nie mam skali porównawczej, ale mimo wszystko zabiorę głos :P

ośrodek był prze ogromny co sprawiło, że ten zlot był zupełni inny niż pozostałe sześć, a skoro był inny to coś musiało być gorzej, a coś lepiej.

-zlot podzielił się na mniejsze grupki no bo tylko wieczorem przy ognisku było miejsce dla wszystkich(moim zdaniem wystarczy te parę godzin dziennie na wspólną imprezę reszta może być w mniejszym gronie)

-teren był ogromny i to sprawiało duży problem biorąc pod uwagę że klucz był jeden na 5-6 osób

-różnica między ranczo a brdą była kolosalna i żadne zdjęcia tego nie oddawały(gdybym był sam, ta różnica nie grała by żadnej roli, ale moja kobieta po zobaczeniu brdy powiedziała, że woli spać w aucie... smog z dymu papierosowego w domku też nie był przyjemny przez co trochę pomarudziłem organizatorom na początek ;-) ale dogadaliśmy się z Darem żeby nie palił w chałupce i kiedy już się pogodziliśmy z tym domkiem przyszedł Karol27 i powiedział, że Grinch z Fazim szukają kogoś kto się zamieni na domki dawali ranczo za brdę :D nie zdawałem sobie sprawy, że bagaże które pomagało nam nieść 3 facetów moja kobieta w 5 minut spakuje i zaniesie przez cały ośrodek do ranczo z niewielką moją pomocą :D hahahaha dostała takiego pałera na wieść że jednak śpimy w ranczo) tak więc następnym razem bez zastanowienia jechał bym do rancza, a jest ich tam niewiele

- odległość między ranczami a brdami był bardzo duża co sprawiało pewien problem kiedy osoby z jednej strony przychodziły na imprezkę po drugiej stronie, tak samo daleko było do ogniska(jak szedłem do domku po czteropak piwa to wracałem z dwoma i to ciepłymi... :D)

- dzięki temu że ośrodek był duży była cała masa atrakcji(plaża wypożyczalnia sprzętu wodnego, tyrolka, park linowy, zjeżdzalnia, budki z fastfoodami lodami, boiska, korty, stajnia z konikami + wybieg dal jakichś kóz które jedzą wszystko, ale nie piją piwa itd)

- plaża przy tej pogodzi i tak ciepłej wodzie była wypaśna(ze zlotowiczami imprezka na plaży bezcenna)

- konkursy? nie mam pojęcia kiedy były i w ogóle mi to nie przeszkadza bo nie miałem na nie czasu

- śniadanka na wypasie, fakt że na poprzednich zlotach nigdy nie byłem w stanie wstać na śniadanie, ale zawsze słuchałem marudzenia jakie było niedobre, a tu wszyscy chwalili i nikt głodny nie wyszedł bo jadło się do bólu(tylko nie wiem co mam zrobić z tymi kartkami haha)

- jedzonko w sobotę wieczorem też pyszne i co ważne, obsługa kateringu była do baaardzo późna i jedzenia też nie zabrakło, zostały już tylko niedobitki, a pełne tace karkówki i kaszany z kiełbasą stały. Sosy bardzo smaczne i te opakowania fajnie pomyślane. brakowało jakiegoś warzywka, może bigosu takiego jak był w Miedźnej na pierwszym zlocie<mniam>

- DJ i karaoke moim zdaniem ok. głośniki tylko trochę trzeszczały przy większym basie, ale z przodu nie było tego za bardzo słychać

- piwa w sobotę brakowało, ale trzeźwych też więc chyba nie było to problemem

- przejazd kolumną... oj brakowało, poprzednie zloty się na tym opierały, można by walnąć kółko po mało ruchliwej drodze tylko ciężko było by ogarnąć parking potem, miejsca parkingowe były dla nas zarezerwowane w piątek wiec nie było źle.

- szkoda że nie byliśmy tam sami ale to też wina ogromnego ośrodka(przez przyjezdnych nawet Jędrkowi się agresor włączył o 3 w nocy z soboty na niedziele :D)

- ogólnie trochę drogo to wychodzi porównując poprzednie zloty ale to już inna baja(biorąc pod uwagę alko wyżywienie, dojazd , i jakieś gorsze wydane na miejscu 1200 na dwie osoby za 2 dni <ał> :/ )

 

pewnie zapomniałem o jeszcze paru plusach czy minusach ale ogólnie mi się podobało bardzo Ula już się pisze na następny zlot choć nie miała ze mną lekko bo w przeciwieństwie to reszty zlotowiczek beze mnie spać nie chodzi, a wie że nie zagoni mnie spać tylko temu że jej się chce :P

 

