Problem z zimnym silnikiem

[Gość hk48m]

Witam,

 

Od pewnego czasu mam problem z praca silnika na zimno.

Im bardziej ostygnie, tym jest gorzej. Opiszę co się dzieje:

 

Mam silnik 1.8 RP na mono-wtrysku z instalacją gazową Elpi Gaz "Emma"

 

1. Przekręcam kluczyk, słychać wyraźnie pompę paliwa.

2. Odpalam - sam star bez zarzutu, szybki i skuteczny

3. Lekko dodaję gazu i nagle słychać pracę jakby na 3 cylindrach... wszystko zaczyna się treść, nie ma żadnej mocy, po zabraniu nogi z gazu samochód gaśnie. Odpalam i piłuje biedaka na zimno, tak na 1/2, 1/3 gazu.

4. Nauczyłem się, żeby nie grzać go długo na postoju, więc jak tylko się to udaje to wyjeżdżam spod domu. Naturalnie wszelkie zmiany biegów na pół sprzęgle i regularne gazowanie, bo inaczej by padł.

5. Jak tylko zaczyna się nagrzewać praca staje się stabilniejsza. Po nabraniu temperatury odpowiedniej dla samoistnego przełączenia na gaz, samochód po dosłownie 5 sekundach zaczyna pracować bardzo ładnie.

6. Na benzynie chodzi jak sieczkarnia, bardzo szarpie i jest cholernie podatny na pedał gazu. Czuć nieregularną pracę. Po przełączeniu na gaz chodzi regularnie, chociaż na nieco wyższych obrotach.

 

Obroty pracy na gazie zostały sztucznie podkręcone przez gazownika, gdyż samochód zaczynał zdychać na luzie. Czeka mnie remont mieszalnika gazu.

 

Po tym całym szarpaniu rozwalił mi się trójnik wychodzący z bloku silnika, ten do obiegu cieczy chłodzącej. Ciecz wywalało powoli, silnik długo chodził na 1,5 litra mniej płynu niż trzeba. Poczułem, że nagrzewnica nie działa, pomyślałem, że brakuje płynu. Bardzo się spieszyłem a temperatura dochodziła max do 105 stopni. Więc olałem i zrobiłem jeszcze 50 km. Wywaliło niestety uszczelkę nad głowicą (pod pokrywką, nie wiem jak się nazywa ;] ). Zniknęło troszkę oleju, tak z 200 ml. Dolałem płyn, odpowietrzyłem układ. Olej tez ok. Silnik się nie grzeje, olej o dziwo nie ucieka.

 

Mam tego paska od 1,5 roku i wymieniłem w nim praktycznie WSZYSTKO! Od głowicy, maglownicy, po wszystkie końcówki, lampki, felgi, łożyska, paski... czizys.. wszystko!

 

Mam nadzieję, że mój okrutnie długi opis pozwoli na rozwiązanie problemów z tym cholerstwem. Ja poważnie bardzo lubię ten samochód. Żeby się nie psuł co tydzień, to bym go wręcz kochał. Jeździ szybko, wygodnie, wszystko jest super. Tylko... co tu się ciągle wali?!

 

Ja nie proszę... ja BŁAGAM o pomoc .

[stempel72]

Nie znam dokładnie konstrukcji tego modelu, ale to co opisujesz może być przyczyną silnika krokowego (trzymanie obrotów), lub coś z aparatem zapłonowym (czujnik Halla), obejrz świece, przewody. Może gdzieś łapie lewe powietrze (pod podstawą wtrysku). I chyba rozsądnie byłoby się podpiąć pod komputer, może coś wykaże.

[Gość hk48m]

Nie znam dokładnie konstrukcji tego modelu, ale to co opisujesz może być przyczyną silnika krokowego (trzymanie obrotów), lub coś z aparatem zapłonowym (czujnik Halla), obejrz świece, przewody. Może gdzieś łapie lewe powietrze (pod podstawą wtrysku).

 

Z wtryskiem może faktycznie coś być. Jakiś czasm temu czyściłem cały, bo był zasyfiony. Uszczelka jednak nie wyglądała na uzyżytą. Co gdy fakycznie bierze lewep powierze? Wymieniać uszczelkę?

 

Przewody i świece praktycznie nowe, bo mają jakieś 4 miesiące. Do tego renomowanych firm.

 

Silnik krokowy - nad tym myślałem ale nie wiem jak się do tego zabrać. Ma ktoś zdjęcie gdzie to jest i np. jak to wykręcić?

 

I chyba rozsądnie byłoby się podpiąć pod komputer, może coś wykaże.

 

Niestety u mnie komputer nie bangla. Tylko kody błyskowe ale tych też nie mogę odpalić (

[wiolkor]

miałem taki sam problem wyczyściłem styki w kopółce i palec jak nówka chodził ale stało się to samo potem bo styki czyste ale wypalone wymieniłem kopółkę palec i jest

[Gość hk48m]

To ja się dzisiaj trochę pobawiłem no i... czuć poprawę . Od początku...

 

Wymieniłem uszczelkę pod przykrywką zaworów. Uff.. stresa miałem czy aby dobrze przylega. Zrobiłem kilkanaście km, trochę wstawiłem i olej nie leci. To chyba działa Dodatkowo wymieniłem trójnik od systemu chłodzenia. Okazało się, że czujniki na trójniku są dość przybrudzone, wyczyściłem. Przy okazji wyszło, że jeszcze jeden wąż mam do wymiany . No trudno.

 

A czystej ciekawości zdjąłem kopułkę. Wszystko wygląda elegancko... ALE... wyczyściłem trochę zwykłą szmatką, przetarłem palec no i... jest lepiej!

 

W związku z czym stawiam tutaj na palec i kopułkę. Kupie nową, bo najwyraźniej to już zużyte. BTW, ktoś wie czy palec się jakoś wykręca, czy wyciągnąć na siłę ?

 

... w miarę przebiegu naprawy będę relacjonował. W wolnej chwili wrzucę zdjęcia jak ktoś chce

 

banderas, co do Twojej kwestii. Ja mam monowtrysk i nie mam przepływomierza. W Twoim wypadku to może być faktycznie to. Ale... sprawdzałeś czy masz wszystko OK z układem wydechowym? Lamba w passkach czasem świruje, gdy rura jest przytkana. Jak tam katalizator? A przepływomierz radzę poszukać na szrotach. Jest tego trochę w Londynie. Nowy to bezsensowny wydatek, bo Passata tam kupisz za 500 funtów

[Gość banderas]

zgadzam sie z Toba,ale tego paska bardzo lubie,a moze cos wiecej ;)i z zasady nie wkladam mu zadnych uzywek,serwisuje go regularnie i nawinelem juz nim 70000mil bez awaryjnie!!!co do wydechu to nie sadze,wrocilem wlasnie z polski(tam zaczol chorowac,)i nie oszczedzalem go na trasie ,wiec raczej by wyplol,ale sprawdze,DZIA.a co do szrotow,to niestety, autko to jest juz za stare i jest tam zadkoscia,a trafic ten sam model to jak w totka przetrzepalem tez ebay i NIC!!!a tak a propos,troche mi sie opatrzyl i mam ochote zmienic mu wyglad(ciagle jest orginalka jak z fabryki)znasz jakies stronki gdzie sprzedaja np.pas przedni_chodzi mi o skosne oczka,i inne gadzety... POZDRAWIAM

[Gość bigkamil]

o ile mi wiadomo to sonda lambda na zimnym silniku nie wysyła żadnych informacji do komputera. Sonda lambda zaczyna pracować dopiero po rozgrzaniu.