PS. szkoda że nie było konkursu na najstarsze auto zlotu(jednak wiadomo że passaty są w pełni biodegradowalne i taki konkurs byłby nie na miejscu ;-))

 

dzięki wszystkim! i tym marudzącym i tym śpiewającym

Grupie Śląskiej standardowo już za to że jestem "adoptowanym hanysem"(cyt. Rain.) :D

Faziemu i Grinchowi za Ranczo (buziak od Uli :*)

Jackowi za ekspres do kawy i pyszne kawunie nad ranem

Kucziemu za to że swoją postawa wyleczył z kompleksów wszystkich pantoflarzy

Dardiemu za to że się nie przywitał!<w pape!>

Czasiemu za to że go nie było a mi mówili że widzieli iż przyjechał z samego rana wraz z Jozkiem który dotarł popołudniu

Morświnowi albinosowi za sztuczki i zabawi z piłką :D

Komandosowi za to że nie wytrzymał presji i wysrał się przed mierzeniem wisibębna :D

Robusiowi za te hamburgery o 3 rano :D

Zwierzakom za 7upa który nie tracił zimna ;-)

Mieszkowi za to że robił mi "pu" :rotfl:

no i na sam koniec Organizacji oczywiście! :padam:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam i Ja:)

 

Choć na Zlot zawitałem tylko na 4 godzinki to muszę się odnieś do kilku wpisów które mnie dotyczą i też wyrazić swoje zdanie.

 

Po pierwsze Gajdusie szukałem cię i to intensywnie ale nie znalazłem i świadków mam przynajmniej kilku więc chciałem się przywitać. Podobno zgarneła cię Policja ... za to że szyszki kradłeś :):)

 

Adams Czytam to wszystko i podzielam:)

 

Te cztery godziny na zlocie dały mi jakieś wyobrażenie co i jak się tam działo:) i każdy z Was wie że każdy zlot miał swoje plusy i minusy. Tak jak mnie wypominano pewne braki niedociągnięcia tak każdy z organizatorów powinien się z tym liczyć.

 

Ja nie chcę tu krytykować nikogo ale zapewne kilka niedociągnięć by się znalazło.

 

Po pierwsze przejazd w kolumnie. To że Plac na którym były konkursy był na miejscu top nie znaczy że nie można było zorganizować takiego przejazdy po okolicach nawet do Bełchatowa i z powrotem. Rozmawiając z wieloma osobami wiem że tego im brakowało. Bo wtedy jest okazja do filmowania do pokazania się że jesteśmy prężną grupą. Ale cóż nie było to nie było.

Nie wiem jak wyglądała sprawa z rezerwacją placu ale te autka obce co tam były troszkę przeszkadzały.

 

Ja wiem że organizatorzy nie musieli się nikogo radzić co do organizacji takiej imprezy ale jestem troszke zdziwiony że z ich strony nie było kontaktu aby coś podpowiedzieć doradzi. A wystarczyło zapytać a zawsze coś można było podpowiedzieć.

 

Co do Ośrodka no niestety każde miejsce które będzie ogólnie dostępne zawsze będzie miało inną atmosferę jak ośrodki wydzielone tylko dla takiej zorganizowanej grupy więc niestety tego nie zmienimy. Trzeba się z tym pogodzić lub następnym razem więcej czasu poświęcić na szukanie lepszego miejsca.

 

Patrząc tak po autach które stały na parkingu widać już że również wymagania forumowiczów się zmieniły pamiętam pierwsze zloty gdzie B6 to był rarytas więc i koszta zlotu też były istotne. Teraz może nie większość aut to B6 ale znacząca ilość i każdy chce mieć odpowiednie warunki nie koniecznie zważając na koszty. A uważam że koszty są istotne w takiej imprezie. Bo jak by nie patrzył jadąc w dwie czy trzy osoby na taki weekend trzeba wydać minimum 1000 zł. I chyba nie każdego na to stać. Dlatego na przyszłość trzeba również ten aspekt brać pod uwagę szukając miejsca i ustalając cene za zlot. Tak aby i atmosfera i warunki bytowe były wypośrodkowane w stosunku do ceny.

 

Ogólnie zawsze będą plusy i minusy. Trzeba je przyjąć jak to się mówi na "klatę" i wyciągać wnioski na przyszłość.

A Zlot tworzą forumowicze nie koniecznie brdy place manewrowe czy DJ-je:).

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wg mnie było przyzwoicie :)

 

dwie rzeczy, których mi brakowało:

- rajd

- przejazd kolumną

 

placu - zupęłnie mi nie brakowało. jakoś po 7 latach nie ma już przyjemności z klepania tych samych konkursów non stop.

smażenie się w słońcu, przepychanie, rzucanie itd - gdyby było - spoko; nie było - też spoko

 

odległość od domków - była znaczna ale... co z tego? naprawdę trzeba się budzić wśród wszystkich dookoła a inaczej to już źle? znajomy, którego dokleiliśmy na zlot w ostatniej chwili był właśnie po drugiej stronie. co w tym złego - nie wiem, on nie narzekał. sam bym wolał brdę niż ranczo. w ranczo stado much przy których nie dało się spać (blisko stadnina koni i kozy). do przenocowania dwóch nocy nie potrzeba cudów. nocowało się w Miedznej i się żyło (a tam to tragedia dopiero była).

 

zlot w zupełnie innej formule - i bardzo dobrze. części pasowało, części nie. wiele rzeczy niedociągniętych (Nuttie wypunktował - ja też nie zagłosowałem na najładniejszego passata). jednak naprawdę nie wiem gdzie uciekał mi czas - śniadanie rano i cały dzień uciekał momentalnie - a z każdym się kilka słów zamieniło, posiedziało, wypiło piwko.

 

ps: moim zdaniem najbardziej kulturalny zlot od lat. bez zalewania pały do nieprzytomności, spania po krzakach, latania po dachach. i mi się to podobało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękujemy wszystkim za genialnie spędzony czas :kumple

 

Mały wycinek tego co się działo, fragment występu emate [video=youtube;5G-Ab_ZGce8]

 

Pozdrawiam i do kolejnego!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
spania po krzakach

kubeltowi chyba tego brakowało bo ostatnia noc była pod płotem:))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
bez zalewania pały do nieprzytomności, spania po krzakach
muszę Cię zapoznać z Kubeltem, bo widzę, że go nie poznałeś hahaha :D

 

 

smażenie się w słońcu, przepychanie, rzucanie itd - gdyby było - spoko; nie było - też spoko
no jak nie było? było tylko na plaży... smażyli się wszyscy, przepychali w wodzie niektórzy, a i wrzucanie w ciuchach do wody paru osobom się zdarzyło :D

 

 

szukałem cię i to intensywnie ale nie znalazłem i świadków mam przynajmniej kilku
:( wiem słyszałem, ja Cie też szukałem, ale widziałem tylko auto po drodze na śniadanko

 

ps. podobno pewien sinuch już nie pracuje na swoim stanowisku? :&gt; Daareeek... a pobawisz się w jelonka za rok? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ale te autka obce co tam były troszkę przeszkadzały.
Trza było wlepiać karne kotasy
najbardziej kulturalny zlot od lat. bez zalewania pały do nieprzytomności, spania po krzakach, latania po dachach. i mi się to podobało.
No właśnie zawsze się jakie alkoholiki zjeżdżały, coraz bardziej żałuję. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem najbardziej kulturalny zlot od lat
od sześciu lat, bo pierwszego powtórzyć się już nie da :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
kubeltowi chyba tego brakowało bo ostatnia noc była pod płotem
muszę Cię zapoznać z Kubeltem, bo widzę, że go nie poznałeś hahaha

 

Ja sobie wypraszam, i żeby nie było niedomówień spieszę z wyjaśnieniami :) Nocleg był z wyboru, gdyż od takiego natłoku much w pokoju to się spać nie dało. Lep też nic nie pomagał, gdyż 20 sztuk się przykleiło i 40 kolejnych przylatywało je opłakiwać. A tak kocyk, prześcieradło, poduchy i bardzo miły sen na świeżym powietrzu :) Poza tym sąsiedztwo pretendentów do największych buraków w skali roku też nie pomagało. Miałem okno wychodzące bezpośrednio na ich drzwi wejściowe a puszczanie disco polo na pełny regulator o 4 rano nie wpływa dobrze na nastroje usiłujących spać. Dobrze, że byli tylko na jedną noc gdyż poważnie obawiam się, jak by to się skończyło na dłuższą metę i pod wpływem. Jakieś grono małolatów.

 

Fakt, rajd mi zawsze sprawiał frajdę i uważam, że to dobra zabawa. Ja się jednak nie nudziłem - wręcz przeciwnie - czasu było akurat. No i śniadanka na poziomie :)

 

---------- Dodano o 14 ---------- Poprzednia wiadomość o 14:16 ----------

 

Trza było wlepiać karne kotasy

 

Komuś parkowanie się chyba nie spodobało, bo na drzwiach samochodu pojawiła się pokaźna rysa, do blachy :/ Czy specjalnie czy niechcący, czy to ktoś od nas, czy ktoś przejeżdżający rowerem to nie mi oceniać.

Edytowane przez kubelt

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